To strasznie smutne.
Moja siostra tez wyszła młodo za maz. Rownież nie jest szczęśliwa, maz nia rządzi, bo jest głowa rodziny. Nie pozwolił jej dokończyć studiów, 2 lata temu urodziła dziecko i on nie pozwala jej iść do pracy... On decyduje, gdzie jadą na wakacje i kiedy... Była Młoda, mądra, ambitna, miała plany i cele w życiu i... Po prostu przy nim zgasła. No ale teraz jest dziecko i przecież nie zabierze młodemu ojca...
Takich przykładów znam jeszcze mnóstwo ze zboru i naprawdę siła psychomanipulacji stosowanej przez organizacje mnie przeraża.