stinkfist34, nie chciałam tym wpisem oznajmić, że terapia nikomu nie pomaga, mnie nie pomogła, ja te wszystkie rzeczy o których piszesz, po wyjściu z organizacji, bo też miałam z tym problem, osiągam teraz polegając na sobie, bez pomocy terapeuty.
Zastanawiam się, czy takie przypisywanie swoich własnych sukcesów życiowych o których piszesz, to po prostu nie nadmierna skromność z Twojej strony. A może gdyby terapeuta nie zaistniał w Twoim życiu sam byś doszedł do pewnych wniosków i swoją własną pracą osiągnął to co teraz. Uważam, że nie musisz się dzielić swoim zwycięstwem z osobą, która być może Ci pomogła,a być może sam dojrzałeś do pewnych rzeczy i to Twój i tylko wyłącznie Twój sukces.