Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?  (Przeczytany 303687 razy)

Offline lukasz84gl

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #990 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 15:37 »
Bardzo długo w tym wątku toczy się dyskusja:).
Moją uwagę przykuł jednak tytuł. Odpowiedź jaka mi się nasuwa to "nic". Te forum to nie jest WTS gdzie powiedzą jak masz żyć (no może klika wyjątków trafiłoby się). Ten czy inny wybrał po odejściu po prostu swoją drogę, a ktoś kto chce odejść powinien poszukać własnej ścieżki. Z tą tylko nauczką, żeby zrobił to bardziej świadomie. I jak sam wybierzesz to możesz mieć pretensje tylko do siebie;). Czyli trochę jak z nieudanym związkiem, nikt Ci nie powie z kim powinieneś być później. Sam szukaj.
„Nikt nie jest bardziej beznadziejnie zniewolony, niż ci którzy fałszywie wierzą że są wolni." Georg Wilhelm Hegel


Offline Sebastian

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #991 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 15:57 »
z krytyką WTS-u jest podobnie jak z krytyką Amber Golda :)

ktoś mógłby powiedzieć "skoro krytykujesz spółkę obracającą złotem to pokaż mi inny podmiot oferujący oprocentowanie 4x wyższe niż banki". Nie pokażę. Ale rezygnując z "inwestowania" w Amber Gold i tak zyskasz gdyż nie utracisz dorobku swojego życia.

Podobnie z WTS-em: nawet jeśli nie dostaniesz obietnicy życia w ziemskim (ani marsjańskim) raju, nawet jeśli nikt Tobie nie obieca 72 dziewic ani oglądania Boskiego Psychopaty "twarzą w twarz", to i tak rezygnując z WTS-u ZYSKUJESZ, zyskujesz możliwość przeżycia własnego życia po swojemu.

A jeśli koniecznie musisz "inwestować" swój kapitał emocjonalny w jakiś podmiot, to pieniądze zanosi się do banku (takiego prawdziwego, z gwarancją BFG) a potrzeby emocjonalno-religijne  można zaspokoić w dowolnym kościele chrześcijaństwa, a najlepiej w kościele katolickim.

Pozostając w konwencji porównywania religii do podmiotów rynku finansowego, ja osobiście katolicyzm porównałbym do banku PKO BP :)

Co prawda placówek i klientów najwięcej w Polsce ale standardowo obsługa marna i nie interesująca się klientem, reklamy beznadziejne, a procent na lokacie niski. Ale Twój "kapitał" nie przepadnie. Podobnie katolicyzm, oferuje niesamowicie nudną mszę raz w tygodniu oraz jakieś rozrywki dla emerytów w postaci nabożeństw majowych ale za to (jeśli tego nie chcesz) prawie nie wtrąca się w Twoje życie (to nie wtrącanie się do życia wiernych porównuję do braku ryzyka utraty kapitału wpłaconego na lokatę).

Co więcej, po bliższym przyjrzeniu się, okazuje się że bank PKOBP ma bardzo zróżnicowaną ofertę (także internetową) i może okazać się bardzo przyjaznym bankiem (i korzystanie z jego usług - mimo że ma opinię drogiego banku - może absolutnie nic nie kosztować) i podobnie katolicyzm oprócz mszy i nabożeństw majowych ma także inną o wiele szerszą ofertę (i dla kompletnych debili i dla średniaków i dla intelektualistów, praktycznie dla każdego coś miłego).
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2017, 16:15 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline gangas

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #992 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 17:10 »
Sebastian    zapewne pracujesz w banku i wszystko sprowadzasz do kategorii jego porozumiewania się z klientami.
 Moja rada. Odpuść sobie  nikt przecież nie sprzeda Ci recepty na jedyną wspaniała religię jak też nie podpowie do kogo masz się udać. Rusz głową chłopaku i układajsobie życie po swojemu. Powodznia ;) ;) ;) ;)
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Sebastian

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #993 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 17:18 »
co prawda nie pracuję w banku ale byłeś blisko bo jestem księgowym. I (jeśli tego nie zauważyłeś) jestem bezbożnikiem zadowolonym ze swojego bezbożnictwa który nie potrzebuje recepty na wspaniałą religię.

Miałem na myśli że jeśli ktoś (w przeciwieństwie do mnie) "musi" być wyznawcą jakiejś religii to powinien poszukać sobie religii mało inwazyjnej (i tutaj za zareklamowałem katolicyzm który totalnie olewa swoich wiernych a skoro ich olewa tzn. że również nie wtrąca się w ich życie).
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline CzarnySmok

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #994 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 18:15 »
Panie Ganges po pierwsze to dekalog z góry przytachal Mojżesz nie Noe. Po drugie Bóg dał człowiekowi wolnosc, prawo wyboru . Jakbyś poczytał Biblię to byś zauważył również że niektórzy Bogu się podobali bo robili to co mile Bogu a inni nie . I to przed otrzymaniem dekalogu jak i po . Przez dekalog Bóg powiedział chce byście wybierali to bo to jest dobre w moich oczach i wtedy będzie się wam powodziło i dobrze żyło . Nie tylko jednostce ale i wszystkim ludziom .

Nikt, żeby było jasne - nie neguję Twojej wiary, tego co czujesz, co myślisz i nie śmiałbym kpić z Twojego punktu widzenia.

Piszesz o tym, że Bóg chce, żeby ludziom działo się dobrze, żeby wybierali mądrze i żeby wszystkim fajnie się wiodło. Na zebraniach też to słyszałem całe życie... Jakoś mi się to zawsze dziwnie kłóciło z tymi rzeczami o których czytałem w Biblii i na które starałem się patrzeć z perspektywy człowieka obdarzonego sercem i empatią. Potop? Garstka ludzi uratowanych? Cały świat zalany? To dla mnie tak jak strzelać do muchy z armaty. Plagi dotknęły cały kraj Egipcjan. Co biedny Egipcjanin był winny, ze szef-faraon nie chciał puścić Żydów? Ja sobie nie wyobrażam, ze miałbym stracić dziecko, bo faraon stosuje taka, a nie inna politykę zarządzania krajem i niewolnikami. Sodoma i Gomora? Nie chcę oceniać co było lepsze/gorsze - homoseksualizm mieszkańców czy propozycja Lota dotycząca oddania córek-dziewic dla tłumu na zbiorowy gangbang i późniejsze zapłodnienie swoich dzieci?
   
Piszesz o tym, ze to my podejmuje decyzje...Hmmm...W narodzie izraelskim tak nie było. Ktoś się urodził Żydem i musiał nim być - jak się nie podobało to kamieni było sporo, żeby wykonać wyrok. Nie wiem czy chciałbym mieć takiego Boga, który zabija człowieka, bo ten nie chce dopuścić do upadku Arki Przymierza, a zostawia przy życiu króla Dawida, który popełnia cudzołóstwo, przyczynia się do śmierci męża kochanki i na koniec zaciera ślady - dzisiaj dostałby dożywocie. Nie wiem czy chciałbym, aby moim Bogiem był Ktoś, kto dla zabawy wybiera sobie jeden naród, a wszystkich wokół tępi ogniem i mieczem. A jest w Piśmie urywek, że Bóg nie zmienia swoich zasad i sam również pozostaje niezmienny...

Żeby była jasność - nie neguję wiary w Boga u poszczególnych ludzi. Ba, nawet podziwiam tych, którzy umieją wierzyć. Jednak dla mnie - osobiście dla mnie, w mojej bardzo prywatnej opinii - Bóg opisany w Biblii (szczególnie w ST) to Bóg jednostronny, tyraniczny, srogi, kapryśny, stosujący szantaż i brutalny. I takiego Boga nie chcę, nie uznaję, nie poważam. Dzisiaj przestałem się bać, bo odrzuciłem wszelki strach, a wraz z nim to, czego się kiedyś uczyłem (uczyłem, niekoniecznie wierzyłem) na podstawie Biblii. Zdałem sobie sprawę, że wielokrotnie zawężamy się do tej jednej Księgi, na której wyrabiamy sobie zdanie dotyczące całego świata. Zdanie, które dla nas - dla ludzi z naszą historią i doświadczeniami żyjącymi na obszarze podobnej szerokości geograficznej - jest ważne, a dla ludzi mieszkających kilka tysięcy kilometrów od nas jest zupełną abstrakcją. Dla mnie Bóg dzisiaj to po prostu Bóg. Moj Bóg. Taki, któremu potrafię powiedzieć wychodząc na ogród w rozgwieżdżona noc: "Ale żeś to zajebiscie zrobił." I wiesz co? Kiedyś bym się bal, ze usłyszę z nieba gromkie: "Nie klnij, bo Cię zabiję”, a dzisiaj słyszę: "Dzięki :) ".


Offline lukasz84gl

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #995 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 18:53 »
Jeśli chodzi o kościół katolicki, to zgodzę się, że jest mało inwazyjny. Teraz, bo kiedyś było inaczej, historię każdy z nas zna. Choć to też zależy gdzie się trafi, w małych społecznościach (np. wsie) kościół może jeszcze odgrywać sporą rolę i nie mile jest widziane odstawanie od utartego schematu. A swoją drogą każda religia chce wywierać wpływ na wiernych oraz pozyskiwać nowych wyznawców. Różnią się tylko tym w jakiej skali i z jakim naciskiem to robią (ŚJ tutaj przodują bez wątpienia). Każda religia ma też "przepis na życie". I dobrze jest jak ludzie świadomie na to się godzą, a nie tylko dlatego, że nie wiedzą co ze sobą zrobić, albo nie znają innych alternatyw.

Natomiast osobie, która wyszła od ŚJ proponowałbym "wakacje od religii". Zrobić sobie kilkumiesięczną przerwę od czytania czegokolwiek czy to literatury ŚJ czy innych wyznań na samej Biblii kończąc. Zająć się czymś innym, coś co pomoże odpocząć umysłowi, bo w końcu w ŚJ odwala kawał solidnej roboty, bez urlopów. Potem można wrócić do tematu ze świeżym spojrzeniem.
„Nikt nie jest bardziej beznadziejnie zniewolony, niż ci którzy fałszywie wierzą że są wolni." Georg Wilhelm Hegel


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #996 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 20:17 »
Zastanawiam się czy dodawane ostatnio komentarze nie pasują bardziej do innego działu poruszającego temat kościołów i ateizmu?

Każdy kto wchodzi na forum robi sobie opinię na temat "odstępców" na podstawie ich komentarzy. I również ja stworzyłam sobie obraz takiego odstępcy, gdy pierwszy raz się tu zalogowałam. Natknęłam się właśnie na takie ateistyczne wypowiedzi i doszłam do wniosku, że większość odstępców to po prostu ludzie nie wierzący w Boga.

A wiem po sobie, że to nie prawda. Że tak zwani "odstępcy" to normalni ludzie, którzy są również wierzący.

Ateizm to jedna z alternatyw dla byłych Świadków, ale ja osobiście go tu nie propaguję i nie popieram.


Offline Sebastian

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #997 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 20:28 »
Ateizm to jedna z alternatyw dla byłych Świadków, ale ja osobiście go tu nie propaguję i nie popieram.
jak widać słychać i czuć, ja mam podobnie i to pomimo bycia bezbożnikiem :)
Jestem takim niestandardowym ateistą który propaguje katolicyzm :)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline lukasz84gl

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #998 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 20:31 »
Zastanawiam się czy dodawane ostatnio komentarze nie pasują bardziej do innego działu poruszającego temat kościołów i ateizmu?

Każdy kto wchodzi na forum robi sobie opinię na temat "odstępców" na podstawie ich komentarzy. I również ja stworzyłam sobie obraz takiego odstępcy, gdy pierwszy raz się tu zalogowałam. Natknęłam się właśnie na takie ateistyczne wypowiedzi i doszłam do wniosku, że większość odstępców to po prostu ludzie nie wierzący w Boga.

A wiem po sobie, że to nie prawda. Że tak zwani "odstępcy" to normalni ludzie, którzy są również wierzący.

Ateizm to jedna z alternatyw dla byłych Świadków, ale ja osobiście go tu nie propaguję i nie popieram.

Sama sobie zaprzeczasz, piszesz, że dla takich tematów jest inny dział, a na końcu, że ateizm to jest jedna z dróg dla byłych ŚJ. A temat wątek jest co robić "po" wyjściu. Moim zdaniem nie odbiegliśmy od tematu.

Natomiast bardzo nie lubię słowa ateizm. Sugeruje, że człowiek odrzucił duchowość, a może też zasady moralne. A to nie jest prawdą. Dlatego wolę określenie myślenie racjonalne. Po prostu poddaje się krytyce więcej niż tylko religię, ale również jedno z jej źródeł czyli Biblię. Inną sprawą, że religię się często nie wyznaje a przeżywa. Jest to doświadczenie emocjonalne. A na to poglądy racjonalne nie pozwalają, tam działa logika. A emocje można przeżywać poprzez odbiór sztuki.

Dlaczego nie popierasz ateizmu?

P.S. Jeśli chodzi o mnie to zawsze czułem się niewierzący. Religia była mi narzucona, przez chwile inna potem była zmiana. Choć temat istnienia Boga jest dla mnie nie rozstrzygnięty. I narazie takim go pozostawiam.
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2017, 20:33 wysłana przez lukasz84gl »
„Nikt nie jest bardziej beznadziejnie zniewolony, niż ci którzy fałszywie wierzą że są wolni." Georg Wilhelm Hegel


Nikt

  • Gość
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #999 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 20:41 »
Nikt, żeby było jasne - nie neguję Twojej wiary, tego co czujesz, co myślisz i nie śmiałbym kpić z Twojego punktu widzenia.

(...)
:)
Może lepiej byłoby gdybyś jednak nie przeklinał. To nie jest dobre. Zło robi najpierw dziurkę szpilką od przez takie niby niewinne przekleństwa potem robi otwór 4 a potem to 10 i potem rozwala całe tamy zapory. Łatwiej zatamować małą dziurkę niż później całą wyrwę. Ale zrobisz jak uważasz ja piszę jak ja to widzę. A poza tym przeklinać to nieelegancko. Ludzie z klasą nie przeklinają. Ale mniejsza o to. Co do Potopu Sodomy i Gomory itp. To ja widzę to inaczej. Po pierwsze to zacznijmy od tego kim jest Bóg. A jest to powiedzmy istota najwyższa ponad wszystko. Odwieczna. Stwórca wszystkiego. Również czasu. Tak więc Bóg istnieje w czasie i poza czasem. Bóg jest pernamentny i transcendentny czyli jest wszędzie i zawsze. Wszędzie chyba jasne. Zawsze to znaczy tyle, że wczoraj jest, dziś jest jutro jest. Zna nasze serca i nerki . Czyli wie co było co jest i co będzie. Zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość . Tak więc co do Sodomy i Gomory i Potopu to Bóg zadziałał tak bo znał przyszłość . Zresztą Abraham otrzymał od Boga obietnicę że nie zniszczy Sodomy i Gomory jak znajdzie sprawiedliwego.  Plagi egipskie. No cóż to konsekwencje grzechu farana. Sprzeciwienia się Bogu. Tak jest, że konsekwencje grzechu jednego człowieka ponoszą inni niewinni. Aborcja, jest zabijane niewinne dziecko. Czy Bóg ma coś z tym wspólnego? Pijany wsiada za kierownicę powoduje wypadek i ginie w nim niewinna rodzina w innym pojeździe. Czy Bóg kazał temu człowiekowi pić i wsiadać za kółko? Bóg patrzy na świat swoimi oczami nie naszymi ludzkimi. Widzi dużo więcej niż my Wie dużo więcej niż my. Wie wszystko . A tak na marginesie to jaka metoda wychowawcza przynosi najlepszy efekt krzyk nakazy zakazy czy miłość cierpliwość i tłumaczenie spokojne? Ale karcenie to też miłość. A jak rozumiesz te słowa Mt 10 28 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.  Albo te Łk 9 23 7 Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.

Każdy ma w głowie  jakiś obraz siebie, sąsiada żony i również Boga. A czy jest on właściwy zgodny z rzeczywistością ? Każdy wybiera sam. Ja napisałem jak ja to widzę. Czy prawdziwie ? No cóż Ty nie musisz tak widzieć jak ja patrzysz z innego punktu .
Sama sobie zaprzeczasz, piszesz, że dla takich tematów jest inny dział, a na końcu, że ateizm to jest jedna z dróg dla byłych ŚJ. A temat wątek jest co robić "po" wyjściu. Moim zdaniem nie odbiegliśmy od tematu.

Natomiast bardzo nie lubię słowa ateizm. Sugeruje, że człowiek odrzucił duchowość, a może też zasady moralne. A to nie jest prawdą. Dlatego wolę określenie myślenie racjonalne. Po prostu poddaje się krytyce więcej niż tylko religię, ale również jedno z jej źródeł czyli Biblię. Inną sprawą, że religię się często nie wyznaje a przeżywa. Jest to doświadczenie emocjonalne. A na to poglądy racjonalne nie pozwalają, tam działa logika. A emocje można przeżywać poprzez odbiór sztuki.

Dlaczego nie popierasz ateizmu?

P.S. Jeśli chodzi o mnie to zawsze czułem się niewierzący. Religia była mi narzucona, przez chwile inna potem była zmiana. Choć temat istnienia Boga jest dla mnie nie rozstrzygnięty. I narazie takim go pozostawiam.

Błędne założenia prowadzą do błędnych wniosków. Biblia nie jest  źródłem religii. Jest historią zbawienia i poniekąd religii. Źródłem wiary religii jest Bóg . Bo to tak jakby źródłem wspomnień ludzi którzy przeżyli drugą wojnę światową był film" Czterej pancerni o pies ".



« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2017, 20:48 wysłana przez Nikt »


Offline gedeon

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1000 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 20:47 »
co prawda nie pracuję w banku ale byłeś blisko bo jestem księgowym. I (jeśli tego nie zauważyłeś) jestem bezbożnikiem zadowolonym ze swojego bezbożnictwa który nie potrzebuje recepty na wspaniałą religię.

Miałem na myśli że jeśli ktoś (w przeciwieństwie do mnie) "musi" być wyznawcą jakiejś religii to powinien poszukać sobie religii mało inwazyjnej (i tutaj za zareklamowałem katolicyzm który totalnie olewa swoich wiernych a skoro ich olewa tzn. że również nie wtrąca się w ich życie).

Czy Ty słyszysz sam siebie? Pewnie nie. Piszesz takie bzdury, człowiek który się kajał publicznie w Częstochowie.
Jesteś prezesem stowarzyszenia "wyzwoleni" sobie możesz przynosić wstyd ale nie rób siary publicznej, bo tego czytać się nie da.
Posty Twoje nadają się tylko do kosza.


Offline Sebastian

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1001 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 20:57 »
Gedeonie, proszę kolejny raz: nie powołuj się na stowarzyszenie do którego nie należysz.

Nikt z członków stowarzyszenia nie ma nic przeciwko moim wypowiedziom, a Ty o ile mi wiadomo nie jesteś członkiem więc tym bardziej nie jesteś także rzecznikiem tego stowarzyszenia...

Ton wypowiedzi którą cytujesz i krytykujesz w żaden sposób nie zaprzecza celom stowarzyszenia.

Stowarzyszenie przeciwdziała działalności sekt destrukcyjnych. Jedną z cech destrukcyjnych jest ich inwazyjność czyli zbyt wielka ingerencja w życie wiernych. Podałem pozytywny przykład religii niskoinwazyjnej, a więc pozbawionej wady, którą mają sekty destrukcyjne. Przy zastosowaniu tego konkretnego kryterium (poziom inwazyjności) katolicyzm stanowi dobrą alternatywę dla świadkizmu. Jeszcze lepszą alternatywą byłby ateizm, ale (mówiąc pół żartem pół serio) nie każdy "posiada łaskę niewiary", dlatego jeśli ktoś musi w coś wierzyć to ja oferuję mu małoinwazyjny katolicyzm. I gdzie tutaj widzisz cokolwiek przynoszącego wstyd mnie jako Sebastianowi lub przynoszącego wstyd Stowarzyszeniu?!

A tak na marginesie: proszę o sprostowanie fałszywej informacji jakobym był prezesem.
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2017, 21:05 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline gangas

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1002 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 21:17 »
 Sebastian obejrzyj sobie latający cyrk monty pythona w odcinku co księgowość robi z ludżmi.
o księgowym, co chciał zostać treserem lwów i nawet miał kapelusz z napisem ; poskramiacz lwów; ;D ;D ;D
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Gremczak

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1003 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 22:05 »
:)
Po pierwsze to zacznijmy od tego kim jest Bóg. A jest to powiedzmy istota najwyższa ponad wszystko. Odwieczna. Stwórca wszystkiego. Również czasu.   






A dlaczego chcesz zacząć od środka?
Może zacznijmy od początku?
Czy w ogóle coś takiego istnieje jak Bóg?
Czy ludzie nie wiedząc skąd to wszystko się wzięło nie wymyślili sobie Boga?


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #1004 dnia: 10 Wrzesień, 2017, 22:16 »
A dlaczego chcesz zacząć od środka?
Może zacznijmy od początku?
Czy w ogóle coś takiego istnieje jak Bóg?
Czy ludzie nie wiedząc skąd to wszystko się wzięło nie wymyślili sobie Boga?

No i jak dla mnie te pytania pasują już do całkiem innego działu na forum.

Dawno, dawno temu założyłam ten wątek, aby zapytać jaka jest alternatywa po odejściu ze zboru, a nie pytałam czy Bóg istnieje.