Jak się stajesz członkiem Ciała Kierowniczego?

[Roszada]

Barbara Anderson ciekawie wspomina Jaracza. Zrozumiałam z jej opowiadań,że Ted nieźle główkował nad tym namaszczeniem i miał sugestię,że jeśli będzie spożywał,to mu zaproponują współpracę w CK.

Coś w tym jest.
Jego życiorys w skrócie tak wyglądał:

*** w10 15.11 s. 23  ***
Brat Jaracz urodził się 28 września 1925 roku w miejscowości Pike County w stanie Kentucky. Dnia 10 sierpnia 1941 roku, w wieku 15 lat, usymbolizował chrztem swoje oddanie Jehowie. Dwa lata później został pionierem stałym
(...)
W roku 1946 brat Jaracz otrzymał zaproszenie do 7 klasy Biblijnej Szkoły Strażnicy — Gilead. Po ukończeniu nauki usługiwał jako nadzorca podróżujący w rejonie Cleveland w stanie Ohio. W roku 1951 skierowano go do Australii w charakterze sługi oddziału.
(...)
Po jakimś czasie Teodor Jaracz powrócił do Stanów Zjednoczonych i 10 grudnia 1956 roku poślubił Melitę Lasko. Odtąd już w towarzystwie żony z zapałem działał jako nadzorca podróżujący w różnych obwodach i okręgach na dużym obszarze Stanów Zjednoczonych. W drugiej połowie roku 1974 został członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy.

A żona mówiła, jak czytaliśmy, że jakiś czas po ślubie 'poczuł' pomazanie.
Czyli w latach 1956-1974.
Od urodzenia w 1925 nic o tym nie wiedział, od chrztu w 1941 też nie, od zostania pionierem w 1943 także nie.
1946 Gilead skończył też nie
1951 sługa oddziału też nie

Dopiero jak z "Laską" się ożenił w 1956, to poczuł powołanie.

[KaiserSoze]

Brak dokładnego wyjaśnienia ale pewnie znajdzie się ktoś na kogo jesteś zły  
Hmmm... Czy to znaczy, że jesteś niezły? 

Co więcej, jestem zwycięzcą. Ktoś mi to powiedział. O, ten:
https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E

[Roszada]

Do CK jako rekompensata za 9 lat więzienia?

*** w89 1.1 s. 31 Nieugięty bojownik o prawdę ***
W roku 1945, po dziewięciu latach uwięzienia, Pötzingerowie ponownie się spotkali. Krótko potem on został nadzorcą obwodu w Niemczech, a później dołączyła do niego Gertrud, która gorliwie pełniła służbę polową, podczas gdy mąż obsługiwał zbory. W roku 1958 brata Pötzingera powołano do Biblijnej Szkoły Strażnicy — Gilead, a po powrocie do Niemiec służył w dalszym ciągu jako nadzorca podróżujący, mając u boku swą małżonkę. W roku 1977 oboje zaczęli pracować w Betel; we wrześniu tego roku brat Pötzinger został zaproszony do wejścia w skład Ciała Kierowniczego i mniej więcej po roku przeniósł się do głównego biura Towarzystwa w Brooklynie.

[KaiserSoze]

Do CK jako rekompensata za 9 lat więzienia?

*** w89 1.1 s. 31 Nieugięty bojownik o prawdę ***
W roku 1945, po dziewięciu latach uwięzienia, Pötzingerowie ponownie się spotkali. Krótko potem on został nadzorcą obwodu w Niemczech, a później dołączyła do niego Gertrud, która gorliwie pełniła służbę polową, podczas gdy mąż obsługiwał zbory. W roku 1958 brata Pötzingera powołano do Biblijnej Szkoły Strażnicy — Gilead, a po powrocie do Niemiec służył w dalszym ciągu jako nadzorca podróżujący, mając u boku swą małżonkę. W roku 1977 oboje zaczęli pracować w Betel; we wrześniu tego roku brat Pötzinger został zaproszony do wejścia w skład Ciała Kierowniczego i mniej więcej po roku przeniósł się do głównego biura Towarzystwa w Brooklynie.

Dodatkowo był członkiem z ramienia wysuniętym na czoło, bo przez rok członkował zdalnie, z Niemiec.

[Roszada]

Dodatkowo był członkiem z ramienia wysuniętym na czoło, bo przez rok członkował zdalnie, z Niemiec.

Aaa miałeś to na myśli:

i mniej więcej po roku przeniósł się do głównego biura Towarzystwa w Brooklynie.

No właśnie, jak on brał udział w tych posiedzeniach CK przy modlitwie i Biblii?
Przez telefon?
Faksem?
To rok 1977, a więc inna komunikacja była.

Albo zawczasu awansem podał: "jakby co, to wszystko popieram co wymyślicie nowego".

[Roszada]

Jak stajesz się członkiem CK?
Prosto, jak Barber, po prostu "został" nim:

*** w07 15.10 s. 31  ***
Sześć lat później [1977] brat Barber, będący pomazańcem, został członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy. Usługiwał w tym charakterze przez 30 lat i stale wypatrywał „zwycięstwa z Barankiem”. Cel ten osiągnął, okazując się wiernym aż do śmierci — zmarł dnia 8 kwietnia 2007 roku, przeżywszy 101 lat (1 Koryntian 15:57).

Poza tym "ochrzczony został w roku 1921" więc po 56 latach służby zasłużył.
No i był Brytyjczykiem z pokolenia roku 1914:

"Carey Barber urodził się w roku 1905 w Wielkiej Brytanii"

[Roszada]

Żeby zostać członkiem CK nie trzeba znać matematyki.
Oto J. Barrr:

*** w11 15.5 s. 6 ***
W miarę dorastania miał coraz większe trudności z nawiązywaniem rozmów z obcymi. Bardzo się jednak starał pokonać ten problem i pewnego niedzielnego popołudnia w roku 1927 czternastoletni John oświadczył ojcu, że jest gotów towarzyszyć mu w działalności ewangelizacyjnej. Taki był początek jego służby dla Jehowy. Od tamtej pory aż do śmierci gorliwie rozgłaszał dobrą nowinę.
Pewien tragiczny wypadek, w wyniku którego jego ukochana matka omal nie zginęła, pobudził go do poważnego zastanowienia się nad sensem życia. W efekcie młody John w roku 1929 oddał się Jehowie i usymbolizował to przy pierwszej sposobności, czyli pięć lat później.

Albo 1927 plus 5 daje rok 1932, a nie 1929.
Albo oddał się Jehowie w 1929 a chrzest 5 lat później w 1934.
Dotychczas myślałem, że oddanie się Jehowie to chrzest.

Tak wynika z tekstu ang.

*** w11 5/15 p. 6 “A Wonderful Overseer and a Dear Friend” ***
A tragic accident that almost cost his dear mother her life caused young Jack to think seriously about the purpose of life, and in 1929 he dedicated himself to Jehovah, symbolizing his dedication at the first opportunity, in 1934.

Może ktoś to zweryfikuje.

[KaiserSoze]

Dotychczas myślałem, że oddanie się Jehowie to chrzest.
(...)
Może ktoś to zweryfikuje.

Zaskoczony jestem że tego nie wiedziałeś. Oddanie się Jehowie następuje w modlitwie, natomiast chrzest jest tylko potwierdzeniem tego oddania.
PS. co ciekawe, oddanie to twoja osobista sprawa, a o chrzcie decydują inni. Jakby nie patrzeć, to będąc oddanym, możesz nie zostać dopuszczonym do chrztu. I co wtedy? Bóg musi sie wycofać z przyjęcia twojego oddania czy ty musisz powiedzieć Bogu "sorrenson, poczekaj aż mi starszyzna pozwoli ci służyć"?

[Roszada]

Zaskoczony jestem że tego nie wiedziałeś. Oddanie się Jehowie następuje w modlitwie, natomiast chrzest jest tylko potwierdzeniem tego oddania.

Mogłem nie wiedzieć, bo oni zmieniaja nomenklaturę:

   Towarzystwo Strażnica naucza dziś o „oddaniu się Bogu”. Jednak nie zawsze tak nauczała ta organizacja.

Poświęcenie się

Przez wiele lat, aż do roku 1952, Towarzystwo Strażnica używało określenia „poświęcenie się”:

„Świadkowie Jehowy zawsze dobrze rozumieli i wyjaśniali, co symbolizuje chrzest w wodzie, chociaż następowały zmiany w terminologii. Dawniej to, co teraz nazywamy »oddaniem się«, bywało określane jako »poświęcenie«. Takie określenie zastosowano na przykład w książce Charlesa Tazego Russella, zatytułowanej »Nowe stworzenie«, gdzie wyjaśniono znaczenie chrztu w wodzie szczególnie w odniesieniu do tych, którzy tworzą symboliczne ciało Chrystusa, a więc tych, którzy mają nadzieję na życie niebiańskie” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 8).

Oddanie się Bogu

Towarzystwo Strażnica w roku 1952 zmieniło swoje nazewnictwo:

„Niemniej jednak w słusznym czasie, ściślej w roku 1952, ukazały się w Strażnicy (wyd. ang. z 15 maja) dwa specjalne artykuły na ten temat. Artykuł przewodni nosił tytuł »Oddanie się Bogu i poświęcenie«, a następny: »Oddanie się na życie w nowym świecie«. W artykułach tych wykazano, że to, do kiedyś nazywano »poświęceniem«, należało raczej określać jako »oddanie się Bogu«” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 8).

W publikacji z roku 1952 napomknięto, że Biblia Świadków Jehowy nie zawiera słowa „poświęcenie”, którego oni przez wiele lat używali:

„»Przekład Nowego Świata Chrześcijańskich Pism Greckich« (ang.) w ogóle nie zawiera słowa »poświęcić« (consecrate) w swym głównym tekście; zatem słowo to nie jest używane do opisania czegoś, co czynił Jezus lub którykolwiek z jego uczniów” (Strażnica Nr 19, 1952 s. 4).

Po drugie najczęściej łączy się oddanie się z chrztem i to w jednym czasie, a nie po kliku latach:

*** g 5/07 s. 22 Byłem niewolnikiem alkoholu ***
Pół roku później oddałem się Bogu i usymbolizowałem to chrztem.

*** g 3/10 s. 15 Co mnie pociągnęło do Świadków Jehowy ***
Zbudowany tym doświadczeniem, oddałem się Jehowie i 3 stycznia 1990 roku usymbolizowałem to chrztem w wodzie.

*** w10 15.4 s. 26 ak. 7 Czy w pełni naśladujesz Chrystusa? ***
Czy nadal jestem zdecydowany potwierdzać swym życiem, że oddałem się Bogu, tak jak byłem zdecydowany w czasie chrztu?

*** w00 1.2 s. 26 Jehowa jest moim schronieniem i siłą ***
W kwietniu 1943 roku oddałem się Jehowie i usymbolizowałem to chrztem w wodzie

[Roszada]

Jak inny członek dostał się do Ciała Kierowniczego:
Urodził się, gdy Russell umarł, i to w Nowej Zelandii.
Skończył o dziwo studia!

*** w99 1.10 s. 16 ***
Lloyd Barry urodził się 20 grudnia 1916 roku na Nowej Zelandii. Jego rodzice już wcześniej żywo się zainteresowali prawdami biblijnymi przedstawianymi w publikacjach Charlesa T. Russella, które wydawało Towarzystwo Strażnica. Tak więc brat Barry dorastał w gorliwej rodzinie chrześcijańskiej.
Chociaż interesował się sportem i nauką, a nawet ukończył studia w zakresie nauk ścisłych, nigdy nie stracił z oczu spraw duchowych. Dnia 1 stycznia 1939 roku rozpoczął służbę pełnoczasową jako członek rodziny Betel w biurze Towarzystwa w Australii.
(...) W połowie roku 1975, gdy w Japonii było około 30 000 Świadków, brat Barry z żoną przeniósł się do Brooklynu w Nowym Jorku. Jako chrześcijanin namaszczony duchem, został zaproszony do usługiwania w charakterze członka Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy

Przetrwał rok 1975 i zaprosili go do CK.

A jednak można to godzić:

"nawet ukończył studia w zakresie nauk ścisłych, nigdy nie stracił z oczu spraw duchowych".

Można się na niego powołać, gdy będą zniechęcać do studiów. No bo jak by nie było członek CK, więc dał przykład.

[Tusia]

Jako chrześcijanin namaszczony duchem, został zaproszony[/b] do usługiwania w charakterze członka Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy

A może porażony prądem elektryczny?

[Roszada]

Jak stać się członkiem CK?
Po prostu trza sobie zapracować na farmie:

*** w96 15.6 s. 32 Pokornie służył Jehowie ***
W roku 1941 brat Booth został skierowany przez ówczesnego prezesa Towarzystwa Strażnica, Josepha F. Rutherforda, do pracy na Farmie Królestwa w pobliżu miasta Ithaca w stanie Nowy Jork. Służył tam wiernie przez 28 lat. Jego miłość do służby nie przygasła i przez cały ten okres cieszył się, że może się spotykać z tysiącami studentów Biblijnej Szkoły Strażnicy — Gilead kształcącej misjonarzy, która aż do roku 1961 mieściła się na Farmie Królestwa. W roku 1970 zaproszono go do pracy na Farmach Strażnicy w Wallkill w stanie Nowy Jork — znowu znalazł się więc tam, gdzie jakieś 45 lat wcześniej rozpoczynał służbę pionierską.
W roku 1974 brat Booth został członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, działającego w nowojorskim Brooklynie.

Wyrzucaniem obornika przez ponad 30 lat pewnie zasłużył sobie, a i przy okazji przy studentach się dokształcił.
Ja pierdziu...

[Roszada]

Przed rokiem 1935 po prostu wystarczyło sie wtedy urodzić i już się miało pierwszy krok za sobą.
Już się było pomazańcem.
Resztę trzeba było sobie wysłużyć u Rutherforda czy następców.

*** w94 1.12 s. 31 ‛Jego uczynki idą za nim’ ***
WE CZWARTEK 28 lipca 1994 roku o godzinie 8.50 zakończył swój ziemski bieg George D. Gangas. Miał 98 lat. Należał do namaszczonych chrześcijan, a od 15 października 1971 roku był członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy.
(...) Brat Gangas został ochrzczony 15 lipca 1921 roku. W marcu roku 1928 rozpoczął pełnoczasową służbę kaznodziejską (jako pionier). Od tego czasu spędził w służbie pełnoczasowej ogółem 66 lat. Dnia 31 października 1928 roku został pracownikiem Biura Głównego Towarzystwa Strażnica w Brooklynie.

Po prostu wpierw "należał" do pomazańców, a później po prostu "był" w CK.

[Roszada]

A jeden się nawet opierał, bo nie chciał byc w CK:

*** w85/14 s. 26 Jehowa „obchodził się ze mną wspaniałomyślnie” ***
W listopadzie 1974 roku poproszono mnie, abym został członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy. Przejąłem się tym do tego stopnia, że musiano mnie wręcz zachęcać do wyrażenia zgody. Usłyszałem między innymi, że takie samo zaproszenie otrzymało jeszcze kilku innych braci. W sumie było nas siedmiu, dzięki czemu Ciało Kierownicze zwiększyło wtedy swą liczebność z 11 do 18 osób.

Wtedy to ich było aż 18 chłopa.
4 komplety do brydża plus 2 zapasowych.

[Roszada]

Opowiada Gerrit Lösch, który był np. skautem:

*** w14 15.7 s. 22 Straciłem tatę — zyskałem Ojca ***
Pod koniec 1989 roku, przed upadkiem komunizmu w Europie Wschodniej, Ciało Kierownicze poprosiło mnie i moją żonę, żebyśmy przenieśli się do Biura Głównego w Nowym Jorku. Była to dla nas wielka niespodzianka. Służbę w bruklińskim Betel rozpoczęliśmy w lipcu 1990 roku. Dwa lata później zostałem zamianowany jako pomocnik Komitetu Służby Ciała Kierowniczego. A od lipca 1994 roku mam przywilej usługiwać w Ciele Kierowniczym.

Ot taki sobie przywilej usługiwania spadł mu z nieba.
2 latka sobie popracował jako "pomocnik" CK i se chody wyrobił wcześniej.