(...) Co do bycia w tej sekcie to raczej nikt z nas nie został wrzucony do basenu tylko podjęliśmy takie decyzje nie badając wcześniej struktur itp. Zostaliśmy oszukani czy zmanipulowani ale jednak decyzja była nasza osobista.
(...) Nie jestem ani przyjacielem tej organizacji ale tez nie będę wyrzucał na nią całej swojej złości itp bo to ja podjąłem pewne decyzje.
Prawdą jest, że podjęliśmy sami, swoją decyzję, ale nie wiedzieliśmy, że jesteśmy oszukiwani.
I nie chodzi o wyrzucanie "całej złości", jak to nazwałeś, ale o pokazanie prawdy o tej sekcie.
Michale Trzydzieści lat temu, jakie były szanse na odkrycie takich wiadomości jak udział w ONZ, czy akcje w firmach zbrojeniowych?
Albo aktach pedofilskich, takich jak nagłośniona sprawa z Australii?
Sam sobie odpowiedz i nie miej za złe tym, co tę swoją złość wylewają.
Mają do tego słuszne powody i nie zamydlaj po wts-owsku, prawdy nt. tej sekty.
A że to sekta, to nie ma żadnej wątpliwości. Uważam, że odkrywane tu uczucia wielu, należy uszanować.
Bo każdy przeszedł inny zakres krzywd w tej religii.
Ty podjąłeś taką decyzję, że nie będziesz tego robił.
Ktoś inny podjął inną decyzję i też ma do tego prawo.
Nie negujmy się wzajemnie, bo nie znamy wszystkich szczegółów, którymi ludzie się kierują.
Światus Bardzo dobry np., podałeś z tym rozwodem.
To mniej więcej tak wygląda decyzja o chrzcie w tej organizacji religijnej.