Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem  (Przeczytany 33814 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #30 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:14 »

Rozczaruję Cię - nigdzie tak nie twierdziłam.
Problemem podstawowym śJ jest ZRÓWNYWANIE zdrad ze współżyciem w związku, na które zgadzają się obie strony tego związku, nie krzywdząc przy tym osób trzecich.
Komu miałoby to przeszkadzać - nie wiem, i nie rozumiem.

  A ja się z Tobą zgadzam. Każda zdrada, czy ukochanej osoby, czy przyjaciela jest zła , dlatego że krzywdzi drugiego człowieka. I nie chodzi tylko o seks.
Ale jeśli dwoje wolnych ludzi coś robi bo się kochają to ich broszka. Uważam, że są większe przewinienia i grzechy na tym świecie.

Większość śJ według innych wyznań to grzesznicy, bo zawarli związek małżeński przed urzędnikiem.
Mało tego, urzędnikiem państwowym. Państwa w którym się nie udzielają bo są apolityczni żeby nie powiedzieć aspołeczni.

Czy to nie jest takie trochę popaprane, żeby nie powiedzieć po.....? ;)
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline M

Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #31 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:18 »
I ewidentnie porneia to w NT seks przedmałżeński

Nie, nie jest.

bo pół biedy jeśli człowiek uprawia taki seks z osobą, z którą się pobierze, ale co, jeśli będzie tak, że potem ma inną? Czy to nie jest już złamanie wielu zasad Pisma?

Nie, nie jest.

Czym on się różni od kogoś, kto zostawia żonę i bierze inną?

:o. Naprawdę muszę to tłumaczyć? Może tym, że jeśli dwóch dorosłych ludzi się rozstaje z jakichkolwiek przyczyn to oznacza, że oboje wygrywają, bo gdyby się zeszli to mogłoby z tego wyjść beznadziejne małżeństwo?

Znacznie się to różni od tego, co robiono w Izraelu. Mianowicie tym, że seks taki w Izraelu był po prostu wg Prawa ślubem (jednym z trzech sposobów wejścia w związek małżeński był seks z niezamężną i nieprzyrzeczoną komuś dziewczyną). A dziś tak nie jest.

Wtedy obowiązywało prawo ustanowione wg samego Boga. Dzisiaj mówimy o prawie świeckim, notabene w każdym narodzie wyglądającym inaczej.

Nie zmienia jednak nic faktu jak na zachowanie tej dziewczyny, czy z kolesiem "ze świata" czy z "bratem" zapatruje się Nowy Testament.

Nie zmienia to faktu, że Jezus rozmawiał przy studni z samarytanką, 5-krotną rozwódką i osobą żyjącą obecnie "bez ślubu", a jednak nie tylko jej nie potępił, ale wyjawił jej dobrą nowinę o tym, że jest Mesjaszem.
« Ostatnia zmiana: 09 Czerwiec, 2016, 21:22 wysłana przez M »


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #32 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:20 »
Możesz przybliżyć w jaki sposób geje krzywdzą siebie?
I gorszą dzieci? Nie mylisz ich czasem z ekshibicjonistami?

Ale przyjmując Twój sposób myślenia cóż złego robią ekshibicjoniści, transwestyci, zoofile, nekrofile? Mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale chcę Ci pokazać, że metodologicznie nie ma żadnej różnicy.


Blizna

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #33 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:24 »
"Wysłany przez: Tazła

Większość śJ według innych wyznań to grzesznicy, bo zawarli związek małżeński przed urzędnikiem.
Mało tego, urzędnikiem państwowym. Państwa w którym się nie udzielają bo są apolityczni żeby nie powiedzieć aspołeczni.

Czy to nie jest takie trochę popaprane, żeby nie powiedzieć po.....?"

O, dokładnie! Znam przypadek bojkotowania pary małżeńskiej przez babcię katoliczkę, z powodu "życia w grzechu" (ślub w USC) - gdzie tu logika?

"Wysłany przez: M

Czym on się różni od kogoś, kto zostawia żonę i bierze inną?

:o. Naprawdę muszę to tłumaczyć? Może tym, że jeśli dwóch dorosłych ludzi się rozstaje z jakichkolwiek przyczyn to oznacza, że oboje wygrywają, bo gdyby się zeszli to mogłoby z tego wyjść beznadziejne małżeństwo?"

Dokładnie tak jak pisałam.
Ludzie nieraz krzywdzą się dużo bardziej, nienawidząc się i nie szanując latami w nieudanym i niedobranym małżeństwie, które ciągną "ze względu na świętą instytucję".
A jeśli związek trwał i się nie udał, to rozstanie jest sukcesem, bo po pierwsze daje wolność tym osobom, po drugie mają też doświadczenie, które pomoże im - być może - uniknąć kolejnego rozczarowania. 


Offline M

Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #34 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:24 »
Ale przyjmując Twój sposób myślenia cóż złego robią ekshibicjoniści, transwestyci, zoofile, nekrofile? Mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale chcę Ci pokazać, że metodologicznie nie ma żadnej różnicy.

Naprawdę wrzucasz do jednego worka ekshibicjonistów, transwestytów, zoofilów, nekrofilów i gejów? Wybacz, ale to jest właśnie chore. Dorzuć do tego worka jeszcze złodziei, morderców i kłamców. A co Ci szkodzi ;).
« Ostatnia zmiana: 09 Czerwiec, 2016, 21:25 wysłana przez M »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #35 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:26 »
Ale przyjmując Twój sposób myślenia cóż złego robią ekshibicjoniści, transwestyci, zoofile, nekrofile? Mam nadzieję, że Cię to nie urazi, ale chcę Ci pokazać, że metodologicznie nie ma żadnej różnicy.

  Ale nie myl pojęć. Ludzie chorzy (żeby nie powiedzieć zboczeni )a ludzie o różnych orientacjach seksualnych to kolosalna różnica.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Blizna

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #36 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:32 »
O przepraszam, transwestytów też proszę z tego wyłączyć.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #37 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:33 »
Naprawdę muszę to tłumaczyć? Może tym, że jeśli dwóch dorosłych ludzi się rozstaje z jakichkolwiek przyczyn to oznacza, że oboje wygrywają, bo gdyby się zeszli to mogłoby z tego wyjść beznadziejne małżeństwo?
Wtedy obowiązywało prawo ustanowione wg samego Boga. Dzisiaj mówimy o prawie świeckim, notabene w każdym narodzie wyglądającym inaczej.
Nie zmienia to faktu, że Jezus rozmawiał przy studni z samarytanką, 5-krotną rozwódką i osobą żyjącą obecnie "bez ślubu", a jednak nie tylko jej nie potępił, ale wyjawił jej dobrą nowinę o tym, że jest Mesjaszem.
No porneia jest na bank szersza niż cudzołóstwo - jeśli nie to po co dwa słowa. Jak sobie cały NT tak przeszukasz, to zobaczysz. Niczym się nie różni. Wyciąłeś z kontekstu moje słowa.
No chyba żartujesz, że obydwoje wygrywają. Normalnie o tym właśnie pisał Paweł w 1 Liście do Koryntian 7. Czyli jesteś za tym, żeby się "sprawdzać" i najwyżej rozchodzić jak jest źle? Ale po co ze sobą sypiać? Nie można się "sprawdzać" nie sypiając ze sobą?
Wtedy Prawo Mojżeszowe wyglądało tak, że seks przedmałżeński=ślub, wa dziś sam piszesz, że to się tak nie równa, więc nie można tego porównywać jak czynisz.
Jezus wyjawiał dobrą nowinę różnym ludziom. A Samarytanki nie potępił, ale wątpliwe, aby nie popełnił jej grzechu. Zastanów się  dlaczego ona rozpoznała, że jest Mesjaszem: bo ujawnił jej grzech na tym polegający, że mieszkała z gościem bez ślubu:
16 A On jej odpowiedział: «Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!» 17 A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: «Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. 18 Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą».19 Rzekła do Niego kobieta: «Panie, widzę, że jesteś prorokiem.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #38 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:35 »
  Ale nie myl pojęć. Ludzie chorzy (żeby nie powiedzieć zboczeni )a ludzie o różnych orientacjach seksualnych to kolosalna różnica.

To jest kwestia umowna. 100 lat temu geje też byli chorzy, a dziś to orientacja. Za 50 lat zoofile to też będzie orientacja. NT potępia inne orientacje, chyba, że też twierdzicie, że nie.


Offline M

Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #39 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:36 »
Jezus wyjawiał dobrą nowinę różnym ludziom. A Samarytanki nie potępił, ale wątpliwe, aby nie popełnił jej grzechu. Zastanów się  dlaczego ona rozpoznała, że jest Mesjaszem: bo ujawnił jej grzech na tym polegający, że mieszkała z gościem bez ślubu

W żadnym momencie rozmowy jej nie potępił. Pokaż mi w którym momencie tego fragmentu Jezus nazwał jej postępowanie grzechem. On po prostu stwierdził fakt, aby pokazać, że ma taką moc.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #40 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:37 »
O przepraszam, transwestytów też proszę z tego wyłączyć.

No właśnie. Widzicie, że to jest kwestia umowna. A kogo krzywdzi nekrofil? Nikogo.


Offline PoProstuJa

Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #41 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:37 »
Dokładnie tak jak pisałam.
Ludzie nieraz krzywdzą się dużo bardziej, nienawidząc się i nie szanując latami w nieudanym i niedobranym małżeństwie, które ciągną "ze względu na świętą instytucję".
A jeśli związek trwał i się nie udał, to rozstanie jest sukcesem, bo po pierwsze daje wolność tym osobom, po drugie mają też doświadczenie, które pomoże im - być może - uniknąć kolejnego rozczarowania.

Blizna, z Twoich wypowiedzi przebija taki optymizm, że jak ludzie źle się dobiorą i potem rozstaną, to oboje wygrywają, bo już nie tkwią w złym związku.

Gdybyśmy żyli na wyspie o nazwie Utopia, to tam wszyscy ludzie, którzy by się nie dobrali ze sobą, w jednym dniu podejmowaliby zgodną decyzję, że się rozchodzą. I oboje byliby szczęśliwi z tego powodu.

Ale żyjemy na planecie Ziemia, gdzie jeden rzuca partnerkę, a ona z tego powodu płacze i cierpi. A jeszcze większy dramat jest wtedy, gdy z tego nieformalnego związku są dzieci.

Owszem, małżeństwa też się rozstają. Ale muszą wziąć rozwód. Muszą wtedy pójść do sądu i ustalić jak się podzielą majątkiem, kto weźmie dzieci pod opiekę, a nawet jedna ze stron może dostać alimenty od byłego męża/żony.

Jeżeli związek jest nieformalny, to do sądu iść nie trzeba. Osoba porzucająca dotychczasowego partnera jest w 100% wygrana, bo po prostu pakuje walizki i wychodzi z domu.
A co się dzieje z tą osobą porzuconą? Ona nie ma żadnych praw! Może przez 30 lat prała temu chłopu skarpetki, a na koniec związku nic jej się nie należy! Alimentów od niego nie dostanie; po jego śmierci nie dostanie po nim renty.

Czy dalej uważasz, że związki nieformalne to samo dobro i same korzyści?!


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #42 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:37 »
To jest kwestia umowna. 100 lat temu geje też byli chorzy, a dziś to orientacja. Za 50 lat zoofile to też będzie orientacja. NT potępia inne orientacje, chyba, że też twierdzicie, że nie.

 Kiedyś ludzie nie mieli udzielanego ślubu, tylko tak się parowali. A teraz trza mieć państwowe ( religijne ) pozwolenie na prywatne..... :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #43 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:40 »
W żadnym momencie rozmowy jej nie potępił. Pokaż mi w którym momencie tego fragmentu Jezus nazwał jej postępowanie grzechem. On po prostu stwierdził fakt, aby pokazać, że ma taką moc.

A Ty pokaż, że to akceptował. Jezus nikogo nie potępiał, nawet tej z J 8, ale nie zmienia to faktu, że uważał, że ta, którą chcieli ukamienować z J 8 popełniała wg Niego grzech, bo powiedział: "i ja cię nie potępiam. Idź i więcej nie grzesz". Tylko czemu fakt, który stwierdził dotknął najczulszej struny jej serca?


Offline M

Odp: Seks poza/przed-małżeński - czy jest grzechem
« Odpowiedź #44 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 21:40 »
Czy dalej uważasz, że związki nieformalne to samo dobro i same korzyści?!

Masz dużo racji (biorąc pod uwagę konkretne sytuacje, które wymieniłaś), ale ja dalej uważam, że generalizostanie i wstawianie wszystkich w identyczne ramy nie prowadzi do niczego dobrego :).
« Ostatnia zmiana: 09 Czerwiec, 2016, 21:42 wysłana przez M »