Wilk z Zabrza i nie tylko!
Przeczytałam dzisiaj ten wątek i jestem zaniepokojona, jeżeli takie osoby jak Wilk z Zabrza mają udzielać pomocy innym.
W moim odczuciu, to brakuje Tobie Wilku zrozumienia, że ktoś ma prawo mieć inne poglądy, wierzyć i ufać Bogu oraz naśladować Jezusa, którego kocha, a odrzucać poglądy nie licujące z Biblią.
W moim odczuciu 'owca' chciała podzielić się swoimi doświadczeniami z osobami, które powinny ją zrozumieć z racji podobnych przeżyć, a została zaatakowana podobnie jak w organizacji, gdzie nie można głośno mówić, co się myśli i czuje. To ona założyła ten wątek, bo jest jej ciężko podjąć decyzję z różnych względów, by żyć w zgodzie z sobą.
Zamiast zrozumienia otrzymała stek rad, o które nie prosiła. Ona ma prawo się zastanawiać, mieć wątpliwości i je wyrażać, a my mamy prawo do wyrażania własnego punktu widzenia, ale nie mamy prawa oczekiwać, że ma żyć tak, by zaspakajać oczekiwania innych.
- Ile czasu upłynęło zanim doszedłeś do takich wniosków, jakie masz obecnie?
- Jak długo musiałeś dojrzewać, by w ogóle nauczyć się wyrażać sprzeciw przeciw złemu traktowaniu?
- Czy dobrze się czujesz, gdy jesteś krytykowany, za to, że nie myślisz tak jak większość?
Dla niektórych religia, to nie mebel, który można wyrzucić, jak nam się nie podoba.
Czy jesteś "Liberale" specjalistą na odległość, by postawić taką diagnozę:-" Masz tzw. syndrom sztokholmski, który trzeba leczyć I nie traktuj moich słów jako atak, bo jest to autentyczna troska o Twoje zdrowie psychiczne.
Przestań żyć wspomnieniami, a zajmij się obecnym i rzeczywistym życiem".
Weźmy po uwagę słowa 'owcy' do Weterana: -Weteranie i, bardzo dokładnie opisałeś co czuję w szczegółach. Jestem rozdarta.
Tak Gedeonie. Nie znam 'owcy', ale mamy coś wspólnego. Obie chcemy oddawać cześć Bogu i naśladować Jezusa. Czytając Biblię zauważyłam, że Bóg miał swój lud i posługiwał się różnymi osobami do pomagania ludziom. To, co dzieje się w organizacji w moim odczuciu daleko odbiega od wymagań Bożych, ale znajduje się tam wiele cennych osób, takich jak Ty Gedeonie, i wiele imion mogła bym wymienić. Ale zanim zostaliśmy uszlachetnieni i zauważyliśmy /przebudziliśmy się/ również zło w niej panujące , sami dawaliśmy przyzwolenie na takie traktowanie. Teraz wiele odeszło i biernie przyglądają się temu, jak inni cierpią zanim 'się przebudzą'. Dlaczego nie zastosować tych metod, które opisałeś w:
- "Redukcja człowieczeństwa do ślepego posłuszeństwa".