Bardzo śmiałe wnioski !! sporo jadu w was jak na byłych ŚJ. Nie pasujecie mi do wizerunku tej religii , znam wielu ŚJ , jeden z moich wykładowców był ŚJ , nie znałem bardziej rozsądnego człowieka. Kiedyś zaprosiłem ŚJ którzy chodzili po naszym osiedlu , zapytałem dlaczego nie bronią się przed tak absurdalnymi zarzutami , stwierdzili że nie chcą wchodzić w dyskusje na takim poziomie , zapewne maja racje . Jestem synerologiem w ramach treningu oglądam wiele debat , wywiadów również tych z byłymi ŚJ , przekonałem że 60 % tych wypowiedzi to subiektywne odczucia , lub zwyczajne mijanie się z prawdą , komunikaty niewerbalne , mikroekspresje nie są zbieżne z ich słowami .Ciała tych ludzi mówia zupełnie co innego niż słowa
Janusz, tu masz ludzi, którzy doświadczyli na własnej skórze różnych "wspaniałości" religii ŚJ. Nie rozumiem, czemu zaprzeczasz prawdziwości ich przeżyć? Te "subiektywne odczucia", jak to nazwałeś, to nie mijanie się z prawdą, ale zranienia, które trzeba leczyć latami.
Ja też znam bardzo miłych i szlachetnych ludzi będących ŚJ, dlatego zaciekawiło mnie, co mają do powiedzenia. To, co usłyszałam, mocno różniło się od mojego dotychczasowego pojęcia o różnych rzeczach (nie tylko dotyczących wiary, ale także zwykłych zachowań). Zaczęłam szukać i sprawdzać.
Przeczytaj parę opracowań na ich temat. O książce R. Franza "Kryzys sumienia" na pewno słyszałeś? Tę książkę przeczytałam jako pierwszą. Jej treść zszokowała mnie!!! Polecam