Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: zona_abrahama w 26 Grudzień, 2016, 22:59

Tytuł: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 26 Grudzień, 2016, 22:59
Piszę te słowa z lekką ironią, bo przypopinam sobie, jak nie tak dawno, z wielkim trudem zmusiłam się do spojrzenia na pierwsze "odstępcze" materiały.
W organizacji byłam i technicznie nadal jestem od urodzenia. Nigdy nie miałam problemów z okazywaniem lojalności organizacji czy starszym. Byłam gorliwa, jako nastolatka pionierowałam i nie wyobrażałam sobie innego życia. Nikt mnie nie zranił, nie robiły na mnie wrażenia zmiany doktrynalne. Jednak strach i poczucie winy, które mną rządziły w końcu wygrały, a ja otworzyłam wreszcie oczy.
Macie pozdrowienia żony Abrahama <i całe forum robi klask klap klask klap klask klap>.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Grudzień, 2016, 23:29
Witaj!
Jakaś szczęśliwa. :D
Chyba to Sara, jak żona Abrahama. A ta druga to? :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Światus w 26 Grudzień, 2016, 23:42
Witaj <Saro>.  :)
Jeśli taką decyzję podpowiedziało Ci Twoje sumienie, to bądź pewna, że postąpiłaś słusznie.
Cieszymy się, że dołączyłaś do nas. Ale ważniejsze jest to, że Ty możesz czuć się wolna  :)

Rz 8:15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 26 Grudzień, 2016, 23:54
Powitać pragnę i ja - żonę Abrahama  :)
Witaj na forum.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 27 Grudzień, 2016, 09:01
Macie pozdrowienia żony Abrahama <i całe forum robi klask klap klask klap klask klap>.

 Witaj :)

Nie bardzo rozumiem dlaczego całe forum ma klaskać?
Fajnie że jesteś wśród nas, fajnie że jest nas więcej.
Jednak zrobiłaś to dla siebie, nie dla nas. :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 27 Grudzień, 2016, 09:06
Witaj :)

Nie bardzo rozumiem dlaczego całe forum ma klaskać?
Fajnie że jesteś wśród nas, fajnie że jest nas więcej.
Jednak zrobiłaś to dla siebie, nie dla nas. :)
To było odniesienie do pozdrowien w zborze na zebraniu.  Myslalam, ze wyjdzie smiesznie. Widac nie wyszlo.

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 27 Grudzień, 2016, 09:07
To było odniesienie do pozdrowien w zborze na zebraniu.  Myslalam, ze wyjdzie smiesznie. Widac nie wyszlo.

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

  Wolałam dopytać, czy się śmiać , czy nastroszyć pióra i się fochnąć.  ;D

Witaj raz jeszcze :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 27 Grudzień, 2016, 11:26
Witaj
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: gangas w 27 Grudzień, 2016, 11:41
Witaj Śmiesznie by było jakbyś wysłała z katafalka ;D ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 27 Grudzień, 2016, 12:35
Witaj Zona_abrahama!
Ciekawym okrutnie jakąż to ścieżką trafiłaś pod "strzechę" tego zacnego forum? Mam cichą nadzieję, że opiszesz co nieco swojej historii  ;)

Życzę Ci miłego i owocnego pobytu. Czytaj , pisz, rozważaj, podejmuj decyzje.

Serdecznie pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 27 Grudzień, 2016, 13:08
Witaj :)

Nie bardzo rozumiem dlaczego całe forum ma klaskać?

Byliśmy kiedyś w takim zborze pełnym sztywniaków bez ikry.
Już dzień naszego przyjścia do tego zboru (przeszliśmy do tego zboru po przeprowadzce) pokazał nam z kim będziemy mieli do czynienia. Otóż starszy zboru oznajmił, że do zboru dołączyli nowi bracia, a z sali zero reakcji i zero oklasków. No ale w zasadzie nie mieli kiedy klaskać, bo brat zaraz po tym krótkim komunikacie o naszym przybyciu zaczął  - już z dużo większym entuzjazmem - ogłaszać która grupa dziś sprząta salę i ubikacje.
Wytrzymaliśmy w tym zborze niecały rok i zwiewaliśmy gdzie pieprz rośnie :D Woleliśmy dojeżdżać na inną salę do innego zboru niż męczyć się w zborze z naszego rejonu.

Kiedy przeczytałam Tazła Twoje pytanie o klaskanie, to wróciły mi wspomnienia o starych, "dobrych" czasach  ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: gangas w 27 Grudzień, 2016, 13:12
 Teraz są oklaski dla przyłączonych a nie przeprowadzonych ;D ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 27 Grudzień, 2016, 13:15
Teraz są oklaski dla przyłączonych a nie przeprowadzonych ;D ;D
Ano właśnie:

„Jak po ogłoszeniu przyłączenia osoby wykluczonej zbór może wyrazić radość?
(...) Kiedy ktoś wraca do zboru, rzeczywiście mamy powody do radości. Taka osoba będzie musiała dokładać starań, żeby właściwie postępować. Ale już teraz się cieszymy, bo skoro została przyłączona, oznacza to, że okazała skruchę. Dlatego gdy starsi podają ogłoszenie o przyłączeniu, obecni mogą spontanicznie, ale zarazem w sposób godny, wyrazić radość oklaskami” (Strażnica maj 2016 s. 32). :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 27 Grudzień, 2016, 13:35
...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 27 Grudzień, 2016, 13:52
Pięknie opisałeś swój stan ducha. :)
Pozdrowienia dla obecnego tu męża. :D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: gangas w 27 Grudzień, 2016, 13:54
 Aj tam powiem Ci Saro, że ja będąc długo poza jedyną słuszną... i nie mając jakiegokolwiek emocjonalnego powiązania czułem się rozwalony prawdami, które do mnie docierały na jej temat.
 To tak jakbym się dowiedział, że rodzice mnie adoptowali ??? ???
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 27 Grudzień, 2016, 13:57
...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: gangas w 27 Grudzień, 2016, 14:08
 To idź i ich uściskaj jak możesz. Niektórzy mają odwrotnie ich rodzice nadal tam tkwią i argumenty nie dotrą 8-) 8-) 8-) 8-) 8-)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 27 Grudzień, 2016, 14:20
Wczoraj juz nie mialam czasu na dluzsze pisanie. Tak jak wspomnialam wczesniej, nigdy nie wyobrazalam sobie innego zycia. Bylam wzorem cnot wszelakich, zawsze broniaca decyzji starszych i ck, ciagle tez planowalam zwiekszenie swojego udzialu w sluzbie, bo po pojawieniu sie dzieci chodzilam rzadziej.
Mimo to kilka rzeczy mnie meczylo. Przede wszystkim tak ostry stosunek do ludzi spoza organizacji, a nawet osob ktore sie mniej udzielaja mniej. Wiadomo, "zle towarzystwo" itp, ale nie moglam uwierzyc, ze niektore osoby z mojej rodziny albo inni znajomi to sa takie zle osoby. Niestety, pod wplywem "zachet" nie zaprosilam na swoj slub mojej dlugoletniej przyjaciolki, nie poszlam tez na wesele innej bo akurat w tym terminie byl kongres. No nic, teraz powoli odbudowuje z nimi relacje.
Poza tym wyraznie bylo czuc w zborze ostracyzm, gdy ktos tylko mniej sie udzielal. Moja rodzina nalezala do tych gorliwych, ale widzialam jak odsuwano sie od tych co przestaja chodzic na zebrania, tych co przezywaja jakoes trudnosci czy to finansowe, emocjonalne czy rodzinne.
Ewentualna pomoc miala polegac na wizycie pasterskiej i zachetach a raczej wyrzucaniu komus, dlaczego go nie bylo, dlaczego sie nie udziela itp.
Nie pasowalo mi to.
Poza tym widzialam jak rozpadaja sie malzenstwa, jak cierpia rodziny np. Z powodu przemocy psychicznej lub fizycznej. Niestety, nikt tym osobom nawet nie zaproponowal skorzystania z pomocy specjalistow np. Terapeuty. Wszystko tylko zamiatane pod dywan...
Chyba kropla, ktora przepelnila czare byl moj strach. Powiedzialam kiedys, ze sie panicznie boje armagedonu, ze boje sie o dzieci. Wtedy jedna pionierka odpowiedziala mi, ze jak sie ma wiez z Jehowa to sie czlowiek nie boi.
Ale wiecie co? Ja chodzilam na zebrania, czytalam publikacje i biblie, modlilam sie, chodzilam na gloszenie i jednak sie balam. Wciaz tez zmagalam sie z poczuciem winy, ze robie za malo, ze niewystarczaja. Ze moi przyjaciele przestali calkiem sluchac swieckiej muzyki, bo teraz wszystko zastepuja materialami z jw.org
No i ten strach i poczucie winy i ciaglej kontroli<niby kwestia sumienia ale wbrew pozorom latwo osadza twoje sumienie i uznaja cie za gorsze towarzystwo> zbieglo sie z "nawroceniem" mojego meza. Moze on kiedys opowie swoja historie, bo tez jest na tym forum.

Bylam pelna smutku, zalu i rozgoryczenia a jednak, gdy maz powiedzial mi, ze on juz nie wierzy w organizacje czulam sie przez niego zdradzona i nawet zaczely mnie nachodzic mysli samobojcze.

Stwierdzilam jednak ze zapoznam sie z materialami, ktore on mi podsuwal. Uwazalam, ze skoro to prawda to sama sie obroni, a poza tym przez wiele lat budowalam swoja wiare. Ale wiecie co? Ta wiara runela jak domino. Wystarczyla jedna rzecz, ktora pociagnela za soba inne. A przeciez zawsze omijalam z daleka wszelkie materialy tak zwane odstepcze i pewnie zylabym w ciaglym strachu i poczuciu winy jeszcze przez wiele lat.
Aktualnie stwierdzam, ze nigdy nie bylam szczesliwsza. Wciaz technicznie jestem w zborze. Trzymaja nas pewne zobowiazania ale wiem, ze to tylko kwestia czasu. Na razie staramy sie zejsc z radaru, bo do tej.pory bylismy raczej swiecacy przykladem

Żono Abrahama, to o czym piszesz również mi nie podobało się w organizacji.
Ja zawsze starałam się mieć umiarkowane (a nie skrajne) podejście do różnych spraw. Niestety również mi się zdarzyło nieco odsunąć od przyjaciółki, gdy się dowiedziałam, że ma narzeczonego "ze świata". Na szczęście się opamiętałam, bo to był też czas kiedy zaczęłam poznawać "prawdę o prawdzie". Dziś mam z tą przyjaciółką wyjątkowo dobry kontakt - szczególnie od czasu, gdy ona również zaczęła poznawać "wstydliwe sekrety WTS".
Żałuję tylko, że z powodu "rad niewolnika" przez wiele lat starałam się nie zacieśniać więzi z nikim spoza zboru. Ale obecnie staram się naprawiać ten błąd.

Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: dizys w 27 Grudzień, 2016, 14:29
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: Szear-Jaszub w 27 Grudzień, 2016, 17:15
Witaj żono_abrahama!

Gdy uświadamiasz sobie że żyjesz w Matrixie i wiesz że możesz z niego wyjść to jedno z piękniejszych uczuć w zyciu. Chciałabyś głosić innym o tej Prawdziwej Prawdzie, palasz "pierwsza miłością"... serce płonie i 'nie możesz przestać opowiadać o tym co żeśmy widzieli i słyszeli'.
Wiem o czym mówię chciałbym powiedzieć o tym całej swojej rodzinie która nadal żyje w Matrixie WTS... ale nie moge, przynajmniej na razie.
Choć ktoś mi powiedział że dla niektórych życie w Matrixie daje poczucie spełnienia, stabilizacji... czasem mam wątpliwości czy jest sens to burzyć... czy czasem nie chce tego zrobić dla siebie by nadal mieć z nimi kontakty po odejściu...

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 27 Grudzień, 2016, 18:02
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów :)
Witaj!
Ale szkoda, że nie założyłeś swego wątku.
Chyba żeś właśnie wspomnianym mężem zony Abrahama.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 27 Grudzień, 2016, 18:20
Choć ktoś mi powiedział że dla niektórych życie w Matrixie daje poczucie spełnienia, stabilizacji... czasem mam wątpliwości czy jest sens to burzyć... czy czasem nie chce tego zrobić dla siebie by nadal mieć z nimi kontakty po odejściu...

Znakomicie podsumowuje to scena z Matriksa:

Ignorance is bliss...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: Szear-Jaszub w 27 Grudzień, 2016, 18:21
Założę swój wątek, na razie brak czasu. To będzie długa historia...

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 27 Grudzień, 2016, 18:23
Witajcie : żono_abrahama, dizys i Szear-Jaszub (bo Ciebie też jeszcze nie witałem :) ). Czujcie się tutaj jak najlepiej, dzielcie swoją wiedzą i czerpcie z wiedzy innych.  :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Martin w 27 Grudzień, 2016, 18:24
Witaj serdecznie :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 27 Grudzień, 2016, 19:14
Otóż starszy zboru oznajmił, że do zboru dołączyli nowi bracia, a z sali zero reakcji i zero oklasków. No ale w zasadzie nie mieli kiedy klaskać, bo brat zaraz po tym krótkim komunikacie o naszym przybyciu zaczął  - już z dużo większym entuzjazmem - ogłaszać która grupa dziś sprząta salę i ubikacje.


 Może liczyli na to, że Wy im zaczniecie bić brawo, a może że w akcie wdzięczności objedziecie wszystko na szmacie. Takie wkupne. :D


 A przeciez zawsze omijalam z daleka wszelkie materialy tak zwane odstepcze i pewnie zylabym w ciaglym strachu i poczuciu winy jeszcze przez wiele lat.
Aktualnie stwierdzam, ze nigdy nie bylam szczesliwsza. Wciaz technicznie jestem w zborze. Trzymaja nas pewne zobowiazania ale wiem, ze to tylko kwestia czasu. Na razie staramy sie zejsc z radaru, bo do tej.pory bylismy raczej swiecacy przykladem

 Miałam rozbić Twój post na części, ale będę się rozpisywać, ujmę to tak:

- To już wiesz dlaczego, tak bardzo świadków straszą stronami odstępczymi. Zwyczajnie boją się tego olśnienia, jakie i Ciebie dopadło.  W myśl powiedzeń...prawdziwa cnota krytyki się nie boi lub prawda sama się obroni, tu tego nie ma, tu to nie działa.

- Uważam, że Ci gorliwi, oddani , wierni całym sobą, szybciej przeglądają na oczy.  Osoby tzw letnie, tak sobie wegetują.

- Co się tyczy strachu, mnie towarzyszył dość długo, jeszcze po odejściu. Czas leczy ,a forum jest bardzo temu pomocne.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Szear-Jaszub w 27 Grudzień, 2016, 22:32

- Uważam, że Ci gorliwi, oddani , wierni całym sobą, szybciej przeglądają na oczy.  Osoby tzw letnie, tak sobie wegetują.

Letni wegetują... z tym mogę się zgodzić. Większość nie ma pojęcia o niczym co się dzieje w organizacji, poza zebraniami. Jak z wieloma osobami rozmawiałem na temat pedofilii w Australii to tylko informacja że: "To nie może być prawda, to odstępcze kłamstwa". W rozmowie z pewnymi starszymi (swoją drogą bardzo gorliwymi), przyznawali że wiedzą o sprawie i nie zasłaniali organizacji takimi sloganami.
Najbardziej "odstępcze odstępczuchy" to byli starsi albo byli starsi i pionierzy stali jednocześnie - takie moje obserwacje, przynajmniej z YT.
Może to troszkę głupio zabrzmi ale to ludzie najbardziej myślący w organizacji, choć oczywiście nie można tak generalizować.



Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 27 Grudzień, 2016, 23:20
klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap klask klap

:)

witaj (cie)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 28 Grudzień, 2016, 15:27

Stwierdzilam jednak ze zapoznam sie z materialami, ktore on mi podsuwal. Uwazalam, ze skoro to prawda to sama sie obroni, a poza tym przez wiele lat budowalam swoja wiare. Ale wiecie co? Ta wiara runela jak domino. Wystarczyla jedna rzecz, ktora pociagnela za soba inne. A przeciez zawsze omijalam z daleka wszelkie materialy tak zwane odstepcze

Witaj Żono_abrahama!   Dziękuję za opisanie swej historii. Dobra robota!
Słowa , które zacytowałem z Twojej wypowiedzi w 100% pasują do mnie! Tez się zastanawiałem czy moja wiara była taka słaba po 21 latach w organizacji, z tego 10 lat "usługiwania" czy też ciężar gatunkowy faktów o jakich się dowiedziałem był tak wielki , że obalił z taką łatwością to co przez lata budowałem. Dziś zdecydowanie stawiam na to drugie.

Życzę Tobie i mężowi byście z powodzeniem układali sobie to "życie po życiu w WTS-ie" oraz powodzenia na każdej drodze jaką zdecydujecie się podążać :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 28 Grudzień, 2016, 15:47
- Co się tyczy strachu, mnie towarzyszył dość długo, jeszcze po odejściu. Czas leczy ,a forum jest bardzo temu pomocne.
Ja musze powiedziec, ze jakos ominelo mnie poczucie strachu przed sciagnieciem na siebie niezadowolenia Jehowy, albo przed samym Armagedonem. Chociaz niewatpliwie byly to faktory, ktore w jakis sposob motywowaly mnie do mocnego angazowania sie w sprawy Krolestwa  ;) Uczucie strachu zwiazane z przynaleznoscia do organizacji pojawilo sie po urodzeniu mojego syna. Po trzech tygodniach okazalo sie, ze zoltaczka niemowleca mimo wczesniejszych dobrych wynikow nie chce ustapic i jesli leczenie zachowawcze nie przyniesie efektow, to w gre w chodzi transfuzje krwi... I wtedy pojawil sie strach, co ze mna bedzie jesli do tego dojdzie i jak zostane potraktowana przez starszych po tym, jak wyraze zgode na ta transfuzje (bo bylam w 100% pewna, ze jesli bedzie taka koniecznosc, to bede ratowac zdrowie mojego dziecka za wszelka cene)... Wprawdzie nie stanelam ostatecznie przed tym problemem, ale pamietam, jakie skrajne emocje to we mnie wzbudzalo... Pewnie to byly dopiero poczatki powolnego odzyskiwania przeze mnie rozumu  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Estera w 28 Grudzień, 2016, 15:59
  Witaj żono_abrahama ...
  Dobrze, że tu Cię przywiało na to forum.
  Z tym strachem ... jak widzisz, nie jesteś odosobniona.
  Fajnie to ujęła Szyszoonia ...
  "strach spowodował, że powoli zaczęła odzyskiwać rozum", że tak sparafrazuję.
  Nigdy nie stanęłam aż przed takim wyborem, ale oświadczenie co do krwi przestałam wypełniać już od kilku lat.
  I trzymaj się, tu z nami, napewno wiele ciekawych rzeczy tu odkryjesz.
  Tak jak ja i wielu innych, na tym forum.
  Czuj się tu dobrze.
  Pozdrawiam serdecznie  ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 28 Grudzień, 2016, 16:44
A wiecie, ze mi chcieli podac krew i odmowilam. Nie wyobrazalam sobie inaczej. Na szczescie nie stracilam az tak duzo krwi, oni mi tak "standardowo " chcieli dac krwi i spokojnie wyzdrowialam bez transfuzji.

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz &lt;na forum&gt;
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 28 Grudzień, 2016, 18:33
przez krociutka chwile mialam troche zalu do rodzicow, ale teraz rozumiem, ze oni w to wierzyli i chcieli jak najlepiej. Ba, pierwsi sie obudzili a ja sie gorszylam ich nielojalnoscia i zastanawialam sie czy isc juz do starszych czy dac im jeszcze czas ]
Juliusz Cezar.by powiedział: I Ty Brutusie przeciwko mnie.
Dobrze,że się skończyło inaczej.hehe
Witaj i zaznaj wytchnienia i ucieczki od paraliżującego strachu.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 28 Grudzień, 2016, 19:38

Może to troszkę głupio zabrzmi ale to ludzie najbardziej myślący w organizacji, choć oczywiście nie można tak generalizować.

  Zgadam się z Tobą, nie ma co generalizować, ale tak już jest. Ci jak to ich nazwałam letni to ani   zbytnio goliwy, ani nie mają odwagi aby się sprzeciwić. Tak są podczepieni i tak sobie wiszą, bez większych odchyłów, ani w jedną ani w drugą stronę.

Jednak zauważ, jak ich dowartościowuje fakt, gdy odchodzi ktoś ze świecznika, zborowa duma itp.
Nagle pada tak dobrze nam znany zwrot....każdy jest narażony na pokusy szatana, nawet ci najlepsi ulegają.
I tu ten delikatny świadek czuje się wyjątkowy, bo on się nie dał, nie poddał.

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: viola w 03 Styczeń, 2017, 12:55
ja rowniez witam cie Saro na tym forum i ciesze sie ze oboje z mezem sie wybudziliscie. :) :) :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 22 Luty, 2018, 11:47
...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: matus w 22 Luty, 2018, 12:25
Zalubikowałem nie dlatego, że lubię depresję i okoliczności, tylko po to, żeby docenić wpis.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 22 Luty, 2018, 12:37
oj żono abrahama biedactwo

depresja jest jakby niebo spadało ci na ramiona prawda?
nie zabijaj się, oni nie są tego warci!!!!
mnie też przybiła ta rodzina! cały czas o nich myśle  :-[
ta sekta nie upadnie bo to mocna korporacja a takie korpo ma porządne filary prawo finansowe
to co możemy zrobić to sami sie wybudzić
( już nie jestem zwolennikiem żeby wybudzać innych bo każdy ma inną psyche)
niektórzy nie chcą się wybudzać chcą spać i śnić o lwie
każdy ma inną konstrukcje psychiczną jak wspomniałam jeden MUSI napisać list bo taką czuje potrzebą a drugi nie,
ja osobiście nie napisze listu o odłączenie bo nie pisałam listu o przyłączenie
byłam młoda nie pełnoletnia i nie wiem czy mój chrzest jest wg ważny
ale nie o tym
czytając forum można ,zobaczyć' ilu jest wybudzonych
a jak się idzie na zebranie to mam wrażenie że jestem w ukrytej kamerze.
czyli wszyscy udajemy? nie wiem
masz siłę iść do przychodni?
lekarka mogłaby ci przepisać jakieś proszki (inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny) jak widzisz wiem o czym mówie
Abraham może ci pomóc?
świeci u ciebie słońce? u mnie burota i smog
ale ta k.rwa deprecha nie ma już nade mną takiej władzy jaką miała
a wiesz od czego zaczęłam?
od wyzwolenia się z permanentnego poczucia winy że robię za mało, że może nie jestem wystarczająco chrześcijańska bla bla
pisz jeszcze



Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 22 Luty, 2018, 13:39
Witaj Saro w pełnej tlenu atmosferze.
Tak do tego doprowadza ta prześwietna organizacja, do samobójstw, do skrzywień psychiki, do pracy i myślenia bez myślenia, świetnie że tu jesteś z mężem.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 22 Luty, 2018, 13:46
Trinity, to potrafi pocieszyć. Umie ubrać myśli w odpowiednie słowa.

Kiedyś napisałem: niech szlag trafi WTS, za to, co jeszcze przed nami.
Jednak szlag nie słucha. Mam nadzieję, że niedługo, że już wkrótce ...

Czy ja będę następna?

Pamiętaj, że jestem w kolejce przed Tobą. Dopiero gdy przeczytasz mój nekrolog, będziesz mogła stawiać takie pytania.

ps.
zabroniłem publikacji moich nekrologów
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Safari w 22 Luty, 2018, 14:00
Trinity, to potrafi pocieszyć. Umie ubrać myśli w odpowiednie słowa.

Kiedyś napisałem: niech szlag trafi WTS, za to, co jeszcze przed nami.
Jednak szlag nie słucha. Mam nadzieję, że niedługo, że już wkrótce ...

Pamiętaj, że jestem w kolejce przed Tobą. Dopiero gdy przeczytasz mój nekrolog, będziesz mogła stawiać takie pytania.

ps.
zabroniłem publikacji moich nekrologów

No, dobrze, że to żart, bo myślałam, że dostanę zawału!!!!!

żona_abrahama!
Myślę, że to jest bardzo przytłaczające uczucie - chorować na depresję. Ja miewałam tylko takie stany gdy byłam w prawdzie, też czasem myślałam, że lepiej byłoby mi się nie urodzić, lepiej byłoby zniknąć. Myślę, że nie będę dawać ci rad, chyba, że chciałabyś je usłyszeć ode mnie :), to daj znać :) to napiszę.

Trzymaj się ciepło.

Życie uczy, że po ciężkich chwilach przychodzą lżejsze. Taak... :*

Ślę Ci (jak to kiedyś żartowaliśmy ze znajomymi...) śliniaste buziale! (Fuj! młodzi ludzie to mają pomysły :P)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Luty, 2018, 15:20
Nie jestem w stanie pomóc to nie będę się wymądrzał . Ale  jak dobre się kończy , to i złe się kończy. Przetrzymaj . Serdecznie pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Salome w 22 Luty, 2018, 18:29
Kochana żono Abrahama! Nie jestem specjalistą od depresji, bo nigdy mnie nie dopadła.
Może to wynikać z faktu, że byłam zawsze indywidualistką i nie dałam się na maksa zindoktrynować przez tą sektę. To nie oznacza oczywiście, że problemy mnie nie dotykają, ale mam taki charakter, że szybko się z nich otrzepuję.

Gdzieś czytałam, że osoba w depresji nie dostrzega możliwości pomocy i ciężko do niej dotrzeć.
Bliscy często radzą : "weź się w garść", "do przodu", ale to tak, jakby człowiekowi bez nóg powiedzieć : "idź sobie pobiegać".

Czy korzystasz ze wsparcia psychiatry? Myśli samobójcze nie są niewinnym rojeniem. Czy ma Cię kto pogłaskać i zaprowadzić do lekarza? Napisz na priv, jeśli wolisz.

Pozdrawiam serdecznie. Salome



Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 22 Luty, 2018, 19:37
Czy ja będę następna?
Czytam i płaczę  :'(
A może wpadniecie na:
(15): I wino, które rozwesela serce człowieka, [Biblia Warszawska, Ps 104]
I taki chodnikowy utwór mi się skojarzył:
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 23 Luty, 2018, 10:28
Ile osób musi się targnąć na życie, żeby ta sekta przestała działać? Czy ja będę następna?

Czy to już wołanie o pomoc?
Napisz coś.
Czekamy na wiadomość, że jest już troszkę lepiej.

Przecież martwimy się o Ciebie.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Safari w 23 Luty, 2018, 10:36
Dokładnie! Żono Abrahama - daj znać jak się czujesz.

Nawet jak się czujesz strasznie źle to chociaż się zaloguj, wciśnij "odpowiedź" w Twoim wątku i postaw "." Żebyśmy wiedzieli, że jest w porządku...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Inka w 23 Luty, 2018, 11:30
Żono Abrahama, ja po tych przejściach w org, mam depresję i nerwicę lękową. Po chrzcie u nich wyszłam za świadka i trafiłam na chore układy. Przez kilka lat musiałam bronić siebie, męża, rodziny i mojej firmy przed wszelkiej maści oszustami ze zborów i świadkowską rodziną męża. Wyciągnęłam z tego bagna rodzinę. Przez 2 lata próbowałam obyć się bez leków, ale po kolejnym skoku ciśnienia i pulsu i wizycie na pogotowiu, poddałam się. Objawy, które wskazywały na niewydolność serca okazały się nerwicą. Biorę więc leki i jest ok. Te leki podnoszą poziom serotoniny. Lekarz też zaleca dużo sportu i spacerów-też podnoszą serotoniny. Czasem warto iść do lekarza, moja Pani doktor zna temat świadków, psychomanipulacji tam stosowanych itp. Wiele rzeczy ja jej też wyjaśniałam / jak powiedziała przyda się jej ta wiedza w praktyce/.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 23 Luty, 2018, 12:12
Żyję, żyję.
Z fazy smutku wpadłam w fazę apatii, która może jest nawet gorsza, bo może się ciągnąć długo. Ale jestem.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Irena w 23 Luty, 2018, 13:02
Witaj Zono Abrahama. Chociaż nie jestem i nie byłam sj rozumiem (przynajmniej częściowo ) jak sie czujesz.. Ruch wbrew sobie, aktywność -mi dają ucieczkę i zmuszają umysł do skierowania myśli gdzie indziej co pozwala wracać do równowagi. Zmuszaj sie wbrew apati, walcz o siebie i dla siebie i meza. Ja mam meza po tamtej stronie....wiedząc co wiem, obserwując meza zachowania i poglądy nieraz doprowadzało do wojen, smutku, przygnębienia, apatii... kto nie przeszedł nie zrozumie tego stanu....tam w srodku jest czarna rozpacz....Ale jesteśmy silni (mam na myśli  zlowieka ogólni)-potrafimy przetrwać rożne stany. Życzę Ci siły i dobrych ludzi wokół zeby Cię motywowali. Trzymaj sie! Jestes silna i zdroworozsądkowa-dasz rade.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 23 Luty, 2018, 13:38
Żyję, żyję.
Z fazy smutku wpadłam w fazę apatii, która może jest nawet gorsza, bo może się ciągnąć długo. Ale jestem.

Na to hura. Na razie przez małe "h".
Przyjdzie czas na doniosłe HURRRAAAAA.

Dziś jest Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją
oraz Międzynarodowy Dzień Pomocy Potrzebującym.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich obchodzących!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 23 Luty, 2018, 15:02
Żyję, żyję.
Z fazy smutku wpadłam w fazę apatii, która może jest nawet gorsza, bo może się ciągnąć długo. Ale jestem.
Uff troszkę odetchnąłem.Pamiętaj,że ten fragment piosenki który wkleiłem wcześniej jest nader aktualny.
Kiedy masz wszystkiego dość.
Dobrze, że jest obok ktoś.
Ktoś, kto kocha Cię na dobre i na złe
I będzie wciąż przy Tobie, kiedy będzie źle.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: greekNT w 23 Luty, 2018, 18:17
Żyję, żyję.
Z fazy smutku wpadłam w fazę apatii, która może jest nawet gorsza, bo może się ciągnąć długo. Ale jestem.

Nie porzucamy miłości do Stwórcy,podziwiamy jego dzieła , uczymy się pojmować otaczający świat,idziemy krok po kroku do przodu w lepszym zrozumieniu. Wykazujemy empatię , wrażliwość, szacunek i liczymy się z zdaniem innych , nie obrażamy cudzych przekonań światopoglądowych.
Jest tu miło przebywać, coraz..... milej . Jest też wiele osób poranionych i nie ufnych , przewrażliwionych, trzeba to zrozumieć i wybaczyć .

Dobrej n nocy


 
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Luty, 2018, 18:38
Dobrej n nocy
Wyśpij się dobrze to Ci jest bardzo potrzebne.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: greekNT w 23 Luty, 2018, 19:02
Wyśpij się dobrze to Ci jest bardzo potrzebne.


Jeszcze nie jest tak późno.

ale Dziękuję 
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 23 Luty, 2018, 19:41
oj,oj jak tu gorąco,a przecież jest pora  zima

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 23 Luty, 2018, 22:39
Nie porzucamy miłości do Stwórcy,podziwiamy jego dzieła , uczymy się pojmować otaczający świat,idziemy krok po kroku do przodu w lepszym zrozumieniu. Wykazujemy empatię , wrażliwość, szacunek i liczymy się z zdaniem innych , nie obrażamy cudzych przekonań światopoglądowych.
Jest tu miło przebywać, coraz..... milej . Jest też wiele osób poranionych i nie ufnych , przewrażliwionych, trzeba to zrozumieć i wybaczyć .

Dobrej n nocy


 
Właśnie, nie porzucamy miłości do stwórcy. A właśnie ten "stwórca" jest przyczyną tego wszelkiego zła.
Nikt inny jak tylko ON, jest winny całego tego nieszczęścia, a które spotyka nas, bylych ŚJ.
TO, ŻE ZOSTALIŚMY WYKORZYSTANI przez innych ludzi, jest pochodną wiary w tego BOGA.
CAŁE nieszczęścia, jakie nas spotkały i nadal spotykają, mają ścisły z tym związek.
Religia rujnuje nam życie, widać to aż nadto, gdy obserwujemy to co dzieje się na świecie.
Jak ludziom wytłumaczyć, żeby spojrzeli na to od tej strony? Cały ten strach i jego skutki nie  miały by miejsca, gdyby ktoś  powołujący się na wszechmocną istotę BOGA, nie istniał.
Żono Abrahama, Biblijny Abraham był wnukiem Teracha, który to był kapłanem jednego z Annunakich, Enlila, który to, został przejęty przez hebrajczyków i nazwany Jahwe.
Witaj na tym forum i niech Cię nie straszą już dawne demony. Nasza psychika została zwichrowana przez przynależność  do tej sekty i nie wszystkim łatwo jest się tego pozbyć.
Wiele osób tu na tym forum to rozumie, ale nie wszyscy, dlatego czytaj starannie co kto pisze.
Pozdrawiam forumowicza Żonę_Abrahama i przy okazji jej męża, Litwin


Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 23 Luty, 2018, 23:19
Racja, aż strach pomyśleć, że ten Jehowa, to może być ich wytworem. I to w imię Jego się tak zadręczamy. Ale nie dlatego, że oddziałuje na nas Jego duch, a duch przemocy psychicznej sprytnych manipulatorów. Ja już wysiadam, bo obwody mi pękną, a tu jest jeszcze trochę życia do ogarnięcia.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 23 Luty, 2018, 23:29
Właśnie, nie porzucamy miłości do stwórcy. A właśnie ten "stwórca" jest przyczyną tego wszelkiego zła.
Nikt inny jak tylko ON, jest winny całego tego nieszczęścia, a które spotyka nas, bylych ŚJ.
TO, ŻE ZOSTALIŚMY WYKORZYSTANI przez innych ludzi, jest pochodną wiary w tego BOGA.
CAŁE nieszczęścia, jakie nas spotkały i nadal spotykają, mają ścisły z tym związek.
Religia rujnuje nam życie, widać to aż nadto, gdy obserwujemy to co dzieje się na świecie.
Jak ludziom wytłumaczyć, żeby spojrzeli na to od tej strony? Cały ten strach i jego skutki nie  miały by miejsca, gdyby ktoś  powołujący się na wszechmocną istotę BOGA, nie istniał.
Żono Abrahama, Biblijny Abraham był wnukiem Teracha, który to był kapłanem jednego z Annunakich, Enlila, który to, został przejęty przez hebrajczyków i nazwany Jahwe.

Nie zgadzam się z ani jednym słowem tego postu. Oszukali nas LUDZIE! Bóg nie pukał do naszych drzwi, tylko właśnie ludzie.
Gdyby zamiast mówić Ci Litwinie o Bogu owi ludzie przynieśliby odkurzacz za 6900 zł i wcisnęliby Ci go, to kogo byś wtedy obwiniał? Zbrodniarzem byłby odkurzacz, bo to na niego powoływali się handlarze-domokrążcy?!

Zamiast przypisywać winę całemu światu najpierw trzeba samemu sobie zrobić rachunek sumienia i zastanowić się dlaczego uwierzyła/em akurat tym LUDZIOM?
Może jestem łatwowierny/a? Może zbyt leniwy/a na to, żeby samemu niektóre rzeczy sprawdzić? A może to był zwykły pech - przyszli w odpowiednim momencie, w którym akurat trafili do mnie ze swoimi argumentami?!

Zapewniam Cię Litwinie, że jesteśmy codziennie oszukiwani - nie tylko przez Świadków, ale również przez reklamodawców, rządzących, niesprawdzone newsy w Internecie itd. itp. I kogo będziemy za to wszystko obwiniać? 

Jak już chcesz Litwin kogoś obwiniać za złą sytuację na świecie, to ja Ci podsunę odpowiednią osobę odpowiedzialną za całe zło! To moja teściowa!  ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: greekNT w 23 Luty, 2018, 23:44
Litwin

Byłem wychowywany w religii katolickiej , miałem także pewien wgląd za kulisy kościoła i stałem się gnostykiem za przyczyną tej religii. Z czasem poznawałem wyznania istniejąca w południowej części kraju.
Przyglądałem się postępowaniu tych osób i tylko SJ byli lojalni swoim zasadom , wierzyli w to co mówili.Tak to dzisiaj obiektywnie oceniam.
Jesteś rozżalony, zarzucasz Bogu całe zło ...? Tak myślałem gdy miałem 12 lat .
Etap Strażnicy potraktuj jako odskocznie do czystej wiedzy , nieskażonej tendencyjnymi przekładami.
Nie rezygnuj z dochodzenia do prawdy.
Gdzie znajdujesz w Biblii potwierdzenie założenia przez Boga współczesnych religii .
Kto tworzy dogmaty na podstawie sprawozdań historycznych jakimi są ewangelie , dz.ap. listy
Nie pomyślałeś, że świat bardzo się zmienił od czasów p.chr. ?
Co sądzisz o rozwoju ,nauki, przemysłu , komunikacji ?
Jak rozumiesz słowa ,nie ma władzy jak tylko od Boga ?

cześć



 
 
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: peleg w 24 Luty, 2018, 00:27
Pozdrawiam żone Abrachama .Jeżeli twój małżonek tutaj jest to pewnie ci rażniej jego też pozdrawiam.Myśle że można tutaj  znależć przyjaciół.Wielu z nas ma
dużo doświadczenia i było podobnie jak ty gorliwymi.Razem będzie rażniej.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 24 Luty, 2018, 01:01
Cześć żona abrahama.
Depresja pojawia się w wyniku długo stawianego oporu czemuś czego nie da rady zmienić. Być może nadal masz w życiu coś co próbujesz sforsować, a się nie da.
W terapiach często stosuje się metodę "kotwiczenia". Ta technika polega na znajdywaniu pozytywnych wydarzeń/ rzeczy w pasmie niepowodzeń. Przykładem jest człowiek zmagający się z depresją przez życie w patologicznej rodzinie. Ojcowie (sąsiedzi alkoholicy) wystawiali swoich synów do walki na pięści. Chociaż to było podłe ze strony ojca, syn mógł kotwiczyć na tym, że po wygranej bitce ojciec był dumny ze swojego syna. Niby nic, ale duma ojca z syna była czymś o czym marzy każde dziecko.
Tak samo w życiu w orgu można zawsze znaleźć tego typu punkty kotwiczenia i wg mnie każdy może znaleźć ich całkiem sporo. To pomaga zmagać się z poczuciem beznadziei życia i po wyjściu z orga.
Przytulam ciepło sowimi puchowymi skrzydłami :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Luty, 2018, 06:31
Litwin

Byłem wychowywany w religii katolickiej , miałem także pewien wgląd za kulisy kościoła i stałem się gnostykiem za przyczyną tej religii
Jak rozumiesz słowa ,nie ma władzy jak tylko od Boga ?

cześć
 
I do tego momentu byłeś mądrym chłopcem.
Nie ma władzy jak tylko od Boga. Uważam  ten zwrot za próbę wykorzystywanie swojej władzy i wszelkich nadużyć, zasłaniając się bytem , który był autorytetem dla niewykształconego i sprowadzonego na manowce społeczeństwa
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 24 Luty, 2018, 08:34
[quote autże hor=PoProstuJa link=topic=3881.msg125887#msg125887 date=1519424978]
Nie zgadzam się z ani jednym słowem tego postu. Oszukali nas LUDZIE! Bóg nie pukał do naszych drzwi, tylko właśnie ludzie.
Gdyby zamiast mówić Ci Litwinie o Bogu owi ludzie przynieśliby odkurzacz za 6900 zł i wcisnęliby Ci go, to kogo byś wtedy obwiniał? Zbrodniarzem byłby odkurzacz, bo to na niego powoływali się handlarze-domokrążcy?!

Zamiast przypisywać winę całemu światu najpierw trzeba samemu sobie zrobić rachunek sumienia i zastanowić się dlaczego uwierzyła/em akurat tym LUDZIOM?
Może jestem łatwowierny/a? Może zbyt leniwy/a na to, żeby samemu niektóre rzeczy sprawdzić? A może to był zwykły pech - przyszli w odpowiednim momencie, w którym akurat trafili do mnie ze swoimi argumentami?!

Zapewniam Cię Litwinie, że jesteśmy codziennie oszukiwani - nie tylko przez Świadków, ale również przez reklamodawców, rządzących, niesprawdzone newsy w Internecie itd. itp. I kogo będziemy za to wszystko obwiniać? 

Jak już chcesz Litwin kogoś obwiniać za złą sytuację na świecie, to ja Ci podsunę odpowiednią osobę odpowiedzialną za całe zło! To moja teściowa!  ;D
[/quote]


Właśnie odpowiedziałaś sobie na do mnie pytanie.
Gdyby nie było odkurzacza,  nie było by co wciskać.
A tak naprawdę przeczytaj jeszcze raz co napisałem.  Sądzisz, że Bóg istnieje ( przynajmniej w takim pojęciu jak się nam to przedstawia), a ja uważam, że nie i tu jest ten dylemat.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: bene w 24 Luty, 2018, 10:29

Właśnie odpowiedziałaś sobie na do mnie pytanie.
Gdyby nie było odkurzacza,  nie było by co wciskać.
A tak naprawdę przeczytaj jeszcze raz co napisałem.  Sądzisz, że Bóg istnieje ( przynajmniej w takim pojęciu jak się nam to przedstawia), a ja uważam, że nie i tu jest ten dylemat.
Uważasz że nie istnieje bo Go nie widziałeś nikt Go nie zmierzył zważył. Masz takie prawo. Podobnie nikt nie widział Twojego rozumu nikt go nie zmierzył ani też nie zważył czy to znaczy że go nie masz a każdy może wszystkim wokół opowiadać że Twój rozum nie istnieje. Jak dla mnie to wielkie nadużycie. Ale każdy może wierzyć że Boga nie ma jak też iż Litwin nie ma rozumu tylko czy będzie to zgodne z prawdą?
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Luty, 2018, 11:18
Mózg ma każdy , rozum tylko wybrani. Rozwój rozumu jest niemożliwy bez rozwoju umysłu. Taka jest kolejność.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: bene w 24 Luty, 2018, 13:47
Mózg ma każdy , rozum tylko wybrani. Rozwój rozumu jest niemożliwy bez rozwoju umysłu. Taka jest kolejność.
Sugerujesz że są ludzie co nie mają rozumu. (A może tak uważasz) Na jakiej podstawie.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Luty, 2018, 13:53
Oczywiście bene bez cienia wątpliwości , mają mózg i umysł - rozum , nie wszyscy.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: bene w 24 Luty, 2018, 14:33
Oczywiście bene bez cienia wątpliwości , mają mózg i umysł - rozum , nie wszyscy.
Podaj choć jeden przykład, który potwierdzi to co piszesz. Tylko uważaj byś o kimś nie napisał kłamstwa albo go obraził. Wszak jak to podkreślał jeden z forumowiczów każdy głupi ma swój rozum.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Luty, 2018, 15:13
Odsyłam Cię do kronik Preissa
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 25 Luty, 2018, 07:45
Uważasz że nie istnieje bo Go nie widziałeś nikt Go nie zmierzył zważył. Masz takie prawo. Podobnie nikt nie widział Twojego rozumu nikt go nie zmierzył ani też nie zważył czy to znaczy że go nie masz a każdy może wszystkim wokół opowiadać że Twój rozum nie istnieje. Jak dla mnie to wielkie nadużycie. Ale każdy może wierzyć że Boga nie ma jak też iż Litwin nie ma rozumu tylko czy będzie to zgodne z prawdą?
Ja nie chcę  w tym wątku, dotyczącym powitania nowej osoby na forum, prowadzić ideologicznej dyskusji. Zwracam tylko uwagę na to, do czego prowadzi wiara w Boga.
Tak jak Harnaś  napisał, mózg i rozum to dwie oddzielne rzeczy. Nie twierdzę, że ktoś kto wierzy w Boga, nie ma rozumu. Jednak rozumem trzeba umieć się posługiwać, co nie wszystkim się udaje. I nie jest to zarzut, bo i mnie czasem się to zdarzało. Na pewno w tym co napisała Po prostu ja, jest wiele prawdy. Naiwność, naiwność i jeszcze raz naiwność.
Pozdrawiam Bene_go.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Baran w 27 Luty, 2018, 01:32
Cześć żona abrahama.
Depresja pojawia się w wyniku długo stawianego oporu czemuś czego nie da rady zmienić. Być może nadal masz w życiu coś co próbujesz sforsować, a się nie da.
W terapiach często stosuje się metodę "kotwiczenia". Ta technika polega na znajdywaniu pozytywnych wydarzeń/ rzeczy w pasmie niepowodzeń. Przykładem jest człowiek zmagający się z depresją przez życie w patologicznej rodzinie. Ojcowie (sąsiedzi alkoholicy) wystawiali swoich synów do walki na pięści. Chociaż to było podłe ze strony ojca, syn mógł kotwiczyć na tym, że po wygranej bitce ojciec był dumny ze swojego syna. Niby nic, ale duma ojca z syna była czymś o czym marzy każde dziecko.
Tak samo w życiu w orgu można zawsze znaleźć tego typu punkty kotwiczenia i wg mnie każdy może znaleźć ich całkiem sporo. To pomaga zmagać się z poczuciem beznadziei życia i po wyjściu z orga.
Przytulam ciepło sowimi puchowymi skrzydłami :)


„Każdy objaw depresji powitaj z radością i entuzjazmem. Depresja pomyśli, że ma do czynienia z idiotą i ucieknie.”
– Robert De Niro  ;)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Marzec, 2018, 15:31
Podjęłam decyzję. Z końcem tego miesiąca wypisuje się z tej piaskownicy tj. organizacji.
Mam w sobie potrzebę działania. Zastanawiam się nad pisaniem bloga, a nawet nagrywaniem wideo.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 02 Marzec, 2018, 18:06
Przemyśl sprawę na spokojnie żeby potem nie było doła związanego z nagłą falą ostracyzmu.
A jeśli masz już wszystko przemyślane to działaj i publikuj. Będę czytał i lajkował.  :)
Mam podobne zamiary nagrywania YT o bublach JW.ORG, bo co chwila CK wrzuca takowe do korytek swoich owieczek.  ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Marzec, 2018, 18:17
Przemyśl sprawę na spokojnie żeby potem nie było doła związanego z nagłą falą ostracyzmu.
A jeśli masz już wszystko przemyślane to działaj i publikuj. Będę czytał i lajkował.  :)
Mam podobne zamiary nagrywania YT o bublach JW.ORG, bo co chwila CK wrzuca takowe do korytek swoich owieczek.  ;D
Do tej decyzji dojrzewałam od ponad roku. Od kilku miesięcy była to tylko kwestia ustalenia daty. Ostracyzmu i tak już doświadczam, więc miło by było doświadczyć uczucia wolności, bo teraz nawet nie mogę się pochwalić urodzinami dziecka na fejsie ;)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Irena w 03 Marzec, 2018, 13:53
Trzymam kciuki. Na tym forum zawsze znajdzie sie ktoś kto wysłucha i nie zostanie obojętny gdy będziesz miała potrzebę sie wyżalić po wysłaniu listu. Życzę szybkiego i miękkiego ladowania w normalnym świecie. Wiosna idzie-kolejny cykl matka natura uruchamia-słońce, śpiew ptaków, kwitnące drzewa i krzewy...Swiat jest piękny a bez stałego i natrętnego pouczania co można a co nie- jeszcze piękniejszy. Życzę sił i optymizmu w oficjalnym wyjsciu🤗🤗
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 01 Kwiecień, 2018, 16:02
Stało się.
Myślalam, czy nie napisać listu, ale stwierdziłam, że i tak nikt go nie przeczyta. Musiałam jednak coś zrobić, bo mnie to zżerało od środka - ostatnio miałam wesele w rodzinie. Moja psychiatra odradzała pójście sugerując, że mi tylko zaszkodzi.
Cóż, rewelacje, które usłyszałam na wykładzie sprawily, że wyszłam do korytarza trzesąc się i sięgając po moje uspokajające psychotropy.
A zachowania niektórych świadków na weselu, cóż, materiał na dłuższy wpis. Generalnie to zdychałam po tym przyjęciu przez tydzień i to wcale nie od alkoholu, ale od poharatań emocjonalnych.

No, ale do rzeczy. Postanowiłam wykorzystać to co mam, a mam bloga. Może nie czyta mnie masa ludzi, ale jednak ktoś tam zagląda. Więc opisałam historię mojego życia.
Starałam się pisać tak, żeby zrozumieli go ci, którzy nie mają pojęcia o świadkach, ale i tak wyszło sporo. Nie skupiałam się na dokrytynach specjalnie, bo jak rozmowiałam z koleżankami, to najbardziej ich szokował właśnie ostracyzm i ogólny styl życia, a nie zmiany w światłach ;)
No, cóż...zostawiam was linka i nie krytykujcie mnie za bardzo :)
http://muffincase.in/lifestyle/2018/04/wolnosc-to-stan-umyslu,11166
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 01 Kwiecień, 2018, 16:14
Idę czytać :)
Pisz pisz, to zawsze ma sens dla Ciebie samej, a z czasem dla innych.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 01 Kwiecień, 2018, 16:43
Droga Saro . Twoja opowiesc zrobila na mnie bardzo duze wrazenie .
Chce , zebys wiedziala , ze nie jestes sama  i , ze mozesz liczyc na pomoc innych odstepczuchow.
Na pewno ten pierwszy okres bedzie dla Ciebie bardzo trudny  , dlatego pisz do nas dalej  ,  jezeli trzeba cos poradzic czy pomoc  .  Trzymaj sie . Pzdr. :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 01 Kwiecień, 2018, 18:01
Mocny wpis.Więcej dobrego zrobi niż list do starszych który by pozostał w tajemnicy.A tak przynajmniej pozostali świadkowie którzy przeczytają wpis na blogu nie będą snuć jakiś teorii. Możliwe,że przynajmniej niektórzy dostrzegą co doprowadza do tak z szarpanych stanów emocjonalnych w tak zwanym raju duchowym.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 01 Kwiecień, 2018, 18:20
Saro Twój wpis to mistrzostwo świata. Choć wiemy ile jest tam bólu, to dzięki Twojej odwadze i jasnemu przekazowi, wielu może się zastanowić, a może przebudzić.Tym, którzy są z boku, realnie spojrzeć na org. i jej propozycje. Życzę Wam wszystkiego dobrego.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Rajski Ptak w 01 Kwiecień, 2018, 18:23
Droga Saro, nie znamy się osobiście, ale Twoja opisana historia jest jakby żywcem wzięta z mojej głowy. W tym co zawarłaś w swoim dzisiejszym wpisie zgadzam się w 100%. Jesteś bardzo odważna. To dobrze, że przelałaś na papier swoje przemyślenia. Tobie na pewno jest lepiej, a może komuś to pomoże. Kto wie? Jestem poza tą organizacją 4 miesiące i czuję, że żyję! Życzę Ci powodzenia w życiu osobistym i wielu pięknych chwil :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Lame Dog w 01 Kwiecień, 2018, 18:49
Witaj.
Twój wpis to esencja wszystkich bolączek i zakłamań tej sekto - korporacji, zamknięta w rzeczowy i jasny przekaz.
Wielkie uznanie za odwagę.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w nowym prawdziwym życiu  :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Szear-Jaszub w 01 Kwiecień, 2018, 20:02
Nie wiem co powiedzieć. Ale to akt wielkiej odwagi. Może kogoś pobudzi do myślenia... Do przebudzenia. Dasz sobie radę, nie jesteś sama... Jest nas dużo... Dużo też się odnajdzie... I będzie wsparciem.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Ejak w 01 Kwiecień, 2018, 20:16
Wiele opisanych sytuacji, jakby wyjęte z mojego życia. Dlatego Saro rozumiem twoje rozterki i wspieram Cię myślami. Ja, wychowanek rodziny cheścijańskiej"za burtą" jestem od ubiegłorocznych wakacji. Nadal dochodzę do siebie, mam problemy z samookreśleniem i nazwaniem zła złem. Ważne, że się ocknąłem. Wiem, że teraz może być tylko lepiej! Tobie również życzę tego z całego serca. Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 01 Kwiecień, 2018, 22:24
...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 01 Kwiecień, 2018, 22:51
Sara, świetną robotę wykonujesz swoim wpisem na blogu, a reklama? Precyzyjny strzał w dziesiątkę :D
Siły wewnętrznej, spokoju i dystansu, dasz radę ;)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Salome w 01 Kwiecień, 2018, 23:28
Żono Abrahama! Możesz mnie dodać do swoich kontaktów jako nową przyjaciółkę. Rozumiem Twoje przeżycia bardzo dobrze.
Gratuluję odwagi i witaj po drugiej stronie.  :) :) :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Kwiecień, 2018, 23:33
Saro,
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze!
Decyzja o odłączeniu oraz samo odłączenie już za mną.
Założyłam nawet wątek o pozytywach odejścia z organizacji.

Pamiętam, że długo wahałam się nad odejściem, bo wyobrażałam sobie, że stracę całą rzeszę znajomych, przyjaciół. A gdy moje odłączenie już nastąpiło, to zaczęłam sobie zadawać pytanie: dlaczego ja tyle z tym zwlekałam?

U mnie bilans jest taki, że jest więcej pozytywów odejścia niż negatywów (procentowo: (+) 95%, (-) 5%).
Przede wszystkim psychicznie lepiej się poczułam. Nie bałam się już tego, że ktoś może mnie śledzić i zobaczyć, że rozmawiam na ulicy z osobą wykluczoną. Przestałam mieć wyrzuty sumienia, że odpoczywam w domu zamiast iść na nudne zebranie.
Poprawiły się moje kontakty z rodziną (nieświadkową), z sąsiadami, ze znajomymi.

A co do Twojej rodziny będącej u Świadków - to będzie dla nich najlepszy sprawdzian. Osobiście znam pewnego Świadka, który cały czas utrzymywał normalny kontakt ze swoim wykluczonym dzieckiem, pomagał wykluczonemu sąsiadowi i zawsze radośnie odpowiada mi dzień dobry na ulicy. A więc da się być w orgu i być człowiekiem, tylko nie każdego na to stać.
Nawet jeśli rodzina zachowa się wobec Ciebie jak ortodoksyjni Świadkowie, to jestem pewna, że kiedyś to minie. Minie, bo religia Świadków coraz bardziej upada i jest obnażana przez media. To tylko kwestia czasu, gdy w Polsce pojawią się kolejne reportaże o Świadkach. I może wtedy Twoja rodzina zrozumie w jakim bagnie siedzi.

A więc cierpliwości i powodzenia! :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 02 Kwiecień, 2018, 07:14
I jestem chyba jeszcze troszkę niedobra... bo opłaciłam reklamę na facebooku z moim postem, a jako grupę docelową ustawiłam: Świadkowie Jehowy, kobiety 20-39 ...
 8-) 8-) 8-)
Szczerze mówiąc nie znam się na tym bo nie mam facebooka. Ale wiem jedno fizyki się nie oszuka.Każda akcja równa się reakcja.Już pewnie nieźle szumi w okolicznych zborach gdyż takie informacje idą jak błyskawica.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Kwiecień, 2018, 12:05
Dziękuję wam za wasze wszystkie komentarze!
Powiem wam, że nie spodziewałam się takiej reakcji. Myślałam, że może odezwie się z 10 osób, tych najbliższych znajomych ze świata, a tymczasem od wczoraj moja skrzynka odbiorcza jest zalewana masą wiadomości.

Jest dużo reakcji wśród znajomych. Piszą, że dzięki temu wpisowi zrozumieli różne reakcji swoich znajomych wśród świadków np. to, że ktoś w pracy się izolował od innych i tym podobne zachowania.

Dostaję też wiadomości od osób, które nawet nie wiedziałam, że do mnie zaglądają. No, takie ciepłe słowa, że serce rośnie!

Najbardziej jednak zaskoczyła mnie liczba "cichych owiec" i to wśród osób, które o to nigdy nie podejrzewałam. Widać, że wiele osób się budzi, chociaż z różnych powodów wciąż muszą trwać w orgu - często właśnie ze względów rodzinnych. Minął dopiero jeden dzień, ale myślę, że było warto to puścić w świat.

Zasięgi mam skromne, ale samą informację na FB i komentarze tam widziało aktualnie prawie 3000 osób, z czego ponad 700 na pewno przeczytało cały wpis, bo "zaksięgowało" ich Analytics. Zawsze coś :)

Co prawda dziś jestem trochę zjechana emocjonalnie. Nie mogłam w nocy spać i dopiero zasnęłam po 4, gdy wzięłam tablętkę na sen, no ale cóż. Nie od razu wyzdrowieję.

Znajomi ze świadków na razie mnie nie pousuwali, ale nikt nie polubił wpisu ;) Pewnie mają od wczoraj o czym gadać. Przynajmniej się nie nudzą ;) Do usług.
Na blogu dostałam ciekawy komentarz, że przekoloryzowałam, bo nikt nikogo nie zmusza do rezygnacji z przyjaźni z ludźmi ze świata. Rozumiem to, bo dostaje komentarze od nie świadków, że ich rodzina/przyjaciele świadkowie obchodzli urodziny czy święta. W sumie fajnie, że nie nadali się zastraszyć orgowi, ale jednocześnie troszkę to zakłamuje pełny obraz tego jaką manipulacyjną sektą jest organizacja.
No cóż, każda sytuacja, którą opisałam jak przykład doświadczyłam osobiście lub usłyszałam od bliskiej osoby.


Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 02 Kwiecień, 2018, 14:47
Znajomi ze świadków na razie mnie nie pousuwali, ale nikt nie polubił wpisu ;) Pewnie mają od wczoraj o czym gadać. Przynajmniej się nie nudzą ;) 

Saro zobacz sobie ilu masz znajomych na Facebooku, bo ta liczba się zmieni. Na razie Cię nie usuwają, bo pewnie są ciekawi co dalej. Ale na najbliższym zebraniu ogłoszą Twoje odejście i wtedy w ciągu jednej godziny po zebraniu liczba znajomych zacznie lawinowo spadać. Niekoniecznie dlatego, że osoby te Cię nie lubią, ale dostaną taki nakaz od starszych. Coś o tym wiem :) Starsi kontrolują kto ma kogo w znajomych na fejsie i delikatnie lub mniej delikatnie sugerują by taką osobę usunąć.
U mnie było jeszcze o tyle ciekawiej, że po tym jak wysłałam swój list o odłączeniu również do innych braci ze zboru, to jeden starszy wydzwaniał po ludziach i mówił im żeby tego nie czytali  ;D  ;D  ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Kwiecień, 2018, 14:56
Cytat: PoProstuJa link=topic=3881.msg131171#
U mnie było jeszcze o tyle ciekawiej, że po tym jak wysłałam swój list o odłączeniu również do innych braci ze zboru, to jeden starszy wydzwaniał po ludziach i mówił im żeby tego nie czytali  ;D  ;D  ;D
Masakra....
Chociaz powiem Ci, ze ja w czynnym życiu orga nie uczestniczę od grudnia 2016 więc więzi z dawnymi przyjaciółmi są już od dawna luźne. A odzywa się do mnie teraz tyle cudownych osób, że nie mam poczucia straty. Przynajmniej dzisiaj.
Pocieszam się tym, że zanim mnie ogłosza to trochę osób to przeczyta  i im krwi napsuję. Zadarli ze zła osoba 😎
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 18:26
To ja jestem autorką tego "ciekawego komentarza" na Twoim blogu do którego się odwołałaś w swoim przedostatnim poście. Jednak przeinaczyłaś moje słowa. Albo się po prostu nie zrozumiałyśmy. Nie znam nikogo kto by był świadkiem i jednocześnie obchodził urodziny czy też święta. Nie miałam na myśli takiej "normalności". Dla mnie normalnością było to, że nie zabraniano mi zawierać przyjaźni z ludźmi, którzy nie byli częścią organizacji. Kwestia zakazu obchodzenia wszelakich świąt nie dotyka mnie w żaden sposób. Nigdy nie było mi do tego tęskno, nie czułam, żebym na czymś straciła. Nie czułam się gorsza. Dla mnie to było tak naturalne jak oddychanie. Nie potrzebowałam prezentów na urodziny ani wigilijnej wieczerzy. Mój ojciec świadek jest super prorodzinny i uwielbia odwiedzać swoje liczne rodzeństwo, zatem nie brakowało mi rodzinnych posiedzeń. Co ktoś by mógł tłumaczyć, że to zadanie świąt.
Dla mnie przekoloryzowane były mianowicie te słowa: "Normą jest przemoc emocjonalna wobec współmałżonka, przemoc wobec dzieci („rózga karności”), a także alkoholizm." (...)  To jest najważniejsze: chowamy problemy pod dywan, żeby wszyscy myśleli, że świadkowie Jehowy są wzorem. A to, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, to już nie ma znaczenia…" Owszem, ma znaczenie. Upomina się takich delikwentów, są interwencje, rozmowy. Czy naprawdę tylko zbór którego ja byłam obserwatorem (w tym roku stuknie mi 20 lat a ja przez cały ten czas chodziłam jedynie na zebrania, mimo, że mój rodziciel jest najgorliwszym świadkiem pod słońcem) jest w porządku? Dla mnie jest nie do pomyślenia, że ktokolwiek gdziekolwiek mógłby takie zachowania puścić płazem. Po coś chyba mamy w końcu tych starszych? Żeby zapanowali nad tymi, którzy nie wywiązują się z chrześcijańskich a przede wszystkim tych człowieczych obowiązków. Ciężko jest przyjąć do wiadomości, że stosuje się podwójne zasady moralne. Ciężko mi też pojąć jak bardzo to jest destrukcyjne skoro nigdy nie zostałam osobiście skrzywdzona przez organizację. Nie mam zamiaru tu jej bronić. Widzę ile ona zła sprawiła wielu osobom. Chyba jednak miałam to szczęście, że jakaś siła nie pozwoliła mi na poczynienie dalszych kroków i wspinanie się coraz to wyżej po szczeblach zborowej kariery. Albo po prostu stoi za tym normalne ludzkie przeświadczenie, że nie można nikomu ani niczemu DOBROWOLNIE pozwalać się tak ograniczać. Ale rozumiem, nie wszyscy mieli ten przywilej wyboru za młodu swojej drogi.
Saro, teraz rozumiem lepiej Twoją historię, ten wątek dużo mi też uświadomił. Wydaje mi się, że i Ty i wiele tych nieszczęśliwych osób, które postanowiły odejść trafiło na najgorszych fanatyków Strażnicy i to dlatego teraz tak bardzo cierpicie. Nie chce się wierzyć, że ktoś podający się za chwalcę Boga nie nosi w sobie miłości do bliźniego.
Odbiegając od tych przykrych tematów to masz świetnego bloga. Dobrze się go czyta. Nie tylko ten wczorajszy post.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Kwiecień, 2018, 18:39
Dla mnie przekoloryzowane były mianowicie te słowa: "Normą jest przemoc emocjonalna wobec współmałżonka, przemoc wobec dzieci („rózga karności”), a także alkoholizm." (...)  To jest najważniejsze: chowamy problemy pod dywan, żeby wszyscy myśleli, że świadkowie Jehowy są wzorem. A to, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, to już nie ma znaczenia…" Owszem, ma znaczenie. Upomina się takich delikwentów, są interwencje, rozmowy. Czy naprawdę tylko zbór którego ja byłam obserwatorem (w tym roku stuknie mi 20 lat a ja przez cały ten czas chodziłam jedynie na zebrania, mimo, że mój rodziciel jest najgorliwszym świadkiem pod słońcem) jest w porządku? Dla mnie jest nie do pomyślenia, że ktokolwiek gdziekolwiek mógłby takie zachowania puścić płazem. Po coś chyba mamy w końcu tych starszych? Żeby zapanowali nad tymi, którzy nie wywiązują się z chrześcijańskich a przede wszystkim tych człowieczych obowiązków. Ciężko jest przyjąć do wiadomości, że stosuje się podwójne zasady moralne. Ciężko mi też pojąć jak bardzo to jest destrukcyjne skoro nigdy nie zostałam osobiście skrzywdzona przez organizację. Nie mam zamiaru tu jej bronić. Widzę ile ona zła sprawiła wielu osobom. Chyba jednak miałam to szczęście, że jakaś siła nie pozwoliła mi na poczynienie dalszych kroków i wspinanie się coraz to wyżej po szczeblach zborowej kariery. Albo po prostu stoi za tym normalne ludzkie przeświadczenie, że nie można nikomu ani niczemu DOBROWOLNIE pozwalać się tak ograniczać. Ale rozumiem, nie wszyscy mieli ten przywilej wyboru za młodu swojej drogi.
Saro, teraz rozumiem lepiej Twoją historię, ten wątek dużo mi też uświadomił. Wydaje mi się, że i Ty i wiele tych nieszczęśliwych osób, które postanowiły odejść trafiło na najgorszych fanatyków Strażnicy i to dlatego teraz tak bardzo cierpicie. Nie chce się wierzyć, że ktoś podający się za chwalcę Boga nie nosi w sobie miłości do bliźniego.
Odbiegając od tych przykrych tematów to masz świetnego bloga. Dobrze się go czyta. Nie tylko ten wczorajszy post.
Hej, fajnie że się odezwałaś i bardzo się cieszę, że mimo bycia w organizacji masz pozytywne doświadczenia. W moim komentarzu nie chodzilo tylko o ciebie 😅 np. Ktoś mi pisał, że świadek był świadkiem na ślubie kościelnym ale znam historie od podstaw i to po prostu była dziewczyna, której mama kiedyś była świadkiem. Było kilka takich historii o normalnych świadkach, a okazywało się, ze nigdy nie byli o chrzcie.
Ja niestety obserwuje w dużej mierze druga stronę medalu. Rodziny z niebieska karta za przemoc w rodzinie ale starsi na wizycie każą dziecku słuchać się ojca, opowieści o gwałtach, małżeństwa które ze sobą nie rozmawiają a nawet śpią osobno ale nie pójdą na jakąś terapię tylko udają przed innymi. Uslugujacych, którzy jadą na prochach albo takich, którzy otwarcie mówią jak załatwili sobie zwolnienie lekarskie czy PFRON. Jest dużo tego syfu.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Estera w 02 Kwiecień, 2018, 18:48
(...) Dla mnie jest nie do pomyślenia, że ktokolwiek gdziekolwiek mógłby takie zachowania puścić płazem. Po coś chyba mamy w końcu tych starszych? Żeby zapanowali nad tymi, którzy nie wywiązują się z chrześcijańskich a przede wszystkim tych człowieczych obowiązków. Ciężko jest przyjąć do wiadomości (...) Nie mam zamiaru tu jej bronić (...)
   zxcvbnmz.
   A jednak trochę wyszło tak, że bronisz.

   Jesteś bardzo młodą osobą, nie znasz życia zbytnio i w wielu kwestiach się mylisz, albo nie masz pełnego obrazu rzeczy.
   Ciesz się, że Twój tatuś jest taki wspaniały, według Ciebie.
   Ale uwierz mi, wielu starszych przymyka oczy na wiele "brudów" w zborze i to nie są wyjątkowe sytuacje.

   Dla Ciebie nie jest do pomyślenia, że starsi puszczają płazem.
   Jednak prawda jest zupełnie inna.
   Jak poczytasz sobie to forum, to natkniesz się na niejedną tu opisaną traumę z powodu tego, że nawet jak starsi wiedzieli, to nie reagowali.

   Bo albo po cichu przyklaskiwali, z zemsty jakiejś lub osobistej urazy, albo zwyczajnie nie wiedzieli, co z tym zrobić i jak ugryźć problem.
   Przeróżnie to wygląda.
   A efekty są np., takie, że kobiety tkwią w przemocowych, toksycznych małżeństwach, udając na zewnątrz, że wszystko jest w porządku.
   Bo nowe małżeństwo można zawrzeć tylko w przypadku zdrady.
   I takich "kwiatków" można by znaleźć o wiele więcej.
   :'( :'(
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Kwiecień, 2018, 19:04

Nie tyle tu chodzi o to , że trafiła na zły zbór tylko procedury wdrażane w zborach pochodzące z Centrali uniemożliwiają często przyjazne odruchy . Gdybyś Ty została ochrzczonym świadkiem , bo teraz jesteś w pewnej formie pod parasolem ochronnym , to dotarłoby do Ciebie jakimi pobudkami kierują się starsi przy załatwianiu problemów. Uwierz mi , jako byłemu starszemu , który toczył walkę o normalność  w gonie  wydawałoby się rozsądnych zamianowanych a jednak umoczonych w różnych sytuacjach , za które dawno starszymi nie powinni być
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 19:06
Raczej nie wypowiadałabym się tak prędko na temat konkretnych jednostek których to osobiście nie znam. Proszę zachować dla siebie takie komentarze i nie używać określeń "wspaniały tatuś". Jest to dobry człowiek ale nie rozumiejący tego gdzie się znajduje i próba pokazania mu tego za każdym razem kończy się klęską. Ale spodziewam się, że wszyscy byli świadkowie wpadają z jednej skrajności w drugą i nie mogą dopuścić do siebie przekonania, że jakiś świadek może być w porządku. Nie było bronienia organizacji. Znam jej grzechy.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Estera w 02 Kwiecień, 2018, 19:15
Raczej nie wypowiadałabym się tak prędko na temat konkretnych jednostek których to osobiście nie znam. Proszę zachować dla siebie takie komentarze i nie używać określeń "wspaniały tatuś". Jest to dobry człowiek ale nie rozumiejący tego gdzie się znajduje i próba pokazania mu tego za każdym razem kończy się klęską. Ale spodziewam się, że wszyscy byli świadkowie wpadają z jednej skrajności w drugą i nie mogą dopuścić do siebie przekonania, że jakiś świadek może być w porządku. Nie było bronienia organizacji. Znam jej grzechy.
  "Wspaniały tatuś" - napisałam w jak najbardziej pozytywnym sensie :)
   Bo są tacy ojcowie w tej organizacji, nie zaprzeczam i osobiście conajmniej kilku takich znam.
   Przykro mi, że tak od razu, negatywnie to odebrałaś.
   Oceniłam to na podstawie tego, co sama napisałaś.

   Ale wielu jest zupełnym przeciwieństwem Twojego taty i to jest rzeczywisty obraz w tej organizacji.
   I masz rację, sporo osób wpada w różne skrajności po wyjściu z tej religii.
   Jak poczytasz moje wpisy, to nigdzie nie znajdziesz, że nie dopuszczam do siebie myśli, że są porządni śj.
   A jeśli znasz grzechy tej religii, to powinnaś też rozumieć, dlaczego wielu ją opuszcza i nie chce mieć z nią nic wspólnego.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 02 Kwiecień, 2018, 19:17
Raczej nie wypowiadałabym się tak prędko na temat konkretnych jednostek których to osobiście nie znam. Proszę zachować dla siebie takie komentarze i nie używać określeń "wspaniały tatuś". Jest to dobry człowiek ale nie rozumiejący tego gdzie się znajduje i próba pokazania mu tego za każdym razem kończy się klęską. Ale spodziewam się, że wszyscy byli świadkowie wpadają z jednej skrajności w drugą i nie mogą dopuścić do siebie przekonania, że jakiś świadek może być w porządku. Nie było bronienia organizacji. Znam jej grzechy.
Przychylam się do Twoich postów bardziej,gdyż widzę dwie strony medalu,a nie biorę pod lupę tylko jedną tą złą.Wiem co piszę,miałem dobry zbór  ludzi dobrych znałem,a były dosłownie jednostki które niedopisywały:a to nadużywał,a to papierosy,a to zdrada ale to margines,pojedyńcze "kwiatki"- wiem co piszę bo byłem starszym.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 02 Kwiecień, 2018, 19:21
Ale spodziewam się, że wszyscy byli świadkowie wpadają z jednej skrajności w drugą i nie mogą dopuścić do siebie przekonania, że jakiś świadek może być w porządku. Nie było bronienia organizacji. Znam jej grzechy.
Może nie jest tak jak piszesz. Ja znam osobiście śJ którzy są "w porządku". Pomimo że jestem byłym śJ i organizacja, a w szczególności świadkowska część mojej rodziny wa wszelką cenę chciała zrujnować mi rodzinę, małżeństwo, a kiedy im się nie udało to przyrównują mnie do "wcielenia szatana, opętanego przez demony, nienormalnego" (dosłownie) to pomimo to znam śJ którzy utrzymują ze mną normalne kontakty, pomimo że znają moje zdanie na temat organizacji.
Wg mnie to nie ludzie są źli, ale organizacja jest zła i swoją psychomanipulacją potrafi zrobić z wielu dobrych ludzi, bezuczuciowe cyborgi sterowane całkowicie przez WTS.
Zwykły prosty człowiek jako jednostka, wielokrotnie jest nieświadomy tego że wyrządza zło. Jest non stop bombardowany informacjami że jego postępowanie jest "podobające się Jehowie".
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 19:26
Oczywiście, że rozumiem odejścia od organizacji. Męczy mnie trochę tylko otoczka wokół tego. Gdyby to tylko było możliwe to życzyłabym sobie, żeby wszyscy przejrzeli na oczy i zrozumieli czego są częścią. Albo, żeby chociaż ktoś w końcu tam na górze dokonał zmian. Ale to pewnie niemożliwe. Jednak kiedy ucieka się tylko do potężnego kalibru argumentów to ktoś w zaawansowanym stopniu zmanipulowany uzna je jako atak na prawdę, jako potwierdzenie tego jacy to odstępcy nie są, że narzędzie szatańskie, że próby. Jako, że szkoda mi tych wszystkich okłamywanych jednostek to po prostu pamiętanie o tym, że są tam wartościowe, przejmujące się drugimi dobre osoby jest dla mnie ważne.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Kwiecień, 2018, 19:28
A! Ważna rzecz, ja nie mam nic przeciwko jednostkom!
Chodzi o system.
Niestety, to jednostki w ramach zasad ssystemu często ranią innych. Ja sama zrezygnowałam z kontaktów z rodziną, która tylko utrzymywała kontakt z wykluczonymi. I pierwsza byłam do skarżenia, że ktoś ma odstępcze poglądy. Wszystko to w imię miłości.
Więc na pewno nie zakładam, że każdy świadek jest zły. Raczej przeciętni ludzie wpadli w zły system.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 02 Kwiecień, 2018, 19:29
A ja Ciebie zxcvbnmz witam na forum, choć humorystycznie już wcześniej Ciebie jakbym powitał: :)

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/co-ci-w-duszy-gra/stany-uczuc-i-emocji/msg131170/#msg131170
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 19:35
Miło mi, dziękuję. A nick, no cóż, to tylko nick. Może mnie pewna konkretna osoba pozna i napisze do mnie o ile tu jest. Tak swoją drogą, czy drugie popularne forum o tej samej tematyce już definitywnie umarło?

A wracając do tematu to prawdą jest, że bombarduje się nas wskazówkami które to mają prowadzić do nieludzkich zachowań w imię "miłości". I niestety w większości przypadków takie osoby nie mają bladego pojęcia co sieją. Stają się ofiarami, nieświadomymi.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 02 Kwiecień, 2018, 19:42
Cytuj
Tak swoją drogą, czy drugie popularne forum o tej samej tematyce już definitywnie umarło?
Raczej tak, bo nawet jeden z ostatnich moderatorów do nas przybył tzn. J23.

Cały kwiat jest tu. :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Zwolennik Swieczki w 02 Kwiecień, 2018, 19:50
Ciężko jest przyjąć do wiadomości, że stosuje się podwójne zasady moralne. Ciężko mi też pojąć jak bardzo to jest destrukcyjne skoro nigdy nie zostałam osobiście skrzywdzona przez organizację. Nie mam zamiaru tu jej bronić. Widzę ile ona zła sprawiła wielu osobom. Chyba jednak miałam to szczęście, że jakaś siła nie pozwoliła mi na poczynienie dalszych kroków i wspinanie się coraz to wyżej po szczeblach zborowej kariery. Albo po prostu stoi za tym normalne ludzkie przeświadczenie, że nie można nikomu ani niczemu DOBROWOLNIE pozwalać się tak ograniczać. Ale rozumiem, nie wszyscy mieli ten przywilej wyboru za młodu swojej drogi.
 
Jezeli moge swoje 3 grosze wtracic.Skoro nigdy nie zostalas skrzywdzona w organizacji ,  zawdzieczasz to prawdopodobnie tym,ze nigdy nie wychylilas sie poza obowiazujace zakazy i nakazy. Byc moze fakt ze masz fajnego Tate,tez powoduje ze nikt sie do Ciebie nie czepia bo Jego osoba w jakis sposob Ciebie chroni. Zauwaz prosze, ze najbardziej  niedorzeczny w tej organizacji jest calkowity brak swobody wypowiadania swoich mysli i dzielenia sie watpliwosciami z innymi. Kiedy jestem na zebraniu i slucham ludzi komentujacych straznice, samemu beda po drugiej stronie barykady,dochodze do wniosku ze tam naprawde nie mozna samodzielnie niczego powiedziec. Bo coz to za sztuka jest skomentowanie wersetu o np.milosci blizniego,czy owocach ducha, skoro jest to uniwersalna prawda dla kazdego chrzescijanina i nie tylko? Slucham dzieci ktore z wiadomych wzgledow  posilkuja sie przeczytaniem ponownie fragmentu rozdzialu omawianego tematu. Sek w tym ze my dorosli tez czesto robimy dokladnie to samo, bo jestesmy ubrani w obowiazujaca ideologie oraz doktryny. Zrob moze kiedys eksperyment i podwaz na zebraniu jedna z podstawowych nauk ORG, co do ktorej bedziesz miala 100 % pewnosc ze jest po prostu kitem.Gwarantuje Tobie  ze wowczas poznasz prawdziwe oblicze organizacji oraz "zyczliwosc" starszych.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 02 Kwiecień, 2018, 19:52
A tak swoją drogą, to jesteśmy wśród hitów dnia na wykopie. Za jakiś czas zbiorę wszystkie statystyki. Dzieje się!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 02 Kwiecień, 2018, 20:01
To ja jestem autorką tego "ciekawego komentarza" na Twoim blogu do którego się odwołałaś w swoim przedostatnim poście. Jednak przeinaczyłaś moje słowa. Albo się po prostu nie zrozumiałyśmy. Nie znam nikogo kto by był świadkiem i jednocześnie obchodził urodziny czy też święta. Nie miałam na myśli takiej "normalności". Dla mnie normalnością było to, że nie zabraniano mi zawierać przyjaźni z ludźmi, którzy nie byli częścią organizacji. Kwestia zakazu obchodzenia wszelakich świąt nie dotyka mnie w żaden sposób. Nigdy nie było mi do tego tęskno, nie czułam, żebym na czymś straciła. Nie czułam się gorsza. Dla mnie to było tak naturalne jak oddychanie. Nie potrzebowałam prezentów na urodziny ani wigilijnej wieczerzy. Mój ojciec świadek jest super prorodzinny i uwielbia odwiedzać swoje liczne rodzeństwo, zatem nie brakowało mi rodzinnych posiedzeń. Co ktoś by mógł tłumaczyć, że to zadanie świąt.

Dla mnie przekoloryzowane były mianowicie te słowa: "Normą jest przemoc emocjonalna wobec współmałżonka, przemoc wobec dzieci („rózga karności”), a także alkoholizm." (...)  To jest najważniejsze: chowamy problemy pod dywan, żeby wszyscy myśleli, że świadkowie Jehowy są wzorem. A to, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, to już nie ma znaczenia…" Owszem, ma znaczenie. Upomina się takich delikwentów, są interwencje, rozmowy. Czy naprawdę tylko zbór którego ja byłam obserwatorem (w tym roku stuknie mi 20 lat a ja przez cały ten czas chodziłam jedynie na zebrania, mimo, że mój rodziciel jest najgorliwszym świadkiem pod słońcem) jest w porządku? Dla mnie jest nie do pomyślenia, że ktokolwiek gdziekolwiek mógłby takie zachowania puścić płazem. Po coś chyba mamy w końcu tych starszych? Żeby zapanowali nad tymi, którzy nie wywiązują się z chrześcijańskich a przede wszystkim tych człowieczych obowiązków. Ciężko jest przyjąć do wiadomości, że stosuje się podwójne zasady moralne. Ciężko mi też pojąć jak bardzo to jest destrukcyjne skoro nigdy nie zostałam osobiście skrzywdzona przez organizację. Nie mam zamiaru tu jej bronić. Widzę ile ona zła sprawiła wielu osobom. Chyba jednak miałam to szczęście, że jakaś siła nie pozwoliła mi na poczynienie dalszych kroków i wspinanie się coraz to wyżej po szczeblach zborowej kariery. Albo po prostu stoi za tym normalne ludzkie przeświadczenie, że nie można nikomu ani niczemu DOBROWOLNIE pozwalać się tak ograniczać. Ale rozumiem, nie wszyscy mieli ten przywilej wyboru za młodu swojej drogi.
Saro, teraz rozumiem lepiej Twoją historię, ten wątek dużo mi też uświadomił. Wydaje mi się, że i Ty i wiele tych nieszczęśliwych osób, które postanowiły odejść trafiło na najgorszych fanatyków Strażnicy i to dlatego teraz tak bardzo cierpicie. Nie chce się wierzyć, że ktoś podający się za chwalcę Boga nie nosi w sobie miłości do bliźniego.
Odbiegając od tych przykrych tematów to masz świetnego bloga. Dobrze się go czyta. Nie tylko ten wczorajszy post.

Droga zxcvbnmz,
gdy weszłam pierwszy raz na to forum - jako aktywny Świadek, również miałam poczucie, że piszący tutaj forumowicze przesadzają. Ale im więcej czytałam i rozmawiałam z innymi "odstępcami", tym bardziej utwierdzałam się w tym, że jednak w sprawie religii Świadków nie ma tu przesady.

Mój zbór był całkiem normalny, starsi fajni. A jednak odeszłam. Odeszłam dlatego, że w końcu dowiedziałam się jakie są korzenie mojej religii (tutaj niezastąpione były dwie książki Raymonda Franza - dostępne w internecie). A także zaczęłam poznawać inne patologie w organizacji.
Dlaczego Świadkowie uważają, że w ich zborze jest spokój i nic się nie dzieje? A dlatego, że NIE MÓWI SIĘ publicznie o wielu sprawach. Komitety sądownicze odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Nikt nie słucha osób wykluczonych i święcie wierzy w to, że decyzja starszych była słuszna.
Ja dopiero po wyjściu z organizacji dowiedziałam się jakie rzeczy wymyślali na komitetach sądowniczych ci starsi, których uważałam na super fajnych. Nadal ich lubię, ale niektóre ich decyzje i słowa wołają o pomstę do nieba. Np. przez to, że wywierali presję na to aby młody chłopak (niezrównoważony emocjonalnie) się ochrzcił, pozbawili go teraz Z PEŁNĄ PREMEDYTACJĄ rodziny i oparcia (bo chłopak odszedł z tej religii). Ja bym nigdy tych starszych o to nie podejrzewała, tak samo jak o ich inne działania (a znam je od Świadków, którzy odważyli mi się o tym powiedzieć gdy już odeszłam i wiedzieli, że mogą mi zaufać. No bo przecież bratu/siostrze się nie poskarżą, bo wiedzą, że każdy ze zboru może na nich donieść).

Zabawne jest to, że ja w religii Świadków zawsze miałam poczucie, że jestem wolna. Poczucie to zniknęło zupełnie gdy podczas rozmowy z wykluczoną osobą na ulicy zobaczyłam, że z oddali przygląda się nam siostra ze zboru. I to taka, która uwielbia ploteczki. Prawie serce mi stanęło ze stresu, że ona doniesie na mnie do starszych.

Czy to jest normalne, że człowiek boi się, że DONIESIE na niego do starszych brat, siostra, matka, ojciec, dziecko?! Nie - to nie jest normalne i tak nie powinno być!

Chciałabym wierzyć w to, że w każdym zborze starsi rzetelnie pełnią swoje obowiązki i robią komitety sądownicze tylko najbardziej zatwardziałym grzesznikom. Jednak tak nie jest.
Sama byłam świadkiem różnych zatajanych patologii. Nałogowy alkoholik (nie chcący się leczyć) znęcał się nad swoją rodziną, ale cały czas był Świadkiem. Nie mogłam zrozumieć tego jakim cudem on jeszcze nie jest wykluczony. Trwało to latami. Dopiero jak sąsiedzi zobaczyli gościa zarzyganego w krzakach, to wtedy starsi zadziałali błyskawicznie - żeby nie narażać dobrego imienia Organizacji.

Świadkowie Jehowy przebywają w więzieniu - więzieniu strachu, więzieniu swojego umysłu i w więzieniu poglądów religijnych, które uważają za prawdę, a tymczasem jest to zbiór nauk formowanych przez prezesów Strażnicy przez ponad sto lat.
A najgorsze co wymyślili w tej organizacji to wykluczanie w formie totalnego ostracyzmu. Matka nie odbiera telefonu od dziecka, które odeszło z organizacji. Każdy kto nie chce być Świadkiem jest uważany za człowieka "ze świata" którego dodatkowo opętał Szatan. Czy to jest normalne?! Nie, to nie jest normalne.
Świadkowie zamknęli się w swojej skorupie i z niej nie wychodzą na dzienne światło. Wmawiają swoim członkom, że mają żyć ekstremalnie (rzuć robotę i pionieruj; nie kształć się, bo zaraz będzie Armagedon itd.).

Mi osobiście - po aferze pedofilskiej w Australii - zajęło to jakieś pół roku aby zrozumieć do jakiej organizacji tak naprawdę się wpakowałam jako nastolatka. Moje odkrycia na temat JW-ORGa nie były dla mnie przyjemne; poczułam się mniej więcej tak samo idiotycznie jak klient na pokazie, który kupuje garnki za kwotę 7000 zł, a następnie widzi w internecie, że są one warte nie więcej niż 300 zł. Strażnica wcisnęła mi swoje rajskie "garnki" i wmówiła, że są bezcenne. Po latach okazało się, że to lipa.
Cieszę się, że to odkryłam, bo mogłam uwolnić się z tego więzienia.
I jeszcze raz podkreślę - wcale nie czułam się skrzywdzona przez starszych z mojego zboru, więc moje odejście z JW-ORGa nie da się połączyć z tym, że to zbór wywołał u mnie traumę.
Powodem mojego odejścia było odkrycie fałszywych nauk i zakłamania, które idzie na cały świat od ośmiu papieży z Warwick.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 20:01
Zgadzam się z tym. Ale muszę się przyznać, że dostrzeżenie tego absurdu bardzo dużo czasu mi zajęło. Trzeba było się zdystansować. Dopiero wtedy zobaczyłam, jak niedzielna strażnica jest bardzo infantylna, a samo studiowanie jej jest wyprane z jakichkolwiek własnych przemyśleń, uniesień, duchowości. Jak omawianie czytanki w szkole podstawowej. Ale kiedyś człowiek tego nie dostrzegał, to było normalne, w porządku. Dopiero od paru miesięcy mam inne, rozsądne spojrzenie na to. A od miesiąca unikam zebrań. To znaczy otwarcie powiedziałam, że mnie nie interesują, że nie chce słuchać tego co przygotowano. Ostatnio tylko na pamiątkę poszłam. Brakowałoby mi odwagi, żeby tak publicznie obalić cokolwiek. Kłopotów ojcu, który jest starszym też nie ma co robić. Załamałby się. Jest już tak wiekowy i przesiąknięty tym, że nawet czasem myślę, że dla niektórych ludzi nie ma już ratunku bo to przekreślenie ich całego życia. Dla nich lepiej będzie do końca ich dni pozostać "lojalnymi", po prostu dla ich komfortu, dla spokoju umysłu. Chyba, że sami się obudzą. Bez nacisków innych.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Kwiecień, 2018, 20:09
Jako, że szkoda mi tych wszystkich okłamywanych jednostek to po prostu pamiętanie o tym, że są tam wartościowe, przejmujące się drugimi dobre osoby jest dla mnie ważne.
Musisz też pamiętać o tym , że to właśnie ci , wydawać by się mogło normalni , fajni w zborze na ulicy odwrócą się od Ciebie gdy powiesz Dzień dobry , doniosą do starszych , gdy w zaufaniu opowiesz im o swej słabości lub gdy sami odkryją Twoje nie świadkowskie zachowanie. To ci normalni , mili , serdeczni nie odbieraja telefonów od wykluczonych dzieci , to te filary zboru , nakazują wyprowadzkę z rodzinnego domu pełnoletnim swoim dzieciom , gdy te popełnia błąd skutkujący wykluczeniem.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Estera w 02 Kwiecień, 2018, 20:19
(...) A wracając do tematu to prawdą jest, że bombarduje się nas wskazówkami które to mają prowadzić do nieludzkich zachowań w imię "miłości". I niestety w większości przypadków takie osoby nie mają bladego pojęcia co sieją. Stają się ofiarami, nieświadomymi.
   zxcvbnmz.
   Brawo za wyciągnięcie właściwego wniosku.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 02 Kwiecień, 2018, 20:22
. Kłopotów ojcu, który jest starszym też nie ma co robić. Załamałby się. Jest już tak wiekowy i przesiąknięty tym, że nawet czasem myślę, że dla niektórych ludzi nie ma już ratunku bo to przekreślenie ich całego życia. Dla nich lepiej będzie do końca ich dni pozostać "lojalnymi", po prostu dla ich komfortu, dla spokoju umysłu. Chyba, że sami się obudzą. Bez nacisków innych.
Jakoś moja mama się nie załamała.Jest grubo po osiemdziesiątce.Wiadomo,że trzeba było wiele poświęceń.Ale udało się i jest dzisiaj Eks-em.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Zwolennik Swieczki w 02 Kwiecień, 2018, 20:25


A wracając do tematu to prawdą jest, że bombarduje się nas wskazówkami które to mają prowadzić do nieludzkich zachowań w imię "miłości". I niestety w większości przypadków takie osoby nie mają bladego pojęcia co sieją. Stają się ofiarami, nieświadomymi.

Nazwijmy to po imieniu - sieja nienawisc dla dobra korpo-organizacji.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 02 Kwiecień, 2018, 20:36
Jakoś moja mama się nie załamała.Jest grubo po osiemdziesiątce.Wiadomo,że trzeba było wiele poświęceń.Ale udało się i jest dzisiaj Eks-em.

Brawo Gremczak! :)

Ja po odejściu z orga nie wiedziałam jak będą się zachowywać wobec mnie byli członkowie ze zboru. Co prawda mogłam spodziewać się tego, że wszyscy przestaną się do mnie odzywać, ale są jednostki, które nadal się odzywają - mówią "dzień dobry", zagadują na ulicy, rozmawiają ze mną.

I właśnie zaskoczyła mnie w tej materii jedna siostra (lat około 80), którą zobaczyłam jakiś czas po moim odejściu na ulicy. To schorowana kobieta, więc rzadko jest na zebraniach. Gdy ona mnie zobaczyła, to mnie uściskała. Pomyślałam sobie, że pewnie nie wie o moim odejściu, więc w trakcie rozmowy jej mówię o tym. Na co ona nie była tym z ogóle zrażona i zaczęła coś mówić, że najważniejsza jest miłość do bliźniego i Jehowa.
Nawet więc wśród 80-latków są osoby otwarte na odstępców, tylko się z tym nie ujawniają w zborze. A co do tej siostry to mam trochę zagadkę skąd ta jej otwartość i mam podejrzenie, że być może jacyś członkowie jej rodziny zaczęli odkrywać "prawdę o prawdzie", bo jeszcze gdy byliśmy w zborze, to czasami zaskakiwała nas ona swoją wiedzą np. na temat planów sprzedaży sal i mówiła, że wie to od wnuka.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 02 Kwiecień, 2018, 20:57
Brawo Gremczak! :)

Ja po odejściu z orga nie wiedziałam jak będą się zachowywać wobec mnie byli członkowie ze zboru. Co prawda mogłam spodziewać się tego, że wszyscy przestaną się do mnie odzywać, ale są jednostki, które nadal się odzywają - mówią "dzień dobry", zagadują na ulicy, rozmawiają ze mną.

I właśnie zaskoczyła mnie w tej materii jedna siostra (lat około 80), którą zobaczyłam jakiś czas po moim odejściu na ulicy. To schorowana kobieta, więc rzadko jest na zebraniach. Gdy ona mnie zobaczyła, to mnie uściskała. Pomyślałam sobie, że pewnie nie wie o moim odejściu, więc w trakcie rozmowy jej mówię o tym. Na co ona nie była tym z ogóle zrażona i zaczęła coś mówić, że najważniejsza jest miłość do bliźniego i Jehowa.
Nawet więc wśród 80-latków są osoby otwarte na odstępców, tylko się z tym nie ujawniają w zborze. A co do tej siostry to mam trochę zagadkę skąd ta jej otwartość i mam podejrzenie, że być może jacyś członkowie jej rodziny zaczęli odkrywać "prawdę o prawdzie", bo jeszcze gdy byliśmy w zborze, to czasami zaskakiwała nas ona swoją wiedzą np. na temat planów sprzedaży sal i mówiła, że wie to od wnuka.
A wnuk zna to z internetu.
Stąd mało młodych idzie do chrztu i w ślady rodzica czy babci nie wstępuje.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 02 Kwiecień, 2018, 21:00
A wnuk zna to z internetu.
Stąd mało młodych idzie do chrztu i w ślady rodzica czy babci nie wstępuje.

I chwała Bogu, że jest ten internet, bo oprócz szatańskich stron są w nim również niezwykle pożyteczne informacje na temat przekrętów religii Świadków Jehowy!

Dodam, że jak jakaś 80-latka jest biegła w swoim tablecie, to sama jest w stanie znaleźć to i owo na temat Świadków. A ta siostra czasem właśnie zaskakiwała nas swoimi umiejętnościami!
Wcale bym się nie zdziwiła gdyby się okazało, że jest na tym forum stałym czytelnikiem, a może nawet założyła swoje wątki?! :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 02 Kwiecień, 2018, 21:07
I chwała Bogu, że jest ten internet, bo oprócz szatańskich stron są w nim również niezwykle pożyteczne informacje na temat przekrętów religii Świadków Jehowy!

Dodam, że jak jakaś 80-latka jest biegła w swoim tablecie, to sama jest w stanie znaleźć to i owo na temat Świadków. A ta siostra czasem właśnie zaskakiwała nas swoimi umiejętnościami!
Wcale bym się nie zdziwiła gdyby się okazało, że jest na tym forum stałym czytelnikiem, a może nawet założyła swoje wątki?! :)
Zaraz się dowiem że jest administratorem :)
O Gedeon by uciekał gdzie pieprz rośnie przed 80-latką. :D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 02 Kwiecień, 2018, 21:41
zbór którego ja byłam obserwatorem (w tym roku stuknie mi 20 lat a ja przez cały ten czas chodziłam jedynie na zebrania, mimo, że mój rodziciel jest najgorliwszym świadkiem pod słońcem) jest w porządku?

   Rozumiem, że nie jesteś po symbolu. A więc nie poznasz co to prawdziwe zasady według wykluczonych. Prawdziwe zachowanie innych świadków względem wykluczonych. Ty byłaś czy też jesteś takim wiecznym zainteresowanym.

Sorry, może uważasz się za świadka, ale nim nie jesteś , samo chodzenie na zebrania to za mało.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Kwiecień, 2018, 22:04
Sorry, może uważasz się za świadka, ale nim nie jesteś , samo chodzenie na zebrania to za mało.
Nie każdy facet z widłami to Neptun.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 02 Kwiecień, 2018, 22:21
Nie każdy facet z widłami to Neptun.

  Nie każda kobieta z....to Wenus.  ;D
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 02 Kwiecień, 2018, 22:22
zxcvbnmz
Nawet nieochrzczony głosiciel, jeśli okaże się "nieprawomyślny" wobec organizacji, to zaczyna być po prostu traktowany jak "człowiek ze świata" (nie przyjmuje się od niego "owocu" i na tym koniec). Ale jak ktoś wziął "symbol" (stał się "ordynowanym sługą Jehowy") i zostanie wykluczony / sam odejdzie (to nie ma znaczenia) - to bardzo szybko doświadczy PIEKŁA NA ZIEMI!!!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 22:26
I na jakiej podstawie miałoby mnie to dyskredytować bo nie bardzo rozumiem? Wydaje mi się, że dopóki mam coś sensownego do powiedzenia z własnej perspektywy to mój status nie jest aż tak bardzo istotny. Środowisko świadkowskie nie ogranicza się jedynie do chrztów, wykluczeń, komitetów i ich konsekwencji. Wypowiadam się z perspektywy młodego człowieka, który był wychowywany w myśl doktryny i dzielę się obserwacjami na temat własnego zboru oraz tego jak osobiście postrzegam pewne działania. Innym zostawiam pole do popisu na temat doświadczania ostracyzmu i innych przykrych "skutków ubocznych".
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Kwiecień, 2018, 22:40
I na jakiej podstawie miałoby mnie to dyskredytować bo nie bardzo rozumiem? Wydaje mi się, że dopóki mam coś sensownego do powiedzenia z własnej perspektywy to mój status nie jest aż tak bardzo istotny. Środowisko świadkowskie nie ogranicza się jedynie do chrztów, wykluczeń, komitetów i ich konsekwencji. Wypowiadam się z perspektywy młodego człowieka, który był wychowywany w myśl doktryny i dzielę się obserwacjami na temat własnego zboru oraz tego jak osobiście postrzegam pewne działania. Innym zostawiam pole do popisu na temat doświadczania ostracyzmu i innych przykrych "skutków ubocznych".
I właśnie dlatego masz prawo mówić im coś sensownego lub nie , możesz dzielić się swoimi obserwacjami na temat własnego zboru oraz tego jak osobiście postrzegasz pewne działania. Nigdy nie doświadczysz odgórnego ostracyzmu i bardzo dobrze , niech tak zostanie, nie pozwól tego zmienić abyś mogła nadal z tatą jednym samochodem pojechać i odwiedzić jego liczną rodzinę , bywać przy jednym stole.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 02 Kwiecień, 2018, 22:41
I na jakiej podstawie miałoby mnie to dyskredytować bo nie bardzo rozumiem? Wydaje mi się, że dopóki mam coś sensownego do powiedzenia z własnej perspektywy to mój status nie jest aż tak bardzo istotny. Środowisko świadkowskie nie ogranicza się jedynie do chrztów, wykluczeń, komitetów i ich konsekwencji. Wypowiadam się z perspektywy młodego człowieka, który był wychowywany w myśl doktryny i dzielę się obserwacjami na temat własnego zboru oraz tego jak osobiście postrzegam pewne działania. Innym zostawiam pole do popisu na temat doświadczania ostracyzmu i innych przykrych "skutków ubocznych".

  Ja Ci odpowiem, jak ja to widzę.
Świadkowie widząc brak postępów u Ciebie ( czytaj chęci przyjęcia symbolu) postawili na Tobie krzyżyk. To jest bardzo istotne. 
A czy Ty mówisz sensownie czy nie, to sprawa drugoplanowa.
Tam się liczą wyniki! Ty ich nie masz, a więc to taka martwa dusza.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 02 Kwiecień, 2018, 22:43
zxcvbnmz
Ważne jest to że już teraz dostrzegasz czym tak naprawdę jest ta "jedyna prawdziwa" religia. Niektórzy po prostu chcą Ci lepiej uzmysłowić, co by Cię czekało, jeśli już jako "ochrzczona" zaczęłabyś się wybudzać...
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 02 Kwiecień, 2018, 23:02
I na jakiej podstawie miałoby mnie to dyskredytować bo nie bardzo rozumiem? Wydaje mi się, że dopóki mam coś sensownego do powiedzenia z własnej perspektywy to mój status nie jest aż tak bardzo istotny. Środowisko świadkowskie nie ogranicza się jedynie do chrztów, wykluczeń, komitetów i ich konsekwencji. Wypowiadam się z perspektywy młodego człowieka, który był wychowywany w myśl doktryny i dzielę się obserwacjami na temat własnego zboru oraz tego jak osobiście postrzegam pewne działania. Innym zostawiam pole do popisu na temat doświadczania ostracyzmu i innych przykrych "skutków ubocznych".

Każdy może się wypowiadać w temacie Świadków. Jedni jako obserwatorzy, a inni jako ochrzczeni członkowie, którzy doświadczyli na sobie jak to jest być Świadkiem i jak to jest być wykluczonym/odstępcą.
Nie wszystko można sobie wyobrazić dopóki samemu się tego nie przeżyje na własnej skórze.

Pierwszy przykład z brzegu jaki mi przychodzi do głowy to macierzyństwo. Pamiętam, że dopóki nie miałam dziecka, to miałam ustalone poglądy na temat wychowywania dzieci i byłam przekonana, że nawet te najmniejsze dzieciaki da się tak wychować, że będą siedziały cicho przez całe zebranie. Nieprzychylnym okiem patrzyłam na dzieci, które podczas zebrania przemieszczały się po sali, bawiły się zabawkami, rysowały itp.

Dopiero gdy zaczęłam mieć swoje własne dziecko, to zobaczyłam, że utrzymanie je we względnej ciszy na zebraniu to morderczy wysiłek!
I gdy pewna siostra (tzw. stara panna) zwróciła mi uwagę, że przez moje dziecko (które i tak było dość grzeczne) ona nie może skupić się na zebraniu, to miałam ochotę palnąć ją w łeb (bo ona nie wiedziała jaki wysiłek wkładam w to żeby dzieciak jako tako funkcjonował przez te 2 godziny). W pewnym momencie stwierdziłam nawet, że to jest ponad moje siły i opieka nad malutkim dzieckiem podczas zebrania sprawia, że ja i tak nic nie wiem co się na nim dzieje. Zaczęłam więc przychodzić rzadziej na zebrania, a gdy przychodziłam to bez dziecka.
Ta postawa z kolei również się braciom nie podobała i zawsze dopytywali gdzie dziecko. To im mówię, że śpi w domu. A ci oczywiście "zachęcali" żeby przychodzić z nim na zebrania (np. poprzez płomienny wykład z mównicy, że trzeba na salę z dziećmi przychodzić i żeby już od niemowlęctwa były "pouczane przez Jehowę")
Taaa... jasne... będę z niemowlakiem siedziała na sali do 21.00 i czekała aż mi zacznie wrzeszczeć wniebogłosy... i wtedy siostra (tzw. stara panna) powie mi, że ją głowa od tego krzyku boli i nie może korzystać z zebrania.

Inny przykład z życia wzięty to narzeczeństwo i małżeństwo. Mimo, że ślub to "tylko" podpisanie "papierka", to chyba wiele osób się tu zgodzi, że ten "papierek" bardzo wiele zmienia.

I tak samo jest z chrztem. Osoby nie będące po chrzcie zawsze są inaczej (lepiej) traktowane niż te po chrzcie. Z nieochrzczonym warto się zadawać, bo można na nim "nabić" sobie godzinki głoszenia.
Pionierka, która ze mną studiowała Biblię "nabijała" sobie na mnie nawet i 4 godziny tygodniowo. A gdy wzięłam chrzest, to nagle z dnia na dzień nasze kontakty sie urwały - skończyły się zaproszenia na studium z kawką i herbatką i długie rozmowy.
Niby "tylko" chrzest, a u mnie zmienił wszystko.

A zatem będąc tylko obserwatorem nie można wypowiadać się kategorycznie w imieniu ochrzczonych Świadków i twierdzić, że w swoich opowieściach przesadzają. Oni opisują swoje przeżycia i swoje emocje ze swojego punktu widzenia. A bardzo trudno ten punkt widzenia zrozumieć wtedy, gdy nie przeżyło się tego co oni na własnej skórze.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 02 Kwiecień, 2018, 23:14
Już zdążyłam wyżej wysnuć ten wniosek. To trochę jakby niewidomy próbował opowiadać o kolorach. Dlatego też nie mam zamiaru negować więcej jakichś bardziej dobitnych sytuacji. Druga strona medalu to po prostu przeświadczenie o krzywdzeniu opinią. Jak ktoś był świadkiem lub jego najbliżsi i jest z nimi utożsamiany to trochę to jednak dotyka. Człowiekowi najzwyczajniej w świecie jest wstyd, że jest powiązany z czymś tak okropnym i próbuje się bronić przed tym. Chce wtedy myśleć, że jest jakieś drugie dno. Że nie każdy. Że on nie.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 02 Kwiecień, 2018, 23:30
Już zdążyłam wyżej wysnuć ten wniosek. To trochę jakby niewidomy próbował opowiadać o kolorach. Dlatego też nie mam zamiaru negować więcej jakichś bardziej dobitnych sytuacji. Druga strona medalu to po prostu przeświadczenie o krzywdzeniu opinią. Jak ktoś był świadkiem lub jego najbliżsi i jest z nimi utożsamiany to trochę to jednak dotyka. Człowiekowi najzwyczajniej w świecie jest wstyd, że jest powiązany z czymś tak okropnym i próbuje się bronić przed tym. Chce wtedy myśleć, że jest jakieś drugie dno. Że nie każdy. Że on nie.

Ja nigdy nie twierdzę, że każdy Świadek jest zły i że każdy krzywdził. Dużo osób to porządni ludzie. Generalizowanie na każdego że jest zły jest niesprawiedliwe. Ja też byłam tam w środku i nie zgadzam się z tym, że robiłam coś złego innym ludziom będąc w tej organizacji. Z drugiej strony żałuję tego, że nie zacieśniałam więzi z ludźmi "ze świata" skupiając się tylko na ludziach ze zboru, którzy suma sumarum nie okazali się być moimi przyjaciółmi. Dopiero teraz staram się to nadrabiać.

Są pewne kwestie, w których będę bronić Świadków, bo nie wszystko u nich było złem.
Natomiast są rzeczy których nigdy nie zrozumiem i które zawsze będę tępić - i jest to ortodoksyjny ostracyzm wobec własnej rodziny, tej najbliższej. Jestem bowiem w stanie zrozumieć że ktoś nie ma kontaktu z wykluczonym dalekim wujkiem. Ale nie mogę zrozumieć sytuacji w której matka Świadek z powodów religijnych wyrzeka się swojego dziecka lub dziecko wyrzeka się rodzica - dla mnie to zło w czystej postaci.

Wybaczam Świadkom wiele ich (głupich) dotychczasowych działań, bo wiem, że nie są świadomi tego, że postępują niewłaściwie. Jednak w dobie Internetu czasy nieświadomości powoli się kończą.
Dlatego w pewnym momencie moja tolerancja wobec działań członków tej religii będzie coraz mniejsza. No bo jakim cudem można być wzorowym "czcicielem Jehowy" i jednocześnie pozwalać na krzywdzenie innych członków religii przy pomocy ostracyzmu czy tez jawnego łamania prawa (np. poprzez ukrywanie przypadków pedofilii w zborach)?!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Zwolennik Swieczki w 02 Kwiecień, 2018, 23:43

I tak samo jest z chrztem. Osoby nie będące po chrzcie zawsze są inaczej (lepiej) traktowane niż te po chrzcie. Z nieochrzczonym warto się zadawać, bo można na nim "nabić" sobie godzinki głoszenia.
Pionierka, która ze mną studiowała Biblię "nabijała" sobie na mnie nawet i 4 godziny tygodniowo. A gdy wzięłam chrzest, to nagle z dnia na dzień nasze kontakty sie urwały - skończyły się zaproszenia na studium z kawką i herbatką i długie rozmowy.
Niby "tylko" chrzest, a u mnie zmienił wszystko.

 

Z ust mi to wyjelas. Przyjecie chrztu przez zainteresowanego oznacza stopniowe wygaszanie zainteresowanie jego osoba. Nie mozna juz nabijac licznika.W zasadzie od tego czasu musisz akceptowac wszystko bez zadnego sprzeciwu.Jakikolwiek przejaw watpliwosci dusisz w zarodku aby nie wyjsc przed szereg.I tak trwa to czesto latami.W pogoni za wyrobieniem odpowiedniej ilosci godzin i lapaniem nowych ofiar, zupelnie zapomina sie o tych co sa w organizacji. Zainteresowanie powraca gdy ktos cos odwali lub na kogos doniesie,w ramach milosci blizniego. Bleee.

Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 03 Kwiecień, 2018, 05:31
Różnica pomiędzy ochrzczona osobą a taką która nigdy nie była jest w mojej rodzinie.
Mam 2 przyrodnie siostry starsze ode mnie i 16 lat. Obie wyszły za mąż w wieku 18 lat. Jedna nigdy nie dała się ochrzcic a druga ma męża starszego. Zabetonowani na maksa.  Nikt nigdy nie ograniczał kontaktu z siostrą która nigdy nie była po chrzcie.  Wspólne wakacje itp. Ja dałam się ochrzcić w wieku 17 lat.  Z dniem zamieszkania z chłopakiem matka i siostra z dnia na dzień uznały mnie za martwą.  Matka sprzedała dom.  Nie dostałam nic.  Nie mam gdzie mieszkać.  Mieszkam z byłym bo jest na tyle dobry że mnie nie wygania.
Jestem poważnie chora ale to nikogo nie obchodzi. 
To jest ta ich miłość.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 03 Kwiecień, 2018, 09:45
Pierwsza wiadomość od aktywnego świadka ;)
Czemu robię taką popelinę medialną? Nie lepiej zająć się swoim życiem? Już tyle osób próbowała obalić świadków a i tak wciąż przychodzą nowi.


Oj, naiwna, naiwna.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 03 Kwiecień, 2018, 10:02
Właśnie dzięki takim informacjom będzie tych ludzi mniej.
Rób to co robisz i się nie poddawaj  :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2018, 10:07
Pierwsza wiadomość od aktywnego świadka ;)
Czemu robię taką popelinę medialną? Nie lepiej zająć się swoim życiem? Już tyle osób próbowała obalić świadków a i tak wciąż przychodzą nowi.
Krótko:

1994 r. – przeciętna liczba głosicieli: 115 778 (najwyższa: 117 958), wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1995 s. 14);

2005 r. – przeciętna liczba głosicieli: 127 729 (najwyższa: 128 519), wzrost 0% (Strażnica Nr 3, 2006 s. 29);

2017 r. – nie podano przeciętnej liczby głosicieli (najwyższa: 118 036), spadek -1% (Sprawozdanie z działalności w poszczególnych krajach 2018).
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 03 Kwiecień, 2018, 10:15

Ja to wiem. Już od roku z nią rozmawiam, ale jak grochem o ścianę. Sama jest nieczynna i pojawia się tylko na zgro i pamiątce, ale ogromnie wierząca. Nawet zaprzecza samej sobie, a na konkretne argumetny mówi, że trzeba patrzeć nie na CK tylko na Boga. W sumie jest odstępcą, ale tego nie rozumie ;)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2018, 10:23
To już najgorsze jak ktoś Boga tak umniejsza że usadawia go nawet w konkretnym zborze. Och jak ciężko wielu odciąć pępowinę. :-\
Do kogo pójdziemy? To pytanie dudni wielu w uszach. :-\
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 03 Kwiecień, 2018, 11:10
Jeszcze jedna kwestia. Szanowna Org daje wytyczne, aby nie utrzymywać kontaktów z "odstępcami" nie mieszkającymi pod jednym dachem. Dlaczego więc np. zabetonowani rodzice często wyrzucają wykluczone / wybudzone dzieci na bruk, a nadzorcy tylko biją brawo????!!!!! :-X :-X :-X :-X :-X. Może ktoś z "nieskazitelnych" raczyłby to wytłumaczyć??!!!!!! :-X :-X  >:( >:( >:( >:(

Chyba że celowo "stwarzają fakty" - wyrzuciliśmy, no i ...już z nami nie mieszka pod jednym dachem! I super! Teokratycznie!

B E Z W S T Y D !!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Zwolennik Swieczki w 03 Kwiecień, 2018, 12:53
Jeszcze jedna kwestia. Szanowna Org daje wytyczne, aby nie utrzymywać kontaktów z "odstępcami" nie mieszkającymi pod jednym dachem. Dlaczego więc np. zabetonowani rodzice często wyrzucają wykluczone / wybudzone dzieci na bruk, a nadzorcy tylko biją brawo????!!!!! 

Dziwne pytania zadajesz :P. Czyzbys nie ogladal ostatnich filmowych produkcji made in JW.ORGWOOD? Znajdziesz tam instrukcje w jaki sposob mozesz zniszczyc wiezy z najblizsza rodzina,tylko dlatego ze maja odmienne zdanie badz zdecydowali sie opuscic organizacje. Swiadkowie czesto powoluja sie na wersety mowiace o tym , ze nauczanie Jezusa spowoduje rozdzwieki miedzy ludzmi. Najgorsze jest to ze tacy rodzice rezygnujac z kontaktu z dziecmi,uwazaja siebie za ofiary a nie odwrotnie. Sa meczennikami zborowymi bo przeciez " w imie posluszenstwa Jehowie" ,zdecydowali sie nie podawac reki lub wysylac sms do swojego dziecka. I to oni cierpia w czym sa utwierdzani przez "pasterzy" w zborach.Taka otrzymali instrukcje obslugi rodziny wg CK - dla mnie haniebna. Fakty sa takie, ze w org  jestes najlepsza corka,synem,ojcem,matka czy malzonkiem do czasu gdy scisle wykonujesz zalecenia CK lub po prostu siedzisz jak mysz pod miotla.W przypadku odejscia lub watpliwosci,  nie licza sie Twoje cechy charakteru,uczucie do najblizszych czy empatia,bo sa zadeptane przez sekciarska ideologie.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 03 Kwiecień, 2018, 13:17
Z ust mi to wyjelas. Przyjecie chrztu przez zainteresowanego oznacza stopniowe wygaszanie zainteresowanie jego osoba. Nie mozna juz nabijac licznika.W zasadzie od tego czasu musisz akceptowac wszystko bez zadnego sprzeciwu.Jakikolwiek przejaw watpliwosci dusisz w zarodku aby nie wyjsc przed szereg.I tak trwa to czesto latami.W pogoni za wyrobieniem odpowiedniej ilosci godzin i lapaniem nowych ofiar, zupelnie zapomina sie o tych co sa w organizacji. Zainteresowanie powraca gdy ktos cos odwali lub na kogos doniesie,w ramach milosci blizniego. Bleee.

Ja to "stopniowe wygaszanie" zainteresowania często widziałam w trybie przyspieszonym. Czasem to się z dnia na dzień działo.

Ciągle mam żywo w pamięci pewną zainteresowaną, która robiła piękne postępy i regularnie uczęszczała na zebrania. Jej przykład był tak budujący, że uczestniczyła nawet w pokazie na zgromadzeniu (to był ideał zainteresowanej: otworzyła Świadkom i od razu zgodziła się na studium :) Chodziła do mojego zboru. A w zasadzie jeździła, bo małżeństwo, które z nią studiowało na każde zebranie odwoziło ją prawie aż pod próg Sali Królestwa.
Byłam nawet tym trochę zdziwiona, że ów brat tak mozolnie okrąża pół miasta żeby zawieźć zainteresowaną na zebranie skoro mieszkała ona dość blisko przystanku autobusowego i teoretycznie mogła jeździć autobusem (zwłaszcza, że to była dość młoda i sprawna osoba). Jeździli po nią na każde zebranie choć jak pisałam musieli nieźle okrążać miasto, bo akurat jej dom był w takim miejscu, że trochę tam było ulic jednokierunkowych i trzeba było kombinować. Zainteresowana miała małe dzieci, ale na zebraniach często była sama, tylko czasem z mężem i dziećmi (mąż niezainteresowany).

I zgadnijcie gdzie zobaczyłam ową zainteresowaną niedługo po jej chrzcie - gdy stała się już pełnoprawnym Świadkiem?! Ano na przystanku autobusowym! Wiatr wiał, mżawka, a ona bidulinka z wózkiem na przystanku stała. I od tej pory już tylko autobus jej został. Skończyło się podwożenie do domciu pod sam próg, skończyło!

Najlepsze jest to, że ja z mężem już kilka miesięcy wcześniej przewidziałam taki scenariusz. Cały czas bowiem zadawaliśmy sobie pytanie jak długo uczynni Świadkowie będą ją wozić na zebrania. Odpowiedź była jasna: do chrztu, a później wypad!

Dodam, że to miło z ich strony, że wozili tę kobietę (teoretycznie nie musieli). Ale stworzyło to pozory fałszywej miłości i uczynności. Jeśli są tacy miłosierni to niech cały czas ją wożą - po chrzcie również! Zwłaszcza, że mąż nadal "w świecie" i powinna mieć pomoc od braci. A tymczasem narobili kobiecie apetytu i później na bruk!

Taka to miłość na pokaz u Świadków.

P.S. Powyższy schemat powtarzał się na przykładzie wielu osób - ja opisałam tylko jeden z tych przypadków. I sama również na sobie doświadczyłam tej "miłości" i zainteresowania tylko do chrztu - a później: koniec balu, panno Lalu :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Zwolennik Swieczki w 03 Kwiecień, 2018, 13:25


Taka to miłość na pokaz u Świadków.

P.S. Powyższy schemat powtarzał się na przykładzie wielu osób - ja opisałam tylko jeden z tych przypadków. I sama również na sobie doświadczyłam tej "miłości" i zainteresowania tylko do chrztu - a później: koniec balu, panno Lalu :)

Osobiscie doswiadczylem tego ze po zmianie zboru , nikt sie ze mna nie skontaktowal z tego poprzedniego.Zero zainteresowania.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 03 Kwiecień, 2018, 14:03
Osobiscie doswiadczylem tego ze po zmianie zboru , nikt sie ze mna nie skontaktowal z tego poprzedniego.Zero zainteresowania.

A to to akurat norma :)
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 03 Kwiecień, 2018, 16:09
Za to w przekazie mogą się nieźle napastwić a i tak obowiązująca będzie ich wersja.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Zwolennik Swieczki w 03 Kwiecień, 2018, 20:16
Za to w przekazie mogą się nieźle napastwić a i tak obowiązująca będzie ich wersja.

Napisze bardzo brzydko,mam to w d.... :P
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 12 Listopad, 2018, 18:16
Sama bym pewnie nie wpadła na ten wpis, bo głoszenie w moim życiu było od zawsze. Prośby były jednak ponawiane by poruszyć temat chodzenia świadków Jehowy z dziećmi, więc jest - puściłam coś nowego na blogu)
https://muffincase.in/lifestyle/2018/11/a-w-sobote-zabieralismy-dzieci-na-gloszenie,12770
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Kachinas w 12 Listopad, 2018, 18:38
Ja to "stopniowe wygaszanie" zainteresowania często widziałam w trybie przyspieszonym. Czasem to się z dnia na dzień działo.

Ciągle mam żywo w pamięci pewną zainteresowaną, która robiła piękne postępy i regularnie uczęszczała na zebrania. Jej przykład był tak budujący, że uczestniczyła nawet w pokazie na zgromadzeniu (to był ideał zainteresowanej: otworzyła Świadkom i od razu zgodziła się na studium :) Chodziła do mojego zboru. A w zasadzie jeździła, bo małżeństwo, które z nią studiowało na każde zebranie odwoziło ją prawie aż pod próg Sali Królestwa.
Byłam nawet tym trochę zdziwiona, że ów brat tak mozolnie okrąża pół miasta żeby zawieźć zainteresowaną na zebranie skoro mieszkała ona dość blisko przystanku autobusowego i teoretycznie mogła jeździć autobusem (zwłaszcza, że to była dość młoda i sprawna osoba). Jeździli po nią na każde zebranie choć jak pisałam musieli nieźle okrążać miasto, bo akurat jej dom był w takim miejscu, że trochę tam było ulic jednokierunkowych i trzeba było kombinować. Zainteresowana miała małe dzieci, ale na zebraniach często była sama, tylko czasem z mężem i dziećmi (mąż niezainteresowany).

I zgadnijcie gdzie zobaczyłam ową zainteresowaną niedługo po jej chrzcie - gdy stała się już pełnoprawnym Świadkiem?! Ano na przystanku autobusowym! Wiatr wiał, mżawka, a ona bidulinka z wózkiem na przystanku stała. I od tej pory już tylko autobus jej został. Skończyło się podwożenie do domciu pod sam próg, skończyło!

Najlepsze jest to, że ja z mężem już kilka miesięcy wcześniej przewidziałam taki scenariusz. Cały czas bowiem zadawaliśmy sobie pytanie jak długo uczynni Świadkowie będą ją wozić na zebrania. Odpowiedź była jasna: do chrztu, a później wypad!

Dodam, że to miło z ich strony, że wozili tę kobietę (teoretycznie nie musieli). Ale stworzyło to pozory fałszywej miłości i uczynności. Jeśli są tacy miłosierni to niech cały czas ją wożą - po chrzcie również! Zwłaszcza, że mąż nadal "w świecie" i powinna mieć pomoc od braci. A tymczasem narobili kobiecie apetytu i później na bruk!

Taka to miłość na pokaz u Świadków.

P.S. Powyższy schemat powtarzał się na przykładzie wielu osób - ja opisałam tylko jeden z tych przypadków. I sama również na sobie doświadczyłam tej "miłości" i zainteresowania tylko do chrztu - a później: koniec balu, panno Lalu :)

No ja podobnie miałem wiele lat temu, aż tak to mnie nie podwożono ale faktycznie po chrzcie jakbym w pysk dostał. Normalnie pozostawiony samemu w tym nowym świecie.
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 12 Listopad, 2018, 18:58
Sama bym pewnie nie wpadła na ten wpis, bo głoszenie w moim życiu było od zawsze. Prośby były jednak ponawiane by poruszyć temat chodzenia świadków Jehowy z dziećmi, więc jest - puściłam coś nowego na blogu)
https://muffincase.in/lifestyle/2018/11/a-w-sobote-zabieralismy-dzieci-na-gloszenie,12770
No właśnie opisałam w jednej z facebookowych dyskusji, jak wygląda w ogromnym skrócie dzieciństwo wśród śj. Twój wpis przeczytałam zaraz po tym. Pozwoliłam go sobie w tej dyskusji udostępnić
Tytuł: Odp: Ten pierwszy raz <na forum>
Wiadomość wysłana przez: Estera w 02 Kwiecień, 2020, 09:31
Piszę te słowa z lekką ironią, bo przypopinam sobie, jak nie tak dawno,
z wielkim trudem zmusiłam się do spojrzenia na pierwsze "odstępcze" materiały.
      https://www.youtube.com/watch?v=mTKH9JxeEJ4
   Saro, Edwinie.
   Dobrzy jesteście, ale numer.
   1 kwietnia Wam się udał  :)) :))
   Pozdrawiam.