Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?  (Przeczytany 51519 razy)

Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #180 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 12:55 »
Jak z NIC powstało COŚ, co wybuchło, nie mówiąc już o tym, jakie to COŚ jest? Ateizm nie zastanawia się nad początkiem wszystkiego, tylko odrzuca Boga, jak sama nazwa zaświadcza.

Uwierz mi Gorszycielu sam sobie zadawalem setki razy to pytanie , jeszcze jako mlody ateista . Uleglem zludzeniu , ze  znalazlem odpowiedz  : Bog to musial sprawic... I zostalem Swiadkiem Jehowy .
Dla mnie okreslenie " Ateizm" oznacza odrzucenie Boga jako sily sprawczej wszystkiego .
Nie wiem czy sie wystarczajaco precyzyjnie wyrazilem  , piszac o tych trzech  mozliwosciach wziecia sie z tematem "za rogi " . Nie jestem ani ateista  , ani teista , obecnie najblizej mi do trzeciego wariantu . 
« Ostatnia zmiana: 01 Kwiecień, 2017, 13:21 wysłana przez listonosz »


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #181 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 13:49 »
Nie jestem ani ateista  , ani teista , obecnie najblizej mi do trzeciego wariantu .

Tertium non datur. Możesz tylko zawiesić sprawę i stwierdzić, że na ten moment są to pytania bez odpowiedzi.


Offline Martin

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #182 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 15:22 »
Jeśli nawet nie przyznasz, że druga definicja dotyczy Boga osobowego, tylko czegoś innego (mi nic innego niż Bóg nie przychodzi do głowy), to jednak mnie ten podział bytów wydaje się być sensowniejszy niż kosmiczna zupa.
Jesteś więc kimś w rodzaju agnostyczego teisty? "Uznaję brak dowodów, ale intuicyjnie raczej stawiam na Boga" - podpisałbyś się pod takim zdaniem?
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #183 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 16:58 »
Jesteś więc kimś w rodzaju agnostyczego teisty? "Uznaję brak dowodów, ale intuicyjnie raczej stawiam na Boga" - podpisałbyś się pod takim zdaniem?

Nie. Wybrane dowody Ci przedstawiłem wielokrotnie. Ale jak tak czytam to do końca nie wiem co to dla Ciebie dowód i co to dla Ciebie intuicja. Jest też coś takiego jak poznanie intuitywne i niektórzy wyżej je cenią nawet od poznania językowego (np. Henri Bergson). Tak więc powiedz mi najpierw czym dla Ciebie jest dowód? Zilustruj to proszę, co napiszesz definicyjnie, praktycznym przykładem: jaki(e) masz dowód(y) na to, że istnieje miasto Buenos Aires?


Offline HARNAŚ

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #184 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 17:38 »
Te przepychanki na definicje stają się nieznośne.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #185 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 19:20 »
Te przepychanki na definicje stają się nieznośne.

No to jak Ci dowód podawać, skoro nawet nie wiadomo co myślisz, kiedy o dowód pytasz, przez co nie wiem, czego chcesz?  :o Dyskutujesz w wątku o ateizmie, który z definicji jest pewnym pojęciem abstrakcyjnym (jak teizm i inne tego typu). Jak inaczej o pojęciach rozmawiać jeśli nie pojęciowo?


Offline HARNAŚ

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #186 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 20:06 »
Chyba pomyliłeś adresata .


Offline Startek

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #187 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 21:09 »
No to jak Ci dowód podawać, skoro nawet nie wiadomo co myślisz, kiedy o dowód pytasz, przez co nie wiem, czego chcesz?  :o Dyskutujesz w wątku o ateizmie, który z definicji jest pewnym pojęciem abstrakcyjnym (jak teizm i inne tego typu). Jak inaczej o pojęciach rozmawiać jeśli nie pojęciowo?
  Gorszycielu nie ma co się produkować ,  tu powinien zadziałać Spirytus  bez tego żadna poważna debata nie może się zakończyć
Sam przyznaj Harnasiu , że czasami pomaga odrobiną czegoś i wszystko staje się jasne.


Offline HARNAŚ

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #188 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 21:18 »
  Gorszycielu nie ma co się produkować ,  tu powinien zadziałać Spirytus  bez tego żadna poważna debata nie może się zakończyć
Sam przyznaj Harnasiu , że czasami pomaga odrobiną czegoś i wszystko staje się jasne.
Ale nawet spirytus nie ma 100% zawsze zostaje jakieś ale . ;D


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #189 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 21:36 »
Tertium non datur. Możesz tylko zawiesić sprawę i stwierdzić, że na ten moment są to pytania bez odpowiedzi.
Gorszycielu , byc moze nie ma potrzeby w tym wypadku "wykluczac trzeciej mozliwosci " ?
 Jezeli lubisz intelektualne niespodzianki , to  polecam " Alfred Testa . Nowa Kosmogonia " , ukazala sie w tomie Apokryfy , S. Lema . Oczywiscie , przymruzenie oka w czasie lektury zalecam rowniez ... ;)


Offline Startek

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #190 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 21:50 »
Gorszycielu , byc moze nie ma potrzeby w tym wypadku "wykluczac trzeciej mozliwosci " ?
 Jezeli lubisz intelektualne niespodzianki , to  polecam " Alfred Testa . Nowa Kosmogonia " , ukazala sie w tomie Apokryfy , S. Lema . Oczywiscie , przymruzenie oka w czasie lektury zalecam rowniez ... ;)
Listonoszu  czy jesteś miłośnikiem Stanisława Lema ? W moich młodych latach  to był mój ulubiony pisarz .


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #191 dnia: 01 Kwiecień, 2017, 21:59 »
Gorszycielu , byc moze nie ma potrzeby w tym wypadku "wykluczac trzeciej mozliwosci " ?
 Jezeli lubisz intelektualne niespodzianki , to  polecam " Alfred Testa . Nowa Kosmogonia " , ukazala sie w tomie Apokryfy , S. Lema . Oczywiscie , przymruzenie oka w czasie lektury zalecam rowniez ... ;)

Pisałem to w konkretnych okolicznościach. Nie napisałem, że to zasada absolutna ;)


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #192 dnia: 02 Kwiecień, 2017, 06:47 »
Listonoszu  czy jesteś miłośnikiem Stanisława Lema ? W moich młodych latach  to był mój ulubiony pisarz .
Tak . Lem nalezy tez do moich ulubionych pisarzy .  Przeczytalem  (chyba) wszystko co napisal , co napisano o  Nim , i w ogole  jestem  Lemofilem .
Rownierz zaczynalem w latach mlodzienczych , od  Pilota Pirxa  i Cyberiady .
To byl naprawde niesamowity umysl . Gdzies czytalem , ale moze to tylko legenda , ze Jego  IQ wynosilo 180 punktow.
Po za tym, wielki talent literacki , swietne poczucie humoru , bardzo rzetelne i fachowe podchodzenie do tematow .
No coz , predko nam sie taki drugi nie trafi .
Pisac moglbym dlugo , ale to  nie watek o Lemie . W kazdym razie, tematy zwiazane z szeroko pojmowanym swiatopogladem , ateistycznym czy teistycznym , przewijaja sie w Jego tworczosci dosyc czesto .

Pozdrawiam  :).


Offline Martin

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #193 dnia: 02 Kwiecień, 2017, 22:38 »
Tak więc powiedz mi najpierw czym dla Ciebie jest dowód? Zilustruj to proszę, co napiszesz definicyjnie, praktycznym przykładem: jaki(e) masz dowód(y) na to, że istnieje miasto Buenos Aires?
Dowód - okoliczność lub rzecz dowodząca czegoś, świadcząca o czymś.
Mogę porozmawiać z wieloma ludźmi mieszkającymi w Buenos Aires, mogę tam pojechać. Jestem w stanie obejrzeć niezliczoną ilość zdjęć i nagrań z tego miejsca, istnieje dziesiątki milionów osób, które tam były - ich relacje się pokrywają i uzupełniają. Na ogromnej ilości map jest zaznaczone jedno i to samo miejsce, gdzie leży Buenos. Cała wiedza ludzkości współgra z faktem istnienia tego miasta, możemy dokładnie prześledzić każdy historyczny i obecny aspekt jego funkcjonowania itp. itd.
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #194 dnia: 02 Kwiecień, 2017, 22:48 »
Dowód - okoliczność lub rzecz dowodząca czegoś, świadcząca o czymś.
Mogę porozmawiać z wieloma ludźmi mieszkającymi w Buenos Aires, mogę tam pojechać. Jestem w stanie obejrzeć niezliczoną ilość zdjęć i nagrań z tego miejsca, istnieje dziesiątki milionów osób, które tam były - ich relacje się pokrywają i uzupełniają. Na ogromnej ilości map jest zaznaczone jedno i to samo miejsce, gdzie leży Buenos. Cała wiedza ludzkości współgra z faktem istnienia tego miasta, możemy dokładnie prześledzić każdy historyczny i obecny aspekt jego funkcjonowania itp. itd.

Dzięki za proste wyjaśnienie. Zatem odpowiadam, że moja wiara opiera się na dowodach o charakterze poszlakowym (niektóre Ci przedstawiłem) . Wierzę Bogu, gdyż wiem, że On istnieje. Nie jestem więc agnostycznym teistą, a teistą po prostu. A Ty? Ateistą po prostu czy agnostyczną ateistą (jest w ogóle coś takiego)?
P.S. Co do każdego historycznego aspektu funkcjonowania Buenos to bym powątpiewał. Nie wiem czy jesteś w stanie podać np. dane nt. tego ile osób wypiło kawę o 7:30 czasu Buenos 7 marca 1966 r.? :P A jest to aspekt historyczny. Wiem o co Ci chodziło, ale nawet ważniejsze wydarzenia historyczne są często osnute mgłą przypuszczeń, niedopowiedzeń, ukrywa się pewne fakty itd.