Mówisz to bo sprawdziłeś? Korzystałeś?
Przeczytaj dowolne opracowanie na ten temat.
Nie bez powodu od pewnego czasu korzystanie z Tindera i brak efektów z tym związany uchodzi za mem. Kto nie ma powodzenia w życiu codziennym, ten tym bardziej nie będzie go miał w sieci, a kto ma, temu aplikacje niepotrzebne.
Lepiej już siedzieć w Organizacji, skoro odstępstwo ma polegać na tym, że celem ułożenia życia wysyłają cię na Tindera, już więcej sensu mają doktryny WTSu no i pod względem jednoczenia społeczności w skali mikro i makro faktycznie im się udaje. Prędzej zrobisz karierę teokratyczną, staniesz się kimś i znajdziesz babę w Organizacji. No i więcej będziesz miał namacalnych znajomych, choćby przez Zooma niż to co zaoferuje ci Tinder.