Może uznacie, że jestem ostra siostra...
Ale jak dla mnie Malutki to troll.
Żaden śJ po chrzcie nie pisałby w takim sposób, jeszcze na tym forum.
Moim zdaniem zresztą trolli i kretów jest tu od groma.
Każdy nowy wątek powinno się traktować ostrożnie.
Akurat kwestie seksu poza- i przedmałżeńskiego są u śJ dość jasne, czytelne i fundamentalne.
Wiadomo też, co ta społeczność sądzi na temat spotykania się, randek i przyjaźni z osobami z tzw. "świata".
Moim zdaniem wątek ten został założony celowo, by forumowa społeczność swoimi postami "udowodniła" że do spraw seksu ma liberalny stosunek.
To woda na młyn Nadarzyna i innych fanatyków.
Pokażą ten wątek osobom wątpiącym i powiedzą:
"Zobaczcie, ci którzy wątpią i mówią że coś jest nie tak z organizacją, to osoby niemoralne i zepsute. Takie właśnie towarzystwo jest na zewnątrz.
Tylko u nas czystość moralna guaranteed".
Jakkowiek zgadzam się z tym, że w Biblii, a zwłaszcza w Nowym Testamencie nie ma słowa o tym, że seks jest dozwolony dopiero po ślubie w USC a najlepiej jeszcze po przemówieniu na Sali Królestwa.
Jednak większość religii tzw. chrześcijaństwa uznaje coś w rodzaju sakramentu małżeństwa i albo udziela go bepośrednio w kościele (jeśli ma do tego prawo), albo jak śJ poprzez "Cezara".
Niestety to często prowadzi do nieszczęść, bo dopiero po ślubie wychodzą kwestie temperamentu i niedopasowania.