2 Koryntian 4 rozdział:
"18 dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.
5 rozdział:
1 Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. 2 Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek, 3 o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy. 4 Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie. 5 A Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek. 6 Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. 7 Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. 8 Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana".
1 Koryntian 15 rozdział:
"50 Zapewniam was, bracia, że ciało i krew17 nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. 51 Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. 52 W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. 53 Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność."
Takich wersetów jasno mówiących o życiu w niebie dla chrześcijan można mnożyć. Natomiast o życiu chrześcijan na ziemi w NT nie ma.
Jest jedynie wzmianka w Mateusza 5:5 "Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.", ale czy to znaczy, że chrześcijanie będą żyć na ziemi?
Nie do końca tu się zgodzę.
Oczywiście, nie piszę żeby się spierać albo
wymądrzać, ale żeby można było wspólnie do czegoś dojść.
Brakuje tu (tzn, oczywiście, moim zdaniem)
ważnej rzeczy. Otóż, w Pismach Greckich,
do opisania ciała jako powłoki fizycznej,
stosuje się najczęściej słowo SOMA,
natomiast w wielu miejscach które przytoczyłeś,
występuje słowo SARX i jego odmiany,
które oznacza pewną przyziemną naturę
człowieka. Wyjątkiem wśród tekstów, które Gerontasie
przytoczyłeś jest 2 Kor 5, bo tam rzeczywiście jest SOMA,
ale tam są rodzajniki przed tym słowem, więc można by to
tak zrozumieć, że nie chodzi tam o to, że w ogóle
nie będziemy w cielesnej postaci, tylko że nie będziemy
w TYM ciele.
Za to w 1 Kor 15:50 jest SARX i na pewno nie takie jest
znaczenie tego wersu, że on przeczy zmartwychwstaniu w ciele.
Przez następne kilka dni kompletnie nie mam czasu pisać na forum,
ale wrócę do tego tematu jeszcze, to bardzo ważny wątek.
Napiszę w skrócie, że najstarsi patryści wyznawali nadzieję na
połączenie się z ciałem w zmartwychwstaniu i powrót Chrystusa!!!
"ciało i krew" - stary, ale ciekawy wątek tutaj:
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=942Chodzi mi o wypowiedzi tam niejakiego "Mirka"
z tamtego forum, ponieważ uważam je za
zgodne z prawdą. Mam znacznie więcej
innych wniosków, które to potwierdzą.
Ps:
oczywiście nie ma żadnych dwóch grup chrześcijan.
Ale nie piszcie, że ma nic o możliwości cielesnego życia dla chrześcijan,
bo to nie jest prawdą (np.
Rzymian 8:11) i przeczy ewangelii.
Gwóźdź sprawy jest moim zdaniem
w całkiem innym miejscu.
wracam za kilka dni