Załóżmy,że przyjąłem to a priori a gdybym teraz poprosił o udowodnienie czy to jest prawdą ale na warunkach takich jakich domagasz się udowodnienia istnienia boga podołałbyś takiemu wyzwaniu.
Przepraszam , za pozna odpowiedz . Duzo pracy , malo czasu .
Wracajac do Twojego pytania ...
Nie , nie podejmuje wyzwania na tych warunkach poniewaz sa one nie fair .
Porownujesz jablka z gruszkami .
Udowodnienie istnienia czegos lub kogos to jedna sprawa a udowodnienie posiadania przez kogos rozumu to calkiem inna parafia .
Mozemy za to rozwazyc problem istnienia lub nie istnienia Boga przyjmujac nastepujace kryterium : Jakie warunki musialby spelnic Bog abym uwiezyl w Jego istmienie ?
Wedlug mnie , musialby mi o tym powiedziec i zamanifestowac swoje istnienie wprost .
To podstwowe wymaganie a potem ewentualnie moglbym z Nim pogadac i zapytac czy rzeczywiscie jest wszechmocny , czy zna przyszlosc itp , itd .
Nie uznaje zadnych posrednikow , tzw. swietych ksiag czy objawien .
To sa MOJE kryteria .
Tak dlugo , jak pozostaja one niespelnione pozostaje niewierzacym i niewiedzacym czlowiekiem .
Mam za malo danych aby podjac ostateczna decyzje co do wiary lub niewiary .
I chcialbym abys mnie dobrze zrozumial . W zaden sposob moja niewiara nie jest bardziej racjonalna od Twojej wiary .
Obie sa rownozedne z punktu widzenia logiki i obecnie dostepnej nam wiedzy .