Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił  (Przeczytany 158772 razy)

Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #495 dnia: 15 Sierpień, 2018, 09:50 »
Trzeba być mocno zakręconym , żeby w trakcie  publicznego wykładu pogrzebowego mówić o tym ,że lepszy jest dzień śmierci niż dzień narodzin ::) Brat A. tak się na tym skoncentrował , że wygląda na to , że to jego ulubiony fragment Biblii , który przeznaczył na tę okoliczność. Osoby ze zboru , potrafią sobie to jeszcze jakoś w głowie poukładać ale postronni obserwatorzy , do których ja się również postanowiłem zaliczyć , bo chciałem posłuchać WYDAWANEGO ŚWIADECTWA z wolna głową , brzmiało to co najmniej niesmacznie. Padły oczywiście słowa z Kaznodziei , że umarli nic nie wiedzą , nie czują nie cierpią , nie snują planów. Po czym , że  oczekuje zmartwychwstania . Jak osoba , która zmarła , do której odnosi się zacytowane słowa z kaznodziei może oczekiwać zmartwychwstania? Skoro nie snuje planów , nie marzy , nie czuje  :'( to ja pytam jak może OCZEKIWAĆ ?  :-\


Offline zenobia

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #496 dnia: 15 Sierpień, 2018, 10:25 »
Mowią . ze czas leczy rany , moze tak jest .
Od kilku dni wiem , ze będe musiała przejsc  tą samą drogą co Ty
Pozdrawiam


Offline Trinity

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #497 dnia: 15 Sierpień, 2018, 10:50 »
Wiem. Pisałeś mi o tym. I za to co zrobiłeś szacun.  :)
ja też chce wiedzieć


Offline Irena

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #498 dnia: 15 Sierpień, 2018, 14:28 »
Harnas, nie znamy sie ale przyjmij wyrazy wspolczucia z powodu odejścia taty. Przykre chwile kiedy do smutku dołącza ludzka tepota i brak dobrych manier. Trzymaj sie i nie daj sie, choć jak sam o sobie mówisz- wiesz jak z nimi zrobic porządek. Ja bym tez chciała zrobic u siebie....
Lepsz już byłam, zanim poznałam zarazę ”wts”


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #499 dnia: 15 Sierpień, 2018, 15:18 »
Po zakończonym wykładzie została niezręczna sytuacja , bo mówca zszedł z podium , muzyka żadna nie leciała więc aby zapełnić lukę  wszedłem  i z głowy , czyli z niczego :) powiedziałem kilkanaście zdań . Przemawianie nigdy nie stanowiło dla mnie trudności i odnajduję się w takich okolicznościach  bezstresowo , zupełnie jakbym nie miał układu nerwowego , tak to kiedyś ktoś określił. W każdym bądź razie gdy pojawiłem się przed mikrofonem to koledzy z pracy , którzy stali wśród licznie przybyłych świadków zauważyli niepokój wśród nich.
 Jeden z moich kolegów , znał z widzenia wielu z nich , bo często przychodzili do nas  do hurtowni na zakupy , oczywiście do momentu , w którym należeliśmy jeszcze do zboru :o. Zupełnie nie rozumiał natomiast ich zachowania gdy byłem wykluczony . Z serdecznych , uśmiechniętych , kulturalnych ludzi zamienili się w gburów zapominających o zwyczajowym Dzień dobry. Z czasem przestali całkiem przychodzić co było mi zresztą na rękę. W każdym bądź razie kolega ten , powiedział dyskretnie do delegacji z mojej pracy , na tyle jednak głośno , aby słyszeli to stojący obok świadkowie :
- No teraz to Harnaś im na pewno dowali ,że nikt się z nim nawet nie przywitał przed kaplicą.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #500 dnia: 15 Sierpień, 2018, 16:05 »
Po długiej wyniszczającej chorobie zmarł mój tata. Byłem z nim do końca ,  trzymałem za rękę , mówiłem ze go kocham choć nie wiem ile z tego do niego docierało w stanie agonalnym , ale wyczuwałem momenty gdy  wracał świadomością  . Ludzie , którzy umierają są nadzwyczaj spokojni. 

    Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.

Wiem jakie to ciężkie przeżycie i szacun dla tych, który dają radę wytrwać do końca w zderzeniu ze śmiercią.

Bądź pewien jednego, taka osoba, która odchodzi większy ma odbiór niż nam się wydaje.
Już nie mają siły nam odpowiedzieć, ale słyszą i czują naszą obecność.

Bądź pewnie, że Twój ojciec odszedł wiedząc, że go kochasz i jesteś przy nim.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #501 dnia: 15 Sierpień, 2018, 16:53 »
Jatiw - Harnaś
Przesyłam kondolencje po utracie kochanej bliskiej Tobie osoby, przyjmij szczerze wyrazy współczucia.
PS.  Fajny jesteś ''zbój''  na Forum- równy z nutą humoru człowiek
« Ostatnia zmiana: 15 Sierpień, 2018, 16:56 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline ewa11

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #502 dnia: 15 Sierpień, 2018, 17:23 »
I ode mnie też najszczersze kondolencje


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #503 dnia: 15 Sierpień, 2018, 17:31 »
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa , wiele to dla mnie znaczy .  Właśnie takiej normalności było mi trzeba .Minęło już 3 miesiące zatem i emocje inne . Jeszcze raz dziękuję. Świadkowie z reguły nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach.


Offline Jadźka

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #504 dnia: 15 Sierpień, 2018, 18:47 »
Na pogrzebie mojej mamy starszy zrobił remanent powiedział ,że wychowala czworo dzieci w tym dwoje w prawdzie .Nawet nad grobem nie potrafią sie zachować z godnoscią.Boli do dziś choć minęło 16 lat .Pozdrawiam .


Offline Matylda

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #505 dnia: 15 Sierpień, 2018, 18:57 »
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa , wiele to dla mnie znaczy .  Właśnie takiej normalności było mi trzeba .Minęło już 3 miesiące zatem i emocje inne . Jeszcze raz dziękuję. Świadkowie z reguły nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach.

Ja też współczuwam Ziomalu,ale to już mówiłam.
Nie widziałam tylko że dawałeś jakieś "występy"Ty Harnaś naprawdę jesteś nie do zdarcia.
Moja ciotka mówi że po śmierci ukochanego człowieka potrzeba roku.Muszą minąć pierwsze urodziny bez Niego,pierwsze święta,pierwsze wakacje,pierwszy gril bez Niego i wreszcie pierwsza rocznica śmierci :( I wtedy zaczyna się pomału odzyskiwać spokój.
Hm jak zwykle to pewnie zależy od wielu rzeczy,ale coś w tym jest.

Harnaś przytulam jeszcze raz,może się przyda :)


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #506 dnia: 15 Sierpień, 2018, 19:05 »
Nie widziałam tylko że dawałeś jakieś "występy"Ty Harnaś naprawdę jesteś nie do zdarcia.

Tak Matylda jestem odporny na wiedzę i trudny do zajechania ;D


Offline Trzy Kominy

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #507 dnia: 17 Sierpień, 2018, 19:41 »
Najszczersze wyrazy współczucia dla Ciebie i Twoich Najbliższych ode mnie i żony. Wybacz, że spóźnione . . .
Do religii przyłączają za to w co wierzysz, a wykluczają za to co wiesz.


Offline Alicja_W

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #508 dnia: 03 Październik, 2018, 14:02 »
Harnaś, nie mogłam nie napisać. Bardzo współczuję


Offline zenobia

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #509 dnia: 03 Listopad, 2018, 13:36 »
Czy ktos wie , gdzie podziała się jedna z naszych forumowych gwiazd Harnaś ?
Obraził się , czy kogoś i ma kwarantannę  :) :) :)