Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: zdejmowanie z przywileju za godziny  (Przeczytany 34727 razy)

Offline Dietrich

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #30 dnia: 25 Styczeń, 2016, 17:28 »
Znam przypadek, że zainteresowana (!) nie mogła uczestniczyć w TSSK, ponieważ pracowała w sklepie wielospożywczym, gdzie m.in. sprzedawano wyroby tytoniowe. I choć tłumaczyła, że zawsze pracują przynajmniej dwie sprzedawczynie i  papierosy podaje ktoś inny - nie dało się tego przetłumaczyć.  Z biegiem czasu, pod wpływem nagonki ze strony starszych oraz głosicieli prowadzących z nią studium dała sobie spokój z 'prawdą'.



Offline zaocznie wywalony

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #31 dnia: 25 Styczeń, 2016, 18:13 »
Znam przypadek, że zainteresowana (!) nie mogła uczestniczyć w TSSK, ponieważ pracowała w sklepie wielospożywczym, gdzie m.in. sprzedawano wyroby tytoniowe. I choć tłumaczyła, że zawsze pracują przynajmniej dwie sprzedawczynie i  papierosy podaje ktoś inny - nie dało się tego przetłumaczyć.  Z biegiem czasu, pod wpływem nagonki ze strony starszych oraz głosicieli prowadzących z nią studium dała sobie spokój z 'prawdą'.
Czyli jeden z niewielu pozytywnych przykładów działania starszych i prowadzących studium - pomogli jej uniknąć późniejszych rozczarowań i w razie odkrycia prawdy o organizacji - wykluczenia i ostracyzmu. Uratowali ją, a i kilku lat życia nie straciła  :)


Offline Dietrich

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #32 dnia: 25 Styczeń, 2016, 19:04 »
Czyli jeden z niewielu pozytywnych przykładów działania starszych i prowadzących studium - pomogli jej uniknąć późniejszych rozczarowań i w razie odkrycia prawdy o organizacji - wykluczenia i ostracyzmu. Uratowali ją, a i kilku lat życia nie straciła  :)

:) No, ona wówczas widziała to inaczej. Ja zresztą też, choć z pewnymi sprawami nie potrafiłem się pogodzić mimo swej pokory :)


Offline egon olsen

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #33 dnia: 18 Marzec, 2016, 18:28 »
w  1 zborze niedaleko  własnie   poleciało za  godziny 2 starszych - jednemu  urodziło sie dziecko -własna  firma  itd   drugi  zajety  budowa  domu itd itd  a  1 zrezygnował   na  znak  solidarnosci   , jak  tak dalej pójdzie   to  kazdy na przywileju bedzie   mial  jakiś punkt  na  kazdym zebraniu , ciekawe  co  bedzie  , kiedy ktos zachoruje   albo  w czasie  urlopów ? 


Offline Dietrich

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #34 dnia: 18 Marzec, 2016, 19:06 »
w  1 zborze niedaleko  własnie   poleciało za  godziny 2 starszych - jednemu  urodziło sie dziecko -własna  firma  itd   drugi  zajety  budowa  domu itd itd  a  1 zrezygnował   na  znak  solidarnosci   , jak  tak dalej pójdzie   to  kazdy na przywileju bedzie   mial  jakiś punkt  na  kazdym zebraniu , ciekawe  co  bedzie  , kiedy ktos zachoruje   albo  w czasie  urlopów ?

Kilkanaście lat temu również zrezygnowałem, kiedy urodziło mi się dziecko. Żona po macierzyńskim poszła do pracy, bojąc się że ją straci. Ja w zborze poprosiłem o odciążenie mnie od obowiązków. Wiec odsunięto mnie od prowadzenia grupy, która spotykała się najczęściej u mnie w domu. Wówczas były jeszcze spotkania tzw. studium książki. Organizowaliśmy je dość późno, tak aby każdy mógł zdążyć. Nawet głosiciele z innych grup. I zawsze u mnie była najwyższa frekwencja i najfajniejsza atmosfera.
Prędko podziękowałem za 'przywilej' i postanowiłem, że już nigdy nie będę się o nic w zborze starał, ponieważ poczułem się ukarany za to, że urodziło mi się dziecko. Od tamtej  pory nawet mikrofonu nie chciałem nosić i zażądałem skreślenia z grafiku. Tak właśnie odpowiednie potraktowanie potrafi skutecznie wyleczyć z wszelkiego entuzjazmu oraz gorliwości. 


Offline falafel

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #35 dnia: 18 Marzec, 2016, 20:30 »
W jednym zborze w Poznaniu z powodu ataku grypy wśród grona zebranie trzeba było odwołać :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #36 dnia: 18 Marzec, 2016, 20:50 »
W jednym zborze w Poznaniu z powodu ataku grypy wśród grona zebranie trzeba było odwołać :)
Brak błogosławieństw???
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Dietrich

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #37 dnia: 18 Marzec, 2016, 21:05 »
Pomocniczy się nie nadawali bo nie wyrobili quantum minimum  :-\ O atmosferze w zborze nie warto wspominać. Ale WTfS ma to co chciał.


Offline egon olsen

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #38 dnia: 30 Sierpień, 2016, 14:06 »
kiedys  tez   duzo  robiłem  , teraz  mam luz ,  ostatnio mojego kumpla  którego  zdjeli  za  to  ,ze  firma    wysłała  go   na  zaoczne studia   zapytalli  czy  chce  wrócić   ? totalnie  ich  zignorował  ,  ciekawe  czy  wujkowie  juz  dostrzegli   ,że  sami  sobie  wbili   samobuja 


Offline M

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #39 dnia: 30 Sierpień, 2016, 14:22 »
ostatnio mojego kumpla  którego  zdjeli  za  to  ,ze  firma    wysłała  go   na  zaoczne studia   zapytalli  czy  chce  wrócić   ? totalnie  ich  zignorował

No nie wiem czego się spodziewali, najpierw go bezpodstawnie upokorzyli za coś tak trywialnego, a potem chcą żeby wracał i znowu był na ich usługach? ;D


Offline todd

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #40 dnia: 30 Sierpień, 2016, 21:15 »
No nie wiem czego się spodziewali, najpierw go bezpodstawnie upokorzyli za coś tak trywialnego, a potem chcą żeby wracał i znowu był na ich usługach? ;D

Klasyczne zarządzanie liniowe, niemal jak tresura zwierzaka.  :(
Rozwiązania problemów są proste, droga do nich jest trudna.


Offline rzeski

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #41 dnia: 31 Sierpień, 2016, 17:24 »
Wieści gminne niosą, że "ci na górze" ponoć mówią miedzy sobą że to był rzeczywiśce strzał w kolano. Wiem z dobrze poinformowanego źródła. Podobno uświadamiają sobie że bezsensownie i bezmyślnie zostało poskreślanych wielu braci którzy byli naprawdę dobrymi starszymi. I jeszcze jedno, praktyka coraz częściej pokazuje że dorobiona do tych działań teoria że lepiej aby w zborze było np. dwóch starszych, ale dyspozycyjnych, niż kilku, ale niedyspozycyjnych (w rozumieniu WTS-u i co niektórych NO) bierze w przysłowiowy łeb. Takie teksty sprzedają wujkowie w Nadarzynie i nie tylko. Cóż, ileś lat temu w "Strażnicy" sami pisali że zbór to nie firma ani przedsiębiorstwo w którym najważniejsze są wyniki, i że usługujący powinni o tym dobrze pamiętać w kontaktach z braćmi. Sami nie trzymają się rad których udzielają innym, mam na myśli CK, bo to przecież ono zainicjowało ten proces którym co nadgorliwsi bardzo wiele zepsuli.
Praktyka jak zawsze pokazuje że w tym wypadku metoda prób i błędów bez brania pod uwagę sugestii "tych z dołu" którzy często ostrzegali że może to przynieść złe efekty okazuje się beznadziejna. I bardzo dobrze, niech zbierają co sami zasiali. 
« Ostatnia zmiana: 31 Sierpień, 2016, 17:26 wysłana przez rzeski »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #42 dnia: 31 Sierpień, 2016, 17:38 »
Wieści gminne niosą, że "ci na górze" ponoć mówią miedzy sobą że to był rzeczywiśce strzał w kolano. Wiem z dobrze poinformowanego źródła. Podobno uświadamiają sobie że bezsensownie i bezmyślnie zostało poskreślanych wielu braci którzy byli naprawdę dobrymi starszymi. I jeszcze jedno, praktyka coraz częściej pokazuje że dorobiona do tych działań teoria że lepiej aby w zborze było np. dwóch starszych, ale dyspozycyjnych, niż kilku, ale niedyspozycyjnych (w rozumieniu WTS-u i co niektórych NO) bierze w przysłowiowy łeb. Takie teksty sprzedają wujkowie w Nadarzynie i nie tylko. Cóż, ileś lat temu w "Strażnicy" sami pisali że zbór to nie firma ani przedsiębiorstwo w którym najważniejsze są wyniki, i że usługujący powinni o tym dobrze pamiętać w kontaktach z braćmi. Sami nie trzymają się rad których udzielają innym, mam na myśli CK, bo to przecież ono zainicjowało ten proces którym co nadgorliwsi bardzo wiele zepsuli.
Praktyka jak zawsze pokazuje że w tym wypadku metoda prób i błędów bez brania pod uwagę sugestii "tych z dołu" którzy często ostrzegali że może to przynieść złe efekty okazuje się beznadziejna. I bardzo dobrze, niech zbierają co sami zasiali.

Wygląda na to, że - kuźwa - duchowi znów się pozajączkowało i wyszedł "wielki tenis"...


Offline Elihu

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #43 dnia: 01 Wrzesień, 2016, 12:16 »
Albo "Wielki szlam" .. :D
"..Smakowaliby niedźwiedziom ignoranci. Brawo dla nich, tyle wiedzą, im to starczy, impotenci. Postawiłbym skok na bungee, mocowania lin odkręcił.Zatańczył jak syn Komańczy i wydałbym ryk młodzieńczy"


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: zdejmowanie z przywileju za godziny
« Odpowiedź #44 dnia: 01 Wrzesień, 2016, 12:33 »
Wieści gminne niosą, że "ci na górze" ponoć mówią miedzy sobą że to był rzeczywiśce strzał w kolano. Wiem z dobrze poinformowanego źródła. Podobno uświadamiają sobie że bezsensownie i bezmyślnie zostało poskreślanych wielu braci którzy byli naprawdę dobrymi starszymi. I jeszcze jedno, praktyka coraz częściej pokazuje że dorobiona do tych działań teoria że lepiej aby w zborze było np. dwóch starszych, ale dyspozycyjnych, niż kilku, ale niedyspozycyjnych (w rozumieniu WTS-u i co niektórych NO) bierze w przysłowiowy łeb. Takie teksty sprzedają wujkowie w Nadarzynie i nie tylko. Cóż, ileś lat temu w "Strażnicy" sami pisali że zbór to nie firma ani przedsiębiorstwo w którym najważniejsze są wyniki, i że usługujący powinni o tym dobrze pamiętać w kontaktach z braćmi. Sami nie trzymają się rad których udzielają innym, mam na myśli CK, bo to przecież ono zainicjowało ten proces którym co nadgorliwsi bardzo wiele zepsuli.
Praktyka jak zawsze pokazuje że w tym wypadku metoda prób i błędów bez brania pod uwagę sugestii "tych z dołu" którzy często ostrzegali że może to przynieść złe efekty okazuje się beznadziejna. I bardzo dobrze, niech zbierają co sami zasiali. 

To wszystko prawda co napisałeś.
Ten eksperyment na żywym organizmie i to jeszcze bez znieczulenia przyniósł słabe efekty.
Kanał łączności podejmując taką decyzje ewidentnie był odcięty od ducha Jehowy ;D