"posikałem się"
Baran, Zdążyłeś zacytować mój post zanim go trochę wyedytowałem
.
Przepraszam, ale także przeżywałem to wszystko, a także
wielu dobrych moich oddanych prawdzie przyjaciół.
No po prostu nóż się otwiera na takich pastuchów.
Trochę mnie emocje poniosły, bo wiem dobrze jak oni działają.
Te matriksowe pastuchy. I oni się chlubią, że są "książętami
dla prawości". MASAKRA. Sorry za cytat, ale tylko
on oddał to jaką butę widzę u takich ludzi.