Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Od zdjęć Warwick do listu o odłączeniu...czyli Lechity droga do odstępstwa ;)  (Przeczytany 18353 razy)

Offline Lechita

Hej, hej moje siostry i bracia w odstępstwie!
Dawno tu nic nie pisałem, ale nadarzyła się okazja. Jutro czyli 12.12 będzie dokładnie 4 lata jak oficjalnie w miejscowym zborze przeczytano komunikat o moim i moich domowników odejściu z orga!
Szybko to minęło, 4 lata życia "na wolności". Co się zmieniło od tego czasu? Całkiem sporo! Dla mnie osobiście chyba najważniejsze jest to , że przez ten czas odbudowałem swoje poczucie wartości, pewności siebie. Minęły czasy gdy można mi było bezkarnie "nawtykać". Przeminął czas takiego łagodnego, spolegliwego czasem naiwnego Lechity, otumanionego strażnicową doktryną przesadnej pokory, nadstawiania policzka, łagodnego ducha.
Nie znaczy to że zostałem łobuzem, o nie! Daleko mi do tego, a nawet nie aspiruję do takiego określenia. Po prostu nie daję sobie dłużej w kasze dmuchać. Po części wynikało to z mojego wrodzonego introwertyzmu , który okazał się świetną pożywką na nauki ŚJ. Ot, takie "usposobienie owiec". Dziś potrafię zawyć jak wilk gdy zajdzie taka potrzeba! ;)

To oczywiste , że czasem tęskni mi się do tych najbliższych przyjaciół , którzy wciąż tkwią w WTS-ie. Mimo wszystko nie tracę nadziei , że pewnego dnia coś się stanie i dołączą do mnie.
Tak więc gdyby jakimś zrządzeniem losu przeczytali te słowa to: Michał, Monika, Ula, Łukasz, Darek i inni... czekam na Was po drugiej stronie lustra, wierzę (może naiwnie) , że pewnego dnia zorganizujemy wspólnie takiego grilla, aż z połowy lubuskiego zjadą jednostki straży pożarnej! ;D ;D ;D 

To chyba będzie na tyle. Chciałem się podzielić z Wami moimi przemyśleniami w przed dzień czwartej rocznicy mojego uwolnienia...

Serdecznie pozdrawiam  - Lechita :)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Ruben

(...)
Tak więc gdyby jakimś zrządzeniem losu przeczytali te słowa to: Michał, Monika, Ula, Łukasz, Darek i inni... czekam na Was po drugiej stronie lustra, wierzę (może naiwnie) , że pewnego dnia zorganizujemy wspólnie takiego grilla, aż z połowy lubuskiego zjadą jednostki straży pożarnej! ;D ;D ;D 

To chyba będzie na tyle. Chciałem się podzielić z Wami moimi przemyśleniami w przed dzień czwartej rocznicy mojego uwolnienia...

Serdecznie pozdrawiam  - Lechita :)

Cześć Lechita, mam bliską rodzinkę w Łęknicy :D, chyba jeszcze "w prawdzie", nie wiem jak ich chłopaki, bo się pożenili, słyszałem, że jeden miał problem z alko :-(

Moja ciocia ma tak wesoło na imię ... (Aureola ;-)) znałeś ich? hehe

Pozdrawiam serdecznie!


Offline Lechita

Witam!
Łęknica to jednak kawałek ode mnie, nie znam tam nikogo. Imiona, które wymieniłem należą do osób z mojego byłego zboru.
Miejmy nadzieję, że jeśli nie teraz to w przyszłości Twoja rodzina również pożegna się w organizacją :) Ja w każdym razie trzymam kciuki :)

Serdecznie pozdrawiam - Lechita:)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Witaj Lechita:
Z okazji  Czwartej Rocznicy w opuszczeniu (Ww), pozwolę sobie o przesłanie małego prezenciku - ''kieliszeczek na żołądeczek''  :) :) :)


Offline Lechita

Nadaszyniak pięknie dziękuję!  ;D

Na weekend jak znalazł ;)

Niech dobre Sławiańskie bogi prosto do celu prowadzą Twe nogi, a zacne trunki procentowe zawsze będą obecne w progach domostwa Twojego ;)  :P

Czołem! :)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Do

Cześć Lechitów,
Z jakich jesteś okolic?
Pozdrawiam


Offline PoProstuJa

Hej, hej moje siostry i bracia w odstępstwie!
Dawno tu nic nie pisałem, ale nadarzyła się okazja. Jutro czyli 12.12 będzie dokładnie 4 lata jak oficjalnie w miejscowym zborze przeczytano komunikat o moim i moich domowników odejściu z orga!
Szybko to minęło, 4 lata życia "na wolności". Co się zmieniło od tego czasu? Całkiem sporo! Dla mnie osobiście chyba najważniejsze jest to , że przez ten czas odbudowałem swoje poczucie wartości, pewności siebie. Minęły czasy gdy można mi było bezkarnie "nawtykać". Przeminął czas takiego łagodnego, spolegliwego czasem naiwnego Lechity, otumanionego strażnicową doktryną przesadnej pokory, nadstawiania policzka, łagodnego ducha.
Nie znaczy to że zostałem łobuzem, o nie! Daleko mi do tego, a nawet nie aspiruję do takiego określenia. Po prostu nie daję sobie dłużej w kasze dmuchać. Po części wynikało to z mojego wrodzonego introwertyzmu , który okazał się świetną pożywką na nauki ŚJ. Ot, takie "usposobienie owiec". Dziś potrafię zawyć jak wilk gdy zajdzie taka potrzeba! ;)

To oczywiste , że czasem tęskni mi się do tych najbliższych przyjaciół , którzy wciąż tkwią w WTS-ie. Mimo wszystko nie tracę nadziei , że pewnego dnia coś się stanie i dołączą do mnie.
Tak więc gdyby jakimś zrządzeniem losu przeczytali te słowa to: Michał, Monika, Ula, Łukasz, Darek i inni... czekam na Was po drugiej stronie lustra, wierzę (może naiwnie) , że pewnego dnia zorganizujemy wspólnie takiego grilla, aż z połowy lubuskiego zjadą jednostki straży pożarnej! ;D ;D ;D 

To chyba będzie na tyle. Chciałem się podzielić z Wami moimi przemyśleniami w przed dzień czwartej rocznicy mojego uwolnienia...

Serdecznie pozdrawiam  - Lechita :)

Lechito, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Za rok będzie okrągła :D

Widzę, że u Ciebie same dobre wieści. A osoby, które wymieniłeś pewnie ukradkiem zaglądają na forum albo czytają jakieś odstępcze treści (dzisiaj nawet emeryci w orgu czytają wieści z internetu :D ).

Fajnie, że już nie jesteś "owieczką", której można wejść na głowę. Dzięki Tobie zdałam też sobie sprawę dlaczego w Strażnicy jest tyle artykułów o pokorze i uległości... no właśnie po to żeby strzyc baranki i je ubezwłasnowolnić... Nad takimi dużo łatwiej zapanować.

Życzę Ci wszystkiego dobrego "w odstępstwie" i dużo "przebudzonych odstępców" z Twojego zboru :)


Offline Estera

Hej, hej moje siostry i bracia w odstępstwie!
Dawno tu nic nie pisałem, ale nadarzyła się okazja.
Jutro czyli 12.12 będzie dokładnie 4 lata jak oficjalnie w miejscowym zborze przeczytano komunikat o moim i moich domowników odejściu z orga!
Szybko to minęło, 4 lata życia "na wolności".
   Drogi Lechiciorku

   Wszystkiego naj, naj, naj, najlepszego z okazji Twoich czwartych narodzin i urodzin  :-*
   Wygląda na to, że ...
                                 12 grudzień 2016 r.
 
   To nowa, ważna data w Twoim osobistym życiu.
   Ale się odmłodziłeś ... Braciszku ... masz dopieroooooo cztery latka no i ...
   Długie życie przed Tobą w wolności i ciesz się tą wolnością i tym, że najbliższą rodzinkę udało Ci się z tej karuzeli wyciągnąć.
   I oby następne były tak dobre i pomyślne, jak opisałeś wyżej.
   Tego Ci życzę z całego swojego serca.
   Pozdrawiam Cię serdecznie.
   Twoja kumpela po odstępstwie

  Estera  :-*
   
« Ostatnia zmiana: 11 Grudzień, 2020, 19:09 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Lechita

Cześć Lechitów,
Z jakich jesteś okolic?
Pozdrawiam

Południowe Lubuskie , do Zielonej Góry mam 50 km , do Bolesławca około 50, do Głogowa 50 km, do Łęknicy 60 km a ja po środeczku ;)

PoProstuJa  dziękuję bardzo za dobre słowo. Jak napisałem, mam nadzieję, że ktoś z moich przyjaciół kiedyś obudzi się ze strażnicowego snu. A z nim jeszcze setki i tysiące innych ludzi mentalnie uwięzionych w orgu.
Pozdrawiam Cię bardzo i życzę najlepszego!

Estero witaj serdeczna koleżanko!
Oj tak, młody jestem w odstępstwie swoim, ledwie z pieluch wyrastam :)
Pięknie dziękuję za życzenia , Tobie również życzę wszelakiego powodzenia w życiu prywatnym, w misji jaką podjęłaś, i w każdym dniu , niech oręż Twego ducha będzie pewny i niezawodny!
Pozdrawiam Cię serdecznie !

« Ostatnia zmiana: 13 Grudzień, 2020, 00:21 wysłana przez Lechita »
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Do

Dzięki za info, pewnie mamy sporo wspólnych znajomych bo często bywałem w Twojej okolicy.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego
Do


Offline Lechita

Dzięki za info, pewnie mamy sporo wspólnych znajomych bo często bywałem w Twojej okolicy.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego
Do

Witam!
O, to mi teraz serce rozradował! :)

Serdecznie pozdrawiam - Lechita
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Przyłączam się do gratulacji.

Lechito, coś w tym jest.
Po mentalnym wyzwoleniu z pod mocy Orga następuje w człowieku odrodzenie mocy i już człowiek nie pozwala siebie traktować z góry.


Offline janekkowalski

Ok....Ale post na 1 stronie jest z 2017 roku, wspominający o przemyśleniach na temat Warwick które jak by otworzyły oczy ? A mowisz ze 4 lata ?Czy coś źle łącze fakty;) ???


Offline Lechita

Ok....Ale post na 1 stronie jest z 2017 roku, wspominający o przemyśleniach na temat Warwick które jak by otworzyły oczy ? A mowisz ze 4 lata ?Czy coś źle łącze fakty;) ???

Ja pierdzielę! Faktycznie, masz rację! :o :o :o
A ja dałbym sobie głowę ogolić, że to już cztery lata!!!  Widać, że życie bez orga powoduje zakrzywienia czasoprzestrzeni! ;)
Dzięki Ci wielkie za wyprostowanie !  Ale daty co do miesiąca i dnia się zgadzają :)   
Kajam się w popiele i wódką polewam :)   
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Sebastian

Ja pierdzielę! Faktycznie, masz rację! :o :o :o
A ja dałbym sobie głowę ogolić, że to już cztery lata!!! 
życzę Ci nie tylko czterech ale czterdziestu czterech kolejnych szczęśliwych lat poza organizacją :)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)