Ja na razie wstrzymałbym się z jakimikolwiek komentarzami łączącymi zaginięcie Izy z religią. Jeżeli wyjdzie na to, że takiego zwiazku nie było, odstępcy wyjdą na hieny cmentarne i doda to paliwa orgowi. Jest mi smutno gdy czytam komentarze antyświadkowskie pod artykułami. Naprawdę, w tak tragicznej sytuacji warto wstrzymać głos.
Jest oczywisty wątek presji wywieranej na osoby przez zbór w takiej sytuacji, w jakiej była ona - separacja i być może odstępstwo. Udawanie, że ten wątek nie istnieje, byłoby głupie. Ludzie z powodu podobnych sytuacji nie wytrzymują presji o robią różne rzeczy, których zdrowe osoby by nie zrobiły. Od wielu lat te schematy są powielane przez kolejne i kolejne osoby, bo org działa cały czas tak samo. Doskonale wiesz, jak to działa.
Teraz, z tego co widziałem, zdecydowana większość komentarzy, która jest agresywna, nie jest pisana przez exów, bo zawiera oczywiste błędy, a komentarze sprowadzają się głównie do krzyku, że to sekta.
Druga grupa komentarzy, to komentarze merytoryczne. Sam kilka takich poczyniłem i byłem w nich daleki od jakichkolwiek oskarżeń. W tych komentarzach zwraca się uwagę na praktyki organizacji, które mogą powodować, że ludzie działają pod presją, w strachu, nie naturalnie. Nie wydaje mi się, by to był rodzaj bycia hieną cmentarną.
Widziałem nawet kilka razy, jak jakiś ex prostował brednie pisane przez jakieś bezmózgi i dodawał swój merytoryczny komentarz zgodny z faktami, także bez oskarżeń.
Biorąc pod uwagę powyższe całkowicie nie zgadzam się z twoją opinią.
A jest jeszcze jeden ciekawy aspekt. Zadajmy sobie pytanie co to zmieni, jeśli w tej konkretnej sytuacji odstępcy powstrzymają się od jakichkolwiek komentarzy:
- czy świat będzie lepszy?
- czy świadkowie Jehowy to docenią i uznają, że odstępcy to jednak równi goście/babki?
- czy wzbogaci to dyskusje o jednak możliwą wersję wydarzeń, w której ta kobieta nie wytrzymała presji?
Odpowiedź na każde z tych pytań brzmi NIE. Powstrzymywanie się od wyważonych komentarzy w tej sprawie przynosi więcej strat, niż komentowanie tej sprawy w rozsądny sposób.
A na koniec dodam, że jeśli ktoś jest hieną cmentarną, to świadkowie Jehowy rozstawiający wózki w okolicach cmentarzy i to jeszcze tuż przed 1 listopada.