Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Cześć wszystkim :)  (Przeczytany 9024 razy)

Offline Hippopotamus

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 15:33 »
A zapraszam do Katowic :P lub okolic, chętnie kogoś poznam, przydałoby się trochę towarzystwa (byle nie Strażnica :P)
Witam miłą sąsiadkę :)
To, co za Tobą, to już zamknięty rozdział. To już nie ma znaczenia. Teraz jesteś wolna od religijnej korporacji i nowe życie przed Tobą. Nie warto myśleć o przeszłości. Warto zacząć żyć tak, jak zawsze chciałaś. Czego gorąco życzę.
Przy okazji - może zorganizujemy jakieś spotkanie forumowiczów na południu w szerszym gronie ?
Na bratnim forum tradycją od lat są spotkania u Nunka - może zapoczątkujemy jakąś własną tradycję ?


Offline Salome

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #16 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 15:50 »
Thialve,
ja miałam z rejestracją tak, że strasznie przeżyłam sam fakt zalogowania na pierwszym forum. Wcześniej długo czytałam, ale dopiero rejestrując się poczułam, że to kolejny kamień milowy na mojej drodze. Nikt tego nie zrobi za nas i te emocje też sami musimy przetrawić.
Dzięki ludziom na forum można łatwiej i szybciej przepracować swoje traumy, lęki, smutki.


Tak, to prawda, rejestracja jest dowodem mentalnej zmiany. Wychodzenie to jest proces długi i stopniowy, trzeba wszystko przepracować, zwłaszcza jak ktoś się w tym urodził, wychował i żył dekady. Samotność i izolacja nie jest dobrą opcją. Ja bym z chęcią porozmawiała z ludźmi w zborze o moich odczuciach i wątpliwościach, ale wiadomo, jak by się to skończyło.  :o  Trudno się otworzyć przed donosicielami. Moje najlepsze przyjaciółki (które mam od lat "w świecie") patrzą na mnie jak na kosmitkę, jak im coś próbuję powiedzieć. Eks Świadek zrozumie Cię najlepiej. Swoją drogą, system jest tak stworzony, że controlling działa na wszystkich poziomach - i myśli, i słów i czynów.
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 19:22 »

Przepraszam ze się tak rozpisałam, ale jak wspomniałam dużo się we mnie dzieje od kilku lat i nie jestem w stanie radzić sobie z tym sama..

   Witaj kochana i nie przepraszaj, nie masz za co.

To Ciebie skrzywdzono, to od Ciebie się odwrócili bliscy i nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiemy. Większość z nas przeszło  podobną drogę.
Nie pozwól sobie wmówić że jesteś zła, to nie Ty ich skrzywdziłaś, ale ci krewni co powinni być Twoją rodziną a są tylko ( jak ja to nazywam) ludźmi z którymi Cię łączy DNA.
To oni powinni się wstydzić, mieć wyrzuty sumienia za to co robią najbliższym i to jeszcze niby z miłości. Chorej miłości.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #18 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 20:24 »
Przy okazji - może zorganizujemy jakieś spotkanie forumowiczów na południu w szerszym gronie ?
Tak, dalej ode mnie już nie można!?  ;) A w ogóle to witaj wśród nas Thialve :)
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Lila

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #19 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 20:48 »
Tak, dalej ode mnie już nie można!?  ;) A w ogóle to witaj wśród nas Thialve :)
Można. Arłamów ;)


Offline bernard

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #20 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 20:50 »
Ej,a może na wschodzie co ? Tez jest ładnie  :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #21 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 21:02 »
Można. Arłamów ;)
Albo Wołosate. ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Thialve

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #22 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 21:40 »
Salome - ważne ze się zdecydowałas :) sądzę że trafiłam dobrze, jedne z pierwszych zdań w regulaminie wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie ;)
Dziękuję wszystkim za tak serdeczny odzew :)
Wiem dobrze ze nikogo nie zmusze do zrzucenia okularów, tak jak ktoś niżej wspomniał (pisze z telefonu i ciężko mi się tu quotuje) ta religia wpływa na sposób myślenia, życia i zachowania się w sposób przerażający. Nigdy nie byłam emocjonalnie związana z nią i juz rok jestem wykluczona ale dalej mam wrażenie jakby mi się ktoś patrzył na ręce i donosił Świadkom.. Może to głupie ale zdążyłam się już przyzwyczaić do tego ze zawsze jest jakieś gumowe ucho gotowe ochoczo donieść odpowiednim osobom :/ zwłaszcza ze w rodzinnym mieście na jednej ulicy swego czasu mieszkał prawie cały nasz zbór..
Ale tak jak wspomnieliscie to już za mną :) teraz trzeba się po.prostu nauczyć żyć...inaczej :D bez obawy ze ktoś zagląda ciągle przez ramię czy ładnie strażnice podkreslasz :p


Offline M

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #23 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:12 »
bez obawy ze ktoś zagląda ciągle przez ramię czy ładnie strażnice podkreslasz :p

To może brzmieć dla osób na zewnątrz jak żart, ale coś takiego przynajmniej u mnie w zborze funkcjonowało. Jedni drugim zaglądali przez ramię czy mają ładnie podkreśloną Strażnicę. Jeśli ktoś nie miał, to generalnie było to uznawane jako oznaka "słabości duchowej" :-X


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #24 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:15 »
To może brzmieć dla osób na zewnątrz jak żart,

Zgadza sie. ;)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Lila

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:35 »
Salome - ważne ze się zdecydowałas :) sądzę że trafiłam dobrze, jedne z pierwszych zdań w regulaminie wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie ;)
Dziękuję wszystkim za tak serdeczny odzew :)
Wiem dobrze ze nikogo nie zmusze do zrzucenia okularów, tak jak ktoś niżej wspomniał (pisze z telefonu i ciężko mi się tu quotuje) ta religia wpływa na sposób myślenia, życia i zachowania się w sposób przerażający. Nigdy nie byłam emocjonalnie związana z nią i juz rok jestem wykluczona ale dalej mam wrażenie jakby mi się ktoś patrzył na ręce i donosił Świadkom.. Może to głupie ale zdążyłam się już przyzwyczaić do tego ze zawsze jest jakieś gumowe ucho gotowe ochoczo donieść odpowiednim osobom :/ zwłaszcza ze w rodzinnym mieście na jednej ulicy swego czasu mieszkał prawie cały nasz zbór..
Ale tak jak wspomnieliscie to już za mną :) teraz trzeba się po.prostu nauczyć żyć...inaczej :D bez obawy ze ktoś zagląda ciągle przez ramię czy ładnie strażnice podkreslasz :p

Czasami faktycznie nas obserwują, a czasami tylko nam się zdaje.
WTS opanował do perfekcji techniki wywołujące w nas wyrzuty sumienia, ciągłe dbanie o to by nikogo nie zgorszyć, by uważać, co ludzie powiedzą.
Zazwyczaj nie jesteśmy takimi gwiazdami by całe miasto nas obserwowało :) Ale tak właśnie żyjemy. Najpierw ze względu na dobre imię organizacji i boga, a potem na znajomych i plotki.
Pytanie - czy zachowujesz się inaczej? Czy kradniesz, gwałcisz, mordujesz? No przynajmniej może się szlajasz? Nie. Większość z nas żyje całkiem normalnie, nie robi nic innego, ani lepszego ani gorszego z punktu widzenia prawa.  A mimo wszystko boimi się, że będą o nas plotkować. Sami sobie wystawiamy w głowie taką ocenę.
Ja też mam czasami taką schizę :( Staram się nad tym panować, ale nie zawsze wychodzi. Mam nadzieję, że z czasem pozbędę się tego chorego lęku.

Tak mi się jeszcze skojarzyło, że jak świadek widzi smutnego EX'a, too mówi, że ma czego chciał i źle skończył, bóg mu nie błogosławi i się stoczył. A jak widzi szczęśliwego EX'a, to mówi, że to tylko na pokaz i że w głębi serca to ten EX wie, że jest już stracony...
Cokolwiek byśmy nie zrobili, to oni i tak będą gadać. Więc jak muszą, to niech gadają. A my żyjmy swoim życiem tak by móc spojrzeć w lustro z czystym sumieniem :)


Offline Lila

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:41 »
To może brzmieć dla osób na zewnątrz jak żart, ale coś takiego przynajmniej u mnie w zborze funkcjonowało. Jedni drugim zaglądali przez ramię czy mają ładnie podkreśloną Strażnicę. Jeśli ktoś nie miał, to generalnie było to uznawane jako oznaka "słabości duchowej" :-X

Tak było! :)
Mnie strasznie drażniły kolorowe flamastry. Przepraszam bardzo, ale muszę to napisać - takie oczojebne Strażnice czasami musiały być widoczne z kosmosu!
Ja lubiłam elegancko cieniutkim długopisem. Miałam ze dwa, trzy kolory. Jak coś było bardzo ważne, to czasami podwójną linią podkreślałam. Ołówkiem dopisywałam uwagi, jakieś dodatkowe wersety.
Jak zaczęłam odwalać manianę, to przerzuciłam się na flamastry i zrezygnowałam z linijki. W najostatniejszym etapie bytności w wts przygotowywałam się głównie do książki, a i to z rzadka.
A jak doszłam do momentu, że musiałam sprawdzać jaką książkę studiujemy, to zrozumiałam, że mnie już tam nie ma ;)


Blizna

  • Gość
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #27 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:44 »
To może brzmieć dla osób na zewnątrz jak żart, ale coś takiego przynajmniej u mnie w zborze funkcjonowało. Jedni drugim zaglądali przez ramię czy mają ładnie podkreśloną Strażnicę. Jeśli ktoś nie miał, to generalnie było to uznawane jako oznaka "słabości duchowej" :-X

U mnie było to samo!!!!!!!!!
W ogóle zakładano, że jeśli ktoś nie popodkreślał, to znaczy że nie czytał.
Czyli nie przygotował się do zebrania.
A to było jak grzech w pewnych kręgach.
Niektórzy byli zdumieni, jak im się przyznawałam w prywatnych rozmowach, że się nie przygotowuję.
"Ale przecież się zgłaszasz" - mówili.
A co za problem się zgłosić, skoro ma się akapit przed sobą i odrobinę oleju w głowie?


Offline Thialve

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #28 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:46 »
W sumie z ta strażnica to nie jest śmieszne - u nas jak ktoś nie miał popodkreslane to już gadali ze "znowu się nie przygotował". Są w zbiorze chorzy psychicznie ludzie, była siostra która modliła się razem z kotem jak ten jej zostawił niespodziankę o zrozumienie dla kotka. Siostra która całe życie poświęciła służbie pionierskiej, nie ma rodziny i na starość została sama na 11 piętrze i czterema kotami, problemami z głową i chodzeniem, zamiast jej pomóc śmieją się ze dziwnie chodzi i ze jest przyglupia.. Brat który mojej biusciastej mamie ciągle powtarza ze nosi ogromne ciężary pokazując na korale a patrząc na piersi..
Swoją drogą to trochę straszne, że ludzie przed ślubem nie mają żadnej okazji się tak naprawdę poznać. Potem wychodzą nieszczęśliwe małżeństwa, zdrady byleby się tylko uwolnić albo mieszkają każdy ze swoimi rodzicami (jak dwa znajome małżeństwa). To ciśnienie żeby z kimś w końcu być w pewnym wieku zaczyna u nich być wręcz rozpaczliwe. Zasady zasadami ale natury się nie oszuka :/


Offline Thialve

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #29 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 22:50 »
Tak było! :)
Mnie strasznie drażniły kolorowe flamastry. Przepraszam bardzo, ale muszę to napisać - takie oczojebne Strażnice czasami musiały być widoczne z kosmosu!

A jak doszłam do momentu, że musiałam sprawdzać jaką książkę studiujemy, to zrozumiałam, że mnie już tam nie ma ;)

Dokładnie :D Haha im wyraźniejsze kolory tym Jehowa lepiej widzi przecież :p
Ja przestałam Przygotowywać się do książki dawno temu (z czasu jeszcze finał objawienia) z nowym światłem.. Była ogromna nagonka wtedy bo jak zaczęliśmy tam przyklejac to nowe światło to niektórzy dość wnikliwie zastanawiali się nad oryginalna wersja książki, wielu braciom się za to oderwało. A najbardziej bratu lektorowi, który nie odrobił pracy domowej i przyszedł ze starą wersja :P