Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

Siedemtwarzy i 10 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli  (Przeczytany 7839 razy)

Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #45 dnia: 17 Sierpień, 2024, 08:56 »
To interesujace.
O jakich stratach mowa w tej sprawie jeśli nie znamy jej przebiegu ani finału?

Pisałem o stratach w kontekście dyskusji społecznej, a nie w kontekście przebiegu sprawy. Straty polegają na tym, że jeśli nie będziemy pisać merytorycznych komentarzy, to w mediach społecznościowych zostaną tylko dezinformujące odpowiedzi świadków Jehowy. Wczoraj wieczorem zrobiłem sobie przegląd komentarzy pod wieloma postami i zauważyłem przynajmniej 3 różne konta, z czego tylko jedno wydaje się być autentycznym kontem danej osoby, które udzielają się regularnie pod komentarzami osób, które zwracają uwagę na świadków Jehowy. W ich wypowiedziach jest oczywiście negacja, bagatalizowanie problemu, odwracanie uwagi czy wręcz kłamstwa.

Jeśli nikt z nas nie będzie na te komentarze merytorycznie odpowiadać i wskazywać, jak jest naprawdę, to opinia publiczna pozostanie z dezinformacją na temat świadków Jehowy. To są straty wynikające z milczenia w tej sprawie. Świadkowie Jehowy nie milczą i nie zaczną milczeć, jeśli my przestaniemy się odzywać. Nie pomyślą też sobie, że "fajni ci odstępcy, że rozumieją, że milczenie jest złotem - może wyślemy im koszyk słodyczy w podziękowaniu?".

Jak wiadomo, tamta strona jest przekonana o swojej racji i często nie ma siły, która by to zmieniła. Jest jednak opinia publiczna, która w dużej części nadal uważa, że "to tacy dobrzy ludzie, nie kradną, kochają się, pomagają sobie". Pozostawienie w tych ludziach takiego przekonania jest oczywistą wielką stratą dla społeczeństwa, ponieważ doskonale wiemy, jak ta organizacja wpływa na ogromną część swoich członków.

Wobec tego uważam, że trzeba brać udział w dyskusji chociażby tylko po to, żeby prostować dezinformację szerzoną przez świadków, a jej skala jest bardzo duża. Jeśli nie damy kontrargumentów, to niektórzy ludzie zapamiętają z tej sprawy tylko tyle, że "jej współwyznawcy zorganizowali poszukiwania" i gdy ci kolejny raz zapukają do ich drzwi w tym rejonie, może okazać się, że zaczną z nimi rozmawiać - "bo to tacy dobrzy ludzie". Ludzie może tak, ale organizacja z całym swoim systemem już nie.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Reskator

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #46 dnia: 17 Sierpień, 2024, 13:29 »
Na obecną chwilę wiemy że dziś w sobotę policja wstrzymała do 6 rano autostradę i szukała śladów to chyba tylko w Polsce takie działania po 8 dniach od zniknięciach Izy.
Państwo,wojsko,teraz policja i ich działania tylko potwierdzają że to państwo to karton,pażdziesz.
« Ostatnia zmiana: 17 Sierpień, 2024, 13:34 wysłana przez Reskator »


Offline Sebastian

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #47 dnia: 17 Sierpień, 2024, 14:05 »
ale mają "odfajkowane" że niby szukali
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #48 dnia: 17 Sierpień, 2024, 14:09 »
Na obecną chwilę wiemy że dziś w sobotę policja wstrzymała do 6 rano autostradę i szukała śladów to chyba tylko w Polsce takie działania po 8 dniach od zniknięciach Izy.
Państwo,wojsko,teraz policja i ich działania tylko potwierdzają że to państwo to karton,pażdziesz.

Piszesz nieprawdę. Ja rozumiem chęć krytyki, też to lubię, ale w pewnych granicach.

Psy tropiące były zabrane na miejsce bodajże na drugi dzień po zgłoszeniu zaginięcia i nie podjęły tropu. To były psy, które mogłyby podjąć trop, gdyby ten był wyraźny. Te psy, które zostały tam sprowadzone dziś rano, są w stanie wykryć drobny trop nawet po 2 miesiącach od obecności danej osoby w tym miejscu, więc sprawdzenie tych śladów po tygodniu to nie jest karton i paździerz, tylko normalne działanie. Podkreślam, że to nie było pierwsze działanie z psami tropiącymi. Więc krytykę tych działań uważam za niezasadną.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Reskator

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #49 dnia: 17 Sierpień, 2024, 14:45 »
I masz rację jeśli tak było w tej sprawie.
Nic nie wiedziałem o tych psach na drugi dzień po zniknięciu Izy.
Jednak to dziwne że świerze ślady nie wykryły psy a miały tego dokonać psy po 8 dniach???
To jakie były te pierwsze psy pytam się Don Adamsa-Yorki? I to nie jest karton -DonAdams?
« Ostatnia zmiana: 17 Sierpień, 2024, 15:02 wysłana przez Reskator »


Offline Fantom

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #50 dnia: 17 Sierpień, 2024, 15:36 »
Są specjalnie szkolone psy, które mogą wyczuć zapach jedną bilionową grama. Są psy tropiące i specjalistyczne. Tropiące nie poradzą sobie po iluś tam dniach. Niektóre psy wyczują zapach przedmiotów lub ludzi z odległości większej niż 20 km. Zależy od wiatru, rodzaju zapachu. Potrafią wyczuć zakopane zwłoki na kilku metrach przysypane wapnem i ziemią.  Psy specjalistyczne podejmą trop nawet po roku. Załóżmy, że na miejscu doszło do porwania. Pies może namierzyć w trawie przy drodze lub dalej, kawałek- fragmencik paznokcia, którego trudno by było zobaczyć gołym okiem. Oglądałem kiedyś dokument z USA gdzie pies biegł kilkadziesiąt kilometrów drogą po tym jak podjął trop. Okazało się, że chłopczyk był przewożony w bagażniku. Skóra się łuszczy. Drobinki skóry unoszą się w powietrzu. Pies to czuje i biegnie za węchowym śladem. Policjant musiał zatrzymać psa, gdyż ten był tak wycieńczony biegnięciem za śladem, że aż był bliski padnięcia. Jeżeli tu mamy doczynienie z specjalistycznymi psami, to mogą wskazać ewentualny kierunek przemieszczania się zaginionej Izy. Mogą też znaleźć mikroślady na samej drodze lub przy niej.
« Ostatnia zmiana: 17 Sierpień, 2024, 15:39 wysłana przez Fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Reskator

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #51 dnia: 17 Sierpień, 2024, 15:46 »
Mogli od razu dać takie psy.
Ale jak widać i te psy nie podjęły tropu.
A więc raczej Iza na piechotę raczej nie poszła.



Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #52 dnia: 17 Sierpień, 2024, 19:06 »
Mogli dać takie psy od razu, to prawda. A Bidena poprosić o przesunięcie wszystkich satelitów wojskowych nad Kwiatów, żeby śledziły okolicę w czasie rzeczywistym od teraz już po wieczny czas.

A tak na poważnie, to nie wiesz, ile kosztuje wyszkolenie takiego psa. Proces jest żmudny, bo zaczyna się od szkolenia wielu psów, po ocenie ich predyspozycji, ale w toku szkolenia większość z nich odpada, bo okazuje się, że nie nadają się do tej roboty. Jak już są, to ile ma być takich psów w Polsce? Ich utrzymanie w określonej kondycji i nawykach kosztuje. W ogóle jakie jest zapotrzebowanie na takie psy? Czy można je wykorzystać w sytuacji, w której nie wykorzystano psów będących na "stanie lokalnym"? Co te psy robią, jak nie szukają Izabeli? Może biorą udział w innych zadaniach, które są równie pilne, albo akurat trafiło się, że w tym tygodniu były pilne? A w jakich warunkach mogą pracować? Jeśli konieczne było zamknięcie autostrady do tego, żeby mogły pracować - a tak się wydaje - to jaka jest w takiej sytuacji procedura? Zamknięcie odcinka autostrady nie odbywa się tak, że Pan Komendant z Bolesławca mówi: "Dobra, zamykamy" no i zamykają. W Państwie prawa potrzebna jest procedura na takie akcje i ona - niestety - może chwilę trwać. Wobec tego od momentu podjęcia decyzji, do ustalenia dostępności zespołu, do ustalenia możliwości wyłączenia odcinka autostrady, może minąć kilka dni.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Sebastian

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #53 dnia: 17 Sierpień, 2024, 19:18 »
czy użycie tak kosztownej procedury może sugerować że policja podejrzewa że popełniono zbrodnię morderstwa?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #54 dnia: 17 Sierpień, 2024, 19:26 »
Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia jak to oceniać. Najszybciej mi do wniosku, że sprawa stała się tak medialna, że robią dużo, żeby się wykazać. To rzecz jasna działa na korzyść zaginionej (jeśli zakładamy, że zaginęła mimo woli).

Kilka osób sugerowało, że widziało taką kobietę w tej okolicy, jak oddalała się polem od autostrady w kierunku pobliskiego lasu. Gdyby na przykład takie zeznania dotarły do Policji, byłaby to podstawa do podjęcia takich działań. Także może pojawił się jakiś świadek, którego zeznania dały podstawę do takiej akcji.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #55 dnia: 17 Sierpień, 2024, 20:51 »
Jakoś wyników pracy psów nie podają.
Słowa poniższe nic nie wyjaśniają:

"Nie chcemy siać domniemań. Policjanci coś mi zasugerowali, ale to wszystko jest interpretowane przez funkcjonariuszy z psami tropiącymi — mówi Onetowi Tomasz, mąż Izabeli Parzyszek."


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #56 dnia: 17 Sierpień, 2024, 21:04 »
Zdaje się, że tak długo, jak scenariusz z udziałem osób trzecich jest na stole, na korzyść zaginionej działa przekazywanie opinii publicznej (a w tym sprawcy/sprawcom) jak najmniejszej liczby informacji o faktycznym stanie wiedzy służb.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Blue

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #57 dnia: 18 Sierpień, 2024, 08:11 »
Jakoś wyników pracy psów nie podają.
Słowa poniższe nic nie wyjaśniają:

"Nie chcemy siać domniemań. Policjanci coś mi zasugerowali, ale to wszystko jest interpretowane przez funkcjonariuszy z psami tropiącymi — mówi Onetowi Tomasz, mąż Izabeli Parzyszek."

Nie ma co brać na poważnie słów męża. Policja na pewno uważa go za podejrzanego. Nie komentują niczego od danego początku a tak to się dzieje wtedy, kiedy już od początku wiedzą więcej niż my.


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #58 dnia: 18 Sierpień, 2024, 10:19 »
GW dziś:

"Policjanci zakładają, że nie stało jej się nic złego, ale nie wiem, czy nie mówią tak tylko, by mnie nie denerwować - mówi mąż poszukiwanej."

Czy oznacza to, że na pierwszy plan wysuwa się wątek celowego zaginięcia/ucieczki?
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Sebastian

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #59 dnia: 18 Sierpień, 2024, 12:25 »
Tomasz mówi "nie wiem, czy nie mówią tak tylko, by mnie nie denerwować"...
nasuwa się pytanie, co mogłoby "zdenerwować" Tomasza bardziej?
Info że Iza nie żyje czy info że Iza żyje ale u boku innego mężczyzny?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)