Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Z życia wzięte .....  (Przeczytany 332080 razy)

Offline Lechita

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #555 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 12:12 »
   

 To dobry pomysł (moim zdaniem), widzę że i PP też się nosi z takim zamiarem i kilka innych osób. Jedno co mogę zasugerować, to wcześniej dostarczyć list do osób nam bliskich, niż do starszych. Aby na Wasze wykluczenie patrzyli, przez pryzmat Waszych słów, a nie przez pryzmat tego co padnie z mównicy. Nie będą zaskoczeni, później to może być odbierane jako tłumaczenie, a nie oświadczenie.

Tazła, pięknie dziękuję! Doskonała rada! Myślałem, że najpierw list podeślę koordynatorowi a potem innym. Ale teraz widzę, że lepiej będzie zrobić odwrotnie.

Dziękuję raz jeszcze , a z tą Twoją winą to wcale nie jest tak. Pisałem oczywiście w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bądź pewna moich jak najlepszych intencji względem Twojej osoby jak i wszystkich innych forumowiczów :)

"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline PoProstuJa

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #556 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 12:28 »
Tazła, pięknie dziękuję! Doskonała rada! Myślałem, że najpierw list podeślę koordynatorowi a potem innym. Ale teraz widzę, że lepiej będzie zrobić odwrotnie.

A ja miałam taki pomysł żeby zrobić to równocześnie.

No bo...
...wyślesz tylko do braci, to od razu zadzwonią do starszego i zepsują Ci niespodziankę :)
...wyślesz najpierw do starszego, to może ostrzegać innych braci przed Tobą...

A jak i starszy i bracia mają list w tym samym czasie, to wszyscy mają niespodziankę w tej samej chwili! :)


Offline Lechita

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #557 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 12:53 »
PoProstuJa , masz rację.
Dlatego chcę to tak zgrać w czasie by listy wpierw dostali ci, na których mi zależy, a dzień później do starszyzny i to w czasie gdy do najbliższego zebrania będzie jeszcze kilka dni.
Myślę, że da to czas na zapoznanie się z treścią a dodatkowo na rozejście się wieści po zborze zanim jeszcze zostanie to ogłoszone na zebraniu.
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #558 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 12:59 »
Mnie raczej chodziło o krótką różnicę w czasie. Tak zrobił zmajomy,  jego bliscy wiedzieli dzień wcześniej.  Chciał  aby to oni nie byli zaskoczeni, starsi to formalność.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #559 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 14:12 »
To przykre jak sobie uświadamiasz, że jesteś dla nich tylko cyferką - współwyznawcą, albo nikim.

Pewne napoje są dobre tylko na zimno lub z lodem  ;D .
Dlatego analogicznie nauczyłem się w życiu że te zachęty przed pamiątką i nie tylko, są miłe jeśli są przyjmowane na zimno lub lepiej z głową w lodzie i bez emocji.
To całkiem podobnie jak pewne napoje nie smakują na ciepło tylko na zimno lub z lodem  8-).
I to działa podobnie - nawet jeśli szczere i życzliwe , traktuj je bez emocji a głowa spokojniejsza i nie boli poźniej .

Jedna z podstawowych nauk i "prawd" z JWORG wpajana szeregowemu Świadkowi Jehowy -
"Świat to my i oni. My uduchowieni - Oni to  "Świat" ( światusy, ludzie ze świata, świeccy ,itp. ---zawsze w domyśle to część integralna złego tzn. szatańskiego świata itd....) "

To smutne i  przykre że ci"mili" ludzie w krawatach i przy stojakach  nie widzą innych kolorów niż czarny i biały przy ocenie bliźniego.
No chyba że za taką słabą iskrę nadziei uznać fakt iż publikacje WTS w wielu miejscach jasno  radzą być wybrednym jeśli chodzi o towarzystwo w osób ze zboru.
Podpisuj umowy pisemnie w sprawach finansowych z bratem itd.
Dlaczego jak to taka oaza spokoju w złym świecie i "raju duchowym"
Mało jest takich rad burzący ten zero jedynkowy obraz ludzi i bliźnich , ale jednak są i dla myślących wystarczą .

A sama  pamiątka to  raczej taki papier lakmusowy mierników prawości made in JWORG
- wystarczy czasem być i cicho siedzieć apotem to nawet  możesz być już taki milszy,  nawet jak jesteś  wykluczony . 
Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie


Offline Sebastian

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #560 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 15:04 »
PoProstuJa , masz rację.
Dlatego chcę to tak zgrać w czasie by listy wpierw dostali ci, na których mi zależy, a dzień później do starszyzny i to w czasie gdy do najbliższego zebrania będzie jeszcze kilka dni.
Myślę, że da to czas na zapoznanie się z treścią a dodatkowo na rozejście się wieści po zborze zanim jeszcze zostanie to ogłoszone na zebraniu.
Mnie raczej chodziło o krótką różnicę w czasie. Tak zrobił zmajomy,  jego bliscy wiedzieli dzień wcześniej.  Chciał  aby to oni nie byli zaskoczeni, starsi to formalność.
idąc tym tokiem rozumowania, to najfajniej byłoby jakby zebranie w tygodniu odbywało sie w poniedziałki (strażnica standardowo w niedzielę) i jakby powysyłać te listy priorytetami w poniedziałek (tak żeby poczta doręczyła je we wtorek). W ten sposób wieści mogą swobodnie roznosić się od wtorku do soboty, ale że nie ma w te dni zebrania, więc starszyzna nie ostrzega jeszcze nikogo.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline PoProstuJa

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #561 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 16:12 »
W dobie internetu chcecie papierowe listy rozdawać?!  ;D

No oczywiście też można... :)


Offline Estera

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #562 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 16:29 »
W dobie internetu chcecie papierowe listy rozdawać?!  ;D
No oczywiście też można... :)
   Chcę, żeby to było takie bardzo osobiste.
   Poza tym, w moich rejonach, to nie wiem, jak to używanie tego netu się odbywa.
   A tak, będę miała pewność, że mój list do odbiorcy napewno dotarł.
   A może ktoś zachowa tę moją pisaninę na pamiątkę i kiedyś wróci do niej i się wybudzi.
   Niezbadane są drogi takich listów.
   A fajnie byłoby dostać po jakimś czasie telefon typu:
   "Wiesz, przeczytałam Twój list jeszcze raz i pomógł mi do końca zrozumieć, dlaczego przestałaś być śj i ... że ... WTS kłamie!"
    :D :D :D :D :D
   
« Ostatnia zmiana: 17 Kwiecień, 2017, 16:34 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline PoProstuJa

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #563 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 16:52 »
   Chcę, żeby to było takie bardzo osobiste.
   Poza tym, w moich rejonach, to nie wiem, jak to używanie tego netu się odbywa.
   A tak, będę miała pewność, że mój list do odbiorcy napewno dotarł.
   A może ktoś zachowa tę moją pisaninę na pamiątkę i kiedyś wróci do niej i się wybudzi.
   Niezbadane są drogi takich listów.
   A fajnie byłoby dostać po jakimś czasie telefon typu:
   "Wiesz, przeczytałam Twój list jeszcze raz i pomógł mi do końca zrozumieć, dlaczego przestałaś być śj i ... że ... WTS kłamie!"
    :D :D :D :D :D
 

Estera, jak masz w miarę blisko te osoby, które chcesz obdarować listem, to może po prostu powrzucasz im je do skrzynki?!
Dla Świadka, który latami rozpowszechniał traktaty i czasopisma to chyba nie aż taki problem! :D

Rozdawanie listów na sali jest ryzykowne. A ludzie mogą się bać je brać! - bo nigdy nie wiadomo czy ktoś na nich nie doniesie! :)


Offline Estera

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #564 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 17:01 »
Estera, jak masz w miarę blisko te osoby, które chcesz obdarować listem, to może po prostu powrzucasz im je do skrzynki?!
Dla Świadka, który latami rozpowszechniał traktaty i czasopisma to chyba nie aż taki problem! :D
Rozdawanie listów na sali jest ryzykowne. A ludzie mogą się bać je brać! - bo nigdy nie wiadomo czy ktoś na nich nie doniesie! :)
   Dobry pomysł i być może wykorzystam go, bo jest rozsądny w tej sytuacji.
   Dzięki, dzięki za podpowiedź.
   Chociaż osobiście, miałam w zwyczaju, jeszcze jak byłam tak na bieżąco w zborze ...
   Robić takie "listowne niespodzianki", z jakimiś serdecznymi wpisami dla przyjaciół ze zboru.
   To całkiem możliwe, że nie byłoby nic podejrzanego w tym, że rozdaję koperty.
    :) :) :) :) :)
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline PoProstuJa

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #565 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 17:07 »
   Dobry pomysł i być może wykorzystam go, bo jest rozsądny w tej sytuacji.
   Dzięki, dzięki za podpowiedź.
   Chociaż osobiście, miałam w zwyczaju, jeszcze jak byłam tak na bieżąco w zborze ...
   Robić takie "listowne niespodzianki", z jakimiś serdecznymi wpisami dla przyjaciół ze zboru.
   To całkiem możliwe, że nie byłoby nic podejrzanego w tym, że rozdaję koperty.
    :) :) :) :) :)

Biorąc pod uwagę, że zdaje się przestałaś chodzić regularnie na zebrania, a nagle pojawisz się z torbą kopert... to starsi mogą wyniuchać że coś się święci. Wystarczy, że pierwsza osoba na Ciebie doniesie... i się łańcuszek posypie.
Nie zdziwię się jak starsi będą robić szybkie śledztwo i kazać ludziom oddawać koperty. I wtedy Twoje przesłanie może nie dotrzeć do nikogo :(


Offline Estera

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #566 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 17:39 »
Biorąc pod uwagę, że zdaje się przestałaś chodzić regularnie na zebrania, a nagle pojawisz się z torbą kopert... to starsi mogą wyniuchać że coś się święci. Wystarczy, że pierwsza osoba na Ciebie doniesie... i się łańcuszek posypie.
Nie zdziwię się jak starsi będą robić szybkie śledztwo i kazać ludziom oddawać koperty. I wtedy Twoje przesłanie może nie dotrzeć do nikogo :(
   Mam i na to świetny pomysł, jak w tym względzie wyprowadzić ich w "pole".
   Ale nie będę tu pisała o wszystkich szczegółach swojej dopracowywanej strategii, bo nie chcę się zbytnio odkrywać.
   A nie wiadomo, czy tu ktoś z mojej starszyzny nie szpieguje, jako gość.

   Sytuacja, którą opisujesz, rzeczywiście byłaby bardzo podejrzana, z tą taką, nagłą torbą listów, jak piszesz.
   Dlatego zrobię to z rozsądkiem.
   Napewno nie dam się im odstrzelić, tak ni z gruszki ni z pietruszki.

    :) :) :) :) :)
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline PoProstuJa

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #567 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 18:38 »
   Mam i na to świetny pomysł, jak w tym względzie wyprowadzić ich w "pole".
   Ale nie będę tu pisała o wszystkich szczegółach swojej dopracowywanej strategii, bo nie chcę się zbytnio odkrywać.
   A nie wiadomo, czy tu ktoś z mojej starszyzny nie szpieguje, jako gość.

   Sytuacja, którą opisujesz, rzeczywiście byłaby bardzo podejrzana, z tą taką, nagłą torbą listów, jak piszesz.
   Dlatego zrobię to z rozsądkiem.
   Napewno nie dam się im odstrzelić, tak ni z gruszki ni z pietruszki.

    :) :) :) :) :)
 

To jak już przeprowadzisz tę akcję Estero to daj mi znać (w prywatnej wiadomości) jakie sprytne strategie zastosowałaś! Może ja też z nich skorzystam! :)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #568 dnia: 18 Kwiecień, 2017, 10:57 »
Adam i Ada



       Dalej ojciec opowiadał, jak on widział te sprawy, jak bardzo go bolało, gdy żona cierpiała. Widział to, czasem coś chciał zrobić, nie mógł już patrzeć na tę jej udrękę, ale nie pozwalała. Zawsze mówiła to samo..a czym bym się wtedy od nich różniła? Byłabym taka sama jak oni, a tego nie chcę. To było trudne, jednak tak bardzo ją kochał, że cierpiał razem z nią i nic nie robił.
Ta opowieść była bardzo długa, Adam spojrzał na teściową, patrzyła ślepo przed siebie i nie reagowała, była jakby nieobecna. Po omacku chwyciła męża za rękę i tak siedziała. Halinka siedziała ze wzrokiem wbitym w jakiś punkt na stole, Robert bawił się serwetką, a raczej strzępami, jakie z niej zostały. Oni to znali, może nie ze strony ojca, on nigdy nie mówił o tym, co wtedy czuł, jak to widział, dziś dowiedzieli się dlaczego, nie chciał dołować żony.

Spojrzał na siostrę, siedziała zakrywając twarz dłońmi, szturchnął szwagra pokazując na Adę. Rober wziął ją za rękę i oderwał od twarzy, miała oczy czerwone od łez. Spojrzał na Adama i znów na kobietę. Kochanie aż tak się wzruszyłaś, na szczęście to już przeszłość, pocałował ją w rękę. Wtedy Ada wybuchnęła płaczem, co mężczyznę wprowadziło w osłupienie.
Adam  domyślał się, co było powodem płaczu, to świadomość, przed czym uchronił ją ojciec, jak mogła utonąć w chorych zasadach.
Teraz oczy wszystkich skierowane były na płaczącą Adę. Teściowa wstała, podeszła do niej, przytuliła ją i powiedziała..na szczęście ty córciu, opamiętałaś się w porę i nic ci nie grozi.

Ada, wciąż szlochając przytuliła się do niej, przez łzy wydusiła z siebie..mamo (tak od jakiegoś czasu zwracała się do kobiety) jak pomyślę, że tak bardzo mogłam skrzywdzić ojca, a później uwikłać się w coś, co by mi nie pozwoliło kontaktować się z Adasiem, tobą serce chce mi pęknąć. Taka jestem na siebie zła, za tę naiwność i głupotę. Taka religia, która rozbija rodziny, jest winna tylu cierpień nie ma prawa powoływać się na Boga. Teraz wszyscy mieli łzy w oczach. Kobieta pocałowała Adę w czoło i powiedziała..mam nadzieję, że ta klątwa już nad nami nie wisi i nikt więcej nie będzie przez tę religię cierpiał.

Nie spodziewali się, że te słowa są tylko pobożnym życzeniem. Nikomu nie przyszło do głowy, co los im jeszcze szykuje i czemu muszą stawić czoła....
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2332
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #569 dnia: 18 Kwiecień, 2017, 18:14 »
Nie spodziewali się, że te słowa są tylko pobożnym życzeniem. Nikomu nie przyszło do głowy, co los im jeszcze szykuje i czemu muszą stawić czoła....

Kochana czytając Twój wątek powinnam (ni etylko ja) zaopatrzyc sie w tabletki na uspokojenie, normalnie juz obgryzłam paznokcie z niecierpliwości. Słońce, pereło moja, prosze Cię o kontynuację, bardzo szybko, nie pozwól swoim czytelnikom się tak niecieroliwić  :-* :-* :-*
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>