A to ciekawostka medialna bo prowadząc strażnice wielokrotnie poruszaliśmy ten temat (zmartwychwstania) i śmierci na palu
Czytając to forum często odnoszę wrażenie ze byłem w innej religii. Nie bronię ŚJ bo uważam ze ostracyzm czy chronienie pedofilów jest sekciarskie ale często czytam o naukach ŚJ od "znawców" i myśle sobie yyyy chyba ktoś miał dobre palenie
30 lat w organizacji i mogę z cała pewnością powiedzieć ze ŚJ wierzą w zmartwychwstanie Jezusa oraz jego smierć na palu. Ale niektórzy wypaczają rzeczywistość dla mnie cel (wyciągnięcie ludzi z sekty ŚJ) nie uświęca środków(kłamstw na temat tej organizacji).
Kłaniam się nisko
Wnikliwe poznawanie Pism tom 1 (it-1 s. 385-s. 388) podaje:
Chociaż w trakcie swej ziemskiej służby Jezus zdawał sobie sprawę, iż poniesie ofiarną śmierć, jego ciało ‛mieszkało w nadziei’. (...) Gdy rankiem w pierwszym dniu tygodnia po śmierci Jezusa uczniowie zajrzeli do grobowca, nie znaleźli tam ciała, a jedynie bandaże, w które było zawinięte; jego martwe ciało, choć nie uległo procesowi naturalnego rozkładu, już wtedy
nie istniało. Najwyraźniej J
ehowa Bóg usunął je w znany sobie sposób (np.
rozbijając je na atomy, z których się składało) (Łk 24:2-6, 22, 23; Jn 20:2-9).
Jezus nie zabrał ze sobą fizycznego ciała, bo gdyby to zrobił, unieważniłby okup, który zapłacił. Apostoł Piotr potwierdza, że Chrystus przeniósł się do nieba, czyli dziedziny niematerialnej, duchowej, ‛uśmiercony w ciele, ale ożywiony w duchu’ (1Pt 3:18).
W innym miejscu dowiadujemy się, że Jezus miał WIELE CIAŁ (rs s. 420-s. 427)
„wielokrotnie
ukazywał się im w zmaterializowanych ciałach i przy takich okazjach mówił i zachowywał się tak, iż mogli go utożsamiać z Jezusem, którego znali, umacniał ich wiarę w rzeczywiste wskrzeszenie go z martwych”.