Oczywiście masz rację.
Aczkolwiek u SJ zasadniczo antytrynitaryzm, śmiertelność duszy, zaprzeczanie istnieniu piekła jest podstawą na której zbudowali organizację i pozyskał sobie wiernych.
Russell owszem zmienił i to sugerowałem w poprzednich postach. Jednak gromadząc wokół siebie swoich wyznawców budował to na tej konfrontacji doktrynalnej z chrześcijaństwem.
A to, że jakieś większe czy małe szczegóły były poprawianie jest tutaj nie istotne tak naprawdę.
Sam wiesz że np ADŚ zmienili podejście do Trójcy, przynajmniej chyba ten główny nurt.
W odniesieniu do SJ czegoś takiego nie było. Jedynie co u nich spektakularne to zmiana podejścia do krwi, Świąt Bożego Narodzenia. Chociaż akurat krew jest ich największą obok przeszczepów głupotą jaką zrobili.
Nigdy nie było tak, że jako organizacja wierzyli w duszę nieśmiertelną wszystkich ludzi, nigdy nie uznawali Trójcy chociaż jak przyznałem wyżej stosunek do Pana Jezusa kiedyś, a szczególnie za Russella mieli lepszy niż dzisiaj. Od zawsze uczyli o anihilacji dla niezbawionych.
Jeżeli było inaczej w tych głównych sprawach co wymieniłem to mnie popraw i pokaż jakieś ich dawne oficjalne nauczanie.
MX - koniec - MX
Sam więc przyznajesz, że jednak Świadkowie Jehowy mają dogmaty, które nie zmieniły się od czasu, kiedy zaczęto badać pisma. Wymieniasz odrzucenie Trójcy, nieśmiertelności duszy czy istnienie piekła jako miejsce wiecznych mąk gdzieś pod ziemią . Dochodzi do tego jeszcze dogmat głoszący to, że Bóg ma imię i to imię na podstawie tetragramu przyjęto, że wymawia się jako Jahwe lub Jehowa.
Na jakiej podstawie uważasz, że Badacze Pisma Świętego dążyli do konfrontacji z kimś ? Moim zdaniem naprawdę zaczęli badać pisma i odkryli to co i teraz głoszą Świadkowie Jehowy.
Racją jest to, że niektóre dogmaty czy tezy z czasem zmieniały się ale czy ciało kierownicze kiedykolwiek twierdziło, że jest nieomylne ? Chyba nie.