Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Anthony Morris 3 odnalazł się.  (Przeczytany 3852 razy)

Offline donadams

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #15 dnia: 28 Lipiec, 2023, 17:20 »
Ciekawe czy jak go wykluczą to dalej będzie tam mógł mieszkać?
To dopiero byłby ciekawy przypadek, ŚJ zrzucający się na utrzymanie wykluczonego, a zaniedbujący potrzeby swoich długoletnich pionierów w podeszłym wieku.

Z tego co wiem, na chwilę obecną nie ma żadnych podstaw do tego, żeby uważać, że WTS będzie utrzymywać Morrisa i jego żonę. Dokument, który widzieliśmy, nie zawiera takich informacji (bo też nie do tego służy A Warranty Deed). Nie ma też na chwilę obecną innych dokumentów, które by na to wskazywały. W ogólnie przyjętym porządku prawnym prawo do użytkowania danej nieruchomości wiąże się także z jej utrzymaniem w należytym stanie, opłaceniem podatków itd. Nie twierdzę, że tak jest też w tym przypadku. To prawdopodobnie jest regulowane oddzielną umową. Ale jak na razie takiego dokumentu nie widzieliśmy, więc nie bądźmy za bardzo do przodu, szczególnie w teoriach spiskowych.

Paradoksalnie, facet mógł dostać robotę w tamtych okolicach (nawet u jakiegoś JW) i dlatego właśnie tam zamieszkali. Znów, nie twierdzę że tak jest, ale nie znamy szczegółów ich "rozstania". Ewidentnie nie przestajesz być członkiem CK dlatego, że jest wspaniale i nic się nie dzieje. Tym samym warunki, na jakich mają prawo do tej nieruchomości, mogą nie być takie kolorowe.

Przykładem może być obowiązek podatkowy. Weźcie chociażby pod uwagę podatek katastralny od nieruchomości. Nie jestem pewien, czy w tym przypadku organizacja jest z niego zwolniona czy nie. Jeśli nie jest, w przypadku tej nieruchomości wynosi zapewne w okolicach 5 tys. dolarów rocznie, do tego 925 dolarów z tytułu HOA. Następne pytanie jest takie, czy otrzymuje jakieś regularne świadczenie od jw.orga czy nie? Może dostał wybór pod postacią miejsce do życia albo jakieś pieniądze? Chyba nie macie wątpliwości, że takie korporacje nie pozostawiają takich kwestii przypadkowi, na pewno jest to elementem solidnej ugody, która była negocjowana przez prawników. Każdy dba o swoje interesy, a od jakiegoś czasu interesy Morrisa i orga nie są już tak zbieżne, jak były kiedyś.

Naprawdę uważam, że nie ma sensu galopować w teoriach na temat tego, jak dobrze mu się tam żyje, jak bezstresowe życie teraz prowadzi... Być może czas pokaże jakieś szczegóły na ten temat. Na chwilę obecną nie ma ku temu podstaw.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Fantom

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #16 dnia: 28 Lipiec, 2023, 19:25 »
   Do kogo wróci nieruchomość?  ''Do nich''? Czyli? Do członków CK? Kasa ma być wydawana, przynajmniej tak sądzą wierni tej organizacji na cele publicznego pożytku, czyli budowanie SK, domów betel i innych nieruchomości, które służą całej społeczności. Nieruchomość jest przeznaczona wyłącznie dla tych dwóch osób. Za co? Za pozycję jaką miał? Porównanie do korpo i odpraw prezesów moim zdaniem jest nietrafione. Tam odprawy są zawarte w kontraktach. W organizacji utrzymuje się pogląd, że każdy jest równy, nikt nie jest ważniejszy, jedynie pełni ważniejszą funkcję. ''Dobre zarządzanie mieniem Pana'' to nie faworyzowanie jednostek i nie ich szczególne nagradzanie za wkład pracy jaki tam wnieśli, bo mnóstwo innych braci również wkłada olbrzymi nakład pracy w ''dzieło Pańskie''.
 Jeżeli w umowie dla zarządu i członków CK nie ma zapisu, że po wydaleniu lub odejściu należy się im zapewnienie dachu nad głową, to jest to z ich strony nadużycie środków finansowych ze składek wiernych.
 
Że nieruchomość nie jest droga, w porównaniu do tamtejszych dochodów?  Tak, dochodów z pracy, którą średnią policzyłeś. Morris miał dostawać tyle samo co inni betelczycy. Skromne kieszonkowe. Nie pracował tak jak inni na te średnie roczne dochody w kwocie 83k baksów. Kasa nie pochodzi z uczciwie zarobionych pieniędzy tylko z dobrowolnych datków. Takie cudze pieniądze się szanuje i jest to nieetyczne, jeżeli wydaje się je na inny cel bez wiedzy wpłacającego.

 Przypomnę scenkę ze zgromadzenia, gdzie ojciec zniechęca syna do kupna nowego telefonu. Wpływa na niego, żeby kupił tańszy a zaoszczędzoną kwotę przekazał jako datek na dzieło głoszenia. Pytanie co do tej nieruchomości: czy w tym przypadku członek lub członkowie  CK nie powinni sami dostosować się do tego co sami zatwierdzili w pokazie kongresowym??? Co z Zosią, która odmówiła sobie loda? Co z emerytką zaglądającą do pustej lodówki od której wyciąga się ostatnie drobne na ogólnoświatową działalność?
 Mówisz, że wartość domu wzrośnie i kiedyś kasa do nich wróci. Równie dobrze, mogli kupić im zwykłe mieszkanie w bloku, w dobrej dzielnicy, gdzie wartość z czasem również wzrośnie. Zaoszczędzone pieniądze mogliby przekazać na wybudowanie nowej sali lub jej remont gdzieś w Afryce.

 
 
 Nieruchomości zakupione przez organizację są produktywne. Zgromadzają wiernych, coś w nich produkują, tłumaczą. Jaki pożytek ma społeczność ŚJ z tej nieruchomości?
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline donadams

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #17 dnia: 28 Lipiec, 2023, 20:52 »
Fantom, w zasadzie zgadzam się z większością twojego podejścia. Ono jednak w gruncie rzeczy sprowadza się wyłącznie do tego, że ta organizacja nie jest tym, czym wydaje się większości jej członków, że jest. Tyle tylko, że to nie jest żadna nowość i wiedzieliśmy o tym od dawna, patrząc na inne jej działania.

Ja natomiast odnoszę się do tego, że wiedząc, jakie są praktyki tej organizacji, a także wiedząc, jaką opinie ma wśród większości odstępców (że to maszynka do pieniędzy, że CK to królowie życia itd.) to w mojej skromnej opinii działania podjęte wobec Morrisa jak dotąd przedstawiają ją w umiarkowanie dobrym świetle. Nadal twierdzę, że to rozsądne rozwiązanie i że nie ma co podnosić krzyku. No chyba, że zatrzymaliśmy się na tym, co czuliśmy X lat temu, gdy po raz pierwszy dotarło do nas, że zostaliśmy okłamani... Ale na litość boską, chyba tutaj no forum możemy ocenić to na chłodno i pominąć to, że tak, ta organizacja wyzyskuje ludzi (osobiście nie wiem w jakim celu, być może oni uważają, że w słusznym) ale jednak dostaliśmy w zasadzie dowód na to, że CK nie wyprowadza pieniędzy na boku, że nie ma zamiłowania do wystawnego stylu życia, że nie jest generalnie takim złem wcielonym, jak może się wydawać. Znów się powtórzę, że być może oni szczerze wierzą w to co robią.

Takie cudze pieniądze się szanuje i jest to nieetyczne, jeżeli wydaje się je na inny cel bez wiedzy wpłacającego.

To jest potężny błąd myślowy. Jakie cudze pieniądze? Z datków? A czy czasem w słowie "datek" nie wskazuje się na to, że coś się komuś "daje", a jak coś komuś daję, to nie jest to już moje? W mojej opinii, gdyby zajmowali się handlem nieruchomościami tylko i wyłącznie dlatego, żeby zarobione środki pompować "w Afrykę" (skoro już tak bardzo kochacie ten przykład), to nie ma w tym nic złego. Nie byłoby to też sprzeczne z oczekiwaniami darczyńcy. Pomysł, że pieniądz musi iść z punktu A do punktu B najkrótszą drogą jest naiwny. W wielu przypadkach wydawanie pieniędzy od razu wiąże się z tym, że inwestycja będzie kosztować więcej, niż gdyby zrealizować ją za pół roku. Czy wydanie tych datków tu i teraz było w takiej sytuacji uczciwe? Zapłaćmy za materiały 50% więcej, bo Janusz z Olkusza dał nam datek i chce żeby był wydany teraz? Moim zdaniem lepiej kupić akcje lub nieruchomość innego typu, sprzedać za pół roku, uchronić kapitał przed inflacją, poczekać na spadek cen materiałów i budować w rozsądnej cenie.

Działkę pod Warwick też kupili w 2008 albo 2009 roku, kiedy uderzył kryzys i ceny były najniższe od dekad. No i co? Mają zawsze kupować wtedy, jak akurat uzbiera się kasa z datków, bo ktoś naiwnie myśli, że tak to się odbywa? Masz międzynarodową organizację, która musi działać strategicznie i podejmować decyzje czysto finansowe. Co więcej, musi to robić bez względu na to, jakie są jej intencje. Następnie, możemy sobie oceniać, czy te działania są podejmowane po to, żeby maksymalizować zyski czy po to, żeby maksymalizować środki na dzieło głoszenia. Ale same podjęte działania są w porządku.

Przypomnę scenkę ze zgromadzenia, gdzie ojciec zniechęca syna do kupna nowego telefonu. Wpływa na niego, żeby kupił tańszy a zaoszczędzoną kwotę przekazał jako datek na dzieło głoszenia. Pytanie co do tej nieruchomości: czy w tym przypadku członek lub członkowie  CK nie powinni sami dostosować się do tego co sami zatwierdzili w pokazie kongresowym??? Co z Zosią, która odmówiła sobie loda? Co z emerytką zaglądającą do pustej lodówki od której wyciąga się ostatnie drobne na ogólnoświatową działalność?
Mówisz, że wartość domu wzrośnie i kiedyś kasa do nich wróci. Równie dobrze, mogli kupić im zwykłe mieszkanie w bloku, w dobrej dzielnicy, gdzie wartość z czasem również wzrośnie. Zaoszczędzone pieniądze mogliby przekazać na wybudowanie nowej sali lub jej remont gdzieś w Afryce.

Tak, być może CK odmawia sobie nowych telefonów i lodów, żeby pobierać mniej środków ze swojego orga. Jak na razie jednak nie było takich filmów dotyczących domów, a jak były (tak jak film o rodzinie z Australii, która uprościła życie), to z 4 samochodów zrobili 2, a z domu 300 metrów, 150 metrów... Idąc tym tropem, CK zatwierdziło film, w którym wprost pokazali, że przez uproszczenie życia nie rozumieją porzucenia wszystkiego co masz, tylko tego, co być może nie jest ci potrzebne, co nie oznacza życia na najniższym możliwy poziomie.

Jak zaczniemy tak dzielić włos na czworo, co oni mogli kupić, gdzie i za ile taniej, to powinniśmy w zasadzie zastanowić się też, czy nie warto było kupować tańszych krzeseł na salach królestwa, wydawać mniej na utrzymanie ogrodów czy czystości, bo w skali takiej Polski uzbieralibyśmy na tych oszczędnościach tyle pieniędzy, że spokojnie jedna nowa sala w Afryce by stanęła... Gdzie jest granica absurdu? Czy to, że głosisz miłość i pomoc bliźniemu ma oznaczać, że oddajesz wszystko co masz tym bliźnim? Czy może jednak możesz sobie coś zostawić? A kto decyduje, co to ma być? Jest jakaś stawka za metr kwadratowy, którą byś zaakceptował? Daj znać.

Ta organizacja ma poważniejsze "grzechy" na swoim sumieniu, takie jak pranie mózgu ludziom o odmowę leczenia z udziałem krwi czy rozbijanie rodzin przez wykluczenie i niszczenie setek tysięcy jednostek tym procederem, żeby rozliczać ich z nieruchomości za 250k, którą za 20 lat sprzedadzą z dużą szansą z zyskiem i wreszcie przyjdzie Twój dzień - zysk przekażą dla braci w Afryce. Ale spokojnie, wcześniej środki też się na to znajdą, wszakże ten rynek jest aktualnie priorytetem.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #18 dnia: 28 Lipiec, 2023, 21:45 »
(mtg): zapytam z ciekawości, ekskluzywne Rolex-y, złota biżuteria(sygnety, spinki ..itp)z skąd mają kasę, z wyzysku pieniędzy od wiernych - dyplomatycznie powiedzieć DATKI, że robią ''młynek'' z tych datków to świadczy o ich przedsiębiorczości.
Sumując  -pasożyt żeruje na swojej ofierze tj: (Ww),KrK, i inne ugrupowania religijne. Kto się daje golić to jego nieprzymuszona sprawa.
Sam byłem takim idiotą, że pchałem (Ww) pieniądze w ich ''epud''   


Offline Mahershalalhashbaz

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Lipiec, 2023, 22:14 »
To co zrobili z Morrisem nie różni się od traktowania dawnych nadzorców obwodu i okręgu kiedy robią się już za starzy na dalsze nadzorowanie. Organizacja ma dużo mieszkań i domów nabytych specjalnie w tym celu żeby ich zakwaterować, ma nawet dom opieki w pobliżu miejscowości Fishkill. Kiedy jesteś kimś wystarczająco ważnym w tej korporacji (czytaj: wiesz za dużo) to możesz się nie martwić gdzie będziesz mieszkać na emeryturze.
nihilista


Offline janeczek

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #20 dnia: 30 Lipiec, 2023, 08:32 »
To dostał po niuszku jak na USA słabizna, mają transparentność w stanach że to wypłynęło dokumenty.
U nas skręcili by przez system prawny ze nikt by nic nie zobaczył, Obajtek i kontrola NIK zgnilizna od samej góry.
Oberwał gnojek kłamał poniżał, zapałkę dmuchał darł ryja kasa dla jehowy no nie z pustymi rękami do organizacji naszego jehowy.
Może wybudzi co poniektórych że to firma i każdego mogą skopać jak haka brak, nie był taki cfany jak wyglądało.
Znam starszego wiele lat służył im jako koleś od budowy, finanse przepływy zborowych pieniążków.
I mu się zmieniło postanowił przestać w raju czochrać lewka żyje więc bez szczegółów, i zmienił żonę miał archiwum.
I co nic nie jest wykluczony można powiedzieć nie istnieje nie widzą go ma papiery i utopił by ich, Morisek nie zabezpieczył się na Hawaje trzeba mieć twarde argumenty.
Ale pokazali tym na szczycie że mogą ci to zrobić a CK to sługusy tych co kasę trzymają, jeszcze tylko za co gnoja wykopali, życie wcześniej czy później wylezie.       
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się


Offline Profesor Tutka

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #21 dnia: 30 Lipiec, 2023, 08:48 »
Janeczek, skąd w tobie tyle agresji?Pisanie "znam starszego, co ma jakieś papiery", to ,wybacz ,słabe jest. Na tej zasadzie mogę napisać: znam starszego który widział te papiery i wszystko w nich było ok.Mało tego, oglądał te papiery dwa razy.




Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #22 dnia: 30 Lipiec, 2023, 09:18 »
Janeczek, skąd w tobie tyle agresji?Pisanie "znam starszego, co ma jakieś papiery", to ,wybacz ,słabe jest. Na tej zasadzie mogę napisać: znam starszego który widział te papiery i wszystko w nich było ok.Mało tego, oglądał te papiery dwa razy.
[/b][/size]
Co niektórym odbiło z nienawiści do organizacji. Nie zauważają lub całkowicie ignorują fakt, że ludzie będący w organizacji są przeświadczeni o słuszności swojej wiary, są zmanipulowani. Zresztą podobnie jak przed wybudzeniem osoby tutaj piszące. Nie da się czytać co niektórych komentarzy, ani ich komentować.
« Ostatnia zmiana: 30 Lipiec, 2023, 09:50 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 421
  • Polubień: 2450
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #23 dnia: 30 Lipiec, 2023, 14:51 »
Znów się powtórzę, że być może oni szczerze wierzą w to co robią.

Na pewno wierzą, nawet jeśli mają chwilę zwątpienia. Inaczej się nie da w tym wszystkim tak daleko brnąć.
Za młodu człowiek jest bardziej idealistą ale z wiekiem troska o byt staję się coraz większa i maleje ochota na rewolty.
Dlatego myślę, że nawet jeśli dostrzegają jakieś nieścisłości w swoich wierzeniach to wolą podtrzymywać status quo.


To jest potężny błąd myślowy. Jakie cudze pieniądze? Z datków? A czy czasem w słowie "datek" nie wskazuje się na to, że coś się komuś "daje", a jak coś komuś daję, to nie jest to już moje?

W tym przypadku zapewne tak, choć czasem środki z datków mogą być obwarowane jakimiś warunkami na co mają pójść.
Nawet jeśli Towarzystwo Strażnica ma carte blanche w kwestii datków to pozostaje jeszcze moralna strona tej sprawy.
Jeśli babcia dała mi pieniądze na kurs języka angielskiego a ja wydałem te pieniądze w irlandzkim  pubie na piwo tłumacząc jej, że tak właśnie postanowiłem się uczyć języka, to czy mogę oczekiwać, że babcia da mi pieniądze na kolejne "lekcje"?

W mojej opinii, gdyby zajmowali się handlem nieruchomościami tylko i wyłącznie dlatego, żeby zarobione środki pompować "w Afrykę" (skoro już tak bardzo kochacie ten przykład), to nie ma w tym nic złego. Nie byłoby to też sprzeczne z oczekiwaniami darczyńcy. Pomysł, że pieniądz musi iść z punktu A do punktu B najkrótszą drogą jest naiwny. W wielu przypadkach wydawanie pieniędzy od razu wiąże się z tym, że inwestycja będzie kosztować więcej, niż gdyby zrealizować ją za pół roku. Czy wydanie tych datków tu i teraz było w takiej sytuacji uczciwe? Zapłaćmy za materiały 50% więcej, bo Janusz z Olkusza dał nam datek i chce żeby był wydany teraz? Moim zdaniem lepiej kupić akcje lub nieruchomość innego typu, sprzedać za pół roku, uchronić kapitał przed inflacją, poczekać na spadek cen materiałów i budować w rozsądnej cenie.

Działkę pod Warwick też kupili w 2008 albo 2009 roku, kiedy uderzył kryzys i ceny były najniższe od dekad. No i co? Mają zawsze kupować wtedy, jak akurat uzbiera się kasa z datków, bo ktoś naiwnie myśli, że tak to się odbywa? Masz międzynarodową organizację, która musi działać strategicznie i podejmować decyzje czysto finansowe. Co więcej, musi to robić bez względu na to, jakie są jej intencje. Następnie, możemy sobie oceniać, czy te działania są podejmowane po to, żeby maksymalizować zyski czy po to, żeby maksymalizować środki na dzieło głoszenia. Ale same podjęte działania są w porządku.

Może powinni też inwestować w auta z najwyższej, półki ich wartość też potrafi rosnąć

Tak, być może CK odmawia sobie nowych telefonów i lodów, żeby pobierać mniej środków ze swojego orga. Jak na razie jednak nie było takich filmów dotyczących domów, a jak były (tak jak film o rodzinie z Australii, która uprościła życie), to z 4 samochodów zrobili 2, a z domu 300 metrów, 150 metrów... Idąc tym tropem, CK zatwierdziło film, w którym wprost pokazali, że przez uproszczenie życia nie rozumieją porzucenia wszystkiego co masz, tylko tego, co być może nie jest ci potrzebne, co nie oznacza życia na najniższym możliwy poziomie.

Jak zaczniemy tak dzielić włos na czworo, co oni mogli kupić, gdzie i za ile taniej, to powinniśmy w zasadzie zastanowić się też, czy nie warto było kupować tańszych krzeseł na salach królestwa, wydawać mniej na utrzymanie ogrodów czy czystości, bo w skali takiej Polski uzbieralibyśmy na tych oszczędnościach tyle pieniędzy, że spokojnie jedna nowa sala w Afryce by stanęła... Gdzie jest granica absurdu? Czy to, że głosisz miłość i pomoc bliźniemu ma oznaczać, że oddajesz wszystko co masz tym bliźnim? Czy może jednak możesz sobie coś zostawić? A kto decyduje, co to ma być? Jest jakaś stawka za metr kwadratowy, którą byś zaakceptował? Daj znać.

Pytanie tylko czy oni sobie zdają sprawę jak to jest odbierane w innych częściach świata?
Rzuca się hasło "uprościć życie" i biorą to sobie do serca ludzie gdzie już i tak, jak na warunki amerykańskie, żyje się skromnie.
Parę lat temu jak ktoś w zboże kupił sobie nowe auto czy budował dom to materialista. Już patrzyło się na niego lekko spod oka.


Offline donadams

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #24 dnia: 30 Lipiec, 2023, 21:15 »
W tym przypadku zapewne tak, choć czasem środki z datków mogą być obwarowane jakimiś warunkami na co mają pójść.
Nawet jeśli Towarzystwo Strażnica ma carte blanche w kwestii datków to pozostaje jeszcze moralna strona tej sprawy.
Jeśli babcia dała mi pieniądze na kurs języka angielskiego a ja wydałem te pieniądze w irlandzkim  pubie na piwo tłumacząc jej, że tak właśnie postanowiłem się uczyć języka, to czy mogę oczekiwać, że babcia da mi pieniądze na kolejne "lekcje"?

Może powinni też inwestować w auta z najwyższej, półki ich wartość też potrafi rosnąć

Pytanie tylko czy oni sobie zdają sprawę jak to jest odbierane w innych częściach świata?
Rzuca się hasło "uprościć życie" i biorą to sobie do serca ludzie gdzie już i tak, jak na warunki amerykańskie, żyje się skromnie.
Parę lat temu jak ktoś w zboże kupił sobie nowe auto czy budował dom to materialista. Już patrzyło się na niego lekko spod oka.

Z tego co wiem, towarzystwo nie przyjmuje lekką ręką datków, które mają być ofiarowane na konkretny cel. Jeśli dobrze pamiętam, żeby przekazać w ogóle jakiś nietypowy datek, np. w formie zapisanego majątku, należy skontaktować się z Biurem Oddziału. Jak wiadomo nie po to, żeby dali ci medal za twoje chęci, tylko po to, żeby ustalić warunki - odpowiednie dla nich. Miałem przyjemność rozmawiać z przedstawicielami BO w sprawach, które musiały być regulowane umowami i uwierzcie mi, że to nie są najprostsze rozmowy, a BO zawsze wychodzi z pozycji siły. Wobec tego stawiam tezę, że datki na konkretny cel przyjmują tylko w sytuacji, w której cel im odpowiada. Poza tym nie oszukujmy się - jeśli ktoś chce w ogóle przekazać duży datek dla orga, to będzie to osoba, która łatwo da się przekonać, że organizacja Jehowy wykorzysta te środki w najlepszy sposób...

Bardzo dobry przykład z babcią! Jeśli nauka języka w pubie jest skuteczna i po kilku wizytach umiesz swobodniej rozmawiać z native speakerami, to są to być może lepiej wydane pieniądze, niż na grupowe lekcje w szkole języka obcego. Co innego, jeśli idziesz do pubu wyłącznie się nawalić, a tłumaczenia dla babci służą wyłącznie temu, by mydlić jej oczy. Przekładając to na historię z orgiem nie mamy pewności, "co tak naprawdę robią w pubie", ani w ogóle jakie są ich intencje.

Tak, jak dla mnie mogliby inwestować w takie samochody. W ogóle nie mam nic przeciwko inwestycjom i pomnażaniu pieniędzy. To, co mnie martwi, to (nie wiem ile razy będę musiał jeszcze to powtórzyć) intencje, których nie znamy.

Bardzo słuszna uwaga do "upraszczania życia". Kilka tygodni temu spotkałem pewną kobietę, która jest bardzo gorliwym jw orgiem. Rozmowa dość szybko zeszła na to, że nie ma mnie w zborze itd., bo oczywiście nie mogła się powstrzymać. Dość wprost powiedziałem jej o tym, jak odbierałem presję, jak bardzo czyniło to moje życie trudniejszym i znacznie mniej szczęśliwym. Odpowiedziała, że rozumie, bo jej córka ma tak samo. Ale powiedziała też, że ona nigdy nie miała z tym problemu, być może dlatego, że zawsze była bardziej asertywna, potrafiła określać swoje granice itd. Oczywiście wierzę jej, nie mam powodu by nie wierzyć. Wiem też, że nie jest jedyna. W tej organizacji jest sporo ludzi, którzy mają się względnie dobrze i odpowiada im taki stan rzeczy z wielu powodów. Niestety, ilekroć trafi na ludzi, którzy nie mogą pochwalić się takimi samymi umiejętnościami, te same treści, które dla innych są w porządku, dla nas są destrukcyjne. Organizacja prowadzi nieczystą grę w białych rękawiczkach. Jest jak złodziej, którego ciężko złapać tutaj na gorącym uczynku. Jednych tylko mobilizuje w zdrowych granicach, a innym ryje beret. Niestety bez względu na to, na kogo trafi, nie ma skrupułów i sentymentów zdaje się wierząc, że cel uświęca środki i że tak trzeba.

Tym długim wywodem chciałem powiedzieć, że presja jest wielopoziomowa, złożona, ale nie musisz się jej poddać. Wiele osób się nie poddaje. W iluś przypadkach sami to sobie robimy i tutaj właśnie tak jest. Jeśli CK cynicznie to wykorzystuje, oczywiście jest to złe. Jeśli natomiast nie stać ich na to, żeby powiedzieć "głoś mniej", "nie musisz tyle od siebie dawać", "zwolnij tempa", to również jest to złe, nawet jeśli robione w tzw. "dobrej wierze". Jestem zdania, że ponosimy współodpowiedzialność za to, co robiła nam ta organizacja. Nie musieliśmy i całkiem sporo osób w międzyczasie dowiodło tego, że można było żyć inaczej.

Więc tak, jak ktoś kupił sobie nowy samochód, to był "materialista", ale myślę, że oboje wiemy, że nie było tak dlatego, że wynikało to ze Strażnicy, tylko było tak dlatego, że 90% zboru to ludzie, którzy tak jak reszta społeczeństwa, też chcieliby ten nowy samochód. Różnica polega na tym, że wyborcy pewnej partii będą mówić, że "Kowalski nakradł to se kupił Audi", a słudzy Boży będą mówić, że "sidła materializmu". Ale to "tylko" gierki pomiędzy głosicielami, a nie litera orga. Natomiast czy org na tym korzysta? To już jest inna kwestia.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 421
  • Polubień: 2450
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #25 dnia: 30 Lipiec, 2023, 21:53 »
Zatem jak potraktować datek w postaci działki na Salę Królestwa?
Formalnie ktoś nie przekazując ją tego nie zastrzegł bo było to dla niego oczywiste.
O takiej sytuacji wspomina prowadzący bardzo dobry "Kanał Łączności"
Pamiętam artykuł o tym ile informacji przekazujemy domyślnie.
Był tam opisany wyrok skazujący sądu w Wielkiej Brytanii.
Żebrak na ulicy mówił, że jego renta górnicza nie przychodzi 3 miesiące.
On nie miał przyznanej renty, kłamał choć formalnie było to prawdziwe.

PS.
Dowcip.
Żona mówi do męża informatyka - kup chleb a jak będą jajka to weź dziesięć.
Mąż kupił dziesięć chlebów bo były jajka.
« Ostatnia zmiana: 30 Lipiec, 2023, 22:12 wysłana przez NieZnaPrawdy »


Offline Warszawa wschodnia

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #26 dnia: 31 Lipiec, 2023, 00:16 »
Lajkowalem tak różne treści ze sam nie wiem co myśleć. Jedno jest dla mnie pewne. Domadams dobrze prawi. Białe rękawiczki i mistrzowska manipulacja. Ludzie sami chcą robić więcej. Tu tylko się nie zgodzę z faktem ze sa słabi. Ja bym powiedział za mało chwaleni. Jakbym wiedzieli że jest ok presja byłaby mniejsza. Ciekawi mnie na ile to Polska przypadłość.

Zawiść braterska, gierki itp. są takie same jak wszędzie indziej. Wiele razy ktoś pisał że ludzie są tacy sami. Te "zlo" wychodzi z każdego. Jak nie umiemy sobie radzić ze złymi emocjami a w większości nie jesteśmy tego nauczeni to odbija się to na relacjach z innymi.

Do tematu. Kupuli mu domek. Może daje kase. Ja uważam że to dobrze o nich świadczy. Pobudek nie znamy wiec można sobie każda teorie ukuc. Franz pisał że został bez niczego. Tu chociaz jakieś ma wsparcie. Dogadal się, kupili milczenie. Możliwe. Jesli tak to miał wybór i wybrał. Nie mi osądzać. Nie dają szeregowym. To też oczywiste. Nie stać ich na to. Wiemy jak działa nasz ZUS  Tu byłoby jeszcze gorzej. Podsumowując. Bardzo bym chciał ale sensacji nie widzę.



Offline Lu_Ke Sky_Walker

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #27 dnia: 31 Lipiec, 2023, 08:38 »
Lajkowalem tak różne treści ze sam nie wiem co myśleć. Jedno jest dla mnie pewne. Domadams dobrze prawi. Białe rękawiczki i mistrzowska manipulacja. Ludzie sami chcą robić więcej. Tu tylko się nie zgodzę z faktem ze sa słabi. Ja bym powiedział za mało chwaleni. Jakbym wiedzieli że jest ok presja byłaby mniejsza. Ciekawi mnie na ile to Polska przypadłość.

Zawiść braterska, gierki itp. są takie same jak wszędzie indziej. Wiele razy ktoś pisał że ludzie są tacy sami. Te "zlo" wychodzi z każdego. Jak nie umiemy sobie radzić ze złymi emocjami a w większości nie jesteśmy tego nauczeni to odbija się to na relacjach z innymi.

Do tematu. Kupuli mu domek. Może daje kase. Ja uważam że to dobrze o nich świadczy. Pobudek nie znamy wiec można sobie każda teorie ukuc. Franz pisał że został bez niczego. Tu chociaz jakieś ma wsparcie. Dogadal się, kupili milczenie. Możliwe. Jesli tak to miał wybór i wybrał. Nie mi osądzać. Nie dają szeregowym. To też oczywiste. Nie stać ich na to. Wiemy jak działa nasz ZUS  Tu byłoby jeszcze gorzej. Podsumowując. Bardzo bym chciał ale sensacji nie widzę.

Nareszcie krótkie i logiczne podsumowanie. Brawo.


Offline Estera

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #28 dnia: 06 Sierpień, 2023, 00:15 »
(...) Kupuli mu domek. Może daje kase. Ja uważam że to dobrze o nich świadczy.
Pobudek nie znamy wiec można sobie każda teorie ukuc. Franz pisał że został bez niczego. Tu chociaz jakieś ma wsparcie.
Dogadal się, kupili milczenie. Możliwe. Jesli tak to miał wybór i wybrał. Nie mi osądzać. Nie dają szeregowym. To też oczywiste.
Nie stać ich na to. Wiemy jak działa nasz ZUS  Tu byłoby jeszcze gorzej (...)
   Warszawo Wschodnia.
   Tak, super.
   Konkretnie to podsumowałeś.
   Kupili mu domek, a może kupili jego milczenie, to tylko kwestia domysłów, jakiś dach nad głową mu zapewnili jaki by nie był.
   Bo w moim zborze jest były wieloletni betelczyk, którego jak wykopali z Nadarzyna na południe Polski po jakichś tam czystkach.
   To od razu mu zapowiedzieli, żeby się rozglądał już za jakimś kątem dla siebie na starość ...
   Bo do betel napewno nie wróci :'(
   No i jest a nawet wybudował się, ma własny dom z działką.
   Okoliczne braterstwo z budowlanymi zdolnościami się u niego charytatywnie wyrabiało, bardzo szybko mu ten dom postawili
   Nieraz zastanawiałam się, dlaczego wybrał akurat nasz zbór, bo jego rodzinne strony dość daleko stąd.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Do

Odp: Anthony Morris 3 odnalazł się.
« Odpowiedź #29 dnia: 06 Sierpień, 2023, 02:05 »
Lajkowalem tak różne treści ze sam nie wiem co myśleć. Jedno jest dla mnie pewne. Domadams dobrze prawi. Białe rękawiczki i mistrzowska manipulacja. Ludzie sami chcą robić więcej. Tu tylko się nie zgodzę z faktem ze sa słabi. Ja bym powiedział za mało chwaleni. Jakbym wiedzieli że jest ok presja byłaby mniejsza. Ciekawi mnie na ile to Polska przypadłość.

Zawiść braterska, gierki itp. są takie same jak wszędzie indziej. Wiele razy ktoś pisał że ludzie są tacy sami. Te "zlo" wychodzi z każdego. Jak nie umiemy sobie radzić ze złymi emocjami a w większości nie jesteśmy tego nauczeni to odbija się to na relacjach z innymi.

Do tematu. Kupuli mu domek. Może daje kase. Ja uważam że to dobrze o nich świadczy. Pobudek nie znamy wiec można sobie każda teorie ukuc. Franz pisał że został bez niczego. Tu chociaz jakieś ma wsparcie. Dogadal się, kupili milczenie. Możliwe. Jesli tak to miał wybór i wybrał. Nie mi osądzać. Nie dają szeregowym. To też oczywiste. Nie stać ich na to. Wiemy jak działa nasz ZUS  Tu byłoby jeszcze gorzej. Podsumowując. Bardzo bym chciał ale sensacji nie widzę.

Zgadza się.  Jak odprawia się prezesa to odprawa zawsze jest solidna w każdej korpo. Takie czasy. Rey nie trafił w czas po prostu...