Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?  (Przeczytany 52044 razy)

Offline Sebastian

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #210 dnia: 28 Maj, 2017, 01:45 »
Im więcej naukowcy wiedzą, tym więcej widzą, że więcej nie wiedzą, a część jest w ogóle poza jej zasięgiem. Tak wygląda dzisiejsza nauka. Zgadzam się z Wolandem.
a co to zmienia w kontekście ateizmu lub w kontekście istnienia krasnoludków? Ani istnienia krasnoludków ani istnienia Boga nie da się udowodnić więc (zgodnie z założeniami ateizmu agnostycznego) można założyć że nie istnieją.

Jeśli (krasnoludki lub Bóg) istnieją i chcą żebym w nie uwierzył, niech mi się objawią.

Skoro mi się nie objawiają to albo ich nie ma albo temat jest im obojętny.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #211 dnia: 28 Maj, 2017, 17:27 »
Nic to nie zmienia. To była dyskusja dygresyjna. Przeczytaj parę postów powyżej to zobaczysz, dlaczego się zrodziła.


Offline _jd_

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #212 dnia: 28 Maj, 2017, 18:33 »
Stosuję metodę majeutyczną - boli, ale efekt końcowy jest bardziej utrwalony. Nie rozpisywałem się, Litwinie, na ten temat, a jedynie kilka pytań zadałem, gdyż wątek jest o ateizmie, a nie o tym. A jednak Id traktuje naukę, podobnie jak wielu ludzi, jako coś pewnego, niezmiennego. Sugeruje, że naukowy obraz świata to jedyny poprawny.
Cytuj
Dokładnie (pomijając niezmienność).
Co ma tu do rzeczy zasada nieoznaczoności czy szerzej 4 oddzielne teorie i brak Teorii Unifikacji a nawet (potencjalnie!) telepatia itp., brak wyjaśnień globalnych, ustawiczny rozwój fizyki  itp. z jakimiś realnie istniejącymi bóstwami ?
Pomijam zupełnie to że wszelkie religie jawią mi się jako skrajnie prymitywne twory których głównym założeniem jest wykorzystanie lęku przed śmiercią wiernych i trzepanie na tym kasy.
A każdej religii się uczysz :)

Porównywanie religii do nauki to w ogóle nieporozumienie.

Co do pytania w wątku - mogę wierzyć w Alareza (skrzydlaty pies demon z armeńskiego mitu, ma możliwość wskrzeszania zmarłych).
I wygląda normalnie (niektóre wizerunki na necie są zdecydowanie do poprawki), nie robi nikomu krzywdy no i w ogóle to pies, to się rozumie samo przez się.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #213 dnia: 28 Maj, 2017, 18:39 »
To rzeczywiście nieporozumienie. Po co naukowcy piszą książki naukowe porównujące naukę z religią / wiarą? Idioci. Dziwi tylko, po co TY sam porównujesz?

"Jak z NIC powstało COŚ, co wybuchło, nie mówiąc już o tym, jakie to COŚ jest? Ateizm nie zastanawia się nad początkiem wszystkiego, tylko odrzuca Boga, jak sama nazwa zaświadcza. "
Nie boga tylko bogów wszelakich.
A dokładniej wszelkie zjawiska które nie mogą być obecnie lub w przyszłości wyjaśnione naukowo ze swojej istoty ze szczególnym uwzględnieniem zjawisk odbywających się poza obszarem pojmowania które wpływają jednak na daną jednostkę.

Ja przykładowo nie neguje zjawiska telepatii czy okolic jako istniejące w tej rzeczywistości.
Uważam że są to zjawiska rzadkie, będące dziedzictwem ewolucyjnym (głownie sygnały klasy "uwaga zagrożenie") i bardzo trudno poddające się rzetelnej weryfikacji naukowej. Co więcej uważam że tego typu zjawiska były być może czynnikiem sprzyjającym utworzenie się pierwszych religii, wiary w duchy itp.


Offline _jd_

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #214 dnia: 28 Maj, 2017, 19:16 »
To rzeczywiście nieporozumienie. Po co naukowcy piszą książki naukowe porównujące naukę z religią / wiarą? Idioci. Dziwi tylko, po co TY sam porównujesz?
Nie rozumiem Twojej tezy.
Nauka to nauka, religie to religie.
Socjolodzy/okolice to różnych rzeczach piszą.

Co do pytania w wątku - zdecydowanie obstawiam Alareza, a co :)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #215 dnia: 28 Maj, 2017, 20:06 »
Nie podnoszę żadnej tezy. To były tylko pytania. Teraz jest teza: nauka i religia to obszary kultury, więc mają części wspólne i części niewspólne. Kiedyś nauka i religia były nierozdzielne (do w. XVIII było tak bardzo powszechnie w Europie). Teraz przyjęło się je rozdzielać, ale to nie znaczy, że są nieporównywalne.


Offline Sebastian

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #216 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 03:28 »
myślę że Bóg musiałby przede wszystkim zachwycać wysoką moralnością
niestety Biblia kompromituje Boga nie tylko w ST ale także w NT
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #217 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 08:19 »
A kto to taki jest bezspornym i obiektywnym arbitrem w sprawie moralności, tzn. określa zachowanie A jako wysoce moralne, a zachowanie B jako niemoralne? Są jakieś takie narzędzia, które dadzą to rozstrzygać?


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #218 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 09:02 »
A kto to taki jest bezspornym i obiektywnym arbitrem w sprawie moralności, tzn. określa zachowanie A jako wysoce moralne, a zachowanie B jako niemoralne?
Może nie kto, a co.

Są jakieś takie narzędzia, które dadzą to rozstrzygać?
Zwykła ludzka przyzwoitość oparta na naturalnej empatii, nakazującej postępować w sposób niekrzywdzący innych.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #219 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 10:27 »
Może nie kto, a co.
Zwykła ludzka przyzwoitość oparta na naturalnej empatii, nakazującej postępować w sposób niekrzywdzący innych.

Nie ma czegoś takiego jak normalna ludzka przyzwoitość oparta na naturalnej empatii zawsze i wszędzie, tzn. w każdym czasie i w każdej kulturze. Dla przykładu w Indiach pomoc biednemu czy cierpiącemu jest nieempatyczne, nieprzyzwoite i niemoralne, bo pomagając mu wpychasz się między wódkę a zakąskę - musi sobie sam poradzić. Tak jak piszesz jest dla mnie i dla Ciebie - ludzi wkorzenionych w chrześcijańską kulturę (podkreślam kulturę, a nie chrześcijaństwo jak religię) europejską. A przykłady innych normalnych ludzkich przyzwoitości opartych na naturalnej empatii można mnożyć, niekoniecznie sięgając do historii ludzkości. Mamy Hindusów, Japończyków, Indian, Inuitów, Aborygenów, różne plemiona Afryki, wyspy karaibskie, Polinezja itd.


Offline Sebastian

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #220 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 15:30 »
Nie ma czegoś takiego jak normalna ludzka przyzwoitość oparta na naturalnej empatii zawsze i wszędzie, tzn. w każdym czasie i w każdej kulturze.
co jest kolejną przesłanką uprawdopodobniającą nieistnienie Boga
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Woland

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #221 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 16:11 »
Jeżeli Bóg w zamian za życie wieczne dał ludziom poznanie dobra i zła, dlaczego dla różnych ludzi te pojęcia oznaczają zupełnie coś innego? Musieliby mieć takie same mierniki, a przecież relatywizm moralny jest obserwowalnym faktem.


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #222 dnia: 01 Czerwiec, 2017, 17:45 »
Nie ma czegoś takiego jak normalna ludzka przyzwoitość oparta na naturalnej empatii zawsze i wszędzie, tzn. w każdym czasie i w każdej kulturze.

Zgadzam sie z powyzszym zdaniem Gorszyciela , ale tak moze troche z przekory  odwolam  sie do koncepcji  Anima naturaliter christiana o ktorej  pisal Tertulian .
A wiec  "dusza jest z natury swej chrzescijanska " i   ma podobno  umiejetnosc rozpoznania  co dobre a co zle .
Nie jest to zwiazane z procesem uczenia sie norm etycznych  , a wiec kulturowo ,  tylko z samym faktem stworzenia nas przez Boga i wyposazenia w te umiejetnosc .
Niektorzy teolodzy odwolywali sie do tej koncepcji  adaptujac filozofow starozytnych (np. Platona) do potrzeb nauki
chrzescijanskiej .
« Ostatnia zmiana: 01 Czerwiec, 2017, 17:48 wysłana przez listonosz »


Offline MX

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #223 dnia: 09 Czerwiec, 2017, 10:54 »
Pytanie postawione w tytule jest pytaniem błędnym. Od osobowości Boga nie jest zależne jego istnienie lub nie.
Ateizm nie jest ideologią zbudowaną na emocjonalnym podejściu do idei Boga. 'Nie podoba mi się jaki jest więc w Niego nie wierzę'. To byłby absurd. Dlatego odpowiedz na pytanie postawione w tytule uważam za bezzasadne.

MX - koniec - MX



Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #224 dnia: 09 Czerwiec, 2017, 12:36 »
Cześć MX!