Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: WhySoLate w 05 Czerwiec, 2018, 05:36

Tytuł: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 05 Czerwiec, 2018, 05:36
Witam wszystkich. Jeszcze dwa lata temu nie uwierzyłbym, że kiedykolwiek tu zawitam.

Jestem tu co najmniej z dwóch powodów.
1) nie mam z kim porozmawiać podczas ostatnich bezsennych nocy.
2) może Wasze oponie i pomysły pomogą mi wybrnąć z obecnej sytuacji, do której powoli układam plan.

Ponad 10 lat wyrzutów sumienia, że wciąż robię za mało, i źle orzewodzę duchowo rodzinie, jednak daje do myślenia.

Potem doszły obserwacje. Z perspektywy sługi widzi się nie najwięcej, ale przy bliższym kontakcie ze starszymi, zaczyna zgrzytać.

Zawsze cieszyłem się i doceniałem, że należę do religii prawdziwej. Wspaniale będzie żyć wiecznie już niedługo.

No właśnie. To „niedługo” nie dawało mi spokoju. Słowa sędziwego brata starszego: „no, jak byłem w Twoim wieku (wtedy liczyłem ok 20 lat, rok ~2000byłem pewien, że nie dożyje tego wieku w obecnym systemie.” No to smuteczek. Ale przecież Ostatek jest już na końcówce, więc to musi być lada dzień. A potem bach! TV przesuwa możliwy koniec o kolejne kilkadziesiąt lat. Lał. Niezły ruch. Wątpliwości narastają.

Potem wykład (też w TV), że absolutnie nigdy nie będziemy prosić o pieniądze. Ale tak jakby budżet się nie spina, więc jakbyście raczyli ruszyć Wasze serca z modlitwą, to może Wszechmocny znów nam pobłogosławi. Eeeee to w końcu prosicie czy nie? Bo już się pogubiłem. Naprawdę religia prawdziwa ma problemy finansowe? Wtedy jeszcze nie wiedziałem o karach za ukrywanie pedofilii. Szoda.

Potem doszło myślenie inspirowane zdradzieckim światem i Szatańską Nauką (czyt. badania naukowe). M.in. film SciFun „krótki film o prawdzie i fałszu”. Polecam na YouTube.

Potem doszła inna myśl. Bóg może nie istnieć. To nowość, ale jednak - to też pewna nauka. I póki co do  jej mi najbliżej.

A teraz doszły strony jwfacts.com, kanał YT John Cedars, Australijska Komisja (w 2015 wierzyłem, że to atak na religie prawdziwą, ale nie zagłebiałem się w szczegóły. Szkoda.)

Szkoda, że tak późno. Dlaczego? Napiszę jeszcze.

Żona, małe dziecko, firma, pół najbliższej rodziny JW. Póki co, wiecie tylko Wy.

Pozdrawiam, do „zobaczenia”.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 05 Czerwiec, 2018, 05:48
Witaj WhySoLate!

Początki przebudzenia były trudne dla każdego z nas. Poznanie prawdy, że przez wiele lat było się oszukiwanym rzeczywiście może być powodem bezsenności.
Do tego jeszcze pytanie co dalej, co zrobić z tą wiedzą? Przecież jest rodzina, przyjaciele, znajomi...
Wielu z nas przeżywa lub przeżywało to samo co Ty teraz. Dlatego obecność tutaj może okazać się lekarstwem na to by nie zwariować.
Czytaj i bądź czytany!
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Safari w 05 Czerwiec, 2018, 06:36
Hej WhySoLate.
Przebudziles sie i to jest najwazniejsze! To jest wolnosc i wielka ulga, gdy nareszcie sie rozumie, ze z nami wszystko w porzadku. Teraz przed Toba droga zdrowienia ale tez poznawania samego siebie, zycia. Uczenie sie siebie. Kim jestem? Co lubie a czego nie lubie? Jak reaguje, jak to czy tamto oceniam? To SA bardzo wazne pytania, bo bedac w org niestety nikt nie uczyl Nas kochania samych siebie I dbania o samych siebie. Musielismy myslec o 1.organizacji, 2.braciach (zeby nikogo nie zgorszyc) 3.o ludziach w swiecie I na koncu koncu koncu o sobie - a I to lepiej jesli myslelismy negatywnie.

Takze pogratuluj sobie! 😀 Trzymam kciuki za przebudzenie Twojej zony. Sa Tu takie historie. Mysle ze wiele osob bedzie moglo dac ci tu wsparcie.

My rozumiemy ten bol i strach i bezsenne noce. Tez tam bylismy... (Tak uogolniam, Bo tak mysle, ze wiekszosc przebudzonych przezywala takie uczucia).
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 05 Czerwiec, 2018, 07:01
Witaj wśród nas. Na tę chwilę problemem nie jest to że się obudziłeś i zobaczyłeś prawdziwe oblicze tej destrukcyjnej religii. Jesteś może trochę zdezorientowany, ale to minie szybko. Problemem jest teraz to, aby Twoi najbliżsi (żona) zaczęli też się wybudzać. Życzę powodzenia.  :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 05 Czerwiec, 2018, 07:17
Powodzenia. Jeśli możesz udawaj jak najdłużej że jeszcze wierzysz. Buduj w tym czasie nowe znajomości. Są ty na forum ludzie którzy już w ogóle nie uczestniczą w "życiu duchowym" zboru a nie dali się wykluczyć. Poczytaj ich historie i może one Ci pomogą jak się wymiksować, nie tracąc automatycznie kontaktu z pozostałymi w orgu.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 05 Czerwiec, 2018, 07:24
Cześć . Obserwowałeś ten cyrk z perspektywy sługi , a ja obudziłem się na pięciodniowym kursie dla starszych. ;D Nie mogłem się odnaleźć ze swoimi myślami , a za każdym razem gdy Zieliński mnie pytał lub ogólnie podczas szkolenia zatrzymał na mnie wzrok to myślałem , że chyba Jehowa mu w jakiś sposób oznajmił , że nie powinienem być wśród usługujących z moim myśleniem.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: matus w 05 Czerwiec, 2018, 07:57
Hej Ho.
Lepiej późno niż wcale.

Jak chcesz pogadać o wszystkim i o niczym, niekoniecznie o WTSie, to wpadaj na czata: https://chat.wtsarchive.com/channel/polska
Uwaga! Zdarza nam się szargać wartości.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: lukier w 05 Czerwiec, 2018, 08:37
Cześć WhySoLate,

też bardzo przeżyłam moment wybudzenia, to raczej normalne, w końcu tkwiliśmy w pewnym sposobie postrzegania świata większość życia, niełatwo jest więc ten świat rozpisać na nowo.
Myślę, że znajdziesz tu to czego szukasz, rady od osób które są w podobnej sytuacji do Twojej, a przede wszystkim zrozumienie i wsparcie.
Fajnie, ze jesteś z nami !
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Rajski Ptak w 05 Czerwiec, 2018, 09:31
Witaj na naszym forum WhySoLate :) Ten pierwszy szok masz za sobą. Nie jest łatwo na początku ogarnąć, że było się oszukiwanym. Przecież człowiek tam oddał niekiedy całe serce!
Ale lepiej w końcu poznać tę gorzką prawdę, niż truć się mrzonkami wyssanymi z palca.
Życzę Ci powodzenia, aby Twoja rodzina tez się wybudziła i trzymała się razem :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 05 Czerwiec, 2018, 10:46
Do tego jeszcze pytanie co dalej, co zrobić z tą wiedzą? Przecież jest rodzina, przyjaciele, znajomi...

Dziękuje, właśnie po to tutaj dołączyłem, by znaleźć te odpowiedzi, poczytać podobne historie.

Zdarza nam się szargać wartości.
Mam wrażenie, że teraz wszystkie wartości mam budować na nowo, więc nie ma co szargać u mnie, dzięki, wejdę na pewno! :)

Obserwowałeś ten cyrk z perspektywy sługi , a ja obudziłem się na pięciodniowym kursie dla starszych. ;D
Gdybym tak miał, teraz bym nazywał się WhySooooooooLate 😄
Gratuluje odwagi. Mam wrażenie, że wśród społeczności może być więcej przebudzonych, ale zbyt słabych, by to pokazać. Mam nawet swoje typy. Osoby inteligentne, ale mało zaangażowane, które sam zachęcałem by więcej głosiły, bardziej się angażowały, a tu ściana... „jak można tak ignorować prawdę?” - myślałem. Może to tacy lunatycy?

Bardzo Wam dziękuję za tak ciepłe przywitanie. Nie spodziewałem się takiego odzewu w tak krótkim czasie.

Jeszcze kontynuując swój wywód. Przez jakiś czas po przebudzeniu, do czego zachęcał mnie regularnie tytuł czasopisma który wręczałem obcym ludziom 😂, myślałem, że może tak przedryfuję jakiś czas, na niskim zaangażowaniu, niepostrzeżenie, w zamian za towarzystwo i „ochronę” organizacji. Ale jak miałbym studiować z własną żoną w domu te brednie? A potem uczyć je dziecko? Masakra.

O tym, że słaba jest ta organizacja, upewniły mnie również przypadki osób z przywilejami, prowadzących biznesy, a przy tym... oszukujących na każdym kroku... innych, Skarbówkę, mnie... były i są to osoby postrzegane jako silne duchowo, pomagające na lewo i prawo. DRAMAT. Obłuda jak wszędzie indziej. Trzęsę się jak o tym piszę.

Mam teraz taki niesmak do siebie, a bardziej do tego w co wierzyłem,  przy okazji  wykluczonych, których też potraktowałem ostracyzmem. W tym bliskich znajomych. Już wiem, że to z nimi skontaktuje się w pierwszej kolejności.

Mam nadzieję, że starczy mi sił na przeprowadzenie tych wszystkich zmian. Największa zagwozdka z żoną. Gdyby jeszcze nie było dziecka, to zawsze łatwiej... ale teraz, eh... separacji się boję (możliwej dzięki trosce o stan duchowy, masakra już wiem dlaczego jest na to przyzwolenie). Nie zniósłbym rozłąki z dzieckiem.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Salome w 05 Czerwiec, 2018, 10:51
Witaj! Ja też kiedyś w życiu bym nie przypuszczała, że zacznę mieć wątpliwości, że będę szukać, czytać, a finalnie odejdę z orga. Na forum jest już tyle ciekawych wątków, że jak znalazł na bezsenne noce.
Polecam!
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Evilshadow. w 05 Czerwiec, 2018, 11:21
Witaj i dowiaduj się coraz to nowszych rzeczy na temat religii. Szok mija zostaje pustka, którą zapełnić jest bardzo trudno mimo wszystko życzę powodzenia w wybudzaniu najbliższych mi się to poniekąd udało tylko ten okropny niesmak pozostaje.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 05 Czerwiec, 2018, 11:22
Moje przebudzenie o mało nie przyprawiło mnie o załamanie nerwowe. Dodatkowo przypadło ono w okresie dość dla mnie trudnym, nie związanym zupełnie z religią. Tak więc potrafię sobie wyobrazić co możesz przeżywać. W moim wypadku żona podziela większość moich poglądów w sprawie nauk WTS-u. Ponadto kilkakrotnie została tak "pokrzepiona" podczas wizyty pasterskiej, że dziś nie chce żadnego starszego oglądać w domu i nie da się już namówić się na żadną rozmowę.  Fakt, chodzi na zebrania od czasu do czasu, zdaje sprawozdanie, ale nie jest i nigdy nie była osobą gorliwą. Dla niej był to szok, ze kilka osób z naszego bliskiego grona jest wybudzonych, ale ze względów rodzinnych pozostają one w organizacji. Może dlatego łatwiej jej było przekonać się, że 'prawda o prawdzie' to nie moje i innych urojenia tylko konkrety.

Jeśli mogę coś doradzić, to nie rób niczego pod wpływem emocji. Najlepiej nie karm się wyłącznie informacjami o jworgu. Myśl przede wszystkim o swojej rodzinie, dziecku, szczególnie kiedy Twoja druga połowa należy do tych bardziej gorliwych i oddanych orgowi. Wówczas argument o stwarzaniu jakiegoś zagrożenia duchowego nie będzie wart funta kłaków.  Pamiętaj, że dopóki nie zaczniesz mówić o swoich wątpliwościach nikt ci nic nie zrobi. Kwestia tylko, czy i jak długo będziesz w stanie wytrzymać.

A przede wszystkim witaj na naszym forum i rozgość się. Wielu z nas miało lub ma problemy podobne do Twoich, wiec pewnie natrafisz na coś, co pomoże Ci zadziałać z sensem.
Z całego serca życzę powodzenia.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 05 Czerwiec, 2018, 12:05
witaj WSL
wszyscy tutaj obecni jeszcze niedawno czuli się tak jak ty
możesz:
1) wszystkim opowiedzieć co odkryłeś, odwróci się od ciebie rodzina
zrobią ci sąd kapturowy posłuchaj komitetów Bożydara i KaiseraSoze

2)możesz być odstępcą śpiochem, obniżyć loty zchilloutować się

masz firmę! to super! masz więc w co włożyć swoje zaangażowanie, pracę
życzę ci żebyś rozhulał ją do pełnych obrotów
lepiej jak będą mówić że zrobiłeś się materialistą niż odstępcą
poza tym jak będą widzieć że masz kasę nic ci nie zrobią
u nas jest brat nieczynny od 10 lat czasem przychodzi na zebranie żona jest zaangażowana
ale jeździ BMW suwem
bracia kłaniają mu się w pas jak wchodzi
taka jest prawda

ja też nie spałam w nocy, płakałam ale czytałam forum to i tamto
oglądałam filmiki eleara, PoP, matusiaka, australie
i teraz wiem że ja na pewno sama nie odejdę, nie będą mieć łatwo
trzymaj się

 
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 05 Czerwiec, 2018, 12:44
Witaj!
Czuj się tu na luzie. Jesteś wśród swojaków. :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 05 Czerwiec, 2018, 13:18
Witaj_ WHYSOLATE
Wyprowadziłeś się z duchowej rudery(Ww), zamieszkałeś w pałacu Forum b-p-o-n
Przechadzaj się po pięknych komnatach(wątkach), zasmakuj dobrych potraw( na komentarzach)

Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 05 Czerwiec, 2018, 13:38
O tym, że słaba jest ta organizacja, upewniły mnie również przypadki osób z przywilejami, prowadzących biznesy, a przy tym... oszukujących na każdym kroku... innych, Skarbówkę, mnie... były i są to osoby postrzegane jako silne duchowo, pomagające na lewo i prawo. DRAMAT. Obłuda jak wszędzie indziej. Trzęsę się jak o tym piszę.
Uszanowanko WhySoLate
Czyli oszustwa względem skarbówki, zus'u, kontrachentów, podwykonawców, pracowników i przyjaciół popełniane przez starszych to chleb powszedni, a ja myślałem że tylko w Trójmiejskich zborach jest na to przyzwolenie  ;D. Że wytworzyła się tu pewnego rodzaju klika...
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 05 Czerwiec, 2018, 14:20
Witaj!

Biorąc pod uwagę że jesteś mocno wzburzony odkryciami to zalecam ci nie robić nagłych ruchów.

Staraj się udawać i dochodzić w tym do perfekcji ponieważ przed tobą długa droga.

Nie ostrz sobie apetytu na szybkie wybudzenie żony (oczywiście życzę ci jak najlepiej)

Wytrwałości !
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 05 Czerwiec, 2018, 18:20
Witaj!
SciFun wymiata.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 05 Czerwiec, 2018, 19:50
WhySoLate... Lepiej późno, niż wcale.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 05 Czerwiec, 2018, 20:16

Szkoda, że tak późno.


   Witaj, lepiej późno niż wcale.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 05 Czerwiec, 2018, 20:17
Uszanowanko WhySoLate
Czyli oszustwa względem skarbówki, zus'u, kontrachentów, podwykonawców, pracowników i przyjaciół popełniane przez starszych to chleb powszedni, a ja myślałem że tylko w Trójmiejskich zborach jest na to przyzwolenie  ;D. Że wytworzyła się tu pewnego rodzaju klika...

No cóż, więc mogę potwierdzić, że sytuacja ciągnie się aż po samo południe Polski :) :(
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 05 Czerwiec, 2018, 20:58
We Wrocławiu to samo , niby tacy idealni i uczciwi a "biznesie" kantują i urzędy i klientów
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 05 Czerwiec, 2018, 21:03
Dobra słuchajcie, czas obejrzeć z żoną nowy brodkast XD

Jeśli ktoś ma/miał podobną sytuację do mojej, proszę napiszcie tu albo priv, chętnie przeczytam Waszą historię jeśli już jest opisana - będę je przeglądał, ale podpowiedzi jak obudzić rodzinę będą dla mnie niezwykle cenne.

Sytuacja z dzisiaj: my po cywilu, widzimy braci w głoszeniu. Siostra w spodniach (najjaśniejsze światło?). Traktaty w ręce, reszta w siatce z supermarketu. Świadectwo na całego. Eh.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 06 Czerwiec, 2018, 04:32
Dobra słuchajcie, czas obejrzeć z żoną nowy brodkast XD

Jeśli ktoś ma/miał podobną sytuację do mojej, proszę napiszcie tu albo priv, chętnie przeczytam Waszą historię jeśli już jest opisana - będę je przeglądał, ale podpowiedzi jak obudzić rodzinę będą dla mnie niezwykle cenne.

Sytuacja z dzisiaj: my po cywilu, widzimy braci w głoszeniu. Siostra w spodniach (najjaśniejsze światło?). Traktaty w ręce, reszta w siatce z supermarketu. Świadectwo na całego. Eh.
A nie była to siostra koło 70-ki w legginsach? (najjjjaśniełsze światło) :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 06 Czerwiec, 2018, 04:35
Nie, raczej takie materiałowe jak od garnituru, eleganckie powiedzmy.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Czerwiec, 2018, 07:47
Nie, raczej takie materiałowe jak od garnituru, eleganckie powiedzmy.
Może miała wyjątkowo krzywe nogi i bracia pozwolili w spodniach , tak jak brodaczom , gdy muszą ukryć defekty urody ;)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: hello_him w 10 Czerwiec, 2018, 12:23
Cześć widzę ze broadcasting z Australii pomógł nie tylko mi. Rozumiem co czujesz mam tak samo. Cała społeczność odstępców na świecie znosi te same cierpienia( brzmi jak werset haha). Ja tez mam dylemat co robić. Narazie będę w zborze na jałowym biegu, muszę dzieci odciągnąć a potem pa pa. Życzę powodzenia i wytrwałości. Nie rób nic pod wpływem emocji, opracuj taktykę.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: mav w 10 Czerwiec, 2018, 20:26
Cała społeczność odstępców

Nie wiem czemu, ale bardzo mi się ten zwrot spodobał :).
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: farlopa w 10 Czerwiec, 2018, 21:04
Dobra słuchajcie, czas obejrzeć z żoną nowy brodkast XD

Jeśli ktoś ma/miał podobną sytuację do mojej, proszę napiszcie tu albo priv, chętnie przeczytam Waszą historię jeśli już jest opisana - będę je przeglądał, ale podpowiedzi jak obudzić rodzinę będą dla mnie niezwykle cenne.

Sytuacja z dzisiaj: my po cywilu, widzimy braci w głoszeniu. Siostra w spodniach (najjaśniejsze światło?). Traktaty w ręce, reszta w siatce z supermarketu. Świadectwo na całego. Eh.
Ja kiedyś zobaczyłem sj w Holandii to wyglądali jak Menele pod polskim marketem, za duże kurtki i reklamówki z literaturą
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Ignorant2004 w 10 Czerwiec, 2018, 22:37
Witaj, Braci odstępców masz całe miriady (nie pamiętam nr pieśni z starego Spiewnika;))
Nie rzucaj żony na głęboką wodę, przeczytaj wątek Bożydara i nie myśl o rozwodzie czy seperacji bo wszechświat da Ci to o czym myślisz.
Myśl o tym żeby jeździć z żoną na wakacje i spędzać razem wspaniałe chwilę zamiast głoszenia i tak się stanie.
Na początek opuszczaj jedno zebranie w miesiącu i mniej głoś. Żonie mów że praca a najlepiej to mów że z dzieckiem zostaniesz a w tym czasie bierz malucha na spacer do parku czy po prostu baw się z nim.
Później przyjdzie czas na rezygnację z przywileju - sami się do Ciebie zgłoszą bo będziesz mniej użyteczny dla zboru. nic im nie mów tylko powiedz ze firma gorzej idzie i musisz więcej pracować i do tego dziecko absorbuje czas. Powiedz ze źle Ci z tym i sam zaproponuj rezygnację na pewien czas jak ogarniesz swoje życie ;)
Co do żony, zadawaj jej pytania do myślenia - sama może zaskoczyć - na siłę nikogo nie obudzisz.
Ja tkwie w organizacji wybudzony od 15 lat i obserwowalem ostatnie reformy organizacji od zmiany Spiewnika... Idzie na dno i ostatnim rzutem wyciaga kasę od wiernych.
Działalność odstępców wzmogla się od kilku lat i to cieszy. PRAWDA ujrzy światło dzienne.
Powodzenia w życiu, jeszcze wiele do odkrycia przed Tobą!!!
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 11 Czerwiec, 2018, 15:08
No właśnie miałem okazje ostatnio z żoną rozmawiać. Jest niestety tak zindoktyrnowana, że aż żal patrzeć. Ale wierze w nią, jest inteligentna i wykształcona, wiec na swoje wnioski przyjdzie czas. Wyszedł temat o Australii, i o tym ze na całym świecie jest tak samo. Jej wytłumaczenie na to, to to, że być może Jehowa pobudził komisje australijską żeby zrobiła porządek w organizacji, bo bracia stare dziadki nie widziały problemu. Jak zapytałem dlaczego Bóg na to pozwala skoro to jest ciało kierownicze. To sama się mnie zapytała czy myśle że oni się modlą co środę i mają wizje co i jak zrobić, i żebym zszedł na ziemie bo to tez tylko ludzie XD

Trochę mniej lub bardziej merytorycznej dyskusji, może zakiełkuje za jakiś czas. Kolejny krok to może moje dogłębne studium osobiste nad rokiem 607.

Wiem że najlepiej wyjść spokojnie i po cichu. Ale ja mam ochotę zwołać komitet i powiedzieć im: nie osoba mi się to, to i to, do widzenia 😄 i jasno obwieścić światu ze nie jestem już ŚJ.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 11 Czerwiec, 2018, 15:22

Później przyjdzie czas na rezygnację z przywileju - sami się do Ciebie zgłoszą bo będziesz mniej użyteczny dla zboru. nic im nie mów tylko powiedz ze firma gorzej idzie i musisz więcej pracować i do tego dziecko absorbuje czas. Powiedz ze źle Ci z tym i sam zaproponuj rezygnację na pewien czas jak ogarniesz swoje życie ;)

To jest dobry moment żebyś się obraził na grono starszych którzy cię decyzją o degradacji bardzo skrzywdzą, wtedy zacznij opuszczać zebrania w tygodniu i chodź tylko w niedziele i zdawaj jedną godzinkę. Potem będzie wizyta i po wizycie obraź się jeszcze bardziej i przestań chodzić w ogóle.

Z grona wybierz sobie na celownik tego którego reszta grona nie lubi i postaraj się żeby to on się do ciebie zaczął czepiać, potem dasz do zrozumienia wszystkim że oto on jest powodem, a że grono go nie lubi to pomyśli że coś w tym jest no i jakoś to tak zagmatwasz że sam uwierzysz w ten cyrk :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Ignorant2004 w 11 Czerwiec, 2018, 17:36
Wszystkich nas szkolila organizacja ;)
Klamac można w dobrej wierze - tak to artykuł któryś mówił w pytaniach czytelników i pytam się czym się różnimy od islamu? ;)
Mam wrażenie że nie znam nikogo wśród swoich znajomych katolików tak podejrzliwego i nieufnego jak ja i do tego tak sklonnego do kłamstwa... A wszystko to się bierze jak za dziecka musisz kłamać rodzicom że coś zrobiłeś a to się Bogu niepodobało i jeszcze na głoszeniu uczysz się sztuki manipulacji - analiza co powiedzieć żeby zagrać na emocjach...
Dasz radę nie unoś się honorem tylko bądź niczym wilk pomiędzy owcami cały na biało ;)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 11 Czerwiec, 2018, 18:17
..kłamac można w dobrej wierze - tak to artykuł któryś mówił w pytaniach czytelników...

Nie kojarzę tego. Może po moim wykluczeniu było takie nowe światło.
Proszę jeśli chciałbyś, podaj gdzie tak pisało?
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 11 Czerwiec, 2018, 20:47
To jest dobry moment żebyś się obraził na grono starszych którzy cię decyzją o degradacji bardzo skrzywdzą, wtedy zacznij opuszczać zebrania w tygodniu i chodź tylko w niedziele i zdawaj jedną godzinkę. Potem będzie wizyta i po wizycie obraź się jeszcze bardziej i przestań chodzić w ogóle.

Z grona wybierz sobie na celownik tego którego reszta grona nie lubi i postaraj się żeby to on się do ciebie zaczął czepiać, potem dasz do zrozumienia wszystkim że oto on jest powodem, a że grono go nie lubi to pomyśli że coś w tym jest no i jakoś to tak zagmatwasz że sam uwierzysz w ten cyrk :)

Chyba nie w moim stylu - raczej będę stawial im pytania na ktore organizacja nie ma odpowiedzi. Wole być uważany za heretyka niż za osobe ktora sie zgorszyła i miała słabą wiarę i sie obrazila :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Czerwiec, 2018, 01:02
   WhySoLate.
   Wybacz, nie przywitałam się z Tobą jeszcze.
   A więc nadrabiam tę lukę, witaj w miejscu, na którym napewno znajdziesz pokrzepienie i zrozumienie.
   Tym bardziej, jak napisałeś, że narazie o Twojej sytuacji wiemy tylko my, brawo, że tu trafiłeś :)
   Wstrząsająca jest ta prawda o prawdzie, a Australia ze swoją aferą pedofilską niejednego wybudziła.
   Też należę do tej grupy.

   Jak czytam Twoją historię, to współczuję Ci tej matni orgowej w której musisz jeszcze tkwić.
   Trudna i złożona sytuacja, ale nie trać nadziei.
   Jeśli żona jest myśląca, całkiem możliwe, że pójdzie Twoimi śladami.

   Polecam Ci bardzo dobrze zrobiony film Rafała Banasia z kanału "Elear Elda".
  "Jak odejść od świadków Jehowy nie czyniąc sobie krzywdy - 10 kroków."
                    https://www.youtube.com/watch?v=OjMwj0vdoXY
   Oficjalnie jeszcze też tam tkwię, a ten film bardzo mi pomógł.
   Może rady tam zawarte również i Tobie pomogą, bo najważniejsze nie robić nic w emocjach.
   Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę cierpliwości.
   :) :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 27 Czerwiec, 2018, 08:57
Dziękuje Estera, to bardzo miłe.

Oglądałem film na kanale John Cedars, na którym opierał się Elear, ale muszę go sobie odświeżyć. Odpłynięcie w kierunku nieczynnosci to najlepsze wyjście aż nie obudzę przynajmniej żony, aczkolwiek po ostatniej rozmowie o 607 r, moje nadzieje zmalały. Otóż moja żona jest niejako świadomym ŚJ, która nie traktuje CK i Orga jako mistycznej, Bożej organizacji nieposzlakowanej kłamstwem. Widziała sporo rzeczy w zborach, wiec tez to co widzi ją nie szokuje (a przynajmniej nie pokazuje tego). Niedoskonałość, próby, Szatan itd, wszyscy za tym stoją ze tak się dzieje, a Jehowa dopuszcza żeby wypróbować braci. Ja się pytam tylko dlaczego kosztem dzieci???!?!?!?

A kłamstwo wypowiedziane przez Letta ze org nie ma problemu z pedofilia - a że może nie wiedział bo jest starym dziadkiem, albo powiedział tak żeby podkreślić OBECNE stanowisko orga. Kurde no beton. Indoktrynacja wzorowa. Ale przynajmniej rozmawia i jest chętna na to, wiec jest nadzieja.

607 rok będę kontynuował bo nie wszystko poruszyliśmy, potem leci kłamstwo prawnika w Kanadzie i kłamstwo Jacksona w Australii na temat obchodzenia świąt vs wykluczenie. Potem może ONZ?  I tak powoli do tego, że nie mam zamiaru reprezentować takiej organizacji w głoszeniu. Teraz mnie ściska i żygać mi się chce, bo jeszcze próbuje nawracać ludzi. Mam nadzieje ze nikt się nie zainteresuje.

Mamy w zborze zainteresowanego który studiuje „Czego Uczy Biblia [wg ŚJ]”. Postawiłem sobie za cel uświadomić go gdzie wdeptuje zanim powie 2x tak.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 27 Czerwiec, 2018, 16:02
a pomyślałes ze zona jest wybudzona i gra szopke by nie wylecieć?

może ona sie boi stracic ciebie, dziecko i przyjaciół których ma w orgu.
Jesli org jest całym waszym swiatem ... zamiast urlopu zgromadzenie zamiast wspólnych weekendów gloszenie.
Daj jej cos innego do roboty.
wyjazd sluzbowy zamiast zebrania, weekend w interesach zamiast kongresu.. mów jasno  że od tego wyjazdu zalezy wasza firma i rachunki.


nie wybudzaj jej na siłe poprzez studium. Daj jej jakieś inne zajęcie, poznajcie innych ludzi, może nawet jakichś exów ale nie mów jej że to exy :)

reszta refleksji jest identyczna do twoich.
Mi też wstyd jak traktowałam wykluczonych czy tych co odeszli :)

Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 27 Czerwiec, 2018, 18:59
a pomyślałes ze zona jest wybudzona i gra szopke

Niestety, chciałbym żeby tak było, ale nie jest. Jest napalona na głoszenie, szczerze przeżywa i broni kongresów itd.

No nic, będę relacjonował na bieżąco ;)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Nabot w 27 Czerwiec, 2018, 19:01
a pomyślałes ze zona jest wybudzona i gra szopke by nie wylecieć?

może ona sie boi stracic ciebie, dziecko i przyjaciół których ma w orgu.
Jesli org jest całym waszym swiatem ... zamiast urlopu zgromadzenie zamiast wspólnych weekendów gloszenie.
Daj jej cos innego do roboty.
wyjazd sluzbowy zamiast zebrania, weekend w interesach zamiast kongresu.. mów jasno  że od tego wyjazdu zalezy wasza firma i rachunki.


nie wybudzaj jej na siłe poprzez studium. Daj jej jakieś inne zajęcie, poznajcie innych ludzi, może nawet jakichś exów ale nie mów jej że to exy :)

reszta refleksji jest identyczna do twoich.
Mi też wstyd jak traktowałam wykluczonych czy tych co odeszli :)

Nie koniecznie tak jest. Ja miałam ogromny problem z odejściem mimo, że nie wierzyłam już, że jest to wybrana organizacja. Po prostu kobiety często potrzebują poczucia bezpieczeństwa itp. a tak owe w moim mniemaniu dawał mi zbór itp. Jednak z czasem zrozumiałam, że lepiej jest odejść niż trwać w obłudzie bo tak się po prostu nie da. Ale powoli pracuj nad żoną. Moja rada od serca to staraj się powoli szukać przyjaciół i znajomych poza zborem, żeby Twoja żona w razie co czuła się bezpieczna gdybyście mieli odejść. pozdrawiam i powodzenia
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 28 Czerwiec, 2018, 20:47
Słodkie lenistwo to lek na wyjście bez cierpienia.W tedy sami Cię odsuną  na najdalsze peryferia,a do tego jeżeli lenistwo podszyjesz wątpliwościami,to starszaki nie będą chciały rozmawiać z Tobą o czymkolwiek chyba,że o pogodzie.Na żonę też przyjdzie pora,tlko musisz być cierpliwy.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 29 Czerwiec, 2018, 03:24
Hej WhySoLate. Masz podobny problem do mojego. Żona trzyma się organizacji rękami i nogami. Myślałem że skoro jest inteligentna to uda mi się ją  przekonać logicznym argumentami i dowodami. Nawet Biblią mi się nie udalo jej złamać. Nasze dyskusje przybrały w końcowej fazie agresywny ton i prawie rozwaliłem swoje małżeństwo. Odpuscilem sobie rozmowy o jw.orgu i na maxa zacząłem ratować nasze małżeństwo. Zacząłem spędzać z zona więcej czasu, randki, teatr kino wypad na kawę. To mocno nas zbliżyło  i dało jej poczucie bezpieczeństwa.  Teraz z  tej perspektywy za jakiś czas łatwiej mi będzie pokazać jej ze to sekta. Nie będzie to łatwe. Żona ma silne przeczucie ze Bóg w tej organizacji wielokrotnie jej pomógł i ciężko jej zrozumieć ze nią nie kieruje. Nie wierzy w leśnych dziadków z CK. Wie że starsi to karierowicze niejednokrotnie mendy. Z nią jest taki problem ze nigdy nie robiła nic na siłę. Ja jako starszy byłem na każdej zbiórce  ona nie miała ochoty to nie szła. Zebrania? Ja musiałem dawać przykład bo punkt, wykład czy inne obowiązki.  Ona jak się źle czuła to nie poszła.Zawsze była gorliwa ale przy tym normalna. Kobiety potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Kiedy widzą że my zaczybamy krytykować i burzyc wspólny fundament jakim była organizacja reakcją obronną jest ratowanie tych podstaw w które wierzyliscie przez tyle lat. Nic na siłę.  Nie rób tego błędu i nie przekonuj żony w złości czy siłowo bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego.Powodzenia.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 29 Czerwiec, 2018, 09:20
Hej WhySoLate. Masz podobny problem do mojego. Żona trzyma się organizacji rękami i nogami. Myślałem że skoro jest inteligentna to uda mi się ją  przekonać logicznym argumentami i dowodami. Nawet Biblią mi się nie udalo jej złamać. Nasze dyskusje przybrały w końcowej fazie agresywny ton i prawie rozwaliłem swoje małżeństwo. Odpuscilem sobie rozmowy o jw.orgu i na maxa zacząłem ratować nasze małżeństwo. Zacząłem spędzać z zona więcej czasu, randki, teatr kino wypad na kawę. To mocno nas zbliżyło  i dało jej poczucie bezpieczeństwa.  Teraz z  tej perspektywy za jakiś czas łatwiej mi będzie pokazać jej ze to sekta. Nie będzie to łatwe. Żona ma silne przeczucie ze Bóg w tej organizacji wielokrotnie jej pomógł i ciężko jej zrozumieć ze nią nie kieruje. Nie wierzy w leśnych dziadków z CK. Wie że starsi to karierowicze niejednokrotnie mendy. Z nią jest taki problem ze nigdy nie robiła nic na siłę. Ja jako starszy byłem na każdej zbiórce  ona nie miała ochoty to nie szła. Zebrania? Ja musiałem dawać przykład bo punkt, wykład czy inne obowiązki.  Ona jak się źle czuła to nie poszła.Zawsze była gorliwa ale przy tym normalna. Kobiety potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Kiedy widzą że my zaczybamy krytykować i burzyc wspólny fundament jakim była organizacja reakcją obronną jest ratowanie tych podstaw w które wierzyliscie przez tyle lat. Nic na siłę.  Nie rób tego błędu i nie przekonuj żony w złości czy siłowo bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego.Powodzenia.
Święte słowa, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że natchnione  :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 28 Listopad, 2018, 11:34
Mała aktualizacja po paru miesiącach.

Żona dalej beton. Niestety. Cały czas próbuje mnie nawrócić na dobrą drogę.

Ale, chciałem się z Wami podzielić ciekawym przeżyciem. Otóż miałem ostatnio okazje porozmawiać z osobą, z którą kiedyś razem byłem z zborze. Nawet razem chodziliśmy grupowo do głoszenia. Mega inteligentna postać. Od słowa do słowa wyszło na to, że obdyowuje jesteśmy wybudzeni, obydwoje w tym roku. Co prawda teraz nie jesteśmy w tym samym zborze, ale powiem Wam, że to jest niesamowite uczucie wiedzieć, że ktoś kogo znasz, ma podobne odczucia o Wielkiej Wierzy. Że wiele lat też spędził bardzo zaangażowany w „prawdę”, by potem odkryć prawdę o prawdzie. Utrzymujemy kontakt smsowy, dzieląc się przemyśleniami z tego jak to jest spojrzeć na ten zły swiat bez orgowych okularów.

Polecam wszystkim to uczucie. Jeśli jesteście sami w swoich zborach, ukrywanie się albo jesteście w trakcie wyjścia (jakikolwiek PIMO/POMO), jest duża szansa na to, że ktoś w Waszym otoczeniu tez jest wybudzony, albo zaraz to zrobi. Obserwujcie. Powodzenia!
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: klara kot w 28 Listopad, 2018, 12:15
Mam podobnie, mąż też na razie nic nie widzi. Ale też ostatnio stojąc na wózku z jedną siostrą odkryłam że ma podobne poglądy ;) na chyba 10 osób z którymi próbowałam podjąć temat jest już drugą :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 28 Listopad, 2018, 20:56
Klara, to super, myślisz, że też jest wybudzona, czy na dobrej drodze? ;)

Chyba musi być Ci strasznie ciężko w tej sytuacji; znasz prawdę o prawdzie, ale nadal „głosisz”.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: klara kot w 29 Listopad, 2018, 12:26
Jeśli chodzi o jedną siostrę to podobnie jak ja- póki co pozostaje podporządkowana mężowi. Ona nie pracuje, całe dnie siedzi w domu to zasadniczo jej wszystko jedno. A w sumie zebrania to dla niektórych jedyna okazja żeby wyjść do ludzi ;)  Ta druga twierdzi, że razem z mężem nie zgadzają się z interpretacjami niewolnika. Za miesiąc mam kolejny przydział na stojak z literaturą z nią, to pogadamy ;) nie jest łatwo, ostatnio nawet punkt miałam w tssk  :-[ po prostu gram role aktorską... nie wiem jak długo tak wytrzymam, ale z drugiej strony lubię zebrania, u nas naprawdę atmosfera jest wspaniała i wszyscy są życzliwi, więc dla towarzystwa poki co jeżdżę.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 29 Listopad, 2018, 23:02
Bo to ma być jak 'towar' - ma przyjemnie odurzać.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 29 Listopad, 2018, 23:56
Takie moje spóźnione cześć WhySoLate.

Miałem napisać poradę, żebyś umówił się z kimś z forum i zaaranżował rozmowę na ulicy czy przy drzwiach.
Tu niby zagadujecie człowieka o prawdzie, on niby przeciętny Katolik. Od słowa do słowa to on przechodzi do natarcia  ;).
Z opisu sytuacji a i z doświadczenia wiem, że to tak nie działa.

Treść tego wątku trochę mnie zszokowała, ile tu ukrywających się :o.
Może finał WTS będzie trochę przypominał scenę z Archipelag GUŁAG Sołżenicyna:

"W  niewielkiej sali grzmią
„burzliwe oklaski, przekształcające się w  owacje”. Trzy minuty, cztery minuty,
pięć minut – oklaski wciąż jeszcze są burzliwe i  wciąż przekształcają się
w  owację. Ale dłonie już bolą. Ale już drętwieją uniesione ręce. Ale już starsi
ludzie tracą oddech. Ale już robi się bardzo głupio nawet tym, co szczerze
uwielbiają Stalina. Tylko że – kto pierwszy ośmieli się przestać? Mógłby to
zrobić sekretarz rajkomu: stoi na trybunie, dopiero co odczytał tekst orędzia.
Ale – to świeży człowiek, objął miejsce po aresztowanym, sam się boi!
Przecież, tu, w  sali, stoją i  klaszczą enkawudyści, już oni dobrze patrzą, kto
pierwszy przestanie!... I  oklaski w  tej małej, nieznanej sali, oklaski, których
wódz nie słyszy, trwają 6 minut! 7 minut! 8 minut!... Ci ludzie są zgubieni!
Straceni! Już nie mogą przestać, póki wszyscy nie zwalą się z  pękniętym
sercem! Jeszcze tam, w  głębi sali, w  ciżbie, można próbować małego
szachrajstwa – bić oklaski rzadziej, nie tak silnie, nie z  takim ferworem – ale
w  prezydium, na oczach wszystkich obecnych? Dyrektor miejscowej papierni,
silny człowiek, z  dużym poczuciem niezależności, stoi w  prezydium –
i  rozumiejąc cały fałsz – całą beznadziejność sytuacji – klaszcze! Dziewiątą
minutę! Dziesiątą! Spogląda markotnie na sekretarza rajkomu, ale ten nie
śmie zaprzestać klaskania. Opętanie! Zbiorowe! Zerkając na siebie wzajem
z  resztką nadziei, ale udając zachwyt, kierownicy rejonu będą klaskać aż do
upadu, póki nie znaczną ich stąd dygować na noszach! I  nawet wtedy ci, co
zostali – ani drgną! I  oto dyrektor papierni w  11. minucie oklasków przybiera
rzeczowy wyraz twarzy i  siada na swoim krześle ze stołem prezydialnym. I  –
o  dziwo! – gdzież podział się ogólny, nieopisany entuzjazm? Wszyscy naraz,
z  punktu, przerywają oklaski i  też siadają. Uratowani! "
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 30 Listopad, 2018, 09:05
Jeśli chodzi o jedną siostrę to podobnie jak ja- póki co pozostaje podporządkowana mężowi. Ona nie pracuje, całe dnie siedzi w domu to zasadniczo jej wszystko jedno. A w sumie zebrania to dla niektórych jedyna okazja żeby wyjść do ludzi ;)  Ta druga twierdzi, że razem z mężem nie zgadzają się z interpretacjami niewolnika. Za miesiąc mam kolejny przydział na stojak z literaturą z nią, to pogadamy ;) nie jest łatwo, ostatnio nawet punkt miałam w tssk  :-[ po prostu gram role aktorską... nie wiem jak długo tak wytrzymam, ale z drugiej strony lubię zebrania, u nas naprawdę atmosfera jest wspaniała i wszyscy są życzliwi, więc dla towarzystwa poki co jeżdżę.
Uważaj z kim i o czym rozmawiasz. w 90% ludzie grają swoje role. Może Ci się wydawać że myślą podobnie jak ty, też widzą obłudę i fałsz w organizacji a za chwilę będziesz miała rozmowę ze starszymi. Zadawaj pytania ale nie dziel się zbytnio wiedzą, chyba że Ci już wszystko jedno.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: vincent w 01 Grudzień, 2018, 21:54
Uważaj z kim i o czym rozmawiasz. w 90% ludzie grają swoje role. Może Ci się wydawać że myślą podobnie jak ty, też widzą obłudę i fałsz w organizacji a za chwilę będziesz miała rozmowę ze starszymi. Zadawaj pytania ale nie dziel się zbytnio wiedzą, chyba że Ci już wszystko jedno.
W punkt !
Nie wierzę, że ludzie czegoś nie czają chyba, że naprawdę świetnie się kamuflujesz. Trzeba wziąć pod uwagę to, że osoby specjalnie mogą rozmawiać by z Ciebie wyciągnąć informacje dla starszaków. To częsta praktyka.
Badz czujna :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 15 Kwiecień, 2020, 20:48
Witajcie z powrotem ;)

Aż trudno w to uwierzyć, że upłynęło tyle czasu odkąd tu pisałem - cóż, chyba musiałem mieć czas dla siebie by odciąć się od wszystkiego, co dotyczy ŚJ, chociaż śledziłem niektóre wątki i mniej więcej to co się dzieje w organizacji.

Chciałbym Wam opowiedzieć o bieżącej sytuacji, ale też zapytać o radę...

Jestem po rozwodzie. Ex została w orgu, część rodziny w tym rodzeństwo też. Jestem nieczynny, nie chodzę na zebrania ani zgromadzenia, w Boga albo bogów nie wierzę.

Wiem, że dochodzę do rozdroża. Mam do wyboru kilka dróg. Od kilku dobrych tygodni, albo i miesięcy, zmagam się z tymi myślami. Chciałem poprosić Was o pomoc - może będziecie w stanie coś doradzić, podpowiedzieć?

Zaczynam nowy związek. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi. Nigdy bym nie przypuszczał, że związek z drugą osobą może dawać tyle swobody i radości. Niemniej ze względu na moją sytuację, rodzina nie wie (jeszcze) o mojej wybrance. Moja Kobieta rozumie to i akceptuje, i jest chętna pomóc, jako również ateistka proponowała nawet, że może się ochrzcić gdyby miało to w czymś pomóc - no cóż, całkowicie odrzuciłem ten pomysł, który i tak by nie rozwiązywał tematu rozwodu biblijnego z moją ex (i tak bym wyleciał za życie/mieszkanie/ślub) z inną kobietą. Do kwestii małżeństwa mamy podobny stosunek, a mianowicie: "na co to komu" (ona też jest po rozwodzie).

Póki co nie piszę listu ani nie daję podstaw do wykluczenia (chociaż jest ich tyle że hohooooo), ze względu na rodzinę - zwłaszcza rodzeństwo, które ma swoje dzieci, i chcę aby moje dziecko miało chociaż kontakt z kuzynostwem, skoro nie doczekało się rodzeństwa. Dodatkowo kocham moje rodzeństwo i chociaż nie mamy bardzo częstego kontaktu, żal mi by było go urywać.

Myślę o następujących ścieżkach:

1. Przedstawić wybrankę rodzinie przy niedzielnym obiadku, jako osobę z którą zaczynam nowe życie. Konsekwencje: wykłady o moralności i końcowe wykluczenie.

2. Wykluczyć się samemu na dowolne sposoby (albo za coś głupiego albo napisać list; pewnie gdybym sam się odłączył, rodzina traktowałaby mnie jako totalnego odstępcę, z którym faktycznie trzeba zerwać wszelki kontakt. Może gdyby mnie wykluczyli za coś głupiego typu pójście na wybory albo zorganizowanie urodzin dziecku, albo nawet zamieszkanie z dziewczyną, ostracyzm byłby troszkę łagodniejszy).

3. Czekać na rozwód biblijny z winy ex - niedoczekanie. Ukrywanie się parę lat mnie wykończy. O ile moja szanowna "była" raczy zerknąć na jakiekolwiek brata bez mojego wcześniejszego 'potknięcia'.

4. Udawać, że moja wybranka jest wieczną zainteresowaną, pokazywać się na zebraniach raz na parę miesięcy, i randkować ale oficjalnie bez łóżkowania (chociaż już praktycznie ze sobą mieszkamy). Kontakt z rodziną jest, wykłady o moralności są ale można je ucinać, jedynie, że żyje się w udawanej rzeczywistości, co może być męczące na dłuższą metę. W końcu i tak mnie wykluczą.


Wybierajcie numerki, dopisujcie własne ;)

Dzięki za dobrnięcie to końca tej historii / a raczej do obecnego momentu.

Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Kwiecień, 2020, 21:03
Dziwią mnie dwie Twe wypowiedzi:

"w Boga albo bogów nie wierzę."

"Czekać na rozwód biblijny z winy ex"

To się nie trzyma kupy.
Jak nie wierzysz w Boga to co Ciebie obchodzą jakieś biblijne rozwody?
Jesteś jeszcze widzę jedną nogą w organizacji.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Kwiecień, 2020, 22:06
doradzam opcję nr 1 - uzasadnienie: max uczciwość wobec siebie samego i innych ludzi

moim zdaniem nie ma sensu oglądać się wstecz i prosić się o łagodniejszy ostracyzm

ludzie wierzący czasami łudzą się nadzieją na lepsze życie albo wierzą że tkwienie w chorych układach będzie im wynagrodzone przez ich Boga;

ateista niejako z definicji nie ma takich złudzeń, bo "brak Boga" nie jest mu w stanie niczego ofiarować ani obiecać;

będąc ateistą trzeba zadbać o szczęście w tym jedynym życiu które zostało nam dane;

jeśli ten nowy związek jest dla Ciebie ważny, zadbaj przede wszystkim o nowy związek;
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 15 Kwiecień, 2020, 23:55
Moim zdaniem, zdecydowanie wybierz wariant pierwszy, bo jest najprostrzy I szybko przejdziesz do normalności.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Kwiecień, 2020, 00:17
oprócz opcji 1 jest także dostępna opcja 1a albo jak kto woli opcja nr 5

5. zamiast czekać aż Ciebie wykluczą, poinformuj Organizację pisemnie, że postawiłeś ją (znaczy: tę organizację) przed "komitetem sądowniczym" swojego sumienia i że postanowiłeś wykluczyć ją ze swojego życia, gdyż nie spełniała (określonych przez Ciebie) wysokich mierników moralnych...
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Kwiecień, 2020, 01:12
Numerek 1.
Przedstaw ją jako koleżankę. Z pracy. Z podwórka. Z podstawówki. Siostrę kolegi. Za platonizm nie wykluczą.

Numerek 2.
Powiedz starszakom, że z Moysesem 13 kwietnia br. w śmingusa obchodziłeś urodziny koleżanki Moysesa. Niech Ci zrobią komitet przez zóma. Do tego powiedz, ze złamałeś w ciągu godziny prawo i jeszcze popiłeś. Narkotyki też w to wciągnij. A nawet inne dziewczyny niż Twoja, tylko nie mów swojej. Potwierdzam wszystko.

Numerek 3.
Co to za idiotyczne stwierdzenie: "rozwód biblijny"??? Podrzuć swojej byłej 'świnie'. Tzn knura; czyli kolegę; faceta. Masz po zawodach.

Numerek 4.
Możesz udawać, że Twoja wybranka jest pionierką. Nic to nie zmienia. Można go wykreślić z listy.

Numerek 5 został opisany, więc skupię się na pozostałych numerkach. Skoro jesteś facet i łóżko Ci nie obce, więc będzie po Moysesowemu.

Numerek 6.
Pukasz Ją w aucie. Auto jeździ i przez świadków jest nienamierzalne. Szpilki jej ściągaj i sadzaj na masce. Szpilki ściągasz, bo baba zawsze Ci lakier porysuje. Na masce sadzaj zaraz po zgaszeniu motora - w tyłek jej będzie ciepło. Jeśli później, to w środeczku. Tylna kanapa. Też jej ściągaj szpilki, bo będziesz miał podsufitkę do wymiany. Tak nawet możesz rok. Jak ktoś znajdzie jej włosa, to mówisz, że to po byłej jeszcze auta nie sprzątałeś.

Numerek 7.
Bierzesz Ją do siebie. Pukasz z każdej strony. Jakby co, to mówisz, że ona u Ciebie sprząta. Lub jest to koleżanka, której pomagasz w lekcjach. Ona tobie pomaga w lekcjach. Daleka kuzynka. Jeśli wyjdzie nad ranem, to mów, że koleżance zostawiłeś klucze od chałupy, bo się z mężem popstrykała, a ty byłeś u kolegi. Możesz powiedzieć, że byłeś u mnie. Potwierdzę wszystko. Tak można nawet dwa lata z rzędu.

Numerek 8.
Dmuchasz z doskoku u niej i sezonowo. Nie musisz się z niczego tłumaczyć. Zobacz jaki ma stół. Tzn przymierz się. Jak jest za niski to nie jest dobrze. Nogi drętwieją szybciej. Jeśli jest podkręcany, to jesteś uratowany. Reszta wyższych jest raczej ok. Tylko pościel coś na stół, by sobie kobieta siniaków na łopatkach nie odbiła. Ten wariant jest wieczny. Dodatkowo zjesz i popijesz.

Mam nadzieję, że pomogłem starymi sprawdzonymi sposobami. Moyses sam chadzał do przedszkola; bez rodziców.  8-)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 16 Kwiecień, 2020, 18:55
Bałabym się zadawać z tak nie zdecydowanym facetem !
Nie wiem o co mu chodzi ; po rozwodzie , zakochany i szczęsliwy , nie wierzy w bogów i pyta o radę

Moyses to jest facet , on by wiedział co robić   :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Kwiecień, 2020, 19:39
myślę że tę wypowiedź
Bałabym się zadawać z tak nie zdecydowanym facetem !
autor wątku powinien przemyśleć szczególnie starannie...
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: EstherS w 16 Kwiecień, 2020, 21:04
Numer 1 wydaje się najbardziej sensowny. Dlaczego?
Mój brat miał podobnie, chociaż może nie tyle zobaczył co złego się dzieje w organizacji (to przyszło trochę później) ale prawie wykończyła go była żona. Postawił na szczerość, i na swoje szczęście, wykluczyli go za to że widywał się ze swoją obecną żoną. Ale nie dąże do tego żeby odpisywać jego historię. Skupię się tylko na zakończeniu. Znalazł kobietę która go wspiera we wszystkim, mają cudowną córeczkę, i powiedział że to wynagradza mu nawet ten cały ostracyzm ze strony rodziny. Jedyny negatyw, nie ma kontaktu z dziećmi z byłego małżeństwa, ale to dlatego że była jest mściwa (aż dziwne bo to ŚJ) i zadbała o pozbawienie go praw (było ją stać na lepszego prawnika bo najpierw zabrała mu wszystko co materialne).
Sama za siebie również mogę powiedzieć, że postawiłam na to 1. Nie było łatwo, przepłakane noce, i obwinianie się przez to co usłyszałam jak odchodziłam. Ale patrząc na to co jest teraz, wybrałabym znów tak samo, nikt ci Twojego szczęścia nie zabierze, będziesz czuć się w końcu wolny, i tylko pod SWOJĄ kontrolą.
Z całego serduszka życzę Ci powodzenia, cokolwiek wybierzesz  :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 16 Kwiecień, 2020, 22:16
Wariant 5.
Znajdź kogoś kto uwiedzie twoją byłą.
Komitecik i masz biblijny.

Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 16 Kwiecień, 2020, 22:26
Dziwią mnie dwie Twe wypowiedzi:

"w Boga albo bogów nie wierzę."

"Czekać na rozwód biblijny z winy ex"

To się nie trzyma kupy.
Jak nie wierzysz w Boga to co Ciebie obchodzą jakieś biblijne rozwody?
Jesteś jeszcze widzę jedną nogą w organizacji.

całkowicie się nie zgadzam; przy "rozwodzie biblijnym" spada ze mnie problem wykluczenia gdy się z kimś zwiążę, jeśli się pobierzemy.

Wszystkim dziękuję za odpowiedzi, te krytyczne odnośnie mojego zdecydowanie czy też jego braku - dziwne, że niektórzy z Was odebrali moją listę jako prośbę typu "wybierzcie za mnie bo nie wiem co robić", skoro napisałem, że szukam porady?

Tak się składa, że już samo napisanie na forum i przemyślenie powyższych spraw przez noc podsunęło mi kilka wniosków. Dzięki raz jeszcze za trzymanie kciuków i miłe słowa.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Kwiecień, 2020, 19:24
przy "rozwodzie biblijnym" spada ze mnie problem wykluczenia gdy się z kimś zwiążę, jeśli się pobierzemy.
owszem, spada problem wykluczenia, ale kontynuowane jest 1001 innych problemów związanych z dalszą niewolą mentalną, dalszym wtrącaniem się starszyzny w Twoje życie, itd. itp.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Kwiecień, 2020, 19:26
całkowicie się nie zgadzam; przy "rozwodzie biblijnym" spada ze mnie problem wykluczenia gdy się z kimś zwiążę, jeśli się pobierzemy.
Widzę wolisz nadal być uwiązany pępowiną strażnicowo-biblijną.
Oni mają nadal decydować czy możesz czy nie możesz się rozejść, choć piszesz, że Bóg dla Ciebie nie istnieje.
Co cię obchodzi ich opinia?
Czy oni mają być nadal twoimi sędziami? ;)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: WhySoLate w 18 Kwiecień, 2020, 15:17
Już nie są, ale urwanie kontaktu z rodziną będzie bolesne, dlatego snuję intrygi :)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 18 Kwiecień, 2020, 18:19
Już nie są, ale urwanie kontaktu z rodziną będzie bolesne, dlatego snuję intrygi :)

moim zdaniem zadbanie o własne szczęście w nowym związku (ograniczenie ingerencji z zewnątrz) to jest konkret, a opowieści o urwaniu kontaktu z rodziną to tylko spekulacje.

po pierwsze, świadkowie Jehowy to nie jest wojsko które bezmyślnie wykonuje wszystkie rozkazy (poszczególni ŚJ różnią się poziomem fanatyzmu i różnią się poziomem posłuszeństwa starszyźnie)

istnieją setki osób które stosowały ostracyzm, a potem same dołączyły do "trzecich owiec" i odnowiły wcześniej zerwane stosunki z odstępczymi członkami rodziny...

istnieją kolejne setki członków rodzin które NIE stosują ostracyzmu "mimo że powinny"... Sami pozostają w organizacji i stosują się do większości wytycznych, ale ostracyzmu nie stosują bo ich "nie do końca zmanipulowane" sumienie zdroworozsądkowo podpowiada im że Jehowa i Jezus nie będą mieli nic przeciwko kontaktom z rodzicami dziećmi lub rodzeństwem

wiele osób, które bały sie ostracyzmu, przekonało sie że ich rodzina nie jest aż tak fanatyczna, za jaką była uważana;

świat stosuje nowe technologie, których kiedyś nie mieliśmy...
dysponujemy także środkami transportu o których jeszcze 20 lat temu mogliśmy tylko pomarzyć...

kiedyś ludzie bali się że ktoś ich podpatrzy podsłucha doniesie itd. Dzisiaj wsiadają w samochód i zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami telefonicznymi jadą do innego miasta i tam spotykają się np. na obiedzie w restauracji. Sprawa na 99,99% nie do wyśledzenia; Inni udają się wspólnie do lasu czy nad jezioro, a jeszcze inni na domówkę do wspólnych znajomych; Trzeba tylko chcieć;

Przykładowo w mojej okolicy (teren nadgraniczny) można wpaść do knajpki w Czechach czy w Niemczech (też bliziutko); W każdej okolicy coś można wymyślić; Chwilowo pan Demia nieco utrudnił takie działania ale za parę lub paręnaście miesięcy sytuacja wróci do normy...

Sama społeczność zborowa także coraz bardziej przypomina normalne "babilońskie" chrześcijaństwo i a społeczność ŚJ coraz mniej przypomina sektę a coraz bardziej przypomina kolejny tysiąc pierwszy wojujący antykatolicko kościółek protestancki...

Sumując: uważam że (poza skrajnymi przypadkami takimi jak zagrożenie utratą pracy przez jedynego żywiciela rodziny) nie należy za mocno przejmować się ostracyzmem, zwłaszcza jeśli w imię unikania ostracyzmu mielibyśmy utracić prawdziwe wartości takie jak miłość czy przyjaźń albo zrezygnować z małżeństwa lub z konkubinatu

na koniec warto wspomnieć, że ostracyzm ma też swoje plusy;

ktoś na forum (nie pamiętam nicka a nie chcę nikogo urazić) napisał że członków rodziny którzy ostracyzmują najbliższych można porównać do "śmieci które same grzecznie wskakują do wiaderka które samo maszeruje na śmietnik" :)

innymi słowami: ostracyzm powoduje że toksyczne jednostki same rezygnują z zatruwania powietrza w naszym otoczeniu, przez co jest lepiej niż gdybyśmy musieli kontaktować się z nimi "bo tak wypada" (gdyż są członkami rodziny)
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 18 Kwiecień, 2020, 19:10
Sebastian, dałem Ci lubika za "trzecie owce"
Tego nie znałem.
Widzę, dużo jeszcze muszę się nauczyć  :D.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Mahershalalhashbaz w 22 Maj, 2020, 16:22
Szpilki jej ściągaj i sadzaj na masce. Szpilki ściągasz, bo baba zawsze Ci lakier porysuje. Na masce sadzaj zaraz po zgaszeniu motora - w tyłek jej będzie ciepło.

Rozwaliłeś mnie tą poradą w drobny mak! Nie mogłem przestać się śmiać. Widzę że niezły z Ciebie specjalista od tych tematów... Na każdą sytuację znajdziesz rozwiązanie. Dawaj więcej takich gawęd Moyses.
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 22 Maj, 2020, 17:06
Rozwaliłeś mnie tą poradą w drobny mak! Nie mogłem przestać się śmiać. Widzę że niezły z Ciebie specjalista od tych tematów... Na każdą sytuację znajdziesz rozwiązanie. Dawaj więcej takich gawęd Moyses.

Bo to tak z życia i praktyki. Włosy blond i włosy brunetki w aucie jakoś wytłumaczyłem matce. Oczywiście, że zwalałem na psa. Ojciec głupawych pytań nie zadawał. Wiesz jak wyglądają odciśnięte stópki dziewczyny na przedniej szybie w aucie? Widać je przy zaparowaniu. Głupio się czujesz jak matka to widzi, i się już nie pyta.
Żeby było śmieszniej. Ja jej ściągnąłem te buty. Takie na obcasie. Wypiermandzioliłem pod auto. Tak czy inaczej, wypchała mi nogami przednią szybę. Pojechałem na klejenie. Oczywiście, że z nią. Co było później? Widziałeś kiedyś latającą po lesie rozebraną dziewczynę wysmarowaną jogurtem? Tak odpokutowała klejenie szyby. Reszty to nie napiszę, bo ludzie silnej wiary by w to nie uwierzyli.
Reasumują - baba skutecznie może wyrządzić szkody w aucie. Jakby co to idźcie na tylna kanapę, bo z przodu zawsze ktoś niechcący w ten klakson na kierownicy rąbnie. Po co zwoływać gapiów? 8-)
W sumie, więcej na samochodach się nie znam. Mogę popytać kolegów - maja więcej doświadczeń.  >:D
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 22 Maj, 2020, 19:18
Moyses specjalista teoretyk  :)
A nie wpadłeś na pomysł by mieć koc ?
Szkoda bryki , no chyba , ze dzików się boisz
Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 23 Maj, 2020, 03:02
Koc był. Jakbyś to oceniła, jako dorosła kobieta? Leci młody facet duktem leśnym w krótkich gaciach bez koszulki. Wymachuje majtkami; kobiecymi. Coś śpiewa albo raczej drze jape. A dziewczyna parę metrów za nim w klapkach. Cała rozebrana i umaziana w tym jogurcie, a w ręku trzyma ten koc. Jak powiem kolor koca, to się wszystko wyda. Nie byliśmy po narkotykach. Chyba, że miłość tak działa. Było fajnie i było warto.

Chyba, że my tu o autach - bo tematy mi się gubią. Jak wsiadałem do auta rodzinnego, to wiedziałem, kto nim ostatnio jeździł. Są na to patenty. Można to sprawdzić w praktyce i Internecie. Ale ja wsiadałem i po węchu wiedziałem, z którą 'kózką' wczoraj jeździł mój brat. I naukowcy amerykańscy jeszcze tego nie opatentowali. Pewnie to wina tego, że jeszcze nie mieliśmy tych pachnących choinek na lusterku. Dziwne, że każdy jarał w tym aucie szlugi i inne takowe wynalazki, a jednak można było coś poczuć.

Tytuł: Odp: Początkujący odstępca
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 23 Maj, 2020, 10:49
Jeśli było fajnie , to nie wazne nawet jak mrówki głowę obrobią ale kto by na taki drobiazg zwracał uwagę  :)Las to magia , ten zapach, zamykając oczy czuje się więcej , spróbuj
Teraz te sztuczne zapachy wszystko potrafią zepsuć , nie to co kiedyś , nie ma to jak natura
Robisz wdech i wiesz , to sosna , to sarenka
A dziewczyna jak miała buty to zn. ubrana była , to koncowa czynność
Reszty nie rozumie , potem razem sie idzie , jakiś nie powazny byłeś
A ty to masz pamięć !  :)