Od dawna nie jestem pionierem ,czy stałym,czy specjalnym,nawet pomocniczym i nie o "godziny" mi idzie.
O to,ze w wielu miejscach nie piszecie prawdy,chociaż wszystkim nam o nią idzie.
Wasze "żale" itp niczego nie dowodzą,a nawet przeszkadzają w obiektywizmie
A jak pisałem w innym miejscu jedną z cech starszego [nadzorcy] ma być "trzeźwość" rozumiana jako stano wolny od uśpienia i otępienia w praktyce obiektywizm.
Niestety wielu z was z powodu swojej do nas niechęci nie potrafi zachować "stanu wolnego od uśpienia,czy otępienia".
Nie przejawia obiektywizmu.
I nie piszcie mi o "strażnicowym sposobie myślenia" itp.
Nie mi.
Nie ma z waszej strony wielkiej" mocy przekonywania",ani wielkiej mocy uargumentowania.
Nie mam obaw przed rozmową z wami.
Niewiele dowodzicie.
Nie piszę tego w żadnym stopniu złośliwie.
Niemniej nie "burzycie mojej wiary" chociaż na tym niektórym z was zależy.
I tak niekiedy nie rozumiem waszych zatrzymań moich komentarzy,czy ich usuwania.
Niemniej już się z tym pogodziłem.
Widocznie tak chcecie,niech tak pozostanie.
Niemniej w niewielkim stopniu budzicie we mnie zniechęcenie,ponieważ naprawdę rozumiem,że chociaż [powinienem ] "stronić od każdego,kto postępuje w brew porządkowi" itp
-2 Tes.3:6,to nie wolno mi zapominać,że :
"A nie uważajcie go za nieprzyjaciela,lecz jak brata go napominajcie".2 Tes.3:15
Wierzę,że wy nie zapomnicie po tym w stosunku do mnie.
Jeżeli czytasz moje komentarz to wiesz,że od samego początku czytam tzw.
"Literaturę odstępczą".
Mam ponad dwadzieścia publikacji.
I nie przestaję jej nabywać,i pewnie nie przestanę.
Ona wielokrotnie służy mi jako podstawa rozmowy z innymi.
Tak było,jest i pewnie pozostanie.
Wielu z naszych o tym wie,i niewielu to oburza.
Wielu mi zazdrości.
Podstawą mojej wiary jest natchnione słowa,a nasza literatura to jego niedoskonała wykładnia ,chociaż mi potrzebna,przeze mnie uznawana.
Nie ograniczam jednak zdobywania mojej wiedzy do naszej literatury.
Posiadam.in wiele publikacji z tzw.
"Prymasowskiej Serii Biblijnej" wyd. Vocatio -11 sztuk.
5 kupionych w tamtym tygodniu.
Nie podciągajcie mnie pod jeden sznur z innymi,może wami jakimi byliście,gdy byliście w prawdzie.
Ja jestem jaki jestem,a jestem taki jaki widzicie.
Pozdrawiam Robert Brzeziński