PoProstuJa, a ja z innej beczki.
Kiedyś podkreślałaś, że wierzysz tylko w Boga Jehowę i że nie ma innej religii, która by Cię satysfakcjonowała tak jak śJ. Czy coś się teraz zmieniło z tym Bogiem ?
Tazła - Bóg się chyba nie zmienia.
Jak już, to mogły się zmienić moje poglądy
Nie wdając się w zbędne szczegóły odpowiem, że niewiele się zmieniło. Nie wierzę już w nauki JW-ORGa, ale nie widzę powodu dla którego miałbym się stać niewierząca (mniej wierząca?) w Boga tylko dlatego, że odkryłam, że jakaś organizacja religijna interpretuje nauki biblijne na swoją modłę.
Będąc Świadkiem zawsze zastanawiałam się dlaczego tak mało mówi się na zebraniach o Jezusie, a teraz ponownie doceniłam jego rangę. Nie mam zamiaru jednak angażować się w dysputy dotyczące trójcy itp., ponieważ właśnie takie ciągłe przerzucanie się poglądami religijnymi zaczęło mi działać na nerwy. Zauważyłam, że w każdym wyznaniu religijnym (u Świadków, u "odstępców" i przedstawicieli innych religii) zawsze znajdzie się jakiś fanatyk, który do upadłego broni swoich racji. To mnie już nie kręci; ja chcę mieć święty spokój, więc staram się trzymać z dala od fanatyków.
A w związku z powyższym nie przymierzam się do żadnej innej religii. Nie po to uciekłam z deszczu, żeby teraz pod rynnę wpadać! Trochę by to bez sensu było...