Posłuchaj, nawet prawo takiego zachowania nie traktuje jako pobicia. To jakie ktoś ma swoje zdanie to jego sprawa. Tworzenie teorii nie mających nic wspólnego z Biblią nie interesują mnie. Biblia pozwala stosować karcenie wychowawcze więc widać Bóg na to pozwala. Ja nie chcę być ponad Bogiem.
I jeszcze to: Głupcem jest ktoś kto karcenie wychowawcze zrównuje z biciem czy znęcaniem się nad dziećmi.
Jeśli mi ojciec da w twarz z liścia np za to, że go wyzwę to nie potraktuję tego jako pobiciaOMG.
Uwielbiam sluchac wyjasnien, ze Biblia mowi o karceniu, a to niekoniecznie bicie.
Czy wiecie dlaczego tak osoby wierzace mowia? Dlatego o tylko wylacznie dlatego, ze czasu sie zmienily. Ze mamy psychologie I mamy badania naukowe I wiekszosc autorytetow na swiecie potepia bicie dzieci.
Czemu tak twierdze? Wyobrazcie sobie kogos czytakacego the wersy 100 lat temu, 200 czy 300 lat temu - zrozumialby je zgodnie z duchem czasu w jakim zyl.
http://www.lisak.net.pl/blog/?p=3907 Prosze, zobaczcie jaka jest historia Kar cielesnych.
I Bogu niech beda dzieki za to, ze wyszlismy z tego okresu.
P.S. bezstresowe wychowanie polega na czyms zupelnie innym niz to co potocznie sie o nim powtarza Klepsydro.
A Ile zla przysporzyly the wersety biblijne o biciu rozga, to tylko wiedza tylki tych, ktorzy otrzymywali te razy od swoich bogobojnych rodzicow (wierzacych szczerze ze dobrze robia).
Niech idzie w swiat, ze nie wolno bic dzieci tak jak nie wolno ich wykorzystywac seksualnie ani ponizac werbalnie. Edukacja edukacja edukacja I jeszcze raz edukacja
Edit: (odnosnie drugiego cytatu na gorze)
Klepsydro a czemu mialabys lub mialbys zwyzywac ojca? I czemu jego reakcja mialoby byc uderzenie z liscia? Czyz nie jest tak, ze przemoc rodzi przemoc?