Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witajcie apostaci !  (Przeczytany 8949 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #30 dnia: 08 Grudzień, 2020, 22:19 »

Ręce opadają kiedy się wejdzie w ten metr szlamu i błota. Nie wiem czy dobrze robie ale nie zostawie tam najbliższych nie chce i nie mogę płacić najwyższej ceny za wolność w postaci samotności. Nie poddam się i swoich bliskich ciągłej indoktrynacji i paraliżu umysłu, zdrowego rozsądku i logiki.

Nie wiem czy to właściwie wybrzmiało z moich wcześniejszych wypowiedzi, ale nie jestem zwolenniczką "gwałtownych ruchów". Uważam, że do wyjścia trzeba być przekonanym na 100%. Nie działaj pochopnie jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości. Odejść zawsze zdążysz... no chyba, że usłużni bracia ze zboru sami Ci w tym "pomogą" jakimś donosem. Na forum jest na przykład Tortowy Skrytożerca (nadmienię, że pierwsza go tak nazwałam i widocznie mu się spodobało :D ), którego starsi przydybali m.in. na tym, że koleżanka z pracy (będąca ŚJ) nakablowała na niego, że jadł urodzinowego torta, którego przyniósł inny pracownik.

A więc... musisz być pewien swojej decyzji... wtedy w gorszych chwilach po odejściu nie przyjdzie Ci do głowy, że musisz wracać, bo tam zostawiłeś swoje szczęście.
Ja po odejściu miałam 2 gorsze dni... gdy zerwały ze mną kontakt 2 ważne dla mnie osoby, a pozostałe dni to ulga i spokój... no to u mnie akurat ten interes się opłacał :)

to było z komisją królewską: ja myślałam że dostaniemy rykoszetem tutaj w Europie, że cała ta pedofila weźnie i wywali w powietrze jak bomba Hiroszyme.
i co? i nic. wszyscy wszystko dalej budrują.
a moja mama powiedziała że J. Dzekson to aktor który oczerniał jedyną najświętszej na wystąpieniu w Tv.
trzymaj się brachu i pisz

A ja z kolei mam odmienne zdanie... dla mnie afera pedofilska w Australii to właśnie była i jest BOMBA! Zeznania Dżeksona były dla mnie punktem zwrotnym dzięki któremu całkowicie przestałam wierzyć Ciału Kierowniczemu! I myślę, że takich ludzi było (i jest) naprawdę sporo. Jak dla mnie 2015 - 2016 to początek Exodusu Świadków na całym świecie, jeśli nie fizycznego, to na pewno mentalnego. Wszystkim nam spadły klapki z oczu, że "święte" CK wcale takie święte nie jest!

Owszem... nie każdy przyjął do wiadomości, że u Świadków ukrywana była pedofilia... są tacy, którzy nadal wolą zaklinać rzeczywistość i tłumaczyć sobie, że to nie prawda i kłamstwa szatańskiego świata! (Co ciekawe, gdy sytuacja dotyczy ukrywanej pedofilii w Kościele Katolickim, to nawet wierzą w doniesienia mediów... hmmm). Mimo wszystko jestem zdania, że każdy beton da się rozkruszyć... I nawet jeśli ci "betonowi" Świadkowie oszukują sami siebie, że w ich organizacji jest wszystko ok, to gdzieś tam pod skórą czują, że to tylko ich pobożne życzenia... Kiedyś te emocje spod skóry im wylezą.. na przykład gdy zobaczą jak wygląda warunkowa miłość w zborze... Tak więc... kropla drąży skałę - i przy lawinie kolejnych skandali i negatywnych informacji o Świadkach w końcu pękną! Aczkolwiek dla zdrowia psychicznego "betonów" lepsze jest jednak samooszukiwanie się, bo mogą bardzo się załamać, gdy okaże się, że przez całe życie wierzyli w fikcję... i kłamstwo...

PoProstuJa rozumiem twoje podejście i podoba mi się takie załatwienie sprawy ale jednak jest tam pare ludzi za których byś po prostu umarł wiec wszystkie opcje na stole włącznie ze byciem tam tylko po to by spróbować wybudzić jak najwiecej osób.

No więc mówię... bez pośpiechu. Pozałatwiaj sprawy. Wszystko jednak zależy od tego jak długo potrafisz udawać. Ja potrafiłam 1,5 roku.
No i nie bądź zdziwiony jeśli ci na których Ci zależy wcale nie chcą być obudzeni... Ale próbować warto.
« Ostatnia zmiana: 08 Grudzień, 2020, 22:22 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Szechem

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #31 dnia: 08 Grudzień, 2020, 22:38 »
PoProstuJa ciekawie analizujesz sprawe odejścia dobrze ze Cię teraz zrozumiałem o co ci tak naprawdę chodzi


Offline PoProstuJa

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #32 dnia: 08 Grudzień, 2020, 23:06 »
PoProstuJa ciekawie analizujesz sprawe odejścia dobrze ze Cię teraz zrozumiałem o co ci tak naprawdę chodzi

To się cieszę, że już wiesz o co mi chodzi :)

Dodam Ci jeszcze jedną ciekawostkę a propos przebudzania innych... Otóż może się tak zdarzyć, że osoby wybudzone, ale tkwiące formalnie w orgu, po Twoim odejściu zerwą z Tobą kontakt!
Wiem... teraz pewnie jesteś zdziwiony... jak to możliwe? Wiedzieć wszystko o aferach CK, wiedzieć o pedofilii, wiedzieć, że u ŚJ są fałszywe nauki... a jednocześnie stosować się do zasady ostracyzmu wobec... "odstępców"?!   ???  ???  ???
Serio... to się naprawdę zdarza! Mam takie doświadczenia. Opowiedziałam (jeszcze będąc w orgu) o swoich wątpliwościach pewnej (dość bliskiej) osobie ze zboru. A ona ku mojemu zdziwieniu odpowiedziała, że czytała parę "odstępczych" książek, że wie o aferach itd. Po czym - gdy odeszłam z orga - zerwała ze mną kontakt.
Tak więc teraz już masz całą bezcenną wiedzę o wybudzaniu... Dzięki temu już (prawie) nic Cię nie zdziwi, gdy będziesz próbował ratować dusze innych.

Dodam, że opłaca się mimo wszystko być miłym dla Świadków... Właśnie mam coraz więcej takich, którzy wychodzą ze zboru i pamiętają moje pozytywne zachowanie wobec nic po moich odejściu z orga... Znów się kumplujemy - i to jest super! Otacza mnie obłok eks-Świadków :D


Offline Szechem

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #33 dnia: 08 Grudzień, 2020, 23:20 »
„Po czym - gdy odeszłam z orga - zerwała ze mną kontakt.” Aż się nie chce uwierzyć ze ludzie mogą być tacy niejolalni to się w głowie nie mieści. Cieszy mnie to ze masz sieć ludzi z którymi utrzymujesz kontakt to bardzo ważne ! Życzę ci spokoju i zapomnienia tego ze miałaś taki dziwny etap w swoim zyciu jakim jest bycie świadkiem jehowy


Offline PoProstuJa

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #34 dnia: 09 Grudzień, 2020, 10:42 »
„Po czym - gdy odeszłam z orga - zerwała ze mną kontakt.” Aż się nie chce uwierzyć ze ludzie mogą być tacy niejolalni to się w głowie nie mieści. Cieszy mnie to ze masz sieć ludzi z którymi utrzymujesz kontakt to bardzo ważne ! Życzę ci spokoju i zapomnienia tego ze miałaś taki dziwny etap w swoim zyciu jakim jest bycie świadkiem jehowy
Hmmm trudno mi powiedzieć czy to zerwanie kontaktów to nielojalność czy bardziej jakiś mechanizm obronny? Ale żeby było śmieszniej, to akurat tej osobie nie przeszkadzało wcale to, że jestem odstępcą (bo sama nią była i jest). Przeszkodą było to, że jestem oficjalnie poza orgiem - odłączona... czyli, że według Strażnicy nie możemy się widywać. A z innym odstępcą, który formalnie "na papierze" jest w orgu, to się kontaktuje.
Naprawdę nie pytaj mnie jak to wytłumaczyć...

Jeśli chodzi o zapomnienie tego "dziwnego" etapu, to ja bym musiała wymazać z pamięci pół dotychczasowego życia. Nie chcę niczego wymazywać. Po prostu takie było moje życie - z wadami jak i zaletami.
Zawsze miałam silną osobowość, więc starsi zboru aż tak bardzo nie wleźli mi na głowę.. Nie mam też jakiejś traumy (choć okres wybudzania się nie był miłym przeżyciem).
Więc po prostu żyję dalej. A nawet jakieś plusy dostrzegam... gdyby nie pobyt w orgu, to teraz nie znałabym aż tylu eks-Świadków :)
Ale ja jestem taka na luzie, bo nie mam już żadnych stresów związanych ze zborem i po wyjściu poprawił mi się nastrój. Gdybym nadal oficjalnie należała do Watchtowera, to pewnie byłabym w jakimś stopniu znerwicowana.


Offline Natan

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #35 dnia: 09 Grudzień, 2020, 10:53 »
Dodam, że opłaca się mimo wszystko być miłym dla Świadków... Właśnie mam coraz więcej takich, którzy wychodzą ze zboru i pamiętają moje pozytywne zachowanie wobec nic po moich odejściu z orga... Znów się kumplujemy - i to jest super! Otacza mnie obłok eks-Świadków :D

Podpisuję się pod tym obydwoma rękami. Ja podobnie w takim miłym, spokojnym duchu odszedłem ze zboru Świadków. Byłem nawet na zebraniu, żeby się pożegnać, wiedząc, iż na jednym z następnych ogłoszą moje odłączenie się (które co prawda na mnie wymusili bracia starsi, a ja się z tym nie śpieszyłem). Niektórzy Świadkowie wiedząc, że nie jestem rozrabiaką, chętnie potem wznawiali ze mną kontakt, a nawet okazywali mi wielką serdeczność. Wiedzieli, jakim byłem człowiekiem, bo mnie dobrze znali. Żadne oszczerstwa tego nie zmieniły. Poznali się też na tym, że po odejściu z organizacji nie przestałem być pokojowo usposobionym człowiekiem.   


Offline Takajaja

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #36 dnia: 09 Grudzień, 2020, 11:19 »
Hmmm trudno mi powiedzieć czy to zerwanie kontaktów to nielojalność czy bardziej jakiś mechanizm obronny? Ale żeby było śmieszniej, to akurat tej osobie nie przeszkadzało wcale to, że jestem odstępcą (bo sama nią była i jest). Przeszkodą było to, że jestem oficjalnie poza orgiem - odłączona... czyli, że według Strażnicy nie możemy się widywać. A z innym odstępcą, który formalnie "na papierze" jest w orgu, to się kontaktuje.
Naprawdę nie pytaj mnie jak to wytłumaczyć...


Też się nad tym ostatnio zastanawiam....
Może to faktycznie jakis mechanizm obronny? Ktorego dana osoba nie jest nawet świadoma (pomimo "wybudzenia").
A może to hipokryzja? Nieuczciwosc? Strach?

Bo ok, jestes poza org oficjalnie...ona tam jeszcze jest z takich a nie innych powodow, ale zeby chociaz nie utrzymywac kontaltu telefonicznego? Przeciez my odstepcy rozumiemy, ze trzeba byc dyskretym w kontakrach z osobami ktore pomimo jestestwa w org chcą z nami utrzymywać kontak (zeby ich nie wkopać itp, nikt nikomu na szyje nie bedzie sie rzucał na ulicy)

Ja myślę, że w wiekszosci przypadkow to jest to:wszystko razem wziete czyli i obrona, strach, hipokryzja i nieuczciwosc.
Takie osoby boja się utraty tego co w org.mają: czesto pozycje, czesto przyjacioleczki do plotkowania. Co by zrobily gdyby byly wykluczone? Nie udzwignely by tego. Dlatego org.to dla nich "azyl". A to że troche dostrzegają "gówna" to im to malo przeszkadza widocznie. Taka troche hipokryzja....tobie przytakują, że widzą, że coś śmierdzi, a na zebraniu w otoczeniu betonów pachnie im fiołkami.

Osoba zdrowo wybudzona nie zrywałaby kontaktu. Wrecz przeciwnie by go podtrzymywała (oczywiscie z dozą ostrożnosci, ktora wszyscy rozumiemy).
« Ostatnia zmiana: 09 Grudzień, 2020, 11:38 wysłana przez Takajaja »


Offline PoProstuJa

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #37 dnia: 09 Grudzień, 2020, 11:35 »
Osoba zdrowo wybudzona nie zrywała by kontaktu. Wrecz przeciwnie by go podtrzymywała (oczywiscie z dozą ostrożnosci, ktora wszyscy rozumiemy).

Ehhh... to temat wręcz filozoficzny. Mam sporo "zdrowo wybudzonych" znajomych i mamy kontakt - telefoniczny czy przez kominukator.
Natomiast są w przyrodzie takie osoby, którym kontakt z oficjalnym odstępcą może wjeżdżać na psychę - coś na zasadzie: ta osoba odeszła, ja dalej w orgu - mimo, że znam jego grzechy - zachowuję się niekonsekwentnie (nie wychodząc z orga), więc boję się oceny ze strony "oficjalnego" odstępcy.

Miałam taki etap, że dziwiło mnie to, że przebudzeni odstępcy nie wychodzą ze zboru - nawet jeśli nie mają w nim rodziny. Ale ten etap już mi przeszedł. Teraz już niczemu się nie dziwię i nikomu nie mówię czy ma wychodzić czy nie wychodzić. Ale myślę, że niektórzy po prostu boją się tego co inni oficjalni odstępcy sobie o nich pomyślą... więc wolą ich unikać.

Naprawdę w głowie takie osoby musi się dziać totalny sajgon... Bo wiesz wszystko o orgu, jesteś ukrytym odstępcą pełną gębą... ale uciekasz od oficjalnych odstępców...

Mój mózg jest zbyt mały żeby to ogarnąć.


Offline Storczyk

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #38 dnia: 09 Grudzień, 2020, 12:11 »
Każdy z nas jest inny nie ma co się dziwić i porównywać.
Mamy różne wytrzymałości psychiczne.
Ktoś z silną osobowością pisze  list i szybko się wypisuje.
 Inny ze słabszą psychiką i chaosem w głowie potrzebuję terapii, czasem wieloletniej ,aby tak konkretnie zadziałać .
Jeszcze inny pomyśli skoro się nigdzie nie zapisywałem, nie muszę się wypisywać i tak sobie żyje nie przejmując się opinią ludzi którzy są mu obojętni   !



Offline Szechem

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #39 dnia: 09 Grudzień, 2020, 13:23 »
PoProstuJa długo byłaś w organizacji ? Natan masz racje ja w ogóle nie lubię agresywnych ludzi wolę tych pokojowo usposobionych, jak sobie poradziłeś z wykluczeniem oraz później ? Takajaja bardzo dobrze to ujęłaś. Storczyk kwintensencja wszystkich obserwacji
« Ostatnia zmiana: 09 Grudzień, 2020, 13:31 wysłana przez Szechem »


Offline Natan

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #40 dnia: 09 Grudzień, 2020, 14:45 »
Natan masz racje ja w ogóle nie lubię agresywnych ludzi wolę tych pokojowo usposobionych, jak sobie poradziłeś z wykluczeniem oraz później ?

Mieliśmy grupę wsparcia dla Świadków i byłych Świadków oraz cotygodniowe studium biblijne u mojego przyjaciela, katolika, który wcześniej był naszym zainteresowanym. To było dla mnie wsparciem już przed wyjściem z organizacji i potem. Poza tym sporo skorzystałem na kontaktach z miejscowymi ludźmi wierzącymi, którzy nigdy Świadkami nie byli. Otrzymałem wsparcie duchowe i emocjonalne, którego było mi potrzeba. Dawne znajomości zastąpiłem nowymi, przy zachowaniu własnej integralności.

Przede wszystkim nawróciłem się do Chrystusa, co pomogło mi pokonać depresję i zbliżyć się do Boga jako Ojca. Potem pojawiały się potrzeby - wychodziły z organizacji kolejne osoby, a ponadto inne ważne sprawy pomogły mi zapomnieć o własnych zranieniach.

Sporo też czytałem. Obydwie książki R. Franza, książka Pentona o historii Świadków, itp. Dobra książka od dawna była moim przyjacielem. Miałem też pomocne kontakty z ekspertami od sekt, a nawet odbyłem kurs doskonalenia zawodowego dla nauczycieli w tym zakresie.

Pomocą była mi także moja katolicka rodzina, z którą spędzałem więcej czasu, a także moja ciocia, Świadek, która opuściła organizację kilka lat po mnie. 

Zająłem się też w większym stopniu pracą zawodową, co także zapewniało równowagę. To może tyle.


Offline Szechem

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #41 dnia: 09 Grudzień, 2020, 18:09 »
„Dawne znajomości zastąpiłem nowymi, przy zachowaniu własnej integralności.” Bardzo mi się podoba co napisałeś o zachowaniu integralności nie zamierzam ponownie ulegac wpływom i podążać za innymi osobami chce sam wypracować sobie system wartości chce pozostać sobą.


Offline Natan

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #42 dnia: 09 Grudzień, 2020, 18:56 »
„Dawne znajomości zastąpiłem nowymi, przy zachowaniu własnej integralności.” Bardzo mi się podoba co napisałeś o zachowaniu integralności nie zamierzam ponownie ulegac wpływom i podążać za innymi osobami chce sam wypracować sobie system wartości chce pozostać sobą.
Cieszę się, że trafiło Ci to do przekonania. Uważam, że po wyjściu z organizacji powinno się wyciągnąć trwałe lekcje życiowe: nie tylko wyrzec się wszelkiej maści sekciarstwa (niektórzy ex Świadkowie powielają sekciarski schemat - w postaci niezwykle ciasnych horyzontów myślowych i nietolerancji dla innych wyznań chrześcijańskich - tylko pod innymi barwami klubowymi), ale przede wszystkim zachować zdrowo pojętą wolność sumienia i umysłu (niezdrowo pojęta, to kompletna anarchia duchowa i robienie wszystkiego, na co się ma ochotę, nawet kosztem krzywdy innych ludzi). Nie możemy sobie już pozwolić na to, by ktoś nami kierował jak marionetkami. 


Offline Szechem

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #43 dnia: 10 Grudzień, 2020, 00:46 »
Natanie dalej czytasz Biblię i jesteś chrześcijaninem ? Ja skłaniam się do ateizmu po tym co widzę


Offline Natan

Odp: Witajcie apostaci !
« Odpowiedź #44 dnia: 10 Grudzień, 2020, 08:15 »
Natanie dalej czytasz Biblię i jesteś chrześcijaninem ? Ja skłaniam się do ateizmu po tym co widzę
Tak, nadal czytam Biblię (bez okularów Strażnicy) i jestem chrześcijaninem. Jeśli skłaniasz się do ateizmu, to znaczy, że poczynania organizacji Świadków zraziły Cię do wiary lub religii. Warto jednak rzetelnie zapoznać się z argumentacją obydwu stron debaty: krytyków pozycji ateistycznej, a zarazem obrońców wiary, jak Jan Lewandowski, Alister McGrath, lub William Lane Craig, oraz ich oponentów, promujących ateizm, którzy są dobrze znani, a ja nie zamierzam robić im reklamy.