Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa  (Przeczytany 19782 razy)

Offline sawaszi

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #30 dnia: 03 Marzec, 2018, 20:23 »
Ja wszystkim patrze prosto w oczy (i pozdrawiam każdego kto mnie spodka) - do ukrycia nie mam nic
Nie wstydzę się niczego (z mojego życia) .
Staram się wybaczać "nawet moim winowajcą" .
Nie mam żalu dla nikogo .


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #31 dnia: 03 Marzec, 2018, 20:24 »
   PoProstuJa, a ja z innej beczki.
Kiedyś podkreślałaś, że wierzysz tylko w Boga Jehowę i że nie ma innej religii, która by Cię satysfakcjonowała tak jak śJ. Czy coś się teraz zmieniło z tym Bogiem ?
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #32 dnia: 03 Marzec, 2018, 20:53 »
   PoProstuJa, a ja z innej beczki.
Kiedyś podkreślałaś, że wierzysz tylko w Boga Jehowę i że nie ma innej religii, która by Cię satysfakcjonowała tak jak śJ. Czy coś się teraz zmieniło z tym Bogiem ?

Tazła - Bóg się chyba nie zmienia.  :)
Jak już, to mogły się zmienić moje poglądy  :)

Nie wdając się w zbędne szczegóły odpowiem, że niewiele się zmieniło. Nie wierzę już w nauki JW-ORGa, ale nie widzę powodu dla którego miałbym się stać niewierząca (mniej wierząca?) w Boga tylko dlatego, że odkryłam, że jakaś organizacja religijna interpretuje nauki biblijne na swoją modłę.

Będąc Świadkiem zawsze zastanawiałam się dlaczego tak mało mówi się na zebraniach o Jezusie, a teraz ponownie doceniłam jego rangę. Nie mam zamiaru jednak angażować się w dysputy dotyczące trójcy itp., ponieważ właśnie takie ciągłe przerzucanie się poglądami religijnymi zaczęło mi działać na nerwy. Zauważyłam, że w każdym wyznaniu religijnym (u Świadków, u "odstępców" i przedstawicieli innych religii) zawsze znajdzie się jakiś fanatyk, który do upadłego broni swoich racji. To mnie już nie kręci; ja chcę mieć święty spokój, więc staram się trzymać z dala od fanatyków.

A w związku z powyższym nie przymierzam się do żadnej innej religii. Nie po to uciekłam z deszczu, żeby teraz pod rynnę wpadać! Trochę by to bez sensu było...


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #33 dnia: 03 Marzec, 2018, 20:59 »
Tazła - Bóg się chyba nie zmienia.  :)
Jak już, to mogły się zmienić moje poglądy  :)

  Widzisz sama, piszesz w Boga, bez imienia. I o to mi chodziło. :)


Cytuj
A w związku z powyższym nie przymierzam się do żadnej innej religii. Nie po to uciekłam z deszczu, żeby teraz pod rynnę wpadać! Trochę by to bez sensu było...

 Najważniejsze ( moim zdaniem) nie szukać nic w zamian. Bo to w głowie powstaje tylko jeszcze większe spustoszenie. Jedne nauki, drugie, później jeszcze inne i można dostać pier....a,  a nie zbawienia.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #34 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:09 »
  Widzisz sama, piszesz w Boga, bez imienia. I o to mi chodziło. :)

Tazła a to ma aż tak duże znaczenie czy napisałam z imieniem czy bez?
Obecnie bliższa mi jest forma Jahwe.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #35 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:11 »
Tazła a to ma aż tak duże znaczenie czy napisałam z imieniem czy bez?
Obecnie bliższa mi jest forma Jahwe.

  Dla mnie nie ma żadnego. Dla Ciebie? Nie wiem, ale częściej niż kiedyś piszesz tylko Bóg, bez imienia.
Wybacz, ta moja cholerna pamięć.  :-\ ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #36 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:30 »
  Dla mnie nie ma żadnego. Dla Ciebie? Nie wiem, ale częściej niż kiedyś piszesz tylko Bóg, bez imienia.
Wybacz, ta moja cholerna pamięć.  :-\ ;D
Jeżeli prowadziłabym z Tobą Tazła dysputę religijną i chciała zaznaczyć o którym konkretnie Bogu rozmawiamy, to użyłabym Jego imienia.

Świadkowie nadużywają imienia Bożego szafując nim na prawo i lewo. Jednak dopatrywanie się jakiegoś znaczenia w tym czy napisałam imię Boże czy nie, to już jest nadinterpretacja :)


Offline sawaszi

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #37 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:30 »
Człowiek sobie może wierzyć we wszystko co mu się podoba (wolna wola)  :P
Ważniejsze (chyba) jest to kim jest dla innych (dobry czy nie lepszy od złego)  ::)
Z mojego doświadczenia - jeszcze nikt nie wymyślił coś lepszego jak te dwa przykazania Jezusa do Dekalogu .
Ale to tyćko takie je moje pomyślenie ..


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #38 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:36 »
Z prawdziwą ciekawością czytam wasze komentarze i tak mi przyszło na myśl.

Nie ma do czego wracać, ale jest po kogo .
Czy jest tam jeszcze grupa naprawdę szczęśliwych, rozradowanych osób ?
Czy raczej całe rodziny i nepotyzm religijny?

Są rożne powody dla których opuszczamy nasze środowisko takie, lub inne.
Wyklucza się osoby z jakiejś organizacji , za nie przestrzeganie statutu , zasad itp.
Opuszcza się jakieś organizacje ze względu na zmianę swoich poglądów , lub kiedy dostrzegamy w ich działaniu taki czynnik.
Nie można unikać i odsuwać się od swoich bliskich , chociaż może to wiele kosztować !
Warto przypomnieć sobie jak sami reagowaliśmy na rodziny, które nie były w prawdzie a chciały przekonać nas zgodnie z swoim doświadczeniem i odwieść od SJ.
Skutkowało to nawet prześladowaniem z ich strony.

Dlatego trzeba "wziąć na klatę" i szukać kontaktu i w ten sposób nie utwierdzać ich w przekonaniu ,
ze jest w was legion demonów i jesteście jak umyte świnie, które tarzają się znowu w błocie.
Jest nie łatwo się przemóc, gdy wiesz co o tobie myślą.
Nie oddajemy złem za złe.
Nie wolno dawać im tego argumentu.





 

 
 

Do świń nie będę nawiązywał, bo inni się do tego odnieśli
Dużym zagrożeniem jest wyjście z ORGa i rzucanie się w zabronione czy też niemile widziane zachowania/ styl życia.
Skrajności bardzo się lubią. Zbyt gwałtowne opuszczenie orga nie raz skutkuje kompulsjami wszelakiej maści.
Często ma to postać manifestacji swojej wolności przez ekscentryczny ubiór, mowę, rozrywkę, rozwiązłość czy kierowanie uwagi na
wygląd zewnętrzny - powiększanie ust, piersi, tatuaże, kolczykowanie na potęgę itp precjoza.
Życie jest zmienne, bo człowiek się zmienia/ rozwija. Warto mieć to na względzie.
To gdzie i co eksponujemy mówi wiele o naszych potrzebach/ deficytach.
Sprężyna odbija mocniej jeśli nie popuszcza się jej powoli.
Dlatego jak pisała PPJ warto poprzeżywać  pewne sprawy zanim oficjalnie wyjdzie się z orga.
Innym aspektem wyjścia z orga jest potrzeba powrotu do poprzedniej denominacji lub szukanie nowej "zorganizowanej"
religii działającej inaczej alo nieco inaczej niż org. Czyli można zmienić tylko formę poprzedniego uzależnienia od ludzkich przywódców.
Najważniejsze żeby nie szaleć jak pies puszczony z orgowego łańcucha.

Jedno jest pewne. Wg ŚJ każdy kto dobrowolnie odchodzi z JW.ORG na pewno robi brzydkie grzechy
źle postrzegane przez społeczeństwo.
A jak nie ma jawnych informacji o tym to nie wiadomo jak takich obgadywać i jak reagować na ulicy.  ;D

Natomiast jest do kogo i po kogo wracać, obecnie rozmawiam z trzema osobami o faktach dotyczących św.j. i orga z centralą na czele.
Jedna z rozmówczyń dziś mi powiedziała że powalił ją Geoffrey Jackson gdy zeznawał przed komisją, ukierunkowałem ją na co ma zwracać uwagę.
Tak że dzieje się i masz rację greekNT, że jest po kogo wracać.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 03 Marzec, 2018, 21:38 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #39 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:37 »

 Jednak dopatrywanie się jakiegoś znaczenia w tym czy napisałam imię Boże czy nie, to już jest nadinterpretacja :)

  Niech Ci będzie.  ;)

Ważne abyś odnalazła się w nowej rzeczywistości i była szczęśliwsza niż byłaś w org. Czego Ci życzę z całego serca. :)
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #40 dnia: 03 Marzec, 2018, 21:43 »
Ważne abyś odnalazła się w nowej rzeczywistości i była szczęśliwsza niż byłaś w org. Czego Ci życzę z całego serca. :)

Dziękuję Ci Tazła :)
Ja to chyba szybko się adaptuję do nowej rzeczywistości, bo czuję się jak rybka w wodzie. Nie przeżywam "poodejściowych" traum. Po prostu sobie żyję :)


Offline Bożydar

Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #41 dnia: 03 Marzec, 2018, 22:50 »
Ważne abyś odnalazła się w nowej rzeczywistości i była szczęśliwsza niż byłaś w org. :)
Ludzie teraz robią sporo żeby być szczęśliwszymi, ale czy to faktycznie daje im szczęście w dłuższej perspektywie..?
Dojście po opuszczeniu orga do wniosku, że powstaliśmy z kupy prastarego ślimaka, walczymy tu na Ziemi o przetrwanie i przyjemność,
mało ma się do realiów i dość mocno uwłacza samemu człekowi.
Bogu tym bardziej, ale jak się w niego nie wierzy to jakoś głupio się nie robi. ;)
Szczęście brzmi jakoś tak bardziej duchowo, a to mało ewolucyjno-ufoludkowo-bezbożne.

Wg mnie ważniejsze jest poznać prawdę o tym Co zrobili dla ludzi Bóg, Jego Syn i poczuć działanie Ducha Świętego.
Takie tam moje osobiste podejście do zmian po wyjściu z orga. ;)


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 983
  • Polubień: 2223
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #42 dnia: 04 Marzec, 2018, 01:37 »
Niektórym brakuje dotychczasowych znajomości, "uregulowanego trybu życia"...
Książka "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności" Rajmunda Franza, strona 175: "(...) odezwał się Leo Greenlees mówiąc, że większość naszych braci to ludzie 'wewnętrznie niepoukładani', i że nie wykonają oni tej pracy, jeśli organizacja tak nie zarządzi."

I to miał czelność powiedzieć homoseksualista, który 'swoich chłopców' na ośrodkach zapraszał do przyczepy kempingowej. Niestety takie myślenie o kilkumilionowej trzodzie się przyjęło w strukturach zarządczych, i jak piszesz Światus, może tego brakować. Ten 'plan życia' zajęciami orga staje się przyjemny jak narkotyk, bo tylko powrót z zebrań lub głoszenia daje chwilową satysfakcję, że zrobiłem, co do mnie należało, jak dziś przyjdzie koniec, to Bóg nie będzie miał pretensji, że zmarnowałem dzisiejszy dzień; tak, na dziś kupiłem sobie Boga. A teraz wyspać się, bo jutro muszę robić to samo - inaczej Bóg będzie zły.

Boże, jaki ja jestem szczęśliwy, że teraz nie ma nade mną kontroli zegarek innych ludzi.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Szycha

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 499
  • Polubień: 1647
  • Bądź Sobą - jw.org miej w... tam gdzie chcesz...
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #43 dnia: 04 Marzec, 2018, 01:42 »
Książka "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności" Rajmunda Franza, strona 175: "(...) odezwał się Leo Greenlees mówiąc, że większość naszych braci to ludzie 'wewnętrznie niepoukładani', i że nie wykonają oni tej pracy, jeśli organizacja tak nie zarządzi."

I to miał czelność powiedzieć homoseksualista, który 'swoich chłopców' na ośrodkach zapraszał do przyczepy kempingowej. Niestety takie myślenie o kilkumilionowej trzodzie się przyjęło w strukturach zarządczych, i jak piszesz Światus, może tego brakować. Ten 'plan życia' zajęciami orga staje się przyjemny jak narkotyk, bo tylko powrót z zebrań lub głoszenia daje chwilową satysfakcję, że zrobiłem, co do mnie należało, jak dziś przyjdzie koniec, to Bóg nie będzie miał pretensji, że zmarnowałem dzisiejszy dzień; tak, na dziś kupiłem sobie Boga. A teraz wyspać się, bo jutro muszę robić to samo - inaczej Bóg będzie zły.

Boże, jaki ja jestem szczęśliwy, że teraz nie ma nade mną kontroli zegarek innych ludzi.
zero1 czepiasz się ;) chłopak lubił zabawę joystickami ;)
Jedni posiadali Commodore inni Atari ale każdy macał te sterczące Joye! A panom z jw.org spodobało się więcej... zapragnęli znacznie więcej.. a teraz się obudzili i stąd materiał o masturbacji!
Zwykłe zwyrole.
« Ostatnia zmiana: 04 Marzec, 2018, 01:54 wysłana przez Szycha »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Pozytywy wyjścia z JW-ORGa
« Odpowiedź #44 dnia: 04 Marzec, 2018, 10:24 »
Ludzie teraz robią sporo żeby być szczęśliwszymi, ale czy to faktycznie daje im szczęście w dłuższej perspektywie..?
Dojście po opuszczeniu orga do wniosku, że powstaliśmy z kupy prastarego ślimaka, walczymy tu na Ziemi o przetrwanie i przyjemność,
mało ma się do realiów i dość mocno uwłacza samemu człekowi.
Bogu tym bardziej, ale jak się w niego nie wierzy to jakoś głupio się nie robi. ;)
Szczęście brzmi jakoś tak bardziej duchowo, a to mało ewolucyjno-ufoludkowo-bezbożne.

Wg mnie ważniejsze jest poznać prawdę o tym Co zrobili dla ludzi Bóg, Jego Syn i poczuć działanie Ducha Świętego.
Takie tam moje osobiste podejście do zmian po wyjściu z orga. ;)

 I co to znaczy, że szczęśliwi mogą być tylko ludzie wierzący?
Nie za dużo sobie wyobrażasz? Nie za duże roszczenia? A może całkiem się w główkach poprzewracało z tego poczucia ''lepszości''? Trochę mi zborem zapachniało.  ;)

 Człowiek szczęśliwy to ktoś radosny, zadowolony, uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do świata i ludzi. Optymista, który cieszy się z tego gdzie jest i co ma.

A nie, grzebciu -archeolog, który wiecznie szuka i wciąż nie wie czy dobrze to robi. A jak nawet dobrze, to nie wie czy kuma w odpowiednim kierunku. A jak zacznie gdybać, to nie wie czy dobrze gdyba i co z nim będzie jak źle zakumał?

 Ja nie twierdzę, że ludzie wierzący są nieszczęśliwi. Póki nikt z nas nie  opuścił tego padołu i nie wie jak jest naprawdę, nie ma prawa do poczucia lepszości, jedno co nam pozostaje to się starać.
« Ostatnia zmiana: 04 Marzec, 2018, 10:54 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).