Witaj Szechem,
Witaj w klubie "szalonych odstepców", bo przecież tak nas postrzegaj SJ. To nic, że to my jesteśmy bardziej tolerancyjni i bardziej uczciwsi. A oni to chodzące, niemyślace świete stworzenia!😁
Ostatnio ktoś mi powiedział ze świadkow, że przeciez nie musze odchodzic oficjalnie, tylko sobie mormalnie zyć..
Aż mnie poraziło na samą myśl...
Odpowiedziałam że oczywiscie ze mogłabym zyc w ukryciu, ale...po pierwsze NIC w org mnie nie trzyma, po drugie jeśli odejde, to wtedy przekonam się kto tak naprawde jest moim przyjacielem. Po trzecie nie chcę utożsamiać się z organizacją, która traci na wartości.
Nawet imię Boze, ktorym się tak szczycą zeszmacili przyjmujac tą nazwe!!
I po czwarte, po co się męczyć i ogladać sie za siebie przy kazdej okazji gdy....skladasz komus zyczenia urodzinowe czy świateczne (bo bedac w org.to nawet podziekowac nie mozna,bo to grzech), gdy idziesz na koncert lub do kina na cos co SJ nieprzystoi..itp.,itd i czekac tylko jak ktos do ciebie bedzie dzwonił i oczekiwał wytlumaczenia sytuacji, bo przecież szpiegow wtedy jest duzo. Wiec po co sie meczyc?
Po piątek, to jakby nie patrzec, to też oszukiwanie ich...świetą organizacje.
Ale oczywiscie każdy ma inną sytuacje i moze na to patrzec inaczej. Ja pisze, jak to wyglada z mojeo punktu widzenia. A moj plan wyjscia z org.juz jest na finiszu...🤗