Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Cześć wszystkim :)  (Przeczytany 9020 razy)

Offline Thialve

Cześć wszystkim :)
« dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:20 »
Cześć,
Jestem tu nowa, od kilku dni przeglądam to forum ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować.
Byłam wychowana w religii Świadków, podobnie jak cała moja rodzina, mój ojciec był bratem starszym, siostra jest wieloletnią pionierka. Wiele lat temu do zboru przyjechały dwa ukraińskie małżeństwa, które celowo rozbily dwa małżeństwa SJ w tym moich rodziców. Wtedy też ojciec został wykluczony. Jako że byłam najmłodsza czułam rywalizację rodziców o mnie. Moje siostry dużo starsze ode mnie wiedząc jakich zbrodni przeciw religii dopuścił się ojciec stanowczo odmówiły spotkań z nim i namawiano mnie do tego samego. Od 13 roku życia zmagam się z depresją, byłam pewna że ojciec zostawił nas przeze mnie i szukałam wsparcia wśród moich "braci" i "sióstr". Pewna młoda pionierka doradziła mi ze jeszcze lepsze wsparcie zarówno bracia jak i Bóg zaskarbie sobie będąc po chrzcie. Tak więc mając 13 lat dałam się ochrzcic. Niestety zarówno pod względem doboru muzyki, książek, zainteresowań czy nawet szkolnych znajomości dużo odstawalam od wymogów braci. Był czas kiedy chciałam się zaangażować, zostałam pionierka, chodziłam na przygotowania do strażnicy organizowalam spotkania dla młodzieży zbiorowej w moim wieku. Ale nie wyrabialam się z godzinami a spotkania pozostawały bez odzewu bo jak się potem dowiedziałam "byłam jeszcze dzieckiem, nikt nie brał mnie na poważnie". Z czasem poszlam do liceum, spotkałam się z wieloma pytaniami od ludzi madrzejszymi od siebie. Nie umiałam bronić prawdy bo nie nauczyłam się wierzyć w nią. Była to dla mnie jedynie codzienna oczywista oczywistość. Któregoś dnia uświadomiłam sobie ze omija mnie wiele ważnych rzeczy (przyjaźnie, miłości, spotkania itp) tylko dlatego ze jestem w tworze, którego przekonań nie popieram. Poznałam mężczyznę jakieś 200 km od rodzinnego miasta, rodzinie było bardzo nie w smak ze nie tylko umawiam się z człowiekiem ze świata ale ze jeżdżę do niego "i nie wiadomo co robimy". W naszym domu często przebywali SJ zwykle tylko ulubiona klika która obgadywala panujących braci starszych, porownywala je, wysmiewala itp. Nigdy mi ta dwulicowosc nie pasowała wiec unikalam tych spotkań przez co nie byłam zbyt lubiana przez najbardziej gadatliwe a przez to "wpływowe" osoby w zbiorze. Ponieważ za każdym razem jak robiłam coś.nie tak, matka karala mnie jak dzieciaka (miałam wtedy 19 lat) któregoś dnia już pękłam. Nigdy nie wracałam do.domu później niż 20, o.każdym wyjściu informowalam ja sms i pisałam z kim i co będę robić. Dwa razy zdążyło się (na przestrzeni dwóch lat, pierwszy raz z dziecięcej ciekawości) wrócić do.domu pod wpływem alkoholu, nie byłam pijana nie zataczalam się ale mimo.mocnej głowy język szybko odmawia mi.posłuszeństwa :P matka 19 kobiecie zabrała telefon, odciela internet i inne takie glupie pomysły. Wkurzyłam się ze wymaga ode mnie przestrzegania przepisów, których nie uznaje. Wielokrotnie prowadziliśmy rozmowy w domu, ja, dwie siostry i mama. Płakałam jak nigdy ze mam myśli samobójcze, że jest mi bardzo ciężko, że nienawidzę siebie, że czuje się zawsze gorsza i nie chce być w tej religii bo nie wierzę w te prawdy i siła mnie przecież do wiary nie zmusza. Moimi problemami emocjonalnymi matka przejęła się dopiero jak po jednej z kłótni oświadczyłan ze mam tego dość i w ciągu tygodnia się wyprowadzam (nie dam sobie rady przecież). Przez rok nie starczyło mi "jaj" żeby pójść do braci, odciąć się i mieć to już wszystko za sobą. W końcu z pomocą mojego obecnego męża (tego samego co na początku) stawilam się na komitecie. Siostra odmówiła przyjścia na ślub, matka przyszła z mina bazyliszka, a pół roku wcześniej na ślubie drugiej córki płakała ze na wszystkich zdjęciach jest rozmazana. Cała moja rodzina odmówiła przyjścia na wesele itp wiec z niego zrezygnowałam mimo iż było to moje marzenie. Do teraz odczuwam skutki po części mojej decyzji w wieku 13 lat i chwilami dorzucajac do tego depresję jest ciężko. Miewam myśli o powrocie, ale tylko dlatego ze doskwiera mi samotność, a to ogromny kontrast w porównaniu do 80-osobowego zboru.. Tak właśnie postępują SJ uniezalezniaja Cie od siebie. Do tego stopnia ze człowiek wie ze się mylą, nie chce znowu tego przeżywać ale tęskni do ludzi przy których się wychował..
Przepraszam ze się tak rozpisałam, ale jak wspomniałam dużo się we mnie dzieje od kilku lat i nie jestem w stanie radzić sobie z tym sama..


Offline Roszada

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:25 »
Witaj i wiedz, że znajdziesz tu i posłuch i porady od takich co przeżywali podobne kwestie życiowe. :-\


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:29 »
Witaj Thialve  :)
Mam nadzieję, że tu pisząc odczujesz ulgę przebywając w towarzystwie osób, które podobnie jak Ty doświadczone, poradziły sobie z problemami. A to wiedza bezcenna  :)
A więc korzystaj  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline bernard

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:36 »
Witaj Thialve  :)


Offline M

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:36 »
Przepraszam ze się tak rozpisałam, ale jak wspomniałam dużo się we mnie dzieje od kilku lat i nie jestem w stanie radzić sobie z tym sama..

Witaj :). Nie przepraszaj za nic, od tego jest forum aby pisać. A więc pisz, pisz jak najwięcej i nie duś już nic w sobie. U nas nie musisz się obawiać, że napiszesz o jedno słowo za dużo.

No chyba że zaczniesz ludzi wyzywać lub w inny sposób łamać regulamin ;).


Offline Thialve

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:38 »
Mam zamiar :)
Dlatego też się zarejestrowałam. Ostatnio zaczytuje się równie z sn.org to strona Słowo Nadziei. Robiłam ogromnego facepalma ze przez tyle lat opowiadalam ludziom i opowiadalam na zebraniach rzeczy przyjmując ze jako fakty, a nie poświęcając im żadnej głębszej uwagi. Z każdą obalana doktryna aż się trzeslam.. Tak bardzo chciałabym powiedzieć o tym mojej siostrze, ona naprawdę nie jest głupia wiem ze nie odrzuciłaby pewnie tych informacji jak typowy SJ ze czerwona lampka itp. Ale pewnie (wiedząc czym się interesuje) znowu urwalaby ze mną kontakt albo wydalaby się w polemikę a akurat z nią moja wiedza biblijna nie może się równać..


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2332
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:41 »
Witaj w naszej forumowej rodzinie.
Na forum znajdziesz mnóstwo doświadczeń, rad i wsparcia, korzystaj do woli.
Świat jaki oferują świadkowie (a racze centrala) jest istnym science fiction, niestety chyba większość z nas dowiedziało się o wym bardzo boleśnie, te doświadczenia nas łączą i powodują że doskonale się rozumiemy i możemy sobie pomagać i się wspierać.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline M

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #7 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:52 »
Tak bardzo chciałabym powiedzieć o tym mojej siostrze, ona naprawdę nie jest głupia wiem ze nie odrzuciłaby pewnie tych informacji jak typowy SJ ze czerwona lampka itp. Ale pewnie (wiedząc czym się interesuje) znowu urwalaby ze mną kontakt albo wydalaby się w polemikę a akurat z nią moja wiedza biblijna nie może się równać..

Jeśli zależy Ci na kontakcie z nią, to bądź ostrożna z tymi tematami. Szczególnie, jeśli już raz Ci pokazała, że wierzy bardziej organizacji niż logicznym argumentom. Dużo lepiej działa pokazanie, że teraz, gdy znasz prawdę jest Ci lżej i ogólnie żyje Ci się lepiej i jesteś szczęśliwa. To jest największy argument przeciw ŚJ, bo każdy świadek uważa, że tylko w organizacji można być szczęśliwym, a na zewnątrz jest tylko "płacz i zgrzytanie zębów".


Offline Thialve

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #8 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 13:54 »
Właśnie wiem ze zarówno ja jak i pewnie cześć Was musi być silna w swoim postanowieniu. Bo jeśli tęsknota mnie złamie będę jak padlina dla sepa - SJ przecież takich osób szukaja - samotnych, zagubionych i.przygnebionych. Jak to określił jeden "brat" - podatnych gruntów..


Offline Salome

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #9 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 14:18 »

Jestem tu nowa, od kilku dni przeglądam to forum ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować.


Witaj droga Thialve, też jestem tu nowa, z tym, że ja strony tego forum czytałam nie przez kilka dni, ale codziennie ponad rok i nie miałam odwagi się zarejestrować, a tym bardziej przywitać. Nie martw się, życie może być piękne nawet po drugiej stronie lustra. Wszystko będzie dobrze. Ja z chęcią przyjadę do Ciebie na poprawiny wesela i myślę, że jeszcze kilka chętnych osób by się znalazło  ;)
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline M

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #10 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 14:20 »
Ja z chęcią przyjadę do Ciebie na poprawiny wesela i myślę, że jeszcze kilka chętnych osób by się znalazło  ;)

Impreza? Gdzie impreza? Ja się piszę ;D.


Offline Thialve

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #11 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 14:31 »
A zapraszam do Katowic :P lub okolic, chętnie kogoś poznam, przydałoby się trochę towarzystwa (byle nie Strażnica :P)


Offline parasin

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #12 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 14:39 »
Witaj Thialve
Dziękuję, że zdecydowałaś się z nami podzielić swoimi uczuciami.
Bądź dzielna zbuduj alternatywne grono znajomych i pokaż im, że nie będziesz tańczyć jak Ci zagrają.
Serdecznie Cię pozdrawiam. 


Offline Deborah

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #13 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 14:41 »
Witaj Thialve :D
Jest wiele osób, które mają za sobą podobne doświadczenia, jak Ty. Ja też wiem, co to znaczy okropne dzieciństwo i młodość obwarowana jedynie nakazami i zakazami. Mój ojciec, nie dość, że był alkoholikiem z gatunku tych agresywnych po wypiciu, to jeszcze, gdy dowiedział się, że jest "głową" rodziny i ma władzę "absolutną", stał się prawdziwym tyranem. Często się zastanawiałam, czy wolę, żeby był trzeźwy czy pijany. :-[
Aż nie do wiary, jak bardzo WTS potrafi zniszczyć naturalne więzi rodzinne, lub też uniemożliwić w ogóle ich rozwój. :o Nigdy nie mogłam tego pojąć, że dla wielu ważniejsza jest organizacja niż miłość do własnych dzieci. :'( Tak było u mnie w domu. Dlatego postanowiłam, że mój syn na pewno nie będzie przeżywać tego, co ja, choć również "urodził się" w tej organizacji. I udało się. :)
Tobie również uda się zbudować swoje życie na nowo, a tu na forum z pewnością znajdziesz zrozumienie i pokrzepienie. :D


Offline Lila

Odp: Cześć wszystkim :)
« Odpowiedź #14 dnia: 13 Czerwiec, 2016, 15:13 »
Mam zamiar :)
Dlatego też się zarejestrowałam. Ostatnio zaczytuje się równie z sn.org to strona Słowo Nadziei. Robiłam ogromnego facepalma ze przez tyle lat opowiadalam ludziom i opowiadalam na zebraniach rzeczy przyjmując ze jako fakty, a nie poświęcając im żadnej głębszej uwagi. Z każdą obalana doktryna aż się trzeslam.. Tak bardzo chciałabym powiedzieć o tym mojej siostrze, ona naprawdę nie jest głupia wiem ze nie odrzuciłaby pewnie tych informacji jak typowy SJ ze czerwona lampka itp. Ale pewnie (wiedząc czym się interesuje) znowu urwalaby ze mną kontakt albo wydalaby się w polemikę a akurat z nią moja wiedza biblijna nie może się równać..

Thialve,
ja miałam z rejestracją tak, że strasznie przeżyłam sam fakt zalogowania na pierwszym forum. Wcześniej długo czytałam, ale dopiero rejestrując się poczułam, że to kolejny kamień milowy na mojej drodze. Nikt tego nie zrobi za nas i te emocje też sami musimy przetrawić.
Dzięki ludziom na forum można łatwiej i szybciej przepracować swoje traumy, lęki, smutki.
Z rodziną nie rób nic na siłę, nie przyśpieszaj niczego. Każdy musi znaleźć swój czas na zmianę, na poznanie prawdy o prawdzie. Niektórzy nie zmienią się nigdy :( Inni zmienią się, chociaż się tego po nich nie spodziewaliśmy. Nie trać nadziei, ale nie uzależniaj swojego szczęścia od tego, co myślą inni. Tu na forum znajdziesz ludzi, którzy są gotowi w nocy o północy nieść pomoc. Korzystaj z nas do woli :)