Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?  (Przeczytany 7841 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #60 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 15:16 »
nie tylko nie mogę tego wykluczyć, ale uznaję taką opcje za wysoce prawdopodobną...

Byłem nawet nieco zły na Wacława, gdy pokreślił, że Dawid NIE BYŁ przystojny, a _mimo_to_ został wybrany...

Ja to odebrałem osobiście (jako "kryzysowe pocieszenie" :) w stylu "wyglądasz jak 7 nieszczęść, ale głowę na karku masz"), ale czy Wacław faktycznie miał takie intencje?... NIE WIEM...

W każdym razie kwalifikacje do zarządzania ludem Bożym pojawiały się na studium biblijnym BARDZO często (Wacław wskazywał na pokorę, posłuszeństwo teokratyczne, itd. itp.), o wiele częściej niż wynikałoby to "po prostu" z materiału, który "standardowo" omawiany jest z każdym nastolatkiem...

Pamiętam za to _bardzo_ wyraźnie, z jak wielkimi emocjami Wacław pokazywał mi w Biblii wersety o Dawidzie, który "okazał się niegodny" zbudować Jehowie świątynię, ale jego syn Salomon dokończył dzieła swojego ziemskiego ojca...

Dzisiaj (z perspektywy czasu) powiązałem tamte emocje Wacława z jego przekonaniem że "zawiódł Jehowę" źle wychowując Andrzeja. Na tej podstawie przypuszczam, że miałem być takim "Salomonem", a Wacław "Dawidem", czyli miałem przewodzić ludowi Bożemu w Polsce podczas Armagedonu, gdyż "Wacław okazał sie niegodny"...

Wyżej wspominałem że ta perspektywa (być sługą kraju) spodobała mi sie i zrobiła na mnie wielkie wrażenie, ale wspomniałem także że wcale nie byłem zachwycony...

Między tymi dwoma odczuciami NIE MA sprzeczności...

Byłem przerażony ciężarem odpowiedzialności i podobnie jak Józef-Jeszcze-Nie-Święty :) czy jak Jonasz miałem ochotę uciekać, ale jednocześnie czułem się niesamowicie zaszczycony (Wacław twierdził że zostałem wybrany jeszcze przed narodzeniem!) i jak Jehowa kogoś wyznacza, to człowiekowi "po prostu nie wypada" odmówić (więc pomysł Jonasza uznałem za nieprawidłowy)...

Sebastianie mam już gotowy zarys scenariusza do filmu!  ;D

Scena 1
Zmartwiony Wacław rozmyśla nad swoim życiem. Nie udało mu się wychować syna na przykładnego sługę Jehowy! Zawiódł samego Boga. Drzwi ziemskiego raju zatrzasnęły się przed jego nosem!  :(

Scena 2
Wacław poznaje Sebastiana. Młody Sebastian robi piękne postępy duchowe. Nad głową Wacława zapala się żarówka: "To on może być wybrańcem! Urodę ma "Dawidową", więc wszystko się zgadza  ;D  Zrobię wszystko żeby został "namaszczony". Dzięki niemu odkupię swoje winy i dostanę przepustkę do raju!  ;D

Scena 3
Wacław "urabia" młodego Sebastiana jak może. Traktuje go jak swojego drugiego syna! Cielesny syn marnotrawny porzucił "prawdę", ale duchowy syn Sebastian (wybrany przez Jehowę jeszcze w łonie matki) da braciom w Polsce wybawienie!

Scena 4
"Urabiany Sebastian" przeżywa rozterki. Z jednej strony fajnie być "pomazańcem", a z drugiej strony to jednak wcale nie jest łatwy kawałek chleba. "Nie chcem, ale muszem.." myśli sobie - ktoś tych Świadków w Polsce jednak musi wybawić i przeprowadzić przez Armagedon!

Scena 5
Sebastian porzuca organizację Świadków Jehowy. Wacław mdleje. Drzwi raju zatrzaskują się przed Wacławem.

Scena 6
Sebastian zostaje aktywnym odstępcą. Wacław.......... (tu Sebastian może dokończyć  ;D )

Scena 7
(to na razie niespodzianka  ;D )


Offline Sebastian

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #61 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 16:18 »
my sobie śmieszkujemy, a Wacław musiał naprawdę być wstrząśnięty gdy usłyszał komunikat na zebraniu "Sebastian odłączył się od świadków Jehowy"...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline PoProstuJa

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #62 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 16:28 »
my sobie śmieszkujemy, a Wacław musiał naprawdę być wstrząśnięty gdy usłyszał komunikat na zebraniu "Sebastian odłączył się od świadków Jehowy"...

No właśnie... żeby dokończyć scenariusz chętnie poznałabym dalszą część losów Wacława. Mieliście okazję porozmawiać niedługo przed Twoim odłączeniem lub po nim (aczkolwiek to by było trudne)?
Czy Wacław jeszcze żyje? Czy pozbierał się po tym jak utracił duchowego syna - "pomazańca" oraz szansę na wstęp do ziemskiego raju (jako ojciec cielesny i duchowy już dwóch synów marnotrawnych)?


Offline Sebastian

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #63 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 16:37 »
piszesz "pomazańca" w cudzysłowiu - i dobrze, bo nikt nigdy nie sugerował mi nadziei innej niż ziemska. Co więcej: Wacław twierdził, że nadzieja ziemska jest lepsza...

ja odpływałem mentalnie około 6 lat (od 1996 do 2002) i w tym czasie nie widywałem się z Wacławem, a w latach 2000, 2001, 2002 chodziłem już tylko na Pamiątkę (po to, aby nie dawać powodu do wizyty pasterskiej).

Wacław zmarł kilkanaście lat po moim odejściu z Organizacji (rok lub 2 przed epidemią).
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #64 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 19:22 »
O co chodzi z tym zatrzaskiwaniem drzwi do raju przed dawcą nasienia i nasiona prawdy po zejściu synów na drogę marnotrawstwa? Czy to jakaś nowa nauka Strażnicy czy tylko odstępcze wyobrażenie o tejże?


Offline PoProstuJa

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #65 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 19:35 »
O co chodzi z tym zatrzaskiwaniem drzwi do raju przed dawcą nasienia i nasiona prawdy po zejściu synów na drogę marnotrawstwa? Czy to jakaś nowa nauka Strażnicy czy tylko odstępcze wyobrażenie o tejże?

To nie nauka tylko wewnętrzne obawy...
Wielu Świadków obawia się czy przeżyją Armagedon. Żyją w poczuciu winy, nie czują się godni życia w raju (bo za mało robią, za mało głoszą itd. itp.)
W tym scenariuszu Wacław czuje się winny tego, że źle wychował swojego syna... nie potrafił przewodzić swojemu domowi... To również mogło go wpędzić w poczucie winy i zastanawiał się czy zasługuje na raj.
Scenariusz jest "podkolorowany" i oczywiście nie wiemy co siedziało w jego głowie. Ale Sebastian opisał go jako bardzo gorliwego... te jego przykłady o Dawidzie i Salomonie...

Wiele dziwnych zachowań ludzi wynika z przeżywanego przez nich lęku... a Wacław trochę dziwnych zachowań i wypowiedzi miał (choć wg standardów Świadków był wzorem gorliwości).


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #66 dnia: 30 Wrzesień, 2021, 19:52 »
To chyba mocno uwewnętrznione lęki.  ;) Znani mi seniorzy ŚJ po zejściu potomstwa na drogę marnotrawstwa nie dawali po sobie poznać, że obwiniają się o zbłądzenie swoich niepociech. Raczej mnożyli dowody i wspomnienia, że zrobili więcej niż musieli.
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2021, 19:55 wysłana przez DeepPinkTool »


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #67 dnia: 01 Październik, 2021, 00:20 »
W tej historii Sebastiana i Wacława dostrzegam inną paralelę - Samuel i Dawid.


Offline Sebastian

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #68 dnia: 01 Październik, 2021, 03:50 »
z tego co mi wiadomo, Wacław bardzo mocno przeżywał "odpadnięcie syna Andrzeja od prawdy" i bardzo mocno to odchorował. Osoby będące w zborze dłużej ode mnie odpowiadały mi, że "to już nie jest ten Wacław co kiedyś", nie ma ochoty do żartów, nie tryska optymizmem, jest mocno znerwicowany, itd. itp.

tego jak Wacław przeżywa odejście Sebastiana od prawdy już mi NIE opowiedziano (z wiadomych powodów: nie należy rozmawiać z odstępcami).
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline PoProstuJa

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #69 dnia: 01 Październik, 2021, 07:50 »
z tego co mi wiadomo, Wacław bardzo mocno przeżywał "odpadnięcie syna Andrzeja od prawdy" i bardzo mocno to odchorował. Osoby będące w zborze dłużej ode mnie odpowiadały mi, że "to już nie jest ten Wacław co kiedyś", nie ma ochoty do żartów, nie tryska optymizmem, jest mocno znerwicowany, itd. itp.

Cóż się dziwić... syn Wacława odszedł do świata, czyli wybrał śmierć zamiast życia w raju... Wacław był niczym w żałobie.
Kto wie Sebastianie czy dzięki Tobie - gdy poznawałeś "prawdę" - nie odzyskał on choć trochę optymizmu, że jednak nie wszystko spartolił...?!


Offline Sebastian

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #70 dnia: 01 Październik, 2021, 08:00 »
rodzice Andrzeja byli bardzo kreatywni jeśli chodzi o religijne usprawiedliwianie własnej nieudolności wychowawczej. Halina opowiadała mi że gdy Andrzej chodził do 8 klasy i miał powtarzać rok podjęła jakieś nieskuteczne działania, aby temu zapobiec. Wówczas piętrzyły się trudności i w końcu Andrzej powtarzał klasę. Halina była tym zasmucona, ale... wtedy jeszcze nie wiedziała jak wspaniałe skutki ma przynieść to, że jej syn zaniedbał naukę. Przecież dzięki temu że powtarzał klasę, poznał Sebastiana i przedstawił Sebastianowi dobrą nowinę.

w ocenie Haliny Nieudolność wychowczą można usprawiedliwość wolą Jehowy.

to że ja "poznałem prawdę" było wielką radością - i dla Haliny i dla Wacława.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline PoProstuJa

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #71 dnia: 01 Październik, 2021, 15:23 »
rodzice Andrzeja byli bardzo kreatywni jeśli chodzi o religijne usprawiedliwianie własnej nieudolności wychowawczej. Halina opowiadała mi że gdy Andrzej chodził do 8 klasy i miał powtarzać rok podjęła jakieś nieskuteczne działania, aby temu zapobiec. Wówczas piętrzyły się trudności i w końcu Andrzej powtarzał klasę. Halina była tym zasmucona, ale... wtedy jeszcze nie wiedziała jak wspaniałe skutki ma przynieść to, że jej syn zaniedbał naukę. Przecież dzięki temu że powtarzał klasę, poznał Sebastiana i przedstawił Sebastianowi dobrą nowinę.

w ocenie Haliny Nieudolność wychowczą można usprawiedliwość wolą Jehowy.

to że ja "poznałem prawdę" było wielką radością - i dla Haliny i dla Wacława.

W zasadzie każde wydarzenie, które sprawia, że spotykasz na swojej drodze Świadka Jehowy dla nich jest kierownictwem Jehowy!
Ja też myślałam, że to anioły Jehowy zaaranżował moje przypadkowe spotkanie z pionierką, która zaczęła ze mną studium  ;D





Offline Sebastian

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #72 dnia: 01 Październik, 2021, 23:02 »
aby Sebastian mógł "poznać prawdę", niebiosa musiały współpracować z państwem ciemności :) tzn. jakiś anioł uzgodnił z jakimś demonem, że warto kusić Andrzeja do złych czynów (pogrążanie sie w nałogach, zaniedbywanie nauki w szkole) bo dzięki temu Andrzej spotkał Sebastian i przedstawił mu dobrą nowinę :)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline PoProstuJa

Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #73 dnia: 01 Październik, 2021, 23:07 »
aby Sebastian mógł "poznać prawdę", niebiosa musiały współpracować z państwem ciemności :) tzn. jakiś anioł uzgodnił z jakimś demonem, że warto kusić Andrzeja do złych czynów (pogrążanie sie w nałogach, zaniedbywanie nauki w szkole) bo dzięki temu Andrzej spotkał Sebastian i przedstawił mu dobrą nowinę :)

Hmmm można to jeszcze ugryźć inaczej.
Andrzej mógł być tym wybrańcem, ale odrzucił swoją szansę na rzecz złych postępków (powiedzmy, że niczym król Saul). A zatem trzeba było znaleźć za niego zastępstwo i pojawił się na horyzoncie Dawid - Sebastian :)
Sebastian również porzucił "prawdę"... I pytanie kto jest teraz w zastępstwie za Sebastiana?!  ;D


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jaka była Organizacja ŚJ gdy do niej wchodziliście?
« Odpowiedź #74 dnia: 01 Październik, 2021, 23:19 »
aby Sebastian mógł "poznać prawdę", niebiosa musiały współpracować z państwem ciemności :) tzn. jakiś anioł uzgodnił z jakimś demonem, że warto kusić Andrzeja do złych czynów (pogrążanie sie w nałogach, zaniedbywanie nauki w szkole) bo dzięki temu Andrzej spotkał Sebastian i przedstawił mu dobrą nowinę :)

Współpraca sił dobra ze złem istnieje od zarania dziejów, jedno nie może istnieć bez drugiego. Przecież to dzięki Szatanowi Hiob mógł zostawić potomnym przykład wierności i zaufania do Boga.  >:D