Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czekając na Armagedon opowiadanie  (Przeczytany 26519 razy)

Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #180 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 15:53 »
Sebastian ja się tego linczu spodziewałam zanim wydałam książkę. Wystarczyło mi poczytać co zrobili tu ludzie z autorką Niegodnej.
ja przeżyłem niesamowity lincz po występach w Radio Maryja...

Podałem na antenie swoją komórkę więc wydzwaniali do mnie różni świrnięci protestanci i straszyli mnie ogniem piekielnym za powrót do kościoła katolickiego i za związane z tym "uprawianie balwochwalstwa" :)

Inni słuchacze z kolei (nie przejmując się moimi słowami wypowiedzianymi na antenie) oczekiwali że dokonam coś na wzór egzorcyzmu, czyli ze świadka Jehowy będącego członkiem ich rodziny "wygnam złego ducha" i ten ŚJ nawróci się i pójdzie na kolanach do Częstochowy...

Jedna pani dzwoniła do mnie na komórkę i upierała się abym pokazał jej synowi symbole sataniczne które rzekomo znajdują się na okładce każdej Biblii wydawanej przez świadków Jehowy. Nie chciała przyjąć do wiadomości, że takich symboli nie ma. Ona wie lepiej, a jeśli ja temu zaprzeczam, to widocznie jestem jakimś agentem sił ciemności, który oszukał księży z radia Maryja i robię jakąś krecią robotę przeciwko Kościołowi Katolickiemu. Myślałem że kolejny raz w tym dniu będę "wrzucony do piekła", :) ale o dziwo ta konkretna osoba obiecała sie za mnie modlić, abym porzucił swoje krętactwa i przestał zwodzić słuchaczy Radia Maryja :)

Paradoksalnie, te zdarzenia (kilkakrotne występy na żywo w tak _specyficznej_ radiostacji) nauczyły mnie dystansu do wszystkiego i uświadomiły mi że świadkowie Jehowy nie są najbardziej skrajną ani najbardziej odjechaną sektą na ziemii, ale że istnieją inne skrajności.

« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec, 2021, 15:58 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Lovely

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #181 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 15:57 »


zanim zupełnie zlinczujecie Arvenę za to że w ogóle zdecydowała sie napisać książkę, przyjmijcie do wiadomości, że wśród użytkowników forum są osoby takie jak Sebastian: a więc czytelnicy którym książka spodobała się...


Ok, jasne. Arvena może pisać książkę, ale ona mnie może krytykować za wypowiadanie się na forum? I twierdzić publicznie, że wypowiadam się tylko negatywnie o ŚJ.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka



Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #182 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 16:08 »
Ok, jasne. Arvena może pisać książkę, ale ona mnie może krytykować za wypowiadanie się na forum? I twierdzić publicznie, że wypowiadam się tylko negatywnie o ŚJ.
I tak i nie...

po pierwsze, Arvena nie wymieniła Twojego imienia i nazwiska ani nie wymieniła nicka Lovely :)

po drugie, ja wypowiedzi Arveny zrozumiałem w ten sposób, że (jej zdaniem) _istnieją_ osoby które krytykują Organizację na tyle mocno i ostro,  że Arvena nie umie sie podpisać pod tak ostrą krytyką, gdyż ona (Arvena) prezentuje łagodniejsze stanowisko.

po trzecie, gdyby to był "wywiad z nożyczkami" i można było dopracować każde słowo, to mogłaby pewne rzeczy poprawić ale... to był wywiad na żywo, a osoba udzielająca wywiadu nie miała (podobnie jak ja) doświadczenia ani obycia z mediami.

Arvena powiedziała na żywo to co powiedziała, słowami które akurat przyszły jej do głowy...

pamiętam że Stachu Chłościński (założyciel tego forum) także był przed laty skrytykowany przez różnych mądrali, którzy po udzielonych przez niego w TV lub radio wywiadach mieli mu za złe że powiedział coś innego niż oczekiwali... I nie chcieli przyjąć do wiadomości że taka jest specyfika mediów i taka jest specyfika kontaktów "zwykłego człowieka" z mediami...

na koniec wspomnę, że ja oficjalnie odszedłem z organizacji ponad 18 lat temu, a mentalnie przestałem czuć się świadkiem Jehowy ponad 20 lat temu, więc zdążyłem już nabrać dystansu do sprawy...

wiem, że poszczególni odstępcy są na różnym etapie np. jedni są bardziej łagodni, a inni bardziej ostrzy wobec organizacji, jedni krytykują organizację z pozycji ateistycznych inni z pozycji chrześcijańskich a jeszcze inni ze swoich specyficznych własnych pozycji... co więcej, ten sam odstępca może z biegiem czasu zmienić nastawienie (jego krytyka organizacji może albo złagodnieć albo zradykalizować się) więc trzeba przyjąć do wiadomości, że istnieją różni ludzie i różne postawy...
« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec, 2021, 16:27 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #183 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 16:26 »

Ok, jasne. Arvena może pisać książkę, ale ona mnie może krytykować za wypowiadanie się na forum? I twierdzić publicznie, że wypowiadam się tylko negatywnie o ŚJ.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Kobieto ja cię nawet nie znam i nie znam twoich poglądów , to ty uznalas slychajac mojego wywiadu w radio ze cię obraziłam! Jak w firmie Job główny bohater wskazuje ręka na głuchoniemych i mówi do kolegi oni mnie obrażają bo pokazali jakiś znak i już chciał się z nimi bic . Jeśli chcesz się obrażać to się obrażaj na Jezusa tez się obrażali . Jeszcze taki się nie urodził co by każdemu dogodził . Buziaki mniej pretensji do całego świata a więcej uśmiechu i luzu życzę ! Miłego dnia również
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #184 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 16:42 »
Arvena pisze równie mierne historyjki jak miernie zna Jezusa. Spodobało jej się jakieś wyrwane z kontekstu stwierdzenie tej mitycznej postaci, podczas gdy nawoływał on nie tylko do rozdrapywania starych ran a wręcz nadstawiania się do zdobywania nowych. 
czytam ten wątek i nabieram coraz większej motywacji, aby napisać własną książkę :)

jeśli będzie przyjęta z równie wielkimi emocjami jak książka Marty i jak książka Grażyny, to super :)

martwiłem się że nie mam rodzeństwa które będzie odstawiać cyrki gdy przeczyta o sikaniu do wanny ale jak przeczytałem wypowiedzi DPT, Lovely, Matyldy, itd. - to już się nie martwię :)

« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec, 2021, 16:44 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #185 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 18:25 »
czytam ten wątek i nabieram coraz większej motywacji, aby napisać własną książkę :)

jeśli będzie przyjęta z równie wielkimi emocjami jak książka Marty i jak książka Grażyny, to super :)

martwiłem się że nie mam rodzeństwa które będzie odstawiać cyrki gdy przeczyta o sikaniu do wanny ale jak przeczytałem wypowiedzi DPT, Lovely, Matyldy, itd. - to już się nie martwię :)

Cóż takiego cyrkowego S. wyczytał w wypowiedzi DPT?


Offline Lovely

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #186 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 18:32 »
I tak i nie...

po pierwsze, Arvena nie wymieniła Twojego imienia i nazwiska ani nie wymieniła nicka Lovely :)

po drugie, ja wypowiedzi Arveny zrozumiałem w ten sposób, że (jej zdaniem) _istnieją_ osoby które krytykują Organizację na tyle mocno i ostro,  że Arvena nie umie sie podpisać pod tak ostrą krytyką, gdyż ona (Arvena) prezentuje łagodniejsze stanowisko.

po trzecie, gdyby to był "wywiad z nożyczkami" i można było dopracować każde słowo, to mogłaby pewne rzeczy poprawić ale... to był wywiad na żywo, a osoba udzielająca wywiadu nie miała (podobnie jak ja) doświadczenia ani obycia z mediami.

Odp. na 1. Jeśli powiem, że kobiety są "jakieś tam" to nie trzeba wymieniać mojego imienia i nazwiska, abym to odniosła do siebie.
Na odp. 2 i 3 najlepiej odpowie cytat Arveny.

A co do moich slow ze widzę skrajności to tak widzę od lat i z tego powodu zrazili mnie fora dla ex SJ, ze ciagle biadolenie. Ktoś opuścił org 20,30 lat temu a ciagle jęczy jaką mu krzywdę zrobiła organizacja.
To jest zdanie na spokojnie, przemyślane. I w sumie to nie wiem czy mnie dotyczy, bo nie wiem po jakim czasie od odejścia można marudzić na organizację a po jakim już nie można :)

Kobieto ja cię nawet nie znam i nie znam twoich poglądów , to ty uznalas slychajac mojego wywiadu w radio ze cię obraziłam!

Do obrażenia to jeszcze długa droga. W sumie to stwierdziłam początkowo, że tak pewnie Ci się powiedziało, natomiast później próbowałam zrozumieć, dlaczego pisanie na forum o organizacji jest złe i nie jest pójściem dalej, ale pisanie książki o organizacji jest ok i pójściem dalej i rozwojem (nawet w formie żartobliwej). Naprawdę tego nie rozumiem. Miłego dnia!


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #187 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 18:43 »
Nie musisz wszystkiego rozumieć. Ja im dłużej żyje to wiem ze nic nie wiem i dobrze mi z tym.
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Matylda

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #188 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 19:07 »
A co do moich slow ze widzę skrajności to tak widzę od lat i z tego powodu zrazili mnie fora dla ex SJ, ze ciagle biadolenie. Ktoś opuścił org 20,30 lat temu a ciagle jęczy jaką mu krzywdę zrobiła organizacja. Tyle lat zmarnować po wyjściu z org by zamknąć się na rozwój tylko skupiać się na tym co było....

Arwenka wzywam cię kochana do autorefkeksji.
Jak widać zapisując się do jehowych, jak i teraz masz kłopoty. Co ty chcesz nie negatywnego powiedzieć o sekcie? Sekcie w której kilku cwaniaków prowadza za mordy stado baranów.
Odeszłam ponad 30 lat temu i się pytam z jakiej racji odmawiasz mi prawa do żalenia się że sekta zabrała mi matkę, ojca, siostrę. Się pytam z jakiej racji chcesz decydować czy mam prawo cierpieć czy nie!?
Na czym opierasz tezę że mimo tego ogromnego cierpienia się nie rozwijam.
Skrtytykowalam twoja twórczość, bo osobiście nie widzę nic dobrego w łagodzeniu oblicza parszywej sekty, ale nie nakazałam ci wycofania książki. Do krytyki mam prawo.
To podejrzewanie każdego o jad i nieumiejętność przyjmowania krytyki i prowadzenia, nawet zaciętej, dyskusji to pokłosie jehowizny. Przejdzie ci za 30 lat.


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #189 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 19:16 »
Każdy jest dorosły i robi co chce, to twoi rodzice i rodzina zadecydowała tak a nie inaczej. Nikt nie kazał im się słuchać . Chyba szukasz winy nie tam gdzie trzeba. Są rodziny które utrzymują relacje z wykluczonymi . Każdy jest kowalem swojego losu jeśli rodzina cię odrzuciła to szukaj winy w nich i w waszych relacjach. W org nikt na siłe nikomu broni do skroni nie przykłada. Moja mama tez zerwała z nami relacje jakieś 5 lat temu i nie wpadłam jeszcze na to by organizacje jakiś sztuczny twór winić za zachowanie mojej mamy. To jest jej osobisty problem. Ja nie trzymam również do niej urazy jedynie mam żal ze marnuje swoje życie i nie ze jest SJ ale ze została w przeszłości. Rozwiodła się 35 lat temu z ojcem a ciagle opowiada o swoich krzywdach jakby to było wczoraj. Na jej przykładzie widzę jak bardzo destruktywne jest ciagle jeczenie i biadolenie nad krzywdami . Bo skrzywdzony każdy z nas był przez kogoś i to nic sensacyjnego ale trwanie w przeszłości zamiast żyć i zapomnieć co było jest przerażajace i bolesne dlaczego takiego osoby robią sobie samym tak ogromną krzywdę ? Mamy jedno życie i nie jest zbyt długie po co tracić energie na trzymanie urazy i żalu. Wybaczyć i iść dalej, odciąć korzenie i nie ciągnąć tego.
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Lovely

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #190 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 19:34 »
Są rodziny które utrzymują relacje z wykluczonymi
I sami stają się wykluczonymi.


Offline Matylda

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #191 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 19:50 »
Oczywiście że szkopuł tkwi w tym jaki ludźmi są moi krewni nie do czego przynależą. Co nie znaczy że sekta nie jest temu winna i powinna być potępiana.
Ja nie mam co do wybaczenie bo nie ma komu wybaczać. Ludzie są z domu dziecka i też żyją, kochają i są kochani. Osiągają sukcesy i są szczęśliwi, jak i ja jestem.
Uważam że status matki jest przereklamowany. To tylko osoba co czlowieka urodziła a na miano matki, Matki to dopiero trzeba sobie zasłużyć całym życiem.
Nie ma co generalizowac. Nigdy nie wiadomo z kim ma się doczynienia i co ten ktoś przeżył w relacjach rodzinnych. Sekta za to jest sektą i jest z definicji zła i szkodliwa i nawet najczólsze pióro tego nie zmieni.


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #192 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 20:43 »
Ludzie często mając jakiś deficyt miłości, uwagi szukają ukojenia w religii, sekcie. Czyli każdy szuka czegoś gdzie ma braki. I potem stają się fanatykami. Każda religia ma wiele na sumieniu dlatego ja wole trzymać się z dała od religii ale jeśli ktoś potrzebuje stada, w nim tylko czuje się dobrze to niech tam idzie. Ja ciagle mówię ze problemem ludzkości nie są choroby fizyczne a choroby duszy bo nasze wnętrze ma ogromny wpływ na całokształt naszego zycia. Często dzieci nie kochane wpadają w choroby fizyczne albo hipochondrię. Nie wiem czy słyszałaś o czymś takim jak ustawienia rodzinne albo systemowe Helingera. Jeśli nie boisz się takich rzeczy to polecam. Mi bardzo, bardzo pomogły zrozumieć i siebie i moją mamę i jej traumę, ze mimo ze zrobiła mi wiele złego to głównie krzywdziła siebie. Odcielam korzenie, złożyłam podziękowanie rodzicom i dziadkom. Mam nadzieje ze energia która wtedy poszła doszła tez do mojej mamy i dała jej choć trochę ukojenia. Z całego serca jej tego życzę. Wszystkim ludziom życzę dobrze bo każdy jest na swój sposób biedny i potrzebuje miłości i ukojenia. Znam super babkę na Mazurach to gdybys kiedyś chciała się tym zainteresować to mogę ci na priv podać do niej namiary. Choć może lepiej zacząć od książki Tajemnice przodków ukryty przekaz rodzinny autorka to staruszka profesor psychologii Anne Ancelin Schutzenberger. Życzę wszystkiego dobrego i by pewno dnia doszło do waszego pogodzenia i wyleczenia ran. Ściskam serdecznie!
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #193 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 21:01 »
a najciekawsze w tym wszystkim jest to że niektórzy czytelnicy odbierają twórczość Arveny "po swojemu", traktując jej książkę jako _mocną_ krytykę Organizacji...

jeden z moich znajomych przeczytał książkę i uznał ją za (cyt) _miażdżącą_ krytykę Organizacji i to krytykę, po której Ciało Kierownicze (cyt.) "leży i kwiczy i wstać nie może z ringu, ale słyszy nad sobą odliczanie do dziesięciu"...

spytałem, co tak wstrząsającego jest w tej książce, że jest ona tak "druzgocąca"

mój rozmówca odpowiedział, że chodzi mu o ukazanie "pozornie miękkich" oddziaływań sekty na psychikę i rozwinął, że (jego zdaniem) można iść w zaparte zaprzeczając (wbrew faktom) największym przewinieniom sekty, ale nie da się zaprzeczyć "miękkiemu" oddziaływaniu sekty na psychikę...

mój rozmówca dodał, że w przypadku "ciężkich" zarzutow wobec sekty, osoba należąca do sekty mogłaby skutecznie łudzić samego siebie, że np. twierdząc:
- nie znam ani jednego teokratycznego pedofila
- nikt mnie nie okradł ani nie oszukał
- moi rodzice nie są dysfunkcyjni
- za moich czasów nie ogłaszano konkretnej daty końca świata
- problem transfuzji mnie nie dotknie, bo będę miał szczęście i nie ulegnę nigdy wypadkowi
- nikt mi nie zabronił studiować na wyższej uczelni
itd. itp.

zdaniem mojego rozmówcy, ukazane "łagodnie" w tej książce "miękkie" oddziaływania na psychikę (i opisane w książce perypetie bohaterów wskazujące skutki tych "miękkich" oddziaływań) _nie_dają_ możliwości zbagatelizowania tego, co czytelnik dowie się o sekcie...

sumując, właśnie to może stanowić początek wybudzenia czytelnika, który był zabetonowany i odporny na inne "twarde" argumenty...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #194 dnia: 29 Czerwiec, 2021, 22:35 »
I taki był mój cel ze gdy trafi do SJ to może taka historia go wciągnie i zostawi go z przemyśleniami na zasadzie ze kropla drąży skale ale nie wylanie wiadra komuś w twarz. Ciekawa analiza twojego znajomego. Podoba mi się 😀. Dziękuje, że mi ją przekazałeś! A twój znajomy to były SJ czy obecny czy tez wcale nim nie był ?
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci