Tak zrozumiałem teraz, że chodzi ci o zagięcie rozmówcy, a nie wykazanie czegoś na podstawie wiarygodnych dla ciebie dowodów.
Proszę opanuj się nad nieuzasadnionymi insynuacjami.
To przebiegła sztuczka mająca wystawić mnie na trudną sytuację.
Naprawdę? Nie wiedziałem, że Ci moje posty przysporzą tyle kłopotu. A mi chodziło tylko, że to pisarze i ustalający kanon Biblii mieli kłopot z jej spójnością, który rozlał się aż tu na forum. Miałem i mam nadzieję, iż to zauważysz.
Każdy z tych wersetów jest prosty do obalenia. Ale jak mam go obalić?
Właśnie i ja chciałbym to wiedzieć. Niektórzy wyrywają kartki, albo palili Biblię na stosie wraz z czytającym ją. Inni zamieniają słowa niewygodne. Jeszcze inni zmieniają interpretacją z śmiertelna na nieśmiertelna. Zupełnie inni, aby obalić podstawiają nogę
. Ale tak naprawdę to, jestem ciekaw jak ty byś to zrobił?
Lub po co?
Podobnie mnie ciekawi, po co chcesz zgromadzić wiedzę o ilości wierzących w nieśmiertelność duszy w I/II wieku? Błagam odpowiedz mi. A jeśli są Ci tak mocno potrzebni ci nieśmiertelni, to może zwołaj ich na jakiś duży stadion, bo inaczej będę zawiedziony
.
Skoro ty i tak zapowiedziałeś że nie wierzysz ani pisarzom biblijnym, ani chrześcijańskim świadectwom z pierwszych wieków.
Kolejny raz muszę wyprowadzić Cię z błędnego mniemania na mój pogląd. Otóż bardzo cenię Biblię, gdyż dowiaduję się z niej wiele prawdziwych historycznych, geograficznych, moralnych pouczeń, które są wartościowe i dziś. Również dowiaduję się z niej o społecznych zachowaniach wiary w paranormalne. bajki, mity itp. niedorzeczności, jako rzeczywiste.
Natomiast co do twojej sugestii, (...) przedłużając istnienie tego wątku poprzez taką dyskusją tylko wynosisz go na czoło działu o dyskusjach doktrynalnych i jeszcze więcej gości go odwiedza klikając pierwszy post w wątku. Wręcz spełniasz moje oczekiwania. Super.
Dziękuję. Ale nie licz na dużo. Mam inne ciekawe zajęcia okraszone przyjemnymi emocjami. Ileż to razy podkreślam o weryfikowalnych, a nie bajdurzeniu, mówiąc językiem Roszady.