Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2016, 17:02

Tytuł: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2016, 17:02
Witam wszystkich Forumowiczów :)

To ja - po prostu JA! :)
Swój pierwszy post na tym forum napisałam 6 listopada 2015, kolejne dopiero 23 lutego, a dziś - 17 lipca - to mój 710 post (jestem więc forumowym pionierem pełną gębą :D ).

Ale mimo to - choć już troszeczkę mnie poznaliście - to chciałabym się przywitać, bo nie uczyniłam tego nigdy w forumowych powitaniach. A poza tym dziś jestem nieco inną "JA" niż ponad pół roku temu, więc witam się jako NOWA-JA :)

W przeciągu tych miesięcy zaszła duża zmiana w moim światopoglądzie. Kilkanaście lat moich wierzeń i błogiego poczucia, że jestem w religii prawdziwej, odeszło w dal. Najpierw byłam tym wszystkim (poznawaniem "prawdy o prawdzie") przygnębiona i przytłoczona, a teraz jest mi już z tym coraz lepiej i coraz lżej. W zasadzie jestem prawie wyzwolona. Fizycznie należę jeszcze do zboru, ale duchem już jestem poza nim.

Kryzys sumienia, który u mnie nastąpił sprawił, że nie mogłam już chodzić na zebrania, a przynajmniej nie tak często jak kiedyś. Dziś pojawiam się już w zborze sporadycznie. Dzięki temu mogę też obserwować jak zachowują się moi "przyjaciele" ze zboru. Okazuje się, że moja nieobecność jest zauważona może przez 2 - 3 osoby, pozostałe nie dzwonią i się nie interesują mną. Zatem gdybym dzisiaj miała odejść ze zboru, to nie miałabym już poczucia, że zostawiam cały zbór znajomych, tylko że jest to co najwyżej garstka tych mi najbliższych osób, które po odejściu i tak odwróciłby się do mnie plecami.

Niektóre uczucia wychodzą z człowieka dopiero po pewnym czasie - kiełkują niczym roślinka z ziarna.
Ja wchodząc na forum nie czułam się zjednoczona z Forumowiczami, tylko postrzegałam (prawie wszystkich) jako wrogów "Prawdy". Sami zresztą wiecie ileśmy się nadyskutowali na różne tematy, a ja czasem jak lwica broniłam wpojonych mi przez literaturę ŚJ "jedynych słusznych poglądów".  ;D

Miałam też do forumowiczów duże pretensje, że tak bardzo naskakują na świadków, że ujawniają swoją gorycz. Jednak dzisiaj rozmawiałam z pewną siostrą (odłączyła się oficjalnie od zboru kilka miesięcy temu), która poświęciła dla WTS 30 lat swojego życia. Opowiadała mi, że spotkało ją w czasie tych lat wiele przykrości, a swoje życie i plany podporządkowała "zaleceniom WTS", więc dziś pozostała prawie z pustymi rękami. I dodała, że te 30 lat sprawiło, że ma teraz w sobie mnóstwo złości i jadu do osób ze zboru.
I ja dopiero w tej osobistej rozmowie zrozumiałam, że to normalne, że jak ktoś tyle lat dusi w sobie poczucie krzywdy i niesprawiedliwości, to kiedyś musi to z niego wyjść. Dlatego przestałam się już dziwić tej ilości postów na tym forum przepełnionych żalem, poczuciem krzywdy i złością. Zrozumiałam to.

Kim jestem dzisiaj? Myślę, że taką małą poczwarką, która powoli czuje, że czas wyjść z kokona, osuszyć skrzydła i zacząć latać ;D A kokonem jest wszystko to, co mnie przez te wszystkie lata spętało zamiast wyzwolić.
Jestem Chrześcijanką, która nie chce na swoich barkach nosić ciężarów WTS, ale chcę przyjąć lekkie jarzmo Jezusa Chrystusa. Chcę poznać Prawdę głoszoną przez Jezusa posłanego przez Ojca-Stwórcę.

No i jestem też Forumowiczką, która znalazła tu swoje miejsce :)

Zapraszam do kontaktu (i integracji) wszystkie "poczwarki" z tego forum, motyle, świerszcze, ważki i pająki z nóżkami przetrąconymi przez "rydwan Strażnicy" ;D bo - jak mawiają muchy: W kupie raźniej!  ;D
Piszcie i dajcie znać gdzie mieszkacie, z jakich jesteście okolic. Może akurat mieszkamy na sąsiedniej ulicy, ale o tym nie wiemy?! :)

(P.S. Zapraszam wszystkich chętnych, aczkolwiek nadal działam w konspiracji, dlatego jeśli napisze do mnie ktoś mało aktywny na forum (np. z dwoma postami), to będzie mi najpierw musiał udowodnić że nie jest tajnym szpiegiem z Warwick mającym swoje biuro śledcze w tamtejszej piwnicy  ;D )

Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Lipiec, 2016, 17:19
Piszcie i dajcie znać gdzie mieszkacie, z jakich jesteście okolic. Może akurat mieszkamy na sąsiedniej ulicy, ale o tym nie wiemy?! :)
(P.S. Zapraszam wszystkich chętnych, aczkolwiek nadal działam w konspiracji, dlatego jeśli napisze do mnie ktoś mało aktywny na forum (np. z dwoma postami), to będzie mi najpierw musiał udowodnić że nie jest tajnym szpiegiem z Warwick mającym swoje biuro śledcze w tamtejszej piwnicy  ;D )

Jestem z Grudziądza, a raczej okolic i...  mam w nosie wszystkich szpiegów z Warwick  ;D. A tak w ogóle... witaj na forum  ;) ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2016, 17:47

Jestem z Grudziądza, a raczej okolic i...  mam w nosie wszystkich szpiegów z Warwick  ;D. A tak w ogóle... witaj na forum  ;) ;D

Witaj Nemo :) Pech chce, że ja nie jestem z Grudziądza. Ale mam takie doświadczenia z niektórymi "braćmi" ze zboru, że mieszkam z nimi na tej samej ulicy albo na sąsiedniej, 5 minut piechotą odległości, a i tak towarzysko widujemy się średnio raz na 3 lata (no chyba, że to my robiliśmy imprezkę u siebie - wtedy przychodzili śmiało i bez krępacji).
A zatem można mieć z kimś dużo bliższy kontakt przez Internet, mieszkając na drugiej półkuli ziemskiej niż z kimś kogo widzisz osobiście, ale tylko na zebraniach w zborze.

Osoby będące w konspiracji, tak jak ja, zapraszam też do pisania wiadomości prywatnych. Przy pierwszym kontakcie należy podać hasło: "Żyrafy wchodzą do szafy"  ;D  ;D ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Baran w 17 Lipiec, 2016, 18:14
Witam, fajnie sie Ciebie czyta. Myślę, że podjęłaś właściwą decyzję. A twoje przebudzenie ... no cóż napisz kiedyś książkę z instrukcją jak to zrobić  ;)

Teraz bedzie już tylko lepiej, tylko bądź ostrożna. Bo owieczki czasami przeobrażają się w wilki.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Agalloch w 17 Lipiec, 2016, 18:20
A zatem można mieć z kimś dużo bliższy kontakt przez Internet, mieszkając na drugiej półkuli ziemskiej niż z kimś kogo widzisz osobiście, ale tylko na zebraniach w zborze.

Słusznie prawisz, PoProstuJa  :) Zresztą nie tylko w tej kwestii, tym chętniej więc ja również z radością wreszcie witam Cię na forum  ;D

A w ogóle jam z Łodzi, choć nie wiem, czy o to właśnie chodzi  ;)
Ale konspiracyjny odzew oczywiście znam: Pawiany wchodzą na ściany.
 :D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Lipiec, 2016, 18:50
No gratuluję przemian. I to w jakim tempie. :)
A myślałem, żeś niereformowalny typ. :)
Myślałem żeś ta sama osoba co Uncja, na bratnim forum. :-\
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2016, 18:56
Witam, fajnie sie Ciebie czyta. Myślę, że podjęłaś właściwą decyzję. A twoje przebudzenie ... no cóż napisz kiedyś książkę z instrukcją jak to zrobić  ;)

Teraz bedzie już tylko lepiej, tylko bądź ostrożna. Bo owieczki czasami przeobrażają się w wilki.

Witaj Baran, ja również chętnie czytam Twoje posty. I jak już pisałam, zainspirowałeś mnie do przeczytania książek Raymonda Franza, które wyciągnęły mnie z przygnębienia i pokazały światełko w tunelu. :)

Czy ja mogę napisać jakąś instrukcję dotyczącą przebudzenia? Hmmm.. ja na razie raczkuję, więc trudno mi pisać jak wykonywać akrobacje cyrkowe  ;D Ale znam siebie i wiem, że na mojej drodze mogą stanąć osoby, które będą zmagały się z podobnymi dylematami jak ja przed wieloma miesiącami. I będę próbowała im pomóc, gdy już sama dojdę do tego, jak najskuteczniej pomóc samej sobie :)

Słusznie prawisz, PoProstuJa  :) Zresztą nie tylko w tej kwestii, tym chętniej więc ja również z radością wreszcie witam Cię na forum  ;D

A w ogóle jam z Łodzi, choć nie wiem, czy o to właśnie chodzi  ;)
Ale konspiracyjny odzew oczywiście znam: Pawiany wchodzą na ściany.
 :D

Agalloch witaj - i jak jesteś z Łodzi, to nie szkodzi  ;D To środek Polski, więc każdy ma do Ciebie blisko z każdego jej zakątka :)
Widzę, że Ty znasz już drugie, tajne hasło dla zaawansowanych konspiratorów  ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 17 Lipiec, 2016, 18:56
PoProstuJa witaj na forum.
Cieszę się ze założyłaś ten wątek, mamy okazję lepiej Cię poznać. Czytając Twoje posty, często mam wrażenie że spisałaś moje myśli. Masz świetnie spostrzeżenia.
Jestem poza WTS od kilku tygodni i szczerze nie obchodzą mnie jego nauki, dla tutejszych świadków jestem niewidzialna więc jesteś bezpieczna. Więcej napiszę na priv.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2016, 19:02
No gratuluję przemian. I to w jakim tempie. :)
A myślałem, żeś niereformowalny typ. :)
Myślałem żeś ta sama osoba co Uncja, na bratnim forum. :-\

Dziękuję Roszado :)
Ja jestem bardzo reformowalny typ, pod warunkiem, że poznam wszelkie argumenty za i przeciw.
I zdradzę Ci swoją metodę jak zmienić poglądy - już raz to zrobiłam, gdy brałam chrzest w religii Świadków.

Otóż każdy z nas boi się - gdy wierzył w coś głupiego przez wiele lat - boi się przyznać przed samym sobą i innymi, że popełnił błąd.
A ja sobie mówię prosto w twarz: "Aleś ty była głupią pałą, otrząśnij się, wstań i do przodu!"  ;D
Dzięki temu nie muszę całe życie siebie oszukiwać i tkwić w miejscu jako ta niereformowalna.

I polecam taką postawę wszystkim - nie tylko byłym/obecnym Świadkom  ;) ;D .. i nie tylko w kwestiach religijnych.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2016, 19:25
PoProstuJa witaj na forum.
Cieszę się ze założyłaś ten wątek, mamy okazję lepiej Cię poznać. Czytając Twoje posty, często mam wrażenie że spisałaś moje myśli. Masz świetnie spostrzeżenia.
Jestem poza WTS od kilku tygodni i szczerze nie obchodzą mnie jego nauki, dla tutejszych świadków jestem niewidzialna więc jesteś bezpieczna. Więcej napiszę na priv.

Ja też się cieszę, że możemy lepiej się poznać :)

Paradoksem jest to, że dopiero po wejściu na forum stałam się gorliwa w poznawaniu nauk Świadków, które rzekomo znałam. Ale ja je znałam  w wersji Strażnicowej, a okazało się, że jest też druga strona medalu tych nauk.

Nigdy kompletnie nie interesowała mnie historia Świadków, bo cieszyłam się, że religia się "oczyściła" i pojaśniało "światło", zatem po cóż grzebać w przeszłości?!
 Jednak teraz widzę, że poznanie historii swojego wyznania to PODSTAWA! Dzięki tej historii zaczęłam rozumieć skąd wzięły się dane nauki i jaki był cel ich wprowadzenia. Bardzo pomógł mi w tym R. Franz. A najlepsze jest to, że napisał on swoje książki ponad 30 lat temu, a są one nadal tak aktualne, jakby były napisane wczoraj!
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 17 Lipiec, 2016, 19:36
Dobrze, że przeszłaś taką przemianę.
Najważniejsze to nie bać się przyznać do własnych błędów.
Wybaczyć sobie.
Znaleźć pozytywy w tym, co się przeszło.
I ruszać dalej do przodu.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 17 Lipiec, 2016, 19:59
Witam. Od jakiegoś czasu czytam,zagladam, zarejestrowalam się jakiś czas temu. Wiele histori jest podobnych do mojej.Przez wiele lat nie pasowało mi sporo w org. Zawsze zrzucalam to na siebie ,mówiłam sobie jeśli coś nie pasuje to znaczy że że mną jest coś nie tak. Od ok 3 lat nie chodzę na zebrania w tygodniu ,ale w niedzielę od czasu do czasu jeszcze w zeszłym roku pojawialam. Wiadomo presja powodowała że kongresy też zaliczalam. Ostatnio byłam na pamiątce,ale czulam się tam obco i niepotrzebnie. Nadal jestem nominalną siostrą chociaż mentalnie już nie. Przez te wszystkie lata nigdy nie zagladalam na tzw odstepcze strony, zajrzałam tu dopiero gdy byłam pewna że nie chcę być siostrą. Baaaardzo się cieszę że jest nas tak dużo i że tak naprawdę wszyscy myślimy podobnie i podobne drogi Przeszliśmy. Pozdrawiam cieplutko wszystkich. Jestem z dolnośląskiego 
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Lipiec, 2016, 20:09
Cytuj
jestem nominalną siostrą
... byłam pewna że nie chcę być siostrą.

Dobrze zatem, że nie wzięłaś sobie nicku "siostra". :)
Nie będziemy Cię zatem jak "siostry" traktować tylko jako forumowiczkę. :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 17 Lipiec, 2016, 20:10
 :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Rob Roy w 17 Lipiec, 2016, 20:19
Witaj.

Przemiana wg mnie "książkowa" :) Życzyłbym sobie żeby moi rodzice przeszli taką przemianę.

Zamieszkanie: okolice Łodzi, max. godzina i jestem w Manufakturze, ale będzie to możliwe dopiero za rok.
Najpierw muszę się uporać z nawałem obowiązków. Mam nadzieję że do tego czasu forum się powiększy.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Lipiec, 2016, 20:36
Mam nadzieję że do tego czasu forum się powiększy.
Łoj żeby forum nie pękło od nadmiaru exŚJ. ;D
Przyjdzie czas, że dzieci forumowiczów będą tu się pojawiać. :)
Nie tylko koleżeństwo czy rodzeństwo oraz małżeństwa. ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Lipiec, 2016, 20:39
Jedna osoba z naszego forum prowadzi swoją stronę internetową na której jest mapka EX-śJ
http://ex-jw-pl.blogspot.com/2015/07/mapka-ex-swiadkow-jehowy-i-ich-przyjacio.html
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 17 Lipiec, 2016, 22:41
Witam wszystkich Forumowiczów :)

To ja - po prostu JA! :)

No i jestem też Forumowiczką, która znalazła tu swoje miejsce :)


Zakładając to forum takie miałem przesłanie aby każdy znalazł tu swoje miejsce.
PoprostuJa, wierzyłem i wiedziałem że kiedyś to napiszesz, co tu mówić stałaś się jednym z filarów tego forum, Twoje tematy są doceniane przez wszystkich. Każdy z nas przechodził taka przemianę dlatego witaj w "Domu"
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 18 Lipiec, 2016, 00:22
Moja przygoda z org.zaczęła się 22 lata temu(o rany jak dawno). Idealistka, spotkania w domu, życzliwość, Armageddon tuż za rogiem, :) no i skoro już posiadlam wiedzę byłam odpowiedzialna za dziecko. Mąż nigdy nie był zainteresowany, a ja nigdy nie naciskalam na jego studium. Takie myślenie: skoro nie ma on wiedzy nie zostanie osądzony, a być może dzięki temu że jestem w jedynej słusznej Bóg go oszczędzi. Mijały lata. Dzieci rosły, chodziłam z nimi na zebrania,zgromadzenia, dopadaly mnie zwątpienia ale odpedzalam je. Pytając siebie: gdzie pójdę? Mąż agnostyk, ja ceniaca słowo Boże. Jeśli nie tu ,to gdzie.? No strach by się chłopaki moje nie zmarnowaly. Starszy syn studiował Biblię z takim fajnym bratem.Pytałam syna wiele razy czy jest pewien ,czy chce sam ,bez nacisku, wziąć chrzest. Gdy miał 18 lat usymbolizowal to. Nie myślał o karierze zbiorowej bo źle się czuł w roli mówcy, no i tak jakoś sami wiecie,zaczęło :a to że się głośno śmieje, a to sport ważniejszy, a to broda niezgolona. Takie przecedzanie komara . Wiedziałam już wtedy o podwójnych miarach dla braci z wyższych że tak powiem kast, a innych dla szarakow i tak jakoś coraz bardziej było nam z organizacją nie po drodze
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 18 Lipiec, 2016, 00:41
Nigdy nie mogłam zrozumieć ostracyzmu. Wiedzieliśmy ze jeśli wyjdziemy z org.to całą rodziną . Młodszy syn nigdy nawet do szkoły teoretycznej nie należał, były naciski że strony braci żebym go zapisała, ją jednak zawsze cenilam i cenię WOLNA WOLĘ, i wiem że Bóg też skoro nas nią obdarzył. Starszy syn mieszka sam, nnie nurza się w rozpuscie i w alkoholu mimo że nie chodzi na zebrania. Mówię mu synu szukaj swojej drogi. Pamiętam gdy mieliśmy poważną rozmowę i oboje byliśmy pewni że już nie chcemy, że to sekta i manipulacja.Przerosilam go ,powiedziałam: przepraszam nie wiedziałam, chciałam jak najlepiej. On: mamo,może tak trzeba było, być może to uchroniło mnie przed wieloma błędami. Dziś oboje szukamy swojego miejsca, staramy być szczęśliwi. Nie straciliśmy wiary w Boga. Bardzo ,bardzo żal mi rodzin podzielonych przez religię, przymus udawania przed bliskimi osobami, brak możliwości powiedzenia tego co się naprawdę myśli. Przed nami jeszcze wyjście z org ale nie boimy się tego
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 18 Lipiec, 2016, 10:47
Witaj PoProstuJa !!! :)
Spróbuję odtworzyć tekst z dziś ,godz.3.41 który już wiem dlaczego poszedł w przysłowiowy kosmos a nie na na stronę forum!
Oto on:
Witaj PoProstuJa  :) Ja Po ....Prostu Ciebie i nie tylko Ciebie bo jest Was wielu, Po...lubiłem i Po... :)kochałem taką braterska miłością.
Kiedy przeczytałem na tym forum twój 1 post : Odeszliście od zboru i co proponujecie w zamian... Po... :)przyjściu z pracy Po.. : )  kazałem go żonie mówiąc: Zobacz jaka kochana siostra! I z ....no wiesz z czym ( znoszą je kury :) ) Po czym dodałem - jak Pawlak z Samych swoich ... moja krew ! Na głowę starszym sobie nie Po :) zwoli wejść , takie samo nastawienie do wykształcenia i wiele innych mi poglądów. Po czym na ryjku pojawił się szelmowski przysłowiowy banan.
Ciekaw byłem tylko jednej istotnej rzeczy: A mianowicie jak długi upłynie okres od tego  momentu jak zaczniesz przy pomocy i w ogromnej mierze innych życzliwych forumowiczów którzy pomogą zdjąć różowe okulary i patrzeć  na WTS oczami jakby to ująć ..oczami niepełnymi blasku. Mój 6-ty zmysł podpowiadał że pewnie szybko.
Czy odstąpisz od:
(P.S. Zapraszam wszystkich chętnych, aczkolwiek nadal działam w konspiracji, dlatego jeśli napisze do mnie ktoś mało aktywny na forum (np. z dwoma postami), to będzie mi najpierw musiał udowodnić że nie jest tajnym szpiegiem z Warwick mającym swoje biuro śledcze w tamtejszej piwnicy  ;D )
i odpiszesz mi ? Jest to mój 1 post. Zdaj się więc na swoja kobiecą intuicję :)
A Te... raz!  :) Nie nie kochani! ( osobiście za kołnierz nie wylewam i bardzo chętnie na jednego lub więcej z każdym z Was bym się napił i przekonany jestem, bo przecież niezbadane są wyroki Najwyższego , ze kiedyś to może nastąpić i mieć miejsce-prawda? Spotkanie nad morzem się odbyło i ktoś zaproponował następne w Karpaczu :) A to już całkiem blisko mnie
Więc TERAZ  pragnę się z Wami przywitać bardzo ciepło i serdecznie!  :)
Gedeonie ... racz przyjąć serdeczny uścisk dłoni lub na przysłowiowego syberyjskiego niedźwiadka :) Ty i wszyscy którzy przyczynili się i brali udział w tworzeniu tego forum!!!
Tuż za Wami witam wszystkich którzy brali i biorą czynny udział w wymianie myśli wspomnianego wątku PoProstuJa :
Puszek(okruszek :) ) Gangas, Matus, Roszada,Odnowa (Polsko Ludowa :) Ciebie - Kapitanie Nmo :) , NiepokornaHadra, Gerontas,Gorszyciel , NocSpokojna  :).. u mnie była nieprzespana :) Agalloch, Baran, Tadeusz i wielu wielu innych. Oj! i Jakże bym mógł zapomnieć! jeszcze Tazła ,która jak dla mnie jest cudowna i kochana!!!
Zaraz dokończe

M: Usunąłem nadmiar nowych linii na końcu wpisu :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 18 Lipiec, 2016, 13:54
Chciałem jeszcze wielu z Was pozdrowić więc wszedłem na wspomniany wątek by zobaczyć kilku użytkowników :)  I co?
Pstryk ! Światło zgasło , krach na giełdzie... co teraz kur...cze albo raczej.. wa jego mać będzie? jak to się stało? Chyba mi się czas logowania zakończył :-[ choć miałem wrażenie że tego ptaszka zaznaczyłem.
Załamany jak stara szopa- poczwarek ( nie jestem dobry w te klocki ) postanowił się nie poddawać. Teraz albo nigdy  :)
Sierotka Marysia albo raczej Sierotek Ma,,rysiek klnąc pod nosem jak stary szewc pozdrowił kolejne osoby : Blizna,Cegła,Baran i :) The Dark Side of the Moon czyli Giwona. ( Pink Floyd to mój ulubiony zespół  :) )
Po pozdrowieniach napisałem 2 słówka o sobie , że w przeciwieństwie do wielu z Was tak bogatych doświadczeń nie mam. choć..
I że byłem nieochrzczonym głosicielem. Dodałem że moja małżowina ;D tzn. kochana mał. żoneczka jest śj ale po tych burzliwych  wydarzeniach inaczej patrzy na WTS. i że nosi się z zamiarem napisania do Nadarzyna listu z prośbą o wyjaśnienie jej i potwierdzenie czy rzeczy odnośnie kochających dzieci inaczej miały miejsce? Na co ja jej mówię ,że szkoda prądu - prawda?
Zbliżała się 3 w nocy. Jakże dumny z siebie i swoich wypocin pomału zbliżałem się do kończenia pisania :)
Dodałem jeszcze to ,że nosiłem się z zamiarem napisania już wcześniej , później że fajnie byłoby np.być 500setnym użytkownikiem po czym przez czysty przypadek zobaczyłem powitanie PoprostuJa i poleciało :)
500 setny czy np.455 co za różnica?
Oj! Widząc że już 3.13 dodałem : Wy pewnie smacznie sobie śpicie lub co niektórzy przekręcacie się na drugi bok :) (lepiej tak się przekręcać niż być przekręcanym przez tych zza Oceanu ) a ja? Ale warto było :)
Na koniec zwróciłem się z prośbą do Gedeona: Proszę byś pozdrowił ode mnie ,, Babcię'' i że rano zrywam w ogrodzie 1-ną piękną różę! To dla niej ! :)
A 2- gą zrywam dla Was kochane obecne bądź byłe siostry :)
Na tym zakończyłem kochani. Wstając by zrobić łyka wody.... Wody powtórzę  :) Nie mylić z ó :)
Wstałem dumny z mego Dzieła i poszedłem wziąć szklankę.
Gdy ugasiłem pragnienie powróciłem do kompa by pocieszyć moje śliczne nie nie raczej ślicznie przemęczone oczy i ...... O zgrozo!!! NIEEEEE!!! TYLKO NIE TO!
Wiecie co się stało? Dacie wiarę? Nie było tekstu ! Nic nie było ! Wstając by się napić ruszyłem modem i zerwałem połączenie!!!! :'( :'( :'(
O ja biedny O ja nieszczęśliwy :'(
Ustawiłem ponownie komputer i wyłapałem zasięg ( mieszkam w terenie górzystym zasięg jest kiepski) Szukam kombinuje że może jednak? A gdzie tam :-[ Tekstu nie było :'(
Jedynie co zrobiłem to chyba skopiowałem tekst twój Gedeonie SPRAWDZAJĄC CZY DZIAŁA INTERNET
Poszedłem spać z nadzieją że odnajdę siły i odtworzę w pamięci to o czym pisałem :) bo przecież nie ma sytuacji bez wyjścia - prawda? Do góry uszy a d...pa sama ruszy jak mawiał mój Teść
Pozdrawiam raz jeszcze :)


Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 18 Lipiec, 2016, 15:39
Znasz braci z Mysłakowic?
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 18:55
Witam. Od jakiegoś czasu czytam,zagladam, zarejestrowalam się jakiś czas temu. Wiele histori jest podobnych do mojej.Przez wiele lat nie pasowało mi sporo w org. Zawsze zrzucalam to na siebie ,mówiłam sobie jeśli coś nie pasuje to znaczy że że mną jest coś nie tak. Od ok 3 lat nie chodzę na zebrania w tygodniu ,ale w niedzielę od czasu do czasu jeszcze w zeszłym roku pojawialam. Wiadomo presja powodowała że kongresy też zaliczalam. Ostatnio byłam na pamiątce,ale czulam się tam obco i niepotrzebnie. Nadal jestem nominalną siostrą chociaż mentalnie już nie. Przez te wszystkie lata nigdy nie zagladalam na tzw odstepcze strony, zajrzałam tu dopiero gdy byłam pewna że nie chcę być siostrą. Baaaardzo się cieszę że jest nas tak dużo i że tak naprawdę wszyscy myślimy podobnie i podobne drogi Przeszliśmy. Pozdrawiam cieplutko wszystkich. Jestem z dolnośląskiego

Witaj Chmurko :)
Ja się cieszę, że trafiłam na to forum - na początku przez przypadek - bo zmieniło ono u mnie wiele... bardzo dużo wręcz! :) Geograficznie jesteśmy od siebie oddalone, ale internetowo jesteśmy blisko! Powodzenia w dalszej przemianie i życiowych decyzjach oraz pozdrowienia dla Ciebie i Twojej rodziny :)

Witaj.

Przemiana wg mnie "książkowa" :) Życzyłbym sobie żeby moi rodzice przeszli taką przemianę.

Zamieszkanie: okolice Łodzi, max. godzina i jestem w Manufakturze, ale będzie to możliwe dopiero za rok.
Najpierw muszę się uporać z nawałem obowiązków. Mam nadzieję że do tego czasu forum się powiększy.

Witaj Rob Roy :)
Słyszałam o książkowej ciąży i książkowym porodzie, ale jeszcze nie słyszałam o książkowej przemianie  ;D Ale faktycznie u mnie motyw książki się przewija, bo już pisałam czyje książki miały na mnie największy wpływ :)
Kto wie - może kiedyś zawitam do Łodzi z jakiejś okazji?!, to się spotkamy :) A jak nie zawitam, to możemy się widywać na forum :)

Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 19:02
Zakładając to forum takie miałem przesłanie aby każdy znalazł tu swoje miejsce.
PoprostuJa, wierzyłem i wiedziałem że kiedyś to napiszesz, co tu mówić stałaś się jednym z filarów tego forum, Twoje tematy są doceniane przez wszystkich. Każdy z  nas przechodził taka przemianę dlatego witaj w "Domu"

Dziękuję Gedeonie za przywitanie :)
No i jak jeszcze przeczytałam, że jestem tu filarem, to aż się wzruszyłam!
Fajnie, że założyłeś to forum!  :)

Na początku nie miałeś ze mną łatwo i dyskusje burzliwe czasem między nami się toczyły  ;D I pewnie będą dalej się toczyły, bo mimo mojej "przemiany", pewne moje poglądy pozostały bez zmian. Ale od tego forum jest coby dyskutować, prawda?!  ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 19:11
Witaj PoProstuJa !!! :)
Spróbuję odtworzyć tekst z dziś ,godz.3.41 który już wiem dlaczego poszedł w przysłowiowy kosmos a nie na na stronę forum!
Oto on:
Witaj PoProstuJa  :) Ja Po ....Prostu Ciebie i nie tylko Ciebie bo jest Was wielu, Po...lubiłem i Po... :)kochałem taką braterska miłością.
Kiedy przeczytałem na tym forum twój 1 post : Odeszliście od zboru i co proponujecie w zamian... Po... :)przyjściu z pracy Po.. : )  kazałem go żonie mówiąc: Zobacz jaka kochana siostra! I z ....no wiesz z czym ( znoszą je kury :) ) Po czym dodałem - jak Pawlak z Samych swoich ... moja krew ! Na głowę starszym sobie nie Po :) zwoli wejść , takie samo nastawienie do wykształcenia i wiele innych mi poglądów. Po czym na ryjku pojawił się szelmowski przysłowiowy banan.
Ciekaw byłem tylko jednej istotnej rzeczy: A mianowicie jak długi upłynie okres od tego  momentu jak zaczniesz przy pomocy i w ogromnej mierze innych życzliwych forumowiczów którzy pomogą zdjąć różowe okulary i patrzeć  na WTS oczami jakby to ująć ..oczami niepełnymi blasku. Mój 6-ty zmysł podpowiadał że pewnie szybko.
Czy odstąpisz od:
(P.S. Zapraszam wszystkich chętnych, aczkolwiek nadal działam w konspiracji, dlatego jeśli napisze do mnie ktoś mało aktywny na forum (np. z dwoma postami), to będzie mi najpierw musiał udowodnić że nie jest tajnym szpiegiem z Warwick mającym swoje biuro śledcze w tamtejszej piwnicy  ;D )
i odpiszesz mi ? Jest to mój 1 post. Zdaj się więc na swoja kobiecą intuicję :)
A Te... raz!  :) Nie nie kochani! ( osobiście za kołnierz nie wylewam i bardzo chętnie na jednego lub więcej z każdym z Was bym się napił i przekonany jestem, bo przecież niezbadane są wyroki Najwyższego , ze kiedyś to może nastąpić i mieć miejsce-prawda? Spotkanie nad morzem się odbyło i ktoś zaproponował następne w Karpaczu :) A to już całkiem blisko mnie
Więc TERAZ  pragnę się z Wami przywitać bardzo ciepło i serdecznie!  :)
Gedeonie ... racz przyjąć serdeczny uścisk dłoni lub na przysłowiowego syberyjskiego niedźwiadka :) Ty i wszyscy którzy przyczynili się i brali udział w tworzeniu tego forum!!!
Tuż za Wami witam wszystkich którzy brali i biorą czynny udział w wymianie myśli wspomnianego wątku PoProstuJa :
Puszek(okruszek :) ) Gangas, Matus, Roszada,Odnowa (Polsko Ludowa :) Ciebie - Kapitanie Nmo :) , NiepokornaHadra, Gerontas,Gorszyciel , NocSpokojna  :).. u mnie była nieprzespana :) Agalloch, Baran, Tadeusz i wielu wielu innych. Oj! i Jakże bym mógł zapomnieć! jeszcze Tazła ,która jak dla mnie jest cudowna i kochana!!!
Zaraz dokończe

M: Usunąłem nadmiar nowych linii na końcu wpisu :)

Wita Exodus :)

Widzę, że z Ciebie jest urodzony poeta! :)
Ja też miałam ten sam problem co Ty - ze znikającym tekstem. Czasem coś napisałam, wcisnął mi się jakiś klawisz... i paszłoooo.... Dlatego teraz już w trakcie pisania kopiuję sobie tekst.. i w razie czegoś mogę go wkleić.

Fajnie, że się w końcu zalogowałeś na forum. A widzę, że już jakiś czas je czytasz, skoro śledziłeś moje posty grubo sprzed pół roku. Postów masz na razie niewiele, więc na razie nie mogę Ci podać w prywatnej wiadomości miejsca mojego zamieszkania. Ale nie przeszkadza to w prowadzeniu korespondencji. Nawet jeśli jesteś tajnym bratem z Warwick  ;D , to tak sympatycznym, że możemy pisać i pisać  ;D Pozdrowienia dla Ciebie i żony! :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Salome w 18 Lipiec, 2016, 19:42

PoprostuJa-jesteś moją inspiracją. Czytałam Twoje posty, podziwiałam odwagę, otwarty umysł i łatwość pióra. Szanuję Cię za to, że mimo, że Cię tu czasami na początku niektórzy próbowali przyprzeć do muru, nie obrażałaś się i byłaś kulturalnym rozmówcą. No i solidaryzuję się z Tobą, gdyż jestem też "wykształciuchem".

Zarejestrowałam się, żeby Cię bronić, ale mi nie wyszło, bo zanim się w sobie zebrałam i zdecydowałam coś napisać, już zmieniłaś front. Pozdrawiam Cię braterskim pocałunkiem. 
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 18 Lipiec, 2016, 20:29
PoprostuJa-jesteś moją inspiracją. Czytałam Twoje posty, podziwiałam odwagę, otwarty umysł i łatwość pióra. Szanuję Cię za to, że mimo, że Cię tu czasami na początku niektórzy próbowali przyprzeć do muru, nie obrażałaś się i byłaś kulturalnym rozmówcą. No i solidaryzuję się z Tobą, gdyż jestem też "wykształciuchem".


Wykształciuchów tu więcej
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 18 Lipiec, 2016, 21:03

No i jestem też Forumowiczką, która znalazła tu swoje miejsce :)


  Wiesz co Kobito..czytałam Twój post i się uśmiałam, nie z Ciebie, ale do Ciebie.
I muszę to napisać....a pamiętasz jak na początku  kazałaś mi się  od siebie odwalić :D( nie tak dosłownie) ale jednak ?  A tu proszę jaka zmiana. :)

 
i Jakże bym mógł zapomnieć! jeszcze Tazła ,która jak dla mnie jest cudowna i kochana!!!



 Za nic bym nie darowała jakbyś zapomniał, zaraz bym jakąś klątwę rzuciła, najlepiej na komputer.  >:( ;D ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 21:09
PoprostuJa-jesteś moją inspiracją. Czytałam Twoje posty, podziwiałam odwagę, otwarty umysł i łatwość pióra. Szanuję Cię za to, że mimo, że Cię tu czasami na początku niektórzy próbowali przyprzeć do muru, nie obrażałaś się i byłaś kulturalnym rozmówcą. No i solidaryzuję się z Tobą, gdyż jestem też "wykształciuchem".

Zarejestrowałam się, żeby Cię bronić, ale mi nie wyszło, bo zanim się w sobie zebrałam i zdecydowałam coś napisać, już zmieniłaś front. Pozdrawiam Cię braterskim pocałunkiem.

Salome ja również serdecznie Cię pozdrawiam :)

Jakże mi miło czytać Twoje słowa :)

Nie miałam tu łatwo na początku, bo chciałam obronić 8 milionów ludzi plus kilku "świętych" i nie zawsze mi to wychodziło  ;D

Cieszę się z tego, że choć zmieniłam poglądy religijne, to nie mam urazy do braci i sióstr z kilku zborów, których poznałam podczas mojej przynależności do organizacji.
Myślę, że dużo łatwiej się żyje, gdy nie ma się w sercu gniewu ani żalu do nikogo (lub prawie nikogo... bo tego brata, co nam sprzedał samochód-trupa dalej pamiętam  ;D ).
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 18 Lipiec, 2016, 21:54

Wykształciuchów tu więcej

Podpisuję się.
Zgłasza się wykształciuch, nawet podwójny.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 22:07
 
  Wiesz co Kobito..czytałam Twój post i się uśmiałam, nie z Ciebie, ale do Ciebie.
I muszę to napisać....a pamiętasz jak na początku  kazałaś mi się  od siebie odwalić ( nie tak dosłownie) ale jednak ?  A tu proszę jaka zmiana.

Pamiętam, Tazła, pamiętam...  ;D

Tak się składa, że obie jesteśmy temperamentne i obie mamy swoje zdanie... i wtedy o spięcie łatwo. :)

Tazła słyniesz z ciętej riposty i ostrego języka. Kiedy weszłam na to forum, to byłam jeszcze wierna umysłem organizacji i trafiłam na wypowiedzi (różnych forumowiczów) dyskredytujące moich współwyznawców. To mnie wkurzyło i postanowiłam się zarejestrować na forum żeby obronić moich braci i siostry. A to z kolei wkurzyło forumowiczów i tak się zaczęła nasza gorąca dyskusja.  :D

Myślę, że trudno nam było (i może jest do tej pory) znaleźć w niektórych kwestiach wspólny język, ponieważ mamy inne doświadczenia z organizacją. Ja zawsze pisałam, że nie czuję się pokrzywdzona, i że spotkałam na swojej drodze w kilku zborach (w większości przypadków) dobrych ludzi. Spotkałam też złych, ale po prostu o nich nie myślę, a z czasem, po zmianie zboru, nawet zapomniałam jak się nazywają.

Z kolei na forum wiele osób opisywało głównie swoje negatywne przeżycia związane ze Świadkami. I czasem kazali mi się tłumaczyć np. z tego dlaczego ja popieram ostracyzm (choć nie popieram). To wywoływało we mnie bunt i poczucie, że niczym mickiewiczowski Konrad "cierpię za miliony" (a konkretnie za 8 milionów  ;D ).

Moja "przemiana" dotyczy głównie nauk WTS i tego, że nie utożsamiam się już z tą religią. Odrzucam też CK i uważam, że powinni ponieść konsekwencje swojego skandalicznego postępowania wobec całej społeczności ŚJ.
 Ale jeśli chodzi o mój stosunek do braci i sióstr ze zboru, to nadal jest taki sam. Nadal ich darzę braterską miłością, choć ostatnio równo mnie olewają  ;D

Właśnie wczoraj - kiedy już myślałam, że łatwo byłoby mi wyjść ze zboru - spotkałam na ulicy jedną siostrę, z którą widziałyśmy się może 2-3 minuty. W każdym razie było to bardzo miłe spotkanie i choć prawie nie mam z nią kontaktu (bo jakoś nigdy wspólnych tematów nie miałyśmy za bardzo), to lubię ją. Nawet jakbym się odłączyła i ona przestanie mi mówić "dzień dobry" i będzie przede mną uciekać, to nie będę żywić do niej urazy. Ja wiem, że ona jest po prostu zmanipulowana - tak jak pozostali członkowie organizacji.
Chrystus przed śmiercią zwrócił się do Boga ze słowami, by przebaczył jego oprawcom, bo nie wiedzą co czynią. Wielu braci ze zboru też jest nieświadomych tego co czynią, choć akurat tych których opisujesz w swoich historiach nie usprawiedliwiam wcale, bo ich postępowania usprawiedliwić się nie da.

Każdy dzisiejszy Świadek, to potencjalny ex-Świadek w przyszłości. Ja nikogo nie odrzucam i cierpliwie czekam na ich wyjście "z piwnicy WTS"  ;D

Pozdrawiam Cię Tazła gorąco i dziękuję Ci za historie, które tu zamieszczasz. Tak mi ta historia Adama nie daje spokoju, że codziennie o tym myślę i z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki tej opowieści :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: M w 18 Lipiec, 2016, 22:14
A ja tylko powiem że się cieszę, że miałem co do Ciebie rację od samego początku. Chociaż raz miałem co do kogoś rację ;D. Część osób na forum wyczulona innymi osobami które już nie raz próbowały tu robić burdel uważało, że przyszłaś tutaj nas sprowokować, ale ja jakoś od Twojego pierwszego postu byłem przekonany, że będą z Ciebie ludzie :).
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 23:25
A ja tylko powiem że się cieszę, że miałem co do Ciebie rację od samego początku. Chociaż raz miałem co do kogoś rację ;D. Część osób na forum wyczulona innymi osobami które już nie raz próbowały tu robić burdel uważało, że przyszłaś tutaj nas sprowokować, ale ja jakoś od Twojego pierwszego postu byłem przekonany, że będą z Ciebie ludzie :).

Ha ha wyszłam na ludzi!  ;D
To w sumie trochę zabawne, że forumowicze byli zdziwieni (i czasem wręcz oburzeni), że będąc Świadkiem bronię Świadków  ;D

Dzięki M, że pokładałeś we mnie wiarę i nadzieję! :D
Dzięki takim osobom jak Ty, mogłam się przekonać, że nie każdy odstępca ma rogi, kopytka i kłujące widły  ;D , ale że to człowiek z tej samej krwi i tej samej kości co ja  :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 18 Lipiec, 2016, 23:33

Pamiętam, Tazła, pamiętam...  ;D

Tak się składa, że obie jesteśmy temperamentne i obie mamy swoje zdanie... i wtedy o spięcie łatwo. :)

Tazła słyniesz z ciętej riposty i ostrego języka. Kiedy weszłam na to forum, to byłam jeszcze wierna umysłem organizacji i trafiłam na wypowiedzi (różnych forumowiczów) dyskredytujące moich współwyznawców. To mnie wkurzyło i postanowiłam się zarejestrować na forum żeby obronić moich braci i siostry. A to z kolei wkurzyło forumowiczów i tak się zaczęła nasza gorąca dyskusja.  :D



Pozdrawiam Cię Tazła gorąco i dziękuję Ci za historie, które tu zamieszczasz. Tak mi ta historia Adama nie daje spokoju, że codziennie o tym myślę i z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki tej opowieści :)

 Ja nie ukrywam, że czasem jestem jak wrzód na ...... i robię to z premedytacją :D
Nie po to aby dokuczyć, nie po to aby ośmieszyć, ale aby zmusić do reakcji - wniosków. Bo inaczej jest jak ktoś Ci ładuje łopatą jakieś odkrycia, analizy itp, masz podane na tacy, a inaczej jak sama do tych wniosków dochodzisz.
Czasem  rodzi się w bólach, ale bez prowokacji  nie zadziała. I bywa tak, że ten ból - złość trzeba na kimś odreagować.

Niejedna osoba zarzucała mi manipulację, że pociągam za sznurki i doprowadzam człowieka do białej gorączki. I tak go zostawiam z tą złością i burzą myśli. Przecież gorączka to nic innego jak walka organizmu z chorobą. A jak ochłonie wracamy do tematu i już się inaczej rozmawia.

Nikt nikogo nie odciąga na siłę od religii wierzeń, ale niech nie da się robić w konia, niech spojrzy na drugą stronę medalu. Ja wiem po sobie, już dawno nie byłam  świadkiem, ale jeszcze widziałam organizację w tiulach i falbankach, niczym dziewicę rusałkę na rajskiej łące, a siebie postrzegałam jako kogoś naprawdę złego, nic niewartego.
Niech mi teraz ktoś spróbuje powiedzieć, że jestem zła lub nic niewarta, a..... biada mu. :D

Co do Adama , sama go podziwiam. Kiedyś mu powiedziałam , że nie wiem czy ja bym tak dała radę. Wyłapuję tylko co ciekawsze kawałki żeby nie zanudzać....

Również pozdrawiam i fajnie  że jesteś :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 18 Lipiec, 2016, 23:51
Dzięki wszystkim za powitanie mnie w waszym gronie.Tutaj przedstawiłam efekt końcowy moich przemyśleń, walki jaką toczylam sama ze sobą, osobisty kryzys sumienia, żałoba po samej sobie po utraconych złudzeniach.Trzeba było wykopać grób dla samej siebie ,zakopać to co stare.Długo rodzilam się na nowo ,w bólach. .Dziś tak jak wy wszyscy dążę do szczęścia i wolności. Nie chcę w nowe życie wnieść nienawiści, gniewu,żalu do tych wszystkich braci którzy będą odwracać się w drugą stronę na mój widok,gdy odejdę. Nie spieszę się z tym, instynkt podpowiada 'jeszcze nie dziś, jeszcze nie jesteś gotowa. :)

Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2016, 23:57
Ja nie ukrywam, że czasem jestem jak wrzód na ...... i robię to z premedytacją :D
Nie po to aby dokuczyć, nie po to aby ośmieszyć, ale aby zmusić do reakcji - wniosków. Bo inaczej jest jak ktoś Ci ładuje łopatą jakieś odkrycia, analizy itp, masz podane na tacy, a inaczej jak sama do tych wniosków dochodzisz.
Czasem  rodzi się w bólach, ale bez prowokacji  nie zadziała. I bywa tak, że ten ból - złość trzeba na kimś odreagować.

Niejedna osoba zarzucała mi manipulację, że pociągam za sznurki i doprowadzam człowieka do białej gorączki. I tak go zostawiam z tą złością i burzą myśli. Przecież gorączka to nic innego jak walka organizmu z chorobą. A jak ochłonie wracamy do tematu i już się inaczej rozmawia.

Nikt nikogo nie odciąga na siłę od religii wierzeń, ale niech nie da się robić w konia, niech spojrzy na drugą stronę medalu. Ja wiem po sobie, już dawno nie byłam  świadkiem, ale jeszcze widziałam organizację w tiulach i falbankach, niczym dziewicę rusałkę na rajskiej łące, a siebie postrzegałam jako kogoś naprawdę złego, nic niewartego.
Niech mi teraz ktoś spróbuje powiedzieć, że jestem zła lub nic niewarta, a..... biada mu. :D

Co do Adama , sama go podziwiam. Kiedyś mu powiedziałam , że nie wiem czy ja bym tak dała radę. Wyłapuję tylko co ciekawsze kawałki żeby nie zanudzać....

Również pozdrawiam i fajnie  że jesteś :)

Ja się cieszę, że Ty też jesteś na forum, bo tak jak w ciele każdy członek ciała wypełnia inne zadania i funkcje, tak też na tym forum ludzie się uzupełniają różnymi talentami (a to do pisania historii, a to do ripostowania, a to do obrabiania filmików i zdobywania tajnych materiałów  ;D ).

Co do metody "szokowej", to ona na mnie akurat nie zadziałała, a wręcz wywołała skutek przeciwny od zamierzonego (czyli podniosła mi moje - zwykle bardzo niskie - ciśnienie  ;D ).
Ale zdaję sobie sprawę z tego, że moje zarzuty wobec forumowiczów też mogły wiele osób zdenerwować.
Myślę, że taki czasem atakujący ton wypowiedzi w dużej mierze wyniosłam z organizacji. Bo jak jesteś Świadkiem, to często w swoim życiu spotykasz się z atakami - na swoje wierzenia, z różnymi naciskami w szkole czy pracy żeby obchodzić święta itd. itp. I człowiek czuje się jak żołnierz, który zawsze musi mieć przy sobie naładowany karabin... tak na wszelki wypadek, aby się bronić przed niespodziewanymi strzałami. Czasami ktoś "ze świata" nie "strzela", ale żołnierz ma tak wyczulony słuch, że na byle szmerek wyciąga broń i wali z magazynka ile wlezie.

Jakie to szczęście, że nie mam już przy sobie karabinu w nabojami jw.org!  ;D Czuję się dzięki temu lżejsza o 50 kg!

Na mnie zadziałała książka Raymonda Franza i niekoniecznie mam na myśli tylko fakty tam opisane, ale bardzo łagodny ton wypowiedzi autora i jego miłość wobec braci.

Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 19 Lipiec, 2016, 00:24
No mam wrażenie, że siostry to już po Armagedonie!
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Lipiec, 2016, 00:39
No mam wrażenie, że siostry to już po Armagedonie!

My już w Raju  ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 19 Lipiec, 2016, 00:51
My już w Raju  ;D
No właśnie widzę, te Wasze szlochy, płacze, łzy, przepraszanie.
Jak to poczytałem myślałem, że jakiś teleport znalazłem, i że już jest po wszystkim, czyli w raju żyjemy.

Hmmm, a kiedyś raj duchowy mi obiecano. I ja szuuuukałem, szoooukałem, i pewnie bym dalej szukał.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Lipiec, 2016, 01:02
No właśnie widzę, te Wasze szlochy, płacze, łzy, przepraszanie.
Jak to poczytałem myślałem, że jakiś teleport znalazłem, i że już jest po wszystkim, czyli w raju żyjemy.

Hmmm, a kiedyś raj duchowy mi obiecano. I ja szuuuukałem, szoooukałem, i pewnie bym dalej szukał.

Ależ Moyses obietnica została spełniona! Jesteś w duchowym raju! Właśnie tutaj! :)
Możesz zawierać znajomości z kim chcesz, miło dyskutować i pisać co tylko zechcesz, a nie zostaniesz za to wykluczony (co najwyżej zmoderowany albo odesłany z wypowiedzią na cmentarz  ;D ).

A ja się jeszcze pochwalę.
Pisałam, że ten świat jest malutki?... pisałam...! No i właśnie się okazało, że na tym forum dziś "spiknęłam" się z osobą, z którą jak się okazało byłam kiedyś w jednym zborze! Ha ha! :)
I pewnie teraz będziemy sobie z tą (tajemniczą) osobą przypominać i rozpamiętywać jak to się żyło na starych śmieciach  ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 19 Lipiec, 2016, 01:16
Ależ Moyses obietnica została spełniona! Jesteś w duchowym raju! Właśnie tutaj! :)
Możesz zawierać znajomości z kim chcesz, miło dyskutować i pisać co tylko zechcesz, a nie zostaniesz za to wykluczony (co najwyżej zmoderowany albo odesłany z wypowiedzią na cmentarz  ;D ).

A ja się jeszcze pochwalę.
Pisałam, że ten świat jest malutki?... pisałam...! No i właśnie się okazało, że na tym forum dziś "spiknęłam" się z osobą, z którą jak się okazało byłam kiedyś w jednym zborze! Ha ha! :)
I pewnie teraz będziemy sobie z tą (tajemniczą) osobą przypominać i rozpamiętywać jak to się żyło na starych śmieciach  ;D

Dzięki za słowa otuchy. Właśnie czytam 'Twoją historię', bo chciałem Ciebie bliżej poznać (bez 2znaczności). 8-)

Życzę owocnej kontynuacji tej tajemniczej znajomości :).

Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 19 Lipiec, 2016, 11:16
A ja tylko powiem że się cieszę, że miałem co do Ciebie rację od samego początku. Chociaż raz miałem co do kogoś rację ;D. Część osób na forum wyczulona innymi osobami które już nie raz próbowały tu robić burdel uważało, że przyszłaś tutaj nas sprowokować, ale ja jakoś od Twojego pierwszego postu byłem przekonany, że będą z Ciebie ludzie :).

Weź się jeszcze pomódl w intencji mojej żony!
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: M w 19 Lipiec, 2016, 13:24
Weź się jeszcze pomódl w intencji mojej żony!

Przypominam Ci że o Twojej żonie też już prorokowałem, że będą z niej ludzie i że najpóźniej w przyszłym roku się razem spotkamy już na wspólnym gruncie :).
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 19 Lipiec, 2016, 13:29
Przypominam Ci że o Twojej żonie też już prorokowałem, że będą z niej ludzie i że najpóźniej w przyszłym roku się razem spotkamy już na wspólnym gruncie :).

Ja to samo Kaiserowi mówię. Za niedługo będziemy się śmiać jakimi betonami byliśmy.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Lipiec, 2016, 18:41
Przypominam Ci że o Twojej żonie też już prorokowałem, że będą z niej ludzie i że najpóźniej w przyszłym roku się razem spotkamy już na wspólnym gruncie :).

Widzę, że nie tylko CK prorokuje daty  ;D ;D ;D

To ja jeszcze proszę o numery totolotka na dziś!  ;D ;D ;D (wygram kasę i se Nadarzyn kupię, a co?!)  ;D ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 19 Lipiec, 2016, 18:50
Dzięki wszystkim za powitanie mnie w waszym gronie.Tutaj przedstawiłam efekt końcowy moich przemyśleń, walki jaką toczylam sama ze sobą, osobisty kryzys sumienia, żałoba po samej sobie po utraconych złudzeniach.Trzeba było wykopać grób dla samej siebie ,zakopać to co stare.Długo rodzilam się na nowo ,w bólach. .Dziś tak jak wy wszyscy dążę do szczęścia i wolności. Nie chcę w nowe życie wnieść nienawiści, gniewu,żalu do tych wszystkich braci którzy będą odwracać się w drugą stronę na mój widok,gdy odejdę. Nie spieszę się z tym, instynkt podpowiada 'jeszcze nie dziś, jeszcze nie jesteś gotowa. :)

A ja już chyba ten etap mam za sobą. Jak poznajesz nowych ludzi,zawierasz fajne znajomości,takie bezinteresowne i zdrowe, to już ze zborowymi nie chce ci się gadać. Już cię męczą. Chcesz być sobą i wiesz,że możesz. I  nie chcesz już nikogo udawać . I sama unikasz "braci i sióstr".Z niesmakiem.
I co jest piękne, to nie jesteś sama. Otaczają cię życzliwi ludzie a ty się do nich uśmiechasz,nie żeby głosić,ale bo ich tak normalnie po ludzku lubisz.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 19 Lipiec, 2016, 19:19
Mam liczną rodzinę katolicką i nie zerwalam więzi i kontaktu. Cenię to bardzo. Poznaję nowych ludzi ,nowe znajomości tak jak mówisz, nie oceniam ludzi według wyznania, rozszerzam się w miłości:) A co co braci i sióstr ze zboru : ogarnęła ich gorączka pokongresowa i nagle wszyscy chcą mnie ratować. Myślę że miesiąc ,góra półtora znowu będę dla nich obojętna.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 19 Lipiec, 2016, 19:23
Ja dziś stwierdziłem, że nie umiem zawierać znajomości poza org. To chyba mój największy problem...
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 19 Lipiec, 2016, 19:26
Wychodzi na to że musisz jak najwiecej przyjaciół wyciągnąć z organizacji:)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 19 Lipiec, 2016, 19:27
To też mi się nie udaje..
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 19 Lipiec, 2016, 19:29
Nie poddawaj się. Daj czasowi czas
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 19 Lipiec, 2016, 19:32
Aż mnie armagedon zastanie :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 19 Lipiec, 2016, 20:04
Ja dziś stwierdziłem, że nie umiem zawierać znajomości poza org. To chyba mój największy problem...

  Daj sobie czas, zobaczysz samo przyjdzie...
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 19 Lipiec, 2016, 20:40
PoProstuJa,
Ja jestem zachwycona Twoja metamorfoza :)
Ile bym dala, zeby moi rodziciele i siostra takowa przeszli... Mhm... w koncu niezbadane sa wyroki boskie ;)
Ja teraz mieszkam w Niemczech na Bawarii, ale pochodze ze Slaska, konkretnie z Dabrowy Gorniczej. A czesto na urlopie bywam w Poznaniu, gdzie mam tesciow :)
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: M w 19 Lipiec, 2016, 22:37
Wychodzi na to że musisz jak najwiecej przyjaciół wyciągnąć z organizacji:)

Wszystko fajnie, tylko że to najszybsza droga żeby przedwcześnie wylecieć, bo wystarczy żeby dwóch takich "przyjaciół" poszło na skargę do starszych i pozamiatane :). Znam to z autopsji.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 19 Lipiec, 2016, 22:39
Też prawda
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Lipiec, 2016, 01:00
Wszystko fajnie, tylko że to najszybsza droga żeby przedwcześnie wylecieć, bo wystarczy żeby dwóch takich "przyjaciół" poszło na skargę do starszych i pozamiatane :). Znam to z autopsji.

M, wyleciałeś?:(
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Lipiec, 2016, 02:20
M, wyleciałeś?:(

Nie, jeszcze nie, ale na własne oczy widziałem jak działa ta machina.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Lipiec, 2016, 04:08
Ja nie widziałem, ale się łatwo domyślić. A machina się naoliwi po kongresach!
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Agalloch w 22 Lipiec, 2016, 13:55
Wszystko fajnie, tylko że to najszybsza droga żeby przedwcześnie wylecieć, bo wystarczy żeby dwóch takich "przyjaciół" poszło na skargę do starszych i pozamiatane :). Znam to z autopsji.

Bo tutaj trzeba koniecznie stosować radę: "Oto ja posyłam was jak owce pomiędzy wilki; dlatego okażcie się ostrożni jak węże, a niewinni jak gołębie"

Jeśli nie dążymy do wyżej opisanego "wylotu", bezwzględnie trzeba przestrzegać kilku zasad:

1. Pod żadnym pozorem nie dajemy się sprowokować i bez względu na to, jak bardzo by nas świerzbił język, nigdy nie gramy w otwarte karty.

2. W żadnym wypadku otwarcie nie krytykujemy, a jedynie w umiejętny sposób wyrażamy swoje wątpliwości. Innymi słowy nie walimy tekstem: "Żeby wymyślić obecną interpretację dotyczącą 'pokolenia', trzeba być niezłym kretynem". O wiele bezpieczniej można myśl wyrazić tak: "Znam dobrze obecne wyjaśnienie nauki o pokoleniu zamieszczone w naszych publikacjach, ale zastanawiam się, jak można by to było najłatwiej wyjaśnić w trakcie krótkiej rozmowy podczas służby". Mało prawdopodobne, żebyśmy za drugie zdanie mieli beknąć, a do myślenia możemy dać rozmówcy nie mniej niż otwartą krytyką.

3. Posuwamy się drobnymi kroczkami, każdorazowo uprzednio badając grunt. Innymi słowy nie jedziemy na dzień dobry i z pokoleniem, i z krwią, i z wykluczaniem, i z wszystkimi innymi sprawami, które nam akurat przyjdą do głowy. Nie, poruszamy jeden temat na raz. Dajmy na to rzeczone pokolenie. Do tematu delikatnie wracamy za jakiś czas i badamy oddźwięk. Jeśli okaże się, że ktoś się "zabetonował", odpuszczamy, nie brniemy - widocznie na tego rozmówcę nie nadszedł jeszcze czas. Jeśli natomiast okaże się, że rozmówcę skłoniliśmy do jakichś przemyśleń, robimy kolejny kroczek - znów jeden, znów malutki, znów dając czas do zastanowienia się liczony w dniach, a nie sekundach.

4. Zgodnie z tym, czego się uczyliśmy w TSSK, gadkę dostosowujemy do rozmówcy i do sytuacji. Inaczej rozmawiamy z przyjacielem w trakcie luźnej pogawędki, a inaczej w trakcie oficjalnej rozmowy ze starszymi. Pamiętacie, jak zeznawali starsi przed komisją w Australii? "Nie pamiętam", "nie mogę sobie przypomnieć", "ta sytuacja nie utrwaliła się w mojej pamięci". I żeby była jasność: nie namawiam do kłamania! Po prostu na bardzo wiele pytań można odpowiedzieć tak, żeby nie odpowiedzieć...

Tyle w temacie "węża". Jeśli zaś chodzi o "gołębia":

5. Pamiętajmy, że naszym "przeciwnikiem w grze" jest organizacja, a nie ludzie! Nie miejmy innym za złe, że postępują zgodnie z tym, w co sami kiedyś wierzyliśmy! Podejrzewam, że nawet starszy, który wyklucza lub wprasza się do domu na prawienie kazań, nie robi tego ze względu na sadystyczną przyjemność w sprawianiu komuś przykrości. Nie, on jest też ofiarą organizacji, jej zahukanym funkcjonariuszem, który boi się i Boga, i funkcjonariuszy wyższych rangą, przez których też jest skrupulatnie ze wszystkiego rozliczany.
Zgodnie z tym, czego się uczyliśmy na zebraniach, patrzmy na ŚJ tak, jak na naszych przyszłych braci :)

To samo tyczy się tych, którzy próbują nam głosić. Nie "znęcajmy" się nad nimi. To nie oni są winni ukrywaniu pedofilii, to nie oni wymyślili wykluczanie, nie oni są autorami "oświadczeń dla służby zdrowia". Swoimi drwinami, złośliwością, nieuprzejmością nie dokładajmy im dodatkowych "atrakcji" - jako członkowie organizacji oni i tak już dostatecznie dostają za swoje...
Nie zniżajmy się do poziomu, w którym mielibyśmy odczuwać satysfakcję z tego, że nasza odpowiedź "weszła komuś w pięty". Zamiast tego zastanówmy się, jak tym biednym ludziom moglibyśmy pomóc.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: chmura w 22 Lipiec, 2016, 15:03
Zgadzam się z przedmówca, ponadto wiem z własnego doświadczenia że w wybudzaniu mnie bardzo mi pomogła rodzina tzw.świecka,swoją delikatnością ,tym że widziałam u nich błogosławieństwo Boże w postaci udanych małżeństw i dobrze "ułożonych" dzieci. Teraz moją główną metodą wybudzania innych jest to gdy odpowiadam napotkanym braciom na pytanie co u mnie? Mówię że poprawiły mi się relacje w rodzinie ,szczególnie w małżeństwie,że jestem szczęśliwa. Niech nie łączą braku zebrań ze smutkiem i depresją.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 22 Lipiec, 2016, 16:01
Bo tutaj trzeba koniecznie stosować radę: "Oto ja posyłam was jak owce pomiędzy wilki; dlatego okażcie się ostrożni jak węże, a niewinni jak gołębie"

Jeśli nie dążymy do wyżej opisanego "wylotu", bezwzględnie trzeba przestrzegać kilku zasad:

1. Pod żadnym pozorem nie dajemy się sprowokować i bez względu na to, jak bardzo by nas świerzbił język, nigdy nie gramy w otwarte karty.

2. W żadnym wypadku otwarcie nie krytykujemy, a jedynie w umiejętny sposób wyrażamy swoje wątpliwości. Innymi słowy nie walimy tekstem: "Żeby wymyślić obecną interpretację dotyczącą 'pokolenia', trzeba być niezłym kretynem". O wiele bezpieczniej można myśl wyrazić tak: "Znam dobrze obecne wyjaśnienie nauki o pokoleniu zamieszczone w naszych publikacjach, ale zastanawiam się, jak można by to było najłatwiej wyjaśnić w trakcie krótkiej rozmowy podczas służby". Mało prawdopodobne, żebyśmy za drugie zdanie mieli beknąć, a do myślenia możemy dać rozmówcy nie mniej niż otwartą krytyką.

3. Posuwamy się drobnymi kroczkami, każdorazowo uprzednio badając grunt. Innymi słowy nie jedziemy na dzień dobry i z pokoleniem, i z krwią, i z wykluczaniem, i z wszystkimi innymi sprawami, które nam akurat przyjdą do głowy. Nie, poruszamy jeden temat na raz. Dajmy na to rzeczone pokolenie. Do tematu delikatnie wracamy za jakiś czas i badamy oddźwięk. Jeśli okaże się, że ktoś się "zabetonował", odpuszczamy, nie brniemy - widocznie na tego rozmówcę nie nadszedł jeszcze czas. Jeśli natomiast okaże się, że rozmówcę skłoniliśmy do jakichś przemyśleń, robimy kolejny kroczek - znów jeden, znów malutki, znów dając czas do zastanowienia się liczony w dniach, a nie sekundach.

4. Zgodnie z tym, czego się uczyliśmy w TSSK, gadkę dostosowujemy do rozmówcy i do sytuacji. Inaczej rozmawiamy z przyjacielem w trakcie luźnej pogawędki, a inaczej w trakcie oficjalnej rozmowy ze starszymi. Pamiętacie, jak zeznawali starsi przed komisją w Australii? "Nie pamiętam", "nie mogę sobie przypomnieć", "ta sytuacja nie utrwaliła się w mojej pamięci". I żeby była jasność: nie namawiam do kłamania! Po prostu na bardzo wiele pytań można odpowiedzieć tak, żeby nie odpowiedzieć...

Tyle w temacie "węża". Jeśli zaś chodzi o "gołębia":

5. Pamiętajmy, że naszym "przeciwnikiem w grze" jest organizacja, a nie ludzie! Nie miejmy innym za złe, że postępują zgodnie z tym, w co sami kiedyś wierzyliśmy! Podejrzewam, że nawet starszy, który wyklucza lub wprasza się do domu na prawienie kazań, nie robi tego ze względu na sadystyczną przyjemność w sprawianiu komuś przykrości. Nie, on jest też ofiarą organizacji, jej zahukanym funkcjonariuszem, który boi się i Boga, i funkcjonariuszy wyższych rangą, przez których też jest skrupulatnie ze wszystkiego rozliczany.
Zgodnie z tym, czego się uczyliśmy na zebraniach, patrzmy na ŚJ tak, jak na naszych przyszłych braci :)

To samo tyczy się tych, którzy próbują nam głosić. Nie "znęcajmy" się nad nimi. To nie oni są winni ukrywaniu pedofilii, to nie oni wymyślili wykluczanie, nie oni są autorami "oświadczeń dla służby zdrowia". Swoimi drwinami, złośliwością, nieuprzejmością nie dokładajmy im dodatkowych "atrakcji" - jako członkowie organizacji oni i tak już dostatecznie dostają za swoje...
Nie zniżajmy się do poziomu, w którym mielibyśmy odczuwać satysfakcję z tego, że nasza odpowiedź "weszła komuś w pięty". Zamiast tego zastanówmy się, jak tym biednym ludziom moglibyśmy pomóc.

Pięknie napisane! :)

Ja tylko dodam od siebie, że w "otwarte karty" zagrałam tylko z 3 osobami, ale nie zaczynałam od asa, ale od "najniższej karty". A w miarę rozwoju rozmowy wyciągałam kolejne karty. Ale to była rozmowa z bardzo mi bliskimi osobami ze zboru, które znałam od lat. I mogę stwierdzić, że efekt jest taki, że:
- dowiedziałam się, że jedna z tych osób jest wybudzona od lat :)
- druga z tych osób budzi się bardzo intensywnie, ale jeszcze popiera w kilku sprawach organizację.
- trzecia słyszała różne pogłoski np. o pedofilii i słuchała mnie uważnie, ale na razie chce być w zborze i martwi się o mnie - ale zapewniła mnie o swojej przyjaźni bez względu na dakszy rozwój akcji i moje decyzje dotyczące odejścia ze zboru.

Miałam jeszcze rozmowę z 4 osobą, ale ona została niekumata i jest szansa, że kiedyś mnie wsypie (choć jej się to niespecjalnie opłaca, bo głównie ja się z nią koleguję i zapewniam towarzystwo).

Pozostałym osobom nic nie mówię, bo nie chcę sobie robić problemów. Zresztą ilekroć zaczynam rozmowę o czymkolwiek z osobami ze zboru, to zaczynam mieć wrażenie, że słucham z ich usta takiego wykładu jak na zgromadzeniu.
Wystarczy, że na przykład wspomnę, że studia są ok, a już spotykam się z odpowiedzią z ich strony według podpunktów, które są i na zgromadzeniach i w strażnicy. Te myśli są tak głęboko zakorzenione w każdym głosicielu, że trudno jest odróżnić czy to jest jego prawdziwy pogląd, czy też nabyty poprzez wielokrotne powtarzanie w publikacjach aż do znudzenia.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 22 Lipiec, 2016, 16:26
Agalloch, ty jesteś kolejne wcielenie Joseph'a Goebbels'a.
Tytuł: Odp: Przywitanie i zaproszenie do kontaktu :)
Wiadomość wysłana przez: Agalloch w 22 Lipiec, 2016, 20:49
Agalloch, ty jesteś kolejne wcielenie Joseph'a Goebbels'a.

Jawohl! :)