Nie zważając na liczne szydercze komentarze idę dalej:
1) Świadkowie Jehowy są uczciwi - mam tu na myśli sytuację, że gdyby znaleźli portfel z pieniędzmi, to oddaliby go właścicielowi (szacuję, że zrobiłaby tak większość osób które znam. Nie piszę, że wszyscy by tak zrobili, bo za wszystkich ręczyć nie mogę)
2) Świadkowie są otwarci na nowe technologie - mam tu na myśli używanie tabletów, komputerów, smartfonów w służbie i podczas zebrań. O ile nie robi na mnie wrażenia, gdy ze smartfona korzysta nastolatek, o tyle czasem szczęka mi opada, gdy widzę na zebraniu 80-latkę śmigającą z tabletem. A znam takich nowoczesnych staruszków co najmniej kilkoro. To mi imponuje, bo dla kontrastu znam też osoby spoza zboru, które mają ledwo 60 lat, a nie potrafią wysłać smsa z komórki.
3) Świadkowie są otwarci na uczenie się - na każdym zebraniu omawiane są myśli, do których trzeba się przygotować. Wymaga to wyszukania materiału, czytania, przeanalizowania wersetów. Oczywiście wiem, że tutaj mogą paść argumenty, że to wada, bo czytają zmanipulowane czasopisma itp. Ale ja na każdym kroku widzę kontrast pomiędzy Świadkami staruszkami a osobami nie będącymi ŚJ. O ile starsi ŚJ ciągle ćwiczą umysł poprzez czytanie, wypowiadanie się na zebraniach, głoszenie, o tyle ludzie spoza zboru mający 80 lat zazwyczaj skupiają się już tylko na oglądaniu seriali - nie rozwijają się intelektualnie i stają się coraz bardziej otępiali. Pomijając więc kwestię tego w co wierzą ŚJ, to rzadko można im zarzucić, że nie potrafią czytać, pisać i logicznie wysławiać się nawet gdy są w podeszłym wieku (oczywiście pomijam sytuacje, gdy ktoś ma Alzheimera czy inne choroby neurologiczne).