Dziękuję wam za wasze wszystkie komentarze!
Powiem wam, że nie spodziewałam się takiej reakcji. Myślałam, że może odezwie się z 10 osób, tych najbliższych znajomych ze świata, a tymczasem od wczoraj moja skrzynka odbiorcza jest zalewana masą wiadomości.
Jest dużo reakcji wśród znajomych. Piszą, że dzięki temu wpisowi zrozumieli różne reakcji swoich znajomych wśród świadków np. to, że ktoś w pracy się izolował od innych i tym podobne zachowania.
Dostaję też wiadomości od osób, które nawet nie wiedziałam, że do mnie zaglądają. No, takie ciepłe słowa, że serce rośnie!
Najbardziej jednak zaskoczyła mnie liczba "cichych owiec" i to wśród osób, które o to nigdy nie podejrzewałam. Widać, że wiele osób się budzi, chociaż z różnych powodów wciąż muszą trwać w orgu - często właśnie ze względów rodzinnych. Minął dopiero jeden dzień, ale myślę, że było warto to puścić w świat.
Zasięgi mam skromne, ale samą informację na FB i komentarze tam widziało aktualnie prawie 3000 osób, z czego ponad 700 na pewno przeczytało cały wpis, bo "zaksięgowało" ich Analytics. Zawsze coś
Co prawda dziś jestem trochę zjechana emocjonalnie. Nie mogłam w nocy spać i dopiero zasnęłam po 4, gdy wzięłam tablętkę na sen, no ale cóż. Nie od razu wyzdrowieję.
Znajomi ze świadków na razie mnie nie pousuwali, ale nikt nie polubił wpisu
Pewnie mają od wczoraj o czym gadać. Przynajmniej się nie nudzą
Do usług.
Na blogu dostałam ciekawy komentarz, że przekoloryzowałam, bo nikt nikogo nie zmusza do rezygnacji z przyjaźni z ludźmi ze świata. Rozumiem to, bo dostaje komentarze od nie świadków, że ich rodzina/przyjaciele świadkowie obchodzli urodziny czy święta. W sumie fajnie, że nie nadali się zastraszyć orgowi, ale jednocześnie troszkę to zakłamuje pełny obraz tego jaką manipulacyjną sektą jest organizacja.
No cóż, każda sytuacja, którą opisałam jak przykład doświadczyłam osobiście lub usłyszałam od bliskiej osoby.