Oczywiście że nie. Śmieszy mnie tylko to że homoseksualiści demonstrują w sprawie aborcji. Ruch wybrakowanej tęczy jest po prostu wykorzystywany do obalenia demokratycznych decyzji obywateli.
Protest jest demokratyczną formą niezgody obywateli z działaniami władzy. Nikt nie otrzymuje bezwględnego zaufania społecznego i PIS dotkliwie się o tym przekonuje właśnie teraz, gdy przeciwko niemu protestują nie tylko lewicowe oszołomy ale także środowiska umiarkowane a nawet i prawicowe (rolnicy, kibice, etc).
Ruchy LGBT to w tych protestach mały ułamek.
Jednak jak widać, rzuczanie w Ciebie argumentami jest straszne kiepskim pomysłem na marnowanie czasu. Od początku tego tematu podnosiłeś fałszywe argumenty, które nie raz zostały Ci wypomniane. Zamiast się do nich odnieść, stawiałeś kolejne niepotwierdzone tezy.
Mimo to, nadal zaskakuje mnie Twoja oporność w przyjęciu do wiadomości, że pewni ludzie mogą przejmować się pewnymi rzeczami nawet wtedy, gdy ich nie osobiście nie dotyczą. W ludziach istnieje bowiem coś takiego, jak empatia.
Jednak wiedz, że życzę Ci dobrze. Specjalnie dla Ciebie, zacytuję Ci jeden z moich ulubionych wierszy. Może on zdoła zaszczepić jakąś ideę.
Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.(Martin Niemöller, Dachau 1942 )