Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"  (Przeczytany 116821 razy)

od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #225 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 01:27 »
Zawinił cały zbór czy jedna osoba?
Masz prawo od-nowa do swoich emocji i nie wymagam od Ciebie żebyś kochała zbór.
Ja mam swoje poglądy na temat zboru i nie wiem czemu zarzucasz mi brak empatii?

Prawie w każdym poście poruszasz temat skrzywdzenia przez pedofila. Widać siedzi to w Tobie głęboko. Myślę, że warto pomyśleć o psychoterapii, która pomoże Ci sobie z tym poradzić.
Podkreślam ten temat, bo czyta to Forum dużo osób, bardzo dużo i jak nie przeczytają w jednym wątku, to przeczytają w innym.
Akurat tu pod Twoim postem pozytywnie określającym zbór, uznałam, że dobrze będzie napisać przeciwieństwo o pedofilu.
Dla równowagi  ;D ;)
Może Ty skorzystaj z jakiejś terapii, psychoterapii, aby tak Cię nie drażniło, nie irytowało, że ja poruszam temat pedofila w zborze Świadków Jehowy.

Już Twoja odpowiedz do mnie skierowana, wiele mówi  :)


I z łaski swojej nie zadawaj mi pytań dla pierwszoklasisty typu :

"Zawinił cały zbór czy jedna osoba?"

Odeszłam ze zboru Świadków Jehowy, odłączyłam się od Organizacji Świadków Jehowy, ponieważ jest to korporacja zbijająca majątek  z datków i darmowych prac ochotników, ponieważ zmienia nauki do swoich potrzeb, jest to Organizacja, która sfałszowała Biblię, ukrywała pedofilów w zborach w Australii ponad 50 lat, jest to Organizacja, która niszczy rodziny, gdy jedna osoba w rodzinie opuszcza zbór/Organizacje, a nie Boga, to wtedy pozostali członkowie rodziny mają zerwać kontakt z takim i nawet sms-ów nie pisać, ani e-maili. To jest wstrętne stosowanie ostracyzmu, do stosowania którego nawołuje CK w materiałach przedstawianych na Kongresach, w Strażnicach i wykładach na Salach Królestwa.

Jest to destrukcyjna Organizacja, której przygląda się już coraz bardziej, i szczegółowo wiele organów, specjalistów, tylko czekać na wyniki i na inne jeszcze ukryte czarne strony tej Organizacji, podającej się za "jedyną prawdziwa religię." Piszę o SYSTEMIE w Org.
PS. Niczego nie możesz ode mnie wymagać, no tego by jeszcze brakowało  ;D
     Spodziewałam się takiej odpowiedzi z  "radą" o psychoterapii, tak wiele osób na Forach pisze, to pospolita odpowiedz, a nie empatia
      ;) ;D ;D ;D
     
      Taktownie na priv bym zapytała, jak się czujesz? mogę w czymś pomóc? Coś takiego to empatia ?

     



« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 02:15 wysłana przez od-nowa »


Offline Fantom

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #226 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 08:11 »
 Ja równiez ogólnie dobrze wspominam pobyt w organizacji.Może dlatego,że to był dośc duży w tym czasie wzrost.Sporo młodzieży,wycieczki,spotkania itp..Bracia starsi po studiach.Wszyscy dla siebie grzeczni,pomocni.Czasem cos tam zazgrzytało,ale ogólnie atmosfera była super. W moim zborze nic się nie wydarzyło co mogłoby doprowadzić do podziału na jakies  ''obozy'',kliki.

od-nowa- Z tych samych powodów co podałaś inni ...............................................................

gedeon: edycja moja. Po raz ostatni proszę Ciebie abyś zaprzestał odnoszenia każdego tematu do KK.
« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 08:32 wysłana przez gedeon »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline gedeon

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #227 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 08:48 »

Ja z pobytu w zborze widzę takie korzyści jak:
- poznanie wartościowych ludzi
- miłe przeżycia na ośrodkach pionierskich
- nauczenie się wystąpień publicznych w szkole teokratycznej
- większa wiedza o Biblii (gdy nie byłam Świadkiem, to nie miałam zielonego pojęcia o jej treści)
- poznanie mojego męża (raczej nigdy by do tego poznania nie doszło gdyby nie łączyła nas wspólna religia)
- kontakty towarzyskie z miłymi braćmi



Idziesz na skróty, ci wartościowi lidzie za chwilę będą Twoimi prześladowcami.
Większa wiedza o Biblii....? ŚJ Nie studiują Biblii a uczą się ja cytować.
Męża można poznać wszędzie a doborowego towarzystwa nie brakuje.

Liche te powody dla których chcesz mieć swój udział w tak toksycznej organizacji.


Offline zaocznie wywalony

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #228 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 09:29 »
Bzdury piszecie.Świadkowie grają w warcaby,szachy,karty.Tańczą,śpiewają,imprezują-co nie znaczy że chleją.Obchodzą rocznice,wyprawiają wesela,dają sobie prezenty,odwiedzają się towarzysko.
Do tego uprawiają sport,choć nie zawodowo,pracują w szpitalach,szkołach itp.
Może gdzieś na wsi były takie fanatyczne postawy. Przez ponad 30 lat miałam okazję być świadkiem.
Do tego w kwestii krwi nigdy nie byłam naciskana,a kilka operacji w bliskiej rodzinie mieliśmy,z zagrożeniem życia. Żadni starsi przy łóżku nie pilnowali,komitet łączności ze szpitalami też nie ingerował.
Organizacja ma wiele głupot na sumieniu,ale ja czytam,te komentarze o świadkach i dziwię się,skąd je bierzecie.
Polecam film "Knocking"- reportaż o świadkach Jehowy .
Co do wyższego wykształcenia-we Wrocławiu mieliśmy mnóstwo braci na uczelni, niektórzy potem byli w Betel , obwodzie ,inni pozakładali dobrze prosperujące firmy. Studia wyższe godziliśmy z pionierowaniem i nikt się o to nie czepiał. Teraz coś się porobiło,ale tylko wobec starszych i ich rodzin.
Nadal rodzice wysyłają dzieci na wyższe uczelnie i za to nie wykluczają. Chyba,że ktoś zaczyna samodzielnie myśleć,to już gorzej.
Ale młodzi świadkowie dziś mają naprawdę sporą wolność. Ja i dzieci nie chcemy obchodzić świąt,urodzin,
nadrabiać stracony czas.Bo prowadziliśmy mądre,ciekawe życie.Syn mówi,że lubił głosić,bo rozmowy z ludźmi są kształcące,a spotkania ze współwyznawcami  fajne. Może dobrze trafialiśmy. Mieliśmy też wpływ na atmosferę w zborze.Ja to wszystko naprawdę miło wspominam.
No to byliśmy w innej organizacji - a podobno ŚJ nie różnią się prawami i zasadami na całym świecie. A tu taki zonk  ;D
Nie wiem gdzie i jak Ty żyjesz i jakich starszych i NO masz w zborze, ale: tak, wyższe wykształcenie JEST NIEWSKAZANE I NIEMILE WIDZIANE, WSZYSCY znajomi którzy podjęli studia mieli rozmowy na ten temat. Gra w szachy OFICJALNIE przez CK została skrytykowana - czyli nie uznajesz "światła" CK (odstępstwo ?  ;) )
Gra w karty też była mocno niemile widziana
W mojej najbliższej rodzinie były przypadki zagrożenia życia, i jako pełnomocnik chorej osoby (i wtedy aktywny ŚJ) miałem kontakt z KŁS - naprawdę nie polecam.
Ale jak napisała PPJ - nic nie jest czarno- białe, mam też mnóstwo pozytywnych wspomnień.
Ważne zachowanie rozsądku i szczere podejście - żeby widzieć plusy i minusy, a nie na jedne czy drugie (zależnie czy jesteśmy w organizacji, czy poza nią) zamykać oczy


Offline M

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #229 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 09:50 »
Zawinił cały zbór czy jedna osoba?

Sparafrazuję cytat z genialnego filmu Spotlight, który co prawda traktował o problemie pedofilii w KK, ale ma zastosowanie również tutaj:

"Jeśli cały zbór odpowiada za wychowanie dziecka, cały zbór odpowiada za to że zostało wykorzystane"

Ang: "If it takes a village to raise a child, it takes a village to abuse one"

Od-nowa ma prawo winić cały zbór (w szczególności starsi, ale też inne osoby które milczały widząc że komuś dzieje się krzywda), bo cały zbór zawinił pozwalając na sytuacje, w których pedofil był w stanie wykorzystać nie jedną, ale nawet dwie osoby w tym samym zborze.
« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 09:55 wysłana przez M »


Offline TomBombadil

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #230 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 10:03 »
Nigdy nie wzywaliśmy KŁS, sami dbaliśmy o swoje sprawy.Starszym był mąż,szwagier,wuj.Potem zmienialiśmy kilkakrotnie zbory,bo wiele razy przeprowadzaliśmy się. Na szachy to spotykano się,jak i na karty dla relaxu.Grano nawet na ośrodkach pionierskich.Nikt nigdy nawet nie wspomniał,że to może być nie halo. Przewijali się przez nasz dom NO, grali z synkami w karciochy,a nawet ich nauczyli paru sztuczek.
Parę lat temu brat znany ,a występował jako przedstawiciel Biura Oddziału,więc podaję nazwisko Andrzej Szymański (prywatnie też po wyższej uczelni,zdaje się po chemii)  miał przemówuenie o wyższym wykształceniu,gdzie tłumaczył,że jeśli ktoś jest zdolny,mieszka blisko uczelni, zachowuje aktywność duchową  i celem nie jest kariera w świecie,to nie ma przeszkód.
Niestety,polityka się zaostrzyła.  Moje najbliższe środowisko to szło w teren i na studia. Może w dużych miastach,gdzie starsi sami byli wykształceni było inaczej.
Ale w Betel było mnóstwo luda po studiach, bo działali też jako pionierzy i zostali zaproszeni. Teraz poszli w tzw.teren,ale znają języki,mają otwarte umysły i wiem (o paru),że sobie świetnie radzą.
Nawet jeśli oficjalnie coś było nie tak,to nikt się tym nie przejmował i też głośno nie chwalił.
Ale ja mam takie doświadczenia.  Dlatego taka nagła (dla mnie ) zmiana była szokiem.
Bo działało dobrze,a tu zonk. To mnie przebudziło. Do tego doszła zmiana starszych z fajnych na jołopów i agresja ze strony nowej kadry kierowniczej. Dalej to już typowo. Obyłam się bez Roszady i Tusi.
Sama umiem porównywać i kopać.Choć cenię ich wysiłki.
Długo wierzyłam,że moje zdanie coś znaczy. Ale też miałam powody,bo naprawdę starszych mieliśmy kochanym i mądrych.


Offline TomBombadil

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #231 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 10:04 »
Sorki,pomyliłam nazwisko Andrzej Szymczak.


Offline TomBombadil

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #232 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 10:19 »
Rozumiem Od- nowa,że może mieć żal do zboru za swoje krzywdy.
My mieliśmy w zborze w latach 90 podejrzanego o pedofilię , ale wszyscy wiedzieli. Facet miał rozmowy ze starszymi ,pedagogiem szkolnym, policja w to nie wchodziła,bo dziewczynka zaprzeczała.  Zbór czuł się odpowiedzialny. Inna dziewczyna była wykorzystywana przez ojca,ale nie świadka, to też miała wsparcie .
Matka odeszła z dziećmi od gościa ,a my ,zbór pomagaliśmy jej w temoncie,zakupach, opieką nad dziećmi.
Wykorzystywane dziewczyny były kontaktowane z psychologiem,znanym Piotrem B.
Z jedną to sama jeździłam,by dowiedzieć się jak pomagać.
Na szczęście tak miałam.Wiem,że nie wszędzie było tak różowo.
Psuć się zaczęło w Polsce  razem z rosrostem Betel i powiększoną biurokracją.
Macki Organizacji zaczęły zagrabiać coś,co im się nienależało- cześć należną Bogu.
I wtedy Pan nas osłonił i delikatnie przeniósł "poza obóz".


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #233 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 11:11 »
  To co się robi, a to czego wymaga CK to inna sprawa.

,,Ale co zrobić, jeśli już wciągnęły nas gry komputerowe? W takiej sytuacji musimy sobie mocno postanowić, że będziemy zabiegać o uznanie Jehowy i odrzucać to, czego On nienawidzi. Na pewno też powinniśmy się modlić o świętego ducha Bożego, aby zerwać z tą praktyką szkodliwą pod względem duchowym. Zdołamy tego dokonać, jeśli rozwiniemy w sobie takie przymioty, jak pokój, dobroć oraz panowanie nad sobą i pozwolimy, by wywierały wpływ na nasze życie (Łukasza 11:13; Galatów 5:22, 23).


Dla niejednego stawianie małych sum pieniędzy podczas towarzyskiej gry w karty albo gry planszowej z krewnymi lub przyjaciółmi jest jedynie niewinną rozrywką. Ktoś taki może nie uważać się za osobę chciwą, próżną, przesądną czy owładniętą duchem rywalizacji.

ZASTANÓW SIĘ

▪ Co byś powiedział koledze, który proponuje, byście zagrali w niemoralną lub brutalną grę?
▪ Co możesz zrobić, żeby gry elektroniczne nie zabierały ci czasu, który powinieneś przeznaczyć na sprawy ważniejsze?"


Te cytaty można mnożyć.   
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #234 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 11:12 »
Rozumiem Od- nowa,że może mieć żal do zboru za swoje krzywdy.
My mieliśmy w zborze w latach 90 podejrzanego o pedofilię , ale wszyscy wiedzieli. Facet miał rozmowy ze starszymi ,pedagogiem szkolnym, policja w to nie wchodziła,bo dziewczynka zaprzeczała.  Zbór czuł się odpowiedzialny. Inna dziewczyna była wykorzystywana przez ojca,ale nie świadka, to też miała wsparcie .
Matka odeszła z dziećmi od gościa ,a my ,zbór pomagaliśmy jej w temoncie,zakupach, opieką nad dziećmi.
Wykorzystywane dziewczyny były kontaktowane z psychologiem,znanym Piotrem B.
Z jedną to sama jeździłam,by dowiedzieć się jak pomagać.
Na szczęście tak miałam.Wiem,że nie wszędzie było tak różowo.
Psuć się zaczęło w Polsce  razem z rosrostem Betel i powiększoną biurokracją.
Macki Organizacji zaczęły zagrabiać coś,co im się nienależało- cześć należną Bogu.
I wtedy Pan nas osłonił i delikatnie przeniósł "poza obóz".
Wszyscy wiedzieli o podejrzanym pedofilu w Twoim zborze, no to Twój zbór działał inaczej niż zbory w Australii, gdzie pedofilię ukrywano. Co do rozwiązania tej sprawy w Twoim zborze, jest to wszystko na sumieniach osób które się tym zajmowały, dlatego że wzięły  na siebie odpowiedzialność.
SYSTEM w Organizacji ŚJ, który ma wpływ na członków zboru, to jest sedno problemu, taki  to SYSTEM wyrządza krzywdy, czego opisy na Forum i w rozmowach prywatnych jest ogrom, a nie brakuje krzywd wyrządzonych przez system w Org. ŚJ  opisanych  w "Kryzysie sumienia" i w opisanej na Forum "Historii Lebiody".
To, że ktoś robi remonty, pomaga w sprzątaniu zakupach, to nie dzieje się tak tylko w Organizacji ŚJ.
Osobiście znam wiele, bardzo wiele osób i przykładów jak tzw. "ludzie ze świata" pomagają innym, remontują, noszą zakupy, wożą do lekarzy, szpitali osoby potrzebujące pomocy. Sama jestem teraz "ze świata" a nie brak mi ludzkiej chęci pomagania innym i nie będę opisywała chyba, ile  i co zrobiłam dla innych ludzi okazując empatię i realną pomoc.
W zborach w których ja byłam, różowo nie  było. Obmawianie się wzajemne na gościnnych kawkach i herbatkach z ciastem,  picie alkoholu ponad miarę, zdrady, gdzie mąż zdradzał żonę z inną siostrą i urodziło się z tej zdrady dziecko i wiele innych niestety takich negatywów.
Jakie szczęście Cię spotkało, że byłaś w jakimś innym środowisku zborowym niż ja. Naprawdę mogłaś mieć fajne dzieciństwo w takich pieleszach, gdzie Tobie nie zabraniano grac w szachy, super.
Szkoda, że mnie inaczej w dzieciństwie uczono w zborze ŚJ.
Widać, że ten słynny "pokarm duchowy" jednak nie we wszystkich zborach był jednakowy :-\

« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 11:27 wysłana przez od-nowa »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #235 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 11:12 »
Sparafrazuję cytat z genialnego filmu Spotlight, który co prawda traktował o problemie pedofilii w KK, ale ma zastosowanie również tutaj:

"Jeśli cały zbór odpowiada za wychowanie dziecka, cały zbór odpowiada za to że zostało wykorzystane"

Ang: "If it takes a village to raise a child, it takes a village to abuse one"

Od-nowa ma prawo winić cały zbór (w szczególności starsi, ale też inne osoby które milczały widząc że komuś dzieje się krzywda), bo cały zbór zawinił pozwalając na sytuacje, w których pedofil był w stanie wykorzystać nie jedną, ale nawet dwie osoby w tym samym zborze.


 Sukces ma wielu ojców, klęska zaś jest sierotą.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #236 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 12:01 »
od-nowa- Z tych samych powodów co podałaś inni ...............................................................

gedeon: edycja moja. Po raz ostatni proszę Ciebie abyś zaprzestał odnoszenia każdego tematu do KK.
No ale Fantom, ja o tym wiem, tylko dlaczego do mnie kierujesz te słowa? ja jestem poszkodowana tak samo jak Ci inni.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #237 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 12:46 »
Parę lat temu brat znany ,a występował jako przedstawiciel Biura Oddziału,więc podaję nazwisko Andrzej Szymański (prywatnie też po wyższej uczelni,zdaje się po chemii)  miał przemówuenie o wyższym wykształceniu,gdzie tłumaczył,że jeśli ktoś jest zdolny,mieszka blisko uczelni, zachowuje aktywność duchową  i celem nie jest kariera w świecie,to nie ma przeszkód.

Andrzej Szymczak
A starszych się zdejmuje z przywilejów, jeżeli dziecko (pełnoletnie!) idzie na studia. Znam osobiście przypadki.


od-nowa

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #238 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 13:28 »
Rozumiem Od- nowa,że może mieć żal do zboru za swoje krzywdy.
Chodzi nie o sam żal, chodzi o świadomość faktów, dowodów, jakim systemem posługuje się Organizacja Świadków Jehowy, chodzi o świadomość wszystkich niestety "przekrętów","podwójnych odważników", "zmian świateł", fałszowania wersetów Biblijnych, zatajań pedofilii, gdzie członek CK  w Tv Brodcasting JW.ORG zaprzecza temu zjawisku i fałszywie reasumuje, że to są kłamstwa i pomówienia wobec Organizacji ŚJ,  nagabywania o dobrowolne datki i inne.
Klapki i różowe okulary z oczu mam już zdjęte.

Jak może na cały świat członek CK oskarżać "odstępców" o rozsiewanie fałszywych plotek, jeżeli są dowody, że w sprawie ukrywania pedofilii, to nie plotki a fakty.
Takiej osobie nie można ufać.
https://www.youtube.com/watch?v=jOoTcHioD6g
« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 13:46 wysłana przez od-nowa »


Offline gangas

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #239 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 14:22 »
Chodzi nie o sam żal, chodzi o świadomość faktów, dowodów, jakim systemem posługuje się Organizacja Świadków Jehowy, chodzi o świadomość wszystkich niestety "przekrętów","podwójnych odważników", "zmian świateł", fałszowania wersetów Biblijnych, zatajań pedofilii, gdzie członek CK  w Tv Brodcasting JW.ORG zaprzecza temu zjawisku i fałszywie reasumuje, że to są kłamstwa i pomówienia wobec Organizacji ŚJ,  nagabywania o dobrowolne datki i inne.
Klapki i różowe okulary z oczu mam już zdjęte.

Jak może na cały świat członek CK oskarżać "odstępców" o rozsiewanie fałszywych plotek, jeżeli są dowody, że w sprawie ukrywania pedofilii, to nie plotki a fakty.
Takiej osobie nie można ufać.
https://www.youtube.com/watch?v=jOoTcHioD6g


 Ja klapki i różowe okulary też mam zdjęte, niemniej  zauważyłem podobnie jak TomBombadil, że posługujesz się tym przypadkiem pedofilii znanym Ci osobiście od-nowa, jak argumentem w stylu "a u was biją murzynów". Wiemy wszyscy o pedofilii u śJ po prostu padli oni ofiarą własnego systemu ukrywania tych przypadków przez lata krzywdząc wiele osób a tylko po to aby organizacja była kryształowa. Działało to przez wiele lat ale niestety się zesr..ło.
Co do Twojego linku , katolikrepublik, czego nie wolno śj  to trafienie jak kulą w płot.
Myślę, że byłaś w jakiejś kolonii karnej śj a nie w zwykłym zborze. Wiem, że szachy to gra taktyczna o zarysach wojennych ale u mnie nawet bracia starsi umawiali się na szachy w wolnym czasie. Z jednym z nich i jego synami graliśmy godzinami w tysiaka i wcale w żadnym ukryciu.
Podobnie jak Tombombadil wyjeżdżałem na ośrodki pionierskie, gdzie oprócz głoszenia były nie gasnące przez kilka dni ogniska, zabawy, konkursy granie na gitarze i śpiewy ( nie tylko pieśni) a i piwko udawało się przemycić. Nie było wulgaryzmów, darcia mordy i zarzygańców śpiących w krzakach lub obściskujących się. Organizowało się spotkania młodzieżowe kilku ćwiczyło karate a jeden boks i umawialiśmy się na sparingi, do kina itd. itp.
 Może ja trafiłem na normalnych ludzi? A przecież to ludzie z różnych zborów. Andrzej Szymczak faktycznie chłopak po studiach i hebrajskiego się uczył swoją drogą bardzo fajny gość i nawet go lubiłem. Do nikogo się nie czepiał i w zborze chyba dwie osoby za moich czasów poszły na studia i spoko loko nic się nie działo. A jeśli teraz jest jak piszecie to nie zazdraszczam jak mawiał Pawlak.
Jutro to dziś tyle że jutro.