Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Spotkanie ze świadkami  (Przeczytany 32623 razy)

werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #135 dnia: 31 Sierpień, 2018, 20:46 »
Mam taką propozycję. Zostaw rzeczowe pisanie, a skup się na rzeczowym czytaniu tego, co napisałeś. Rozumiesz, trzeba każdą dziedzinę do góry podpychać. Jakby równocześnie. Dla zachowania równowagi. Inaczej: nie można zaniedbać jednego dziecka kosztem drugiego.
Pewnie ci, co Ciebie nie lubią i każą Tobie z tego forum wracać tam, skąd przyszedłeś, to są z innego dorzecza; oczywiście ci oni, co Tobie każą. Jeśli im wybaczysz, będziesz spał spokojniej - a oni tego nie poczują.
W poniedziałek do szkoły idziesz sam, czy tylko dzieci wyganiasz?

Rozumem że w duszy i zoladeczku piątek, piateczek, piatunio ;)) wypij i moje zdrowie :) udanego weekendu


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #136 dnia: 31 Sierpień, 2018, 20:54 »
Rozumem że w duszy i zoladeczku piątek, piateczek, piatunio ;)) wypij i moje zdrowie :) udanego weekendu

No właśnie po raz kolejny nie rozumiesz. Tak się składa, że zapier..... (pisząc tak po lokalnemu). Podpowiem, że z wynikiem 0,0‰; bo tak muszę.
Więc tylko pokazałeś jak prymitywnie rozumujesz. Czyli mało wiesz, a dużo gadasz.
Jeden gość napisał to w formie bardziej dosadnej innemu. Nie wiem czemu wyleciał na cmentarz. Pewnie nikt nie zrozumiał sentencji przysłów staropolskich. Więc pozwolisz, że nie napiszę na temat Twojej diety.


Offline HARNAŚ

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #137 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 05:33 »
A mi jak zamieszczam tu uwagi to co niektórzy każą wracać tam skąd przyszedłem;))
Byle co jesz byle co gadasz.
Może tym razem nie wyleci na cmentarz mądrość ludowa :)


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #138 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 11:23 »
Byle co jesz byle co gadasz.
Może tym razem nie wyleci na cmentarz mądrość ludowa :)

Tu chodzi o to że nie dostaję porcji wlasciwego "pokarmu na czas sluszny"?
Dlatego nie mam prawidłowego rozumowania i wypowiedzi? ;)
Całkiem niezłe( o ile dobrze wykminilem..  :) Jeśli nie to korektę podac mi.

Ps. Skoro zrobiło się tak cicho to zostawmy kwestię manipulacji i wyjasnijcie mi proszę co takiego się stało że osoby tak bardzo wierzace w Boga biblijnego ( przeciez nie w organizację... ) nagle totalnie wyparły go ze  swojego życia???
« Ostatnia zmiana: 01 Wrzesień, 2018, 12:10 wysłana przez werbik44 »


Offline zaocznie wywalony

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #139 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 12:12 »
...
Skoro zrobiło się tak cicho to zostawmy kwestię manipulacji i wyjasnijcie mi proszę co takiego się stało że osoby tak bardzo wierzące w Boga (przecież nie w organizację... ) nagle totalnie wyparły go że swojego życia???
Po pierwsze: NIE KAŻDY KTO WYSZEDŁ Z ORGANIZACJI WYPARŁ SIĘ BOGA, ja gdy przestałem być świadkiem czuję naprawdę głębszą więź z Panem Jezusem i ze Stwórcą, jak i przy okazji osobistą odpowiedzialność przed nimi (za świadków "myśli" i nakazuje gotowe zachowania CK). Tyle że obecnie nie przynależę do żadnej religii, i nie zamierzam.
Oczywiście jest część osób, które rzeczywiście zrażają się nie tylko do zorganizowanych form religii, ale i do Boga.
Jak mogło tak się stać ?
Miałeś to wyjaśnione i rozłożone nawet na czynniki pierwsze już na początku dyskusji (chociażby 2 strona tego wątku i już 2 wyjaśnienia).
Tylko co, nie zgadza się ze z góry założonymi tezami, więc dalej czekasz na odpowiadającą Ci odpowiedź ?


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #140 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 12:23 »
wyjasnijcie mi proszę co takiego się stało że osoby tak bardzo wierzace w Boga biblijnego ( przeciez nie w organizację... ) nagle totalnie wyparły go ze  swojego życia???

Bo ludzie żarliwi mają to do siebie, że drążą temat. I to nie jest nagle, na ogół to długi, bogaty intelektualnie i emocjonalnie proces. Nagłe to może być nawrócenie i jakoś wtedy wierzący nie uważają, że to za prędko, tylko że duch święty podziałał, cud się stał.

Nie zapominaj, że większość niewierzących zna terminologię, żargon, teologię i filozofię tego od czego odeszły. Dlatego tak bardzo uwierają tych co pozostali, bo widzą w nich odbicia samych siebie. Bo skoro Janek czy Franek co ze mną śpiewał w chórze i czuł obecność pańską mógł się zateizować, to czy i mi to grozi, czyż i ja nie mogę się z czasem zarazić? Muszę to sobie tak wytłumaczyć, żeby poczuć psychiczny komfort i bezpieczeństwo.
« Ostatnia zmiana: 01 Wrzesień, 2018, 12:25 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #141 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 12:26 »
Po pierwsze: NIE KAŻDY KTO WYSZEDŁ Z ORGANIZACJI WYPARŁ SIĘ BOGA, ja gdy przestałem być świadkiem czuję naprawdę głębszą więź z Panem Jezusem i ze Stwórcą, jak i przy okazji osobistą odpowiedzialność przed nimi (za świadków "myśli" i nakazuje gotowe zachowania CK). Tyle że obecnie nie przynależę do żadnej religii, i nie zamierzam.
Oczywiście jest część osób, które rzeczywiście zrażają się nie tylko do zorganizowanych form religii, ale i do Boga.
Jak mogło tak się stać ?
Miałeś to wyjaśnione i rozłożone nawet na czynniki pierwsze już na początku dyskusji (chociażby 2 strona tego wątku i już 2 wyjaśnienia).
Tylko co, nie zgadza się ze z góry założonymi tezami, więc dalej czekasz na odpowiadającą Ci odpowiedź ?

W znacznej mierze masz rację, było jedno wyjaśnienie konkretne w tym temacie i było tam info iż sJ wierzą w organizację i ja utożsamiają z Bogiem analogicznie rozumiem że zwykle gdy zostawiają organizację zostawiają też Boga. Czy z takim wytłumaczeniem się zgadzasz?
Oprócz rzecz jasna pewnej grupy osób min. Takich jak Ty którzy wiarę kultywuja.

Ekskluzywna In... Czy byłeś wcześniej sJ?
Nie spotkałem żadnego ateisty (z 1 wyjatkiem na uniwerku wykladowca z logiki byl ateista i byl zafascynowany Abelardem)który by czytał cokolwiek z filozofii, w dyskusjach opierają się głównie na streszczeniach opracowanych im przez innych.
« Ostatnia zmiana: 01 Wrzesień, 2018, 12:38 wysłana przez werbik44 »


Offline ewa11

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #142 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 12:40 »
W znacznej mierze masz rację, było jedno wyjaśnienie konkretne w tym temacie i było tam info iż sJ wierzą w organizację i ja utożsamiają z Bogiem analogicznie rozumiem że zwykle gdy zostawiają organizację zostawiają też Boga.
To może być tylko jedna z dróg do ateizmu. Ale chyba rzadko tak bywa. Raczej jest to proces. Ktoś wyszedł z organizacji, spróbował innej religii, potem jeszcze innej, i doszedł do wniosku, że wszystkie religie są podobne, czyli syfiaste. A inny jeszcze pewnie innymi drogami dochodzi do ateizmu. Nie możesz żądać jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo tak, jak wiele jest dróg po opuszczeniu organizacji, tak samo jest wiele dróg, którymi ktoś dochodzi do ateizmu.

Jednej uniwersalnej odpowiedzi po prostu nie ma.


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #143 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 12:42 »
Nie spotkałem żadnego ateisty (z 1 wyjatkiem na uniwerku wykladowca z logiki byl ateista i byl zafascynowany Abelardem)który by czytał cokolwiek z filozofii, w dyskusjach opierają się głównie na streszczeniach opracowanych im przez innych.

Tak samo spotkałeś na pewno na pęczki katolików Biblię znających tylko z niedzielnych kazań i praktykujących siłą przyzwyczajeń i tradycji. Jednostki zaangażowane i ignorantów można spotkać po obu stronach barykady, tyle że dopóki to nasza strona barykady, rzekoma ignorancja innych niewiele przeszkadza, czyż nie? Gorzej gdy ci dotychczas zaangażowani przechodzą na stronę wroga.

W znacznej mierze masz rację, było jedno wyjaśnienie konkretne w tym temacie i było tam info iż sJ wierzą w organizację i ja utożsamiają z Bogiem analogicznie rozumiem że zwykle gdy zostawiają organizację zostawiają też Boga. Czy z takim wytłumaczeniem się zgadzasz?

Świadkowie zostawiają Boga zostawiają Organizację w taki sam sposób, jak fundamentalistyczny katolik, który zdaje sobie sprawę, że z doktrynalnego punktu widzenia poza kościołem nie ma zbawienia. Albo protestant, który niespecjalnie chce z tego samego powodu fikać pastorowi, bo wie że ten ma na podorędziu wersety uzasadniające własną władzę i wykładnię. Wyjątkiem może są zielonoświątkowcy z ich parciem na osobiste objawienie, ale i oni mają na pewno swoje techniki, by trzymać w ryzach wiernych, którym nie podoba się dotychczasowy porządek zboru.
« Ostatnia zmiana: 01 Wrzesień, 2018, 13:12 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #144 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 13:06 »
To może być tylko jedna z dróg do ateizmu. Ale chyba rzadko tak bywa. Raczej jest to proces. Ktoś wyszedł z organizacji, spróbował innej religii, potem jeszcze innej, i doszedł do wniosku, że wszystkie religie są podobne, czyli syfiaste. A inny jeszcze pewnie innymi drogami dochodzi do ateizmu. Nie możesz żądać jednej uniwersalnej odpowiedzi, bo tak, jak wiele jest dróg po opuszczeniu organizacji, tak samo jest wiele dróg, którymi ktoś dochodzi do ateizmu.

Jednej uniwersalnej odpowiedzi po prostu nie ma.

Ewo, co co znaczy ze religie sa syfiaste? - jedna Pani tutaj zwrocila mi uwage ze okreslajac ateizm jako skrajnosc jestem niekulturalny;) zart, ale sytuacja prawdziwa, osobiście uważam wolność wypowiedzi dyskusji za bardzo ważna rzecz a teraz do sedna;

Na swym własnym przykładzie, jaką religie poznałaś jeszcze po wyjściu  z JW? Jakie konkretnie religie sa do siebie podobne w Twojej opinii?


Offline ewa11

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #145 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 13:35 »
Ewo, co co znaczy ze religie sa syfiaste?
No fakt, może nie było to zbyt kulturalne; sorry, jeśli kogoś uraziłam.

Ja, jak powiedziałam, ateistką nie zostałam, ale też nie należę do żadnego kościoła/związku wyznaniowego. Po opuszczeniu organizacji próbowałam wrócić na łono KK, ale zniechęcili mnie do tego sami katolicy. W końcu po owocach poznacie ich, a w katolicyzmie, no cóż, owoce bywają kiepskie (jak wspomniałam, nikt mi nie dał tak w życiu w d... jak niedzielni katolicy). Z kolei zbory protestanckie rażą mnie właśnie ciągłym krytykowaniem KK (bo to nie jest tylko cecha SJ). Ja może wielką fanką katolicyzmu nie jestem, ale po co to ciągłe porównywanie się do Kościoła? Szukaj chluby w sobie samym, a nie w porównaniu z innymi - gdzieś to jest napisane w Biblii. Poza tym zraża mnie też silne przekonanie o jedynozbawczości. W zborach protestanckich baptysta nie wyśle zielonoświątkowca na wieczne potępienie do piekła, ale każdego innego, kto nie narodził się z wody i Ducha, i nie wzywa Jezusa, już tak.

Tak że taka była moja droga, żeby nigdzie nie przynależeć.


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #146 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 13:44 »
No fakt, może nie było to zbyt kulturalne; sorry, jeśli kogoś uraziłam.

Ja, jak powiedziałam, ateistką nie zostałam, ale też nie należę do żadnego kościoła/związku wyznaniowego. Po opuszczeniu organizacji próbowałam wrócić na łono KK, ale zniechęcili mnie do tego sami katolicy. W końcu po owocach poznacie ich, a w katolicyzmie, no cóż, owoce bywają kiepskie (jak wspomniałam, nikt mi nie dał tak w życiu w d... jak niedzielni katolicy). Z kolei zbory protestanckie rażą mnie właśnie ciągłym krytykowaniem KK (bo to nie jest tylko cecha SJ). Ja może wielką fanką katolicyzmu nie jestem, ale po co to ciągłe porównywanie się do Kościoła? Szukaj chluby w sobie samym, a nie w porównaniu z innymi - gdzieś to jest napisane w Biblii. Poza tym zraża mnie też silne przekonanie o jedynozbawczości. W zborach protestanckich baptysta nie wyśle zielonoświątkowca na wieczne potępienie do piekła, ale każdego innego, kto nie narodził się z wody i Ducha, i nie wzywa Jezusa, już tak.

Tak że taka była moja droga, żeby nigdzie nie przynależeć.

Ewo czego Ty właściwie szukasz? Co wg Ciebie musi taka religia posiadac aby byla dla Ciebie satysfakcjonujaca?


Offline ewa11

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #147 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 13:59 »
Ewo czego Ty właściwie szukasz? Co wg Ciebie musi taka religia posiadac aby byla dla Ciebie satysfakcjonujaca?
Niczego nie szukam, a już na pewno nie religii prawdziwej. Owszem, na mszę czasem pójdę (dla rodziny, żeby dała mi święty spokój), z protestantami czasem pogadam, bo, jak napisałam, lubię dobrą dyskusję o Biblii (nie wiem, czy to księga ludzka, czy boska, ale momentami ciekawa), poza tym z tymi, których znam, można też podyskutować fajnie na inne tematy (znam takiego, który historię ma w małym palcu). Dobrze mi tak, jak jest, bez żadnej przynależności.


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #148 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 14:26 »
Niczego nie szukam, a już na pewno nie religii prawdziwej. Owszem, na mszę czasem pójdę (dla rodziny, żeby dała mi święty spokój), z protestantami czasem pogadam, bo, jak napisałam, lubię dobrą dyskusję o Biblii (nie wiem, czy to księga ludzka, czy boska, ale momentami ciekawa), poza tym z tymi, których znam, można też podyskutować fajnie na inne tematy (znam takiego, który historię ma w małym palcu). Dobrze mi tak, jak jest, bez żadnej przynależności.

Ewa z wcześniejszej Twojej wypowiedzi wynika że szukasz, być może szukałaś? Być może jeśli szukałaś spodziewałas się że znajdziesz coś tozsamego/podobnego, chciałaś wypełnić pustkę byłaś nauczony studiowania Biblii stąd Twoje zainteresowanie dyskusja na te tematy.

Przynalezalas do uśmiechniętych i serdecznych ludzi.
Najprawdopodobniej poswiecalas mnóstwo czasu na służbę dla Boga. Więc to naturalne że po odejściu odczulas wspomniana wyżej pustkę.

Teraz żadna religia czy społeczność nie będzie taka sama.
Organizacja w której byłaś funkcjonuje jak Biedronka, Media Ekspert, McDonald - gdziekolwiek jesteś wszystko wygląda tak samo, wspomniani wcześniej uśmiechnięci ludzie, podobne sale królestwa, ten sam program nauczania, a nawet podobny styl ubierania. Wszystko to służy temu abyś czuła się dobrze, bezpiecznie komfortowo.

Nagle to wszystko zostaje Ci zabrane i trafisz w zupełnie inne miejsca - jak masz się tam czuć?

« Ostatnia zmiana: 01 Wrzesień, 2018, 14:29 wysłana przez werbik44 »


Offline ewa11

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #149 dnia: 01 Wrzesień, 2018, 14:44 »
Ewa z wcześniejszej Twojej wypowiedzi wynika że szukasz, być może szukałaś? Być może jeśli szukałaś spodziewałas się że znajdziesz coś tozsamego/podobnego, chciałaś wypełnić pustkę byłaś nauczony studiowania Biblii stąd Twoje zainteresowanie dyskusja na te tematy.
Nie, nie szukałam. Ja co prawda list o odłączeniu napisałam tydzień temu, ale faktycznie z organizacji wyszłam jakieś 20 lat temu. Wydawało mi się wtedy naturalne, żeby wrócić do KK, ale w pracy miałam samych praktykujących (raz na tydzień) katolików i ich zachowanie po prostu zraziło mnie do KK. Z protestantami natomiast zetknęłam się przez koleżankę, którą poznałam jeszcze przed zostaniem SJ. Żeby było śmieszniej, poznałyśmy się na pielgrzymce; ja później zostałam świadkiem, ona zaczęła należeć do zboru protestanckiego. Po wyjściu z organizacji czasami odwiedzałam ją w domu, byli tam jej znajomi, okazało się, że można z nimi fajnie pogadać. Tyle. To jedna z moich najlepszych koleżanek, więc nie zamierzam zrywać z nią kontaktów tylko dlatego, że nie podzielam wszystkich jej poglądów. Poza tym z nią i jej znajomymi, jak wspomniałam, można gadać nie tylko o Biblii.