Raj to niebo czy nie niebo? Jak myslisz?
Definicja nieba uzależniona jest od tego, jaki weźmiesz słownik (a jest ich sporo), z jakiego wieku, jakiego pryncypała sobie wybierze za autorytet, a także według potrzeb danego człowieka jak sobie poskleja, poprzycina. Może być to stan, a jak zechce to miejsce. Podobnie z rajem, jak będzie chciał to powie, że jest to ogród na ziemi, albo Eden, albo tylko stan szczęśliwości, a jak mu ktoś wbił w głowę, że raj jest w niebie, a niebo w raju, lub
wioska w województwie łódzkim. To wszystko niejeden uzna za prawdziwe, a inny za grę słów.
Wolałbym, byś nie wypowiadał się na temat Katechizmu, bo nawet nie potrafisz zacytować poprawnie. Chrystus zstąpił do piekieł, a nie wstąpił. Daj sobie spokój.
Taaaak. Najlepiej jakbym zamknął gębę i uruchomił trąbę recytując jakiś dogmat na hejnał bicia dzwonów, dzwonków,
kołatek; i ryczał na oślep; amen, amen, amen. Ale ja jednak korzystam z prawa głosu i zapytam. Czy niebo lub piekło i piekła to jakieś miejsce, czy to stan uczuć? Więc jaka jest różnica między
wstąpił od
zstąpił? Jeśli ktoś myśli, że jest to wyłącznie miejsce w kierunku dołu, lub stan poniżenia, to ja się pytam odnośnie katolickiego przekładu BT wyd II, gdzie znajdujemy m. in. iż
zstąpili na różne miejsca: Jahwe, Duch Święty, Mojżesz, Jezus, anioł, diabeł, ogień. Niema co się za bardzo rozczulać nad wyrazem zstąpił, gdyż patrząc na kontekst, odnosi się do kierunku stamtąd tu, czyli do nas. Gdyby patrząc z pozycji Boga i aniołów, to o przybywających z ziemi do nieba, aniołowie mogliby rzec; zstępują do nas. Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak siedzisz na ziemi, to widać krążące słońce. Jak by się było na słońcu, to byłoby widać krążącą ziemię. Czy nie?