Wg przekazu ks. Rodzaju Bóg zapowiedział Adamowi i Ewie, że po zjedzeniu owocu z drzewa poznania dobra i zła, nie będą mieli się w życiu jak do tej pory czyli będzie pot, będą łzy, ból i ogólnie będą mieli pod górkę. Owszem nie powiedział im tego wcześniej. Pytanie czy nie otrzymaliby tej informacji później, ale tego się juz nie dowiemy, bo zjedli i tyle.
W opisie biblijnym wygląda to tak, jakby rodzic zakazał czegoś dzieciom, bo coś tam, po czym jak dzieci są nieposłuszne, to rodzic nie dość, że utrzymuje zapowiedziane wcześniej skutki (śmierć) to jeszcze się wkurza i daje dodatkową karę ( że nie będzie tak słodko do końca ich dni).
Niestety opis wydarzeń to tylko suche, lakoniczne doniesienie pierwszej księgi biblijnej i nic poza tym.
Nie znamy szczegółów, bo nie zostały spisane i teraz snujemy domysły.
Co to wnosi w nasze życie teraz?
Kompletnie nic. Nie jesteśmy w stanie powstrzymać śmierci, a rozważania na temat grzechu pierwszej pary mogą doprowadzić do depresji.
Cieszmy się życiem i zdrowiem o ile je posiadamy, otaczajmy się pozytywnymi osobami i odczuciami. Słowem żyjmy swoim życiem. Nie zmienimy tego jak jest urządzony świat.