Moje tzw2 "trolowanie" czy zameczanie kwestiami manipulacji wzięło się stąd że ten temat Was paraliżuje, tylko nieliczne osoby się do niego odnoszą. Jedni nie chcą się przyznać że byli manipulowaniu inni uważają że byli ale uważają że nie ma to wpływu na ich dzisiejsze życie, jeszcze inni uważają że wszystkie religie po równo manipulują....
Jako potencjalny troll pytam czy inni nie powtarzają swych wątków? Widziałem że te same osoby wielokrotnie poruszają te same kwestie i nie są ostrzegane przez moderatora i strasznie wywaleniem... ( kwestię pedofilii, nisjasnych finansów organizacji, kwestię ostracyzmu) wielokrotnie w postach to przyyaczacie i ktoś Wam tego zabrania?
Mało kto podejmuje się tego tematu (manipulacji) na tyle żeby zrozumieć jaki to ma wpływ na własne życie i się z tego wyczyścić. Moim celem jest uświadomienie skali tego wpływu. Metoda zdartej płyty stosuje dlatego że w rozmowach że świadkami nauczyłem się iż wobec niewygodnych pytań - szybko przeskakuja na inny temat lub przemilczaja - nie pozwalając dojść do żadnych konkretnych wniosków.
Jedni piszą iż chcieliby dalej rozmawiać, inni że "zabawę "zakończyli dawno, jeszcze inni cieszą się że to już...
Naprawdę uważacie za uczciwe wywalenie mi wiadomosci dlatego że ktos inny z forum uznał iż mu się nie podobają kwestię które tam poruszyłem? Chcielibyście mieć takie zasady w rozmowach z innymi?
Ja uważam to za bardzo nieuczciwe zasady w dyskusji...
Nie zgadzam się na takie praktyki gdzie jedną stroną sporu może wszystko a wobec drugiej stosuje się takie zabiegi...
Będę prowadził dyskusję jeśli będą równe zasady dla wszystkich.