Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Baran w 17 Maj, 2016, 00:12
-
Żaden człowiek nie powinien mieć nad nami autorytetu w kwestii Boga i zbawienia, ponieważ żaden człowiek nie został przez Boga do takiej roli wyznaczony, poza Chrystusem. Idąc tym tokiem rozumowania należało by się zastanowić nawet czy sam apostoł Paweł miał sto procent prawdy pisząc swoje listy. Obawiam się że w wielu kwestiach, praktycznie w większości obecnych religii chrześcijańskich apostoł Paweł stawiany jest wyżej niż sam Chrystus. My Świadkowie Jehowy jesteśmy w tym mistrzami. Jest to z pewnością, to co piszę, bardzo niepopularne ale niestety prawdziwe. Właśnie dlatego powstało tak wiele religii interpretujących Biblię po swojemu, biorąc apostoła Pawła trochę jak guru, i traktujących każdą jego wypowiedz jak święte słowa. Czasami mam wrażenie, że traktuje się jego jako osobę która się nie myliła, wywyższa się jego postać i nie widzi jego błędów. Niechcąco Paweł stał się obiektem zainteresowania wszystkich, postacią nietykalną, gdzie każde jego wypowiedziane zdanie urasta do przykazania które bezwzględnie należy stosować w każdym zborze chrześcijańskim. Myślę, że on sam tego nie chciał. To prawda że Biblia została napisana dla naszego pouczenia, i jego wypowiedzi są często niezwykle pożyteczne, i może to nawet nie powinno mieć znaczenia że on Chrystusa nigdy nie widział i osobiście nie znał. Nie mniej jednak był niedoskonały. Tak jak niedoskonałe jest Ciało Kierownicze, Papież, Rabin, Starszy, Ksiądz, Biskup, czy inny Kaznodzieja Telewizyjny.
I właśnie po to Bóg dał nam wolną wolę, możliwość porównywania, żeby wiedzieć czy daną radę zastosować w naszym życiu czy też nie. Czy ktoś jest dla nas autorytetem i w jakiej dziedzinie. Jedynie wypowiedzi Chrystusa można uznawać za 100 procentowo doskonałe i autorytatywne na naszej drodze do zbawienia. Religie gdzieś się pogubiły, uosabiając je można by powiedzieć, że na początku zawsze chcą dobrze i mają dobre intencje, póżniej kiedy zaczynają się rozwijać, kiedy powstają struktury, pojawiają się większe pieniądze, czar pryska. Dlatego Chrystus nie chciał religii. Stał się jedynym łącznikiem między Bogiem a człowiekiem. Żadna religia nie ma metki z oryginalnym napisem Chrystus. Wszystkie te metki to "chińskie podróby”. Religie zapomniały o Bogu i Chrystusie, stały się jak groby pobielane, myśląc tylko o władzy, pieniądzach, budując swoje imperium na krzywdzie ludzkiej pod przykrywką miłości do bliżniego. A ta plastykowa miłość nie ma nic wspólnego z Chrystusem.
Przeczytałem kiedyś w pewnym artykule takie stwierdzenie:
"We współczesnych religiach rolę Boga przejęli pastorzy, księża i starsi, którzy bez porozumienia z Bogiem i bez Jego upoważnienia rozpoczęli wydawanie poleceń wiernym. Łamiąc w ten sposób prawa nadane przez samego Boga i wprowadzając w zamian własne prawa i przepisy, często zupełnie sprzeczne z Prawem Boga.”
A może ktoś znalazł religię prawdziwą i poda adres, albo może od razu nr konta bankowego? ;)
-
Sto procent wypowiedzi Jezusa spisali niedoskonali ludzie kilkadziesiąt lat po jego śmierci .Tak samo jest z prawem Boga .Łamane jest ono przez tych samych ludzi którzy je wcześniej napisali.To tak odnośnie pierwszego zdania które kłuci się z rzeczywistością .Nie ma żadnego dowodu poza tym co ludzie napisali ,że Bóg wyznaczył jakąkolwiek rolę komuś o imieniu Jezus lub komukolwiek.
-
Sto procent wypowiedzi Jezusa spisali niedoskonali ludzie kilkadziesiąt lat po jego śmierci .Tak samo jest z prawem Boga .Łamane jest ono przez tych samych ludzi którzy je wcześniej napisali.To tak odnośnie pierwszego zdania które kłuci się z rzeczywistością .Nie ma żadnego dowodu poza tym co ludzie napisali ,że Bóg wyznaczył jakąkolwiek rolę komuś o imieniu Jezus lub komukolwiek.
.
I na tym właśnie polega wiara w Boga i w Jezusa. Wiarą jest też to, że pochodzimy od małpy, i wiarą jest też to że bitwa pod Grunwaldem była w 1410 i że w ogóle się odbyła, albo że pierwszym cesarzem Rzymu był Oktawian August z dynastii lulijsko-klaudyjskiej.
Wiarą jest również to że dwa nagie miecze zostały przekazane królowi polskiemu Władysławowi II Jagielle przez heroldów wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego i że posłał tych że heroldów sam Ulryk von Jungingen. Dlaczego mam bardziej wierzyć w to co powiedział i zrobił Cezar Kaligula a opisali to "jacyś ludzie"niż w to co powiedział i zrobił Jezus, Paweł czy inni którzy są wymienieni w Biblii.
To jest historia i tamto, w jedno i drugie trzeba mieć wiarę.
W ten sposób to można wyrzucić wszystkie książki historyczne do kosza i zacząć pisać swoją własną.
Jezus przepowiedziany wcześniej, cuda które czynił, naoczni świadkowie którzy to spisali, proroctwa które się spełniły.
Dowody najczęściej występują w sądzie, i to od sędziego zależy czy je uzna czy nie, czy je dopuści czy też nie.
Wszyscy jesteśmy sędziami, i to od nas zależy czy na podstawie praw ludzkich czy boskich dopuścimy dany dowód czy też nie.
-
Żaden człowiek nie powinien mieć nad nami autorytetu w kwestii Boga i zbawienia, ponieważ żaden człowiek nie został przez Boga do takiej roli wyznaczony, poza Chrystusem.
Masz rację, tylko że wszyscy zostali pouczeni przez ludzi, a nie bezpośrednio przez Chrystusa. Tylko Apostołowie bezpośrednio przez Niego.
Ja tez słuchałem autorytetów ludzkich rozwijając się duchowo od dziecka.
Ty jeśli jako dorosły poznałeś bezpośrednio Boga jesteś w innej komfortowej sytuacji. ;)
-
Listy Pawła wyrwane z kontekstu historycznego mogą wprawiać dziś w fanatyzm. Ale Paweł pisał do konkretnych ludzi i odnosił się do konkretnych sytuacji i problemów.To co zalecał w Koryncie nie musiało odnosić się do Tesaloniczan.Bo tam ludzie mogli mieć zupełnie inne potrzeby. Dał przykład starszym jak indywidualnie podchodzić do zboru i ludzi. Zresztą znał członków zborów z imienia,dlatego wiedział co im doradzać. Dziś przekręca się sens słów Pawła lub czyni zaleceniami uniwersalnymi. Ale i tak niekonsekwentnie. Paweł chciał pomagać swym braciom w poznaniu nauki Chrystusa. Ale miał trudne zadanie,bo głosił"poganom",którzy woleli listę w co wierzyć,a nie dążyć do dojrzałości duchowej.
Ja cenię Pawła. Zmusza mnie do poznawania zwyczajów i mentalności ludzi w l wieku,by wejść w sytuację i spróbować zrozumieć tok rozumowania. Ale oczywiście każdy ma wolną wolę i może myśleć jak tam sobie uważa.
-
Baran - bardzo lubię czytać twoje mądre komentarze.
Uważam, że skoro mamy rozum, umiemy czytać, dostaliśmy Biblię to musimy ją analizować i sami wyciągać wnioski.
Każdy zda sprawę przed Bogiem osobiście, nie będzie tłumaczeń typu robiłem bo tak mi kazało CK, starsi, księża, Ewa mi dała więc jadłem, a mnie to wąż namówił.
Skoro odpowiadam osobiście, to nie mogę polegać tylko na innych - reguła autorytetu już niejednego zgubiła.
-
Masz rację, tylko że wszyscy zostali pouczeni przez ludzi, a nie bezpośrednio przez Chrystusa. Tylko Apostołowie bezpośrednio przez Niego.
Ja tez słuchałem autorytetów ludzkich rozwijając się duchowo od dziecka.
Ty jeśli jako dorosły poznałeś bezpośrednio Boga jesteś w innej komfortowej sytuacji. ;)
Dobre Roszada, ;)
Dlatego apostołowie są dla mnie chyba największymi moimi duchowymi przywódcami, byli niedoskonali, mieli wady, nie udawali nikogo innego i najważniejsze że znali Jezusa osobiście. Z pewnością prowadzili wiele rozmów z Jezusem o których nie mamy pojęcia bo nie zostały one spisane w ewangeliach. To pewnie też przekładało się na ich życie i postępowanie.
-
Uważam, że skoro mamy rozum, umiemy czytać, dostaliśmy Biblię to musimy ją analizować i sami wyciągać wnioski.
Ale Kościół też od Jezusa dostaliśmy. Przecież opisują go Dzieje Apostolskie i ta cała Biblia na którą się powołujesz. ;)
-
Dobre Roszada, ;)
Dlatego apostołowie są dla mnie chyba największymi moimi duchowymi przywódcami,
Tylko że ci Apostołowie wyznaczyli po sobie starszych, których polecili słuchać, którym pozostawili też po sobie Pisma.
-
Listy Pawła wyrwane z kontekstu historycznego mogą wprawiać dziś w fanatyzm. Ale Paweł pisał do konkretnych ludzi i odnosił się do konkretnych sytuacji i problemów.To co zalecał w Koryncie nie musiało odnosić się do Tesaloniczan.Bo tam ludzie mogli mieć zupełnie inne potrzeby. Dał przykład starszym jak indywidualnie podchodzić do zboru i ludzi. Zresztą znał członków zborów z imienia,dlatego wiedział co im doradzać. Dziś przekręca się sens słów Pawła lub czyni zaleceniami uniwersalnymi. Ale i tak niekonsekwentnie. Paweł chciał pomagać swym braciom w poznaniu nauki Chrystusa. Ale miał trudne zadanie,bo głosił"poganom",którzy woleli listę w co wierzyć,a nie dążyć do dojrzałości duchowej.
Ja cenię Pawła. Zmusza mnie do poznawania zwyczajów i mentalności ludzi w l wieku,by wejść w sytuację i spróbować zrozumieć tok rozumowania. Ale oczywiście każdy ma wolną wolę i może myśleć jak tam sobie uważa.
Ja również doceniam Pawła i nigdy nie uważałem że Paweł był odstępcą jak niektórzy twierdzą:)
-
Tylko że ci Apostołowie wyznaczyli po sobie starszych, których polecili słuchać, którym pozostawili też po sobie Pisma.
Wiem,wiem a póżniej ci starsi polecili słuchać Ciała Kierowniczego. Tak,tak znam tojuż ;)
-
Listy Pawła wyrwane z kontekstu historycznego mogą wprawiać dziś w fanatyzm. Ale Paweł pisał do konkretnych ludzi i odnosił się do konkretnych sytuacji i problemów.To co zalecał w Koryncie nie musiało odnosić się do Tesaloniczan.Bo tam ludzie mogli mieć zupełnie inne potrzeby. Dał przykład starszym jak indywidualnie podchodzić do zboru i ludzi. Zresztą znał członków zborów z imienia,dlatego wiedział co im doradzać. Dziś przekręca się sens słów Pawła lub czyni zaleceniami uniwersalnymi. Ale i tak niekonsekwentnie. Paweł chciał pomagać swym braciom w poznaniu nauki Chrystusa. Ale miał trudne zadanie,bo głosił"poganom",którzy woleli listę w co wierzyć,a nie dążyć do dojrzałości duchowej.
Ja cenię Pawła. Zmusza mnie do poznawania zwyczajów i mentalności ludzi w l wieku,by wejść w sytuację i spróbować zrozumieć tok rozumowania. Ale oczywiście każdy ma wolną wolę i może myśleć jak tam sobie uważa.
Z listami Pawła jest pełno problemów.
Po pierwsze są w nich wewnętrzne sprzeczności (jak chociażby opis jego nawrócenia).
Po drugie, jak zauważyłeś są one pisane w konkretnych okolicznościach do konkretnych adresatów. A to sprawia, że mogą być źródłem poznania ale nie wiary!
Po trzecie wreszcie, jak napisał Baran Paweł był człowiekiem żyjącym i wykształconym w określonych realiach społecznych. I przez ten pryzmat pisał rady i zalecenia. Traktowanie ich paralelnie do naszych czasów jest z góry skazane na porażkę! No bo skoro w całości się nie da (chociażby patriarchalny model rodziny) to kto ma decydować które fragmenty się nadają a które nie?
I tu dochodzimy do sedna, a mianowicie - to wszelkie religie usiłują decydować które rady i nauki są dobre a które pomijamy, które zaś modyfikujemy wg własnego uznania.
Czy zatem jest możliwość znalezienia religii prawdziwej? Moim zdaniem nie!
-
Wiem,wiem a póżniej ci starsi polecili słuchać Ciała Kierowniczego. Tak,tak znam tojuż ;)
CK sam sobie wymyśliłeś.
Ja piszę o biblijnym przekazie i strukturach.
Jezus powiedział swoim wybrańcom, którzy utworzyli Kościół, na jego polecenie: ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata.
I tak było.
-
Tylko że ci Apostołowie wyznaczyli po sobie starszych, których polecili słuchać, którym pozostawili też po sobie Pisma.
Wiem,wiem a póżniej ci starsi polecili słuchać Ciała Kierowniczego. Tak,tak znam tojuż ;)
I niestety zrobiło się jak w zabawie w głuchy telefon:
Jeden powiedział, inni powtarzali, po tych inni jeszcze dalej, itp. Aż dotrwał do naszych czasów przekaz jak w tej zabawie ;D
I w co tu wierzyć? :-\
-
Z listami Pawła jest pełno problemów.
Po pierwsze są w nich wewnętrzne sprzeczności (jak chociażby opis jego nawrócenia).
Strzelasz gafę za gafą.
To nie listy opisują nawrócenie, ale Dzieje.
A Dzieje pisał Łukasz.
Sprzeczności wynikają z tego, że są różne sytuacje, także w różnych regionach świata i lata od lat 40. do 60.
-
CK sam sobie wymyśliłeś.
Ja piszę o biblijnym przekazie i strukturach.
Jezus powiedział swoim wybrańcom, którzy utworzyli Kościół, na jego polecenie: ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata.
I tak było.
A czy jednocześnie powiedział, że zapewni im doskonałość w zakresie przekazu swoich nauk?
Czy wręcz zapowiedział, że wkradnie się fałsz i odstępstwo?
-
I niestety zrobiło się jak w zabawie w głuchy telefon:
Jeden powiedział, inni powtarzali, po tych inni jeszcze dalej, itp. Aż dotrwał do naszych czasów przekaz jak w tej zabawie ;D
I w co tu wierzyć? :-\
Toć Pisma masz i możesz sprawdzić czy teoria szła z praktyką.
Jaki głuchy telefon? Gdyby Pisma nie było mógłbyś tak ględzić. ;D
-
Baran - bardzo lubię czytać twoje mądre komentarze.
Uważam, że skoro mamy rozum, umiemy czytać, dostaliśmy Biblię to musimy ją analizować i sami wyciągać wnioski.
Każdy zda sprawę przed Bogiem osobiście, nie będzie tłumaczeń typu robiłem bo tak mi kazało CK, starsi, księża, Ewa mi dała więc jadłem, a mnie to wąż namówił.
Skoro odpowiadam osobiście, to nie mogę polegać tylko na innych - reguła autorytetu już niejednego zgubiła.
Dokładnie tak samo myślę, o ile ciężej być poza religią, choć duchowo jesteś wolny, to sprostać musisz wszystkiemu sam i wiesz że nie możesz "zwalić" wszystkiego na przywódców że mi tak kazali. Sami odpowiadamy za swoje postępowanie przed Bogiem.
-
A czy jednocześnie powiedział, że zapewni im doskonałość w zakresie przekazu swoich nauk?
Czy wręcz zapowiedział, że wkradnie się fałsz i odstępstwo?
O odstępcach mówił, ale nie o odstępczym Kościele.
Jezus kłamał mówiąc: ja jestem z wami...
-
Strzelasz gafę za gafą.
To nie listy opisują nawrócenie, ale Dzieje.
A Dzieje pisał Łukasz.
Sprzeczności wynikają z tego, że są różne sytuacje, także w różnych regionach świata i lata od lat 40. do 60.
Częściowo tak. Ale np. Dz 9 , Dz 22 vs Ga 1,2 ??
-
Częściowo tak. Ale np. Dz 9 , Dz 22 vs Ga 1,2 ??
Dz napisał Łukasz więc jego wiń a nie Pawła.
Czy ja mam winić Ciebie za rzekomą Twoją wypowiedź którą ktoś opisał?
Ulegasz ateistycznej propagandzie w 'swoich' rzucanych nieprzemyślanych myślach.
-
A dalej bawcie się sami skoro tytuł wątku:
Znalazłem religię prawdziwą
Ja znalazłem inną. Jak będzie gdzie się zgłosić do tej nowej prawdziwej to, podajcie adres. ;)
-
A czy jednocześnie powiedział, że zapewni im doskonałość w zakresie przekazu swoich nauk?
Sedno sprawy :) Był niedoskonały tak jak królowie izraelscy, a jednak kierował nimi Bóg choć popełniali błędy, czasami byli korygowani przez Boga i myślę że tak samo było z Pawłem. Bo niby dlaczego miał by być wyjątkiem. ;)
-
A czy jednocześnie powiedział, że zapewni im doskonałość w zakresie przekazu swoich nauk?
Sedno sprawy :)
Masz rację:
„Piszę ci to, choć mam nadzieję, iż wkrótce do ciebie przyjdę, ale gdybym się opóźniał — żebyś wiedział, jak powinieneś postępować w domu Bożym, który jest zborem Boga żywego, filarem i podporą prawdy(...)” (1Tm 3:14, 15)
-
Masz rację:
„Piszę ci to, choć mam nadzieję, iż wkrótce do ciebie przyjdę, ale gdybym się opóźniał — żebyś wiedział, jak powinieneś postępować w domu Bożym, który jest zborem Boga żywego, filarem i podporą prawdy(...)” (1Tm 3:14, 15)
Napisał Paweł. CZŁOWIEK.
Amen
-
Ale Kościół też od Jezusa dostaliśmy. Przecież opisują go Dzieje Apostolskie i ta cała Biblia na którą się powołujesz. ;)
Po pierwsze jak nazywa się ten Kościół, ponieważ każda religia uważa, że to ich jest prawdziwy.
Dlaczego Jezus powiedział: "A gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich"
Zapowiedzi o odstępstwie, chwastach i pszenicy, poznanie po owocach i miłości.
Struktury, budynki, obłudne wspólnoty nie mają dla Boga żadnego znaczenia.
To jaki Kościół mam wybrać, żeby nie mieć współudziału w jego złych uczynkach.
No ale to temat rzeka :)
-
Podsumowując uważam, że choć w Biblii jest ogromna ilość pożytecznych nauk i wskazówek, równie wielka ilość przekazów historycznych, to jednak obecnie znany tekst jest skażony wielokrotnym przepisywaniem i interpretacją. Nie ma praktycznie żadnego oryginalnego fragmentu.
Stąd moje wątpliwości odnośnie autentyczności jakiegokolwiek przekładu.
A skoro są wątpliwości co do wiarygodności tekstu, to czyż nie rozsądniej jest twierdzić, że w tej dziedzinie można się opierać wyłącznie na wierze? I nie próbować udowadniać dzisiejszymi metodami twierdzeń sprzed wieków?
-
Napisał Paweł. CZŁOWIEK.
Amen
A kto miał napisać?
Amen to tytuł Jezusa. Nawet nie wiesz co piszesz. Ap 3:14. ;D
A podobne słowa Jezusa też są. Przytocz je nam. ;)
-
Po pierwsze jak nazywa się ten Kościół, ponieważ każda religia uważa, że to ich jest prawdziwy.
To Ty mnie pytasz?
Myślałem, że go znalazłeś przez 2000 lat. ;D
-
O odstępcach mówił, ale nie o odstępczym Kościele.
Jezus kłamał mówiąc: ja jestem z wami...
A jeżeli przywódcy, duchowni danego Kościoła są odstępcami a wierni ich słuchają.
-
Amen to tytuł Jezusa. Nawet nie wiesz co piszesz. Ap 3:14. ;D
oraz "niech tak się stanie".
Czyż nie?
-
Dlaczego Jezus powiedział: "A gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich"
No dlaczego powiedział?
Ale czy powiedział, że to jest Kościół?
-
Dz napisał Łukasz więc jego wiń a nie Pawła.
Czy ja mam winić Ciebie za rzekomą Twoją wypowiedź którą ktoś opisał?
Ulegasz ateistycznej propagandzie w 'swoich' rzucanych nieprzemyślanych myślach.
Może i ulegam ;D Nikt nie jest wolny od wpływu. Tym bardziej, że dopiero poznaję tą materię i wiele czytam :)
Ale dziękuję za zwrócenie uwagi :)
-
Zapowiedzi o odstępstwie, chwastach i pszenicy, poznanie po owocach i miłości.
Czyli te chwasty to ten Kościół z którym miał być aż do skończenia świata?
Jeśli jest kościół odstępczy to musiał też zostać prawdziwy skoro Jezus mu obiecał, że będzie z nim na zawsze.
-
oraz "niech tak się stanie".
Czyż nie?
Amen to przede wszystkim Zaprawdę [mówię].
A sam Jezus jest tym Zaprawdę, jak wynika z Ap 3:14, a to tez tytuł Boga w ST.
-
No dlaczego powiedział?
Dlatego, że Kościół NIE JEST niezbędny.
-
Toć Pisma masz i możesz sprawdzić czy teoria szła z praktyką.
Jaki głuchy telefon? Gdyby Pisma nie było mógłbyś tak ględzić. ;D
No właśnie :-\
Analizując pisma w konfrontacji z twierdzeniami religijnymi dochodzę do wniosku, że mocno rozjechała się teoria z pism z praktyką :(
A jeżeli jeszcze dodamy rozbieżności pomiędzy poszczególnymi przekładami, odkrywanie coraz to nowych manuskryptów z których wiele inaczej przedstawia pewne fragmenty pism aniżeli znane były do tej pory, to...robi się niezły mętlik :)
-
Dlatego, że Kościół NIE JEST niezbędny.
To po co go zakładał?
Dla zabawy?
Po co opisano całe struktury i działanie w I wieku?
Gdzie jest napisane w Biblii: "Kościół NIE JEST niezbędny".
-
Czyli te chwasty to ten Kościół z którym miał być aż do skończenia świata?
Jeśli jest kościół odstępczy to musiał też zostać prawdziwy skoro Jezus mu obiecał, że będzie z nim na zawsze.
Tak więc co to za Kościół, który cieszy się Jego poparciem?
-
No właśnie :-\
Analizując pisma w konfrontacji z twierdzeniami religijnymi dochodzę do wniosku, że mocno rozjechała się teoria z pism z praktyką :(
A jeżeli jeszcze dodamy rozbieżności pomiędzy poszczególnymi przekładami, odkrywanie coraz to nowych manuskryptów z których wiele inaczej przedstawia pewne fragmenty pism aniżeli znane były do tej pory, to...robi się niezły mętlik :)
Masz niezły mętlik i jeszcze robisz dodatkowy. ;D
-
Tak więc co to za Kościół, który cieszy się Jego poparciem?
To już napisał założyciel wątku.
Ty powinieneś zabierając głos w tak ważnej sprawie wiedzieć który.
-
Masz niezły mętlik i jeszcze robisz dodatkowy. ;D
Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską.
Autor: Aureliusz Augustyn z Hippony
-
To już napisał założyciel wątku.
Ty powinieneś zabierając głos w tak ważnej sprawie wiedzieć który.
Moim zdaniem kościół ten o którym mówił Jezus to każda wspólnota wiernych oparta wyłącznie na Jego słowie.
-
To po co go zakładał?
Dla zabawy?
Po co opisano całe struktury i działanie w I wieku?
Gdzie jest napisane w Biblii: "Kościół NIE JEST niezbędny".
Odpowiedziałem Tobie: "A gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich"
Zresztą widzę że rozmawiasz z kilkoma na raz, więc dajmy sobie spokój. :)
Nic mnie nie przekona do żadnego Kościoła, ponieważ obecnie nie ma takiego do którego Jezus by się przyznał.
-
Odpowiedziałem Tobie: "A gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich"
Zresztą widzę że rozmawiasz z kilkoma na raz, więc dajmy sobie spokój. :)
Nic mnie nie przekona do żadnego Kościoła, ponieważ obecnie nie ma takiego do którego Jezus by się przyznał.
To nie jest o Kościele ale o modlitwie czy prośbach.
To praktykują wszystkie kościoły.
Mylisz pojęcia.
-
Przytoczę tu słowa Franza jeszcze raz pozwólcie. Wygląda na to że chyba mogę go uznać za "autorytet" w pewnym sensie :D
„Jeśli chodzi o to, co czynią jednostki lub systemy nie należy przyjmować poglądu „wszystko albo nic”. Bóg pozwala istnieć i działać instytucjom politycznym, które działają jako Jego słudzy w tym sensie, że zapewniają ludziom pewien porządek i bezpieczeństwo. To nie oznacza, że On ślepo akceptuje to, czym są i wszystko, co robią. Paweł opisał swoje przeżycia związane z osobami wyznającymi chrześcijaństwo i wykazał, że niektórzy głosili przesłanie o Chrystusie z dobrej woli, podczas gdy inni nie czynili tego we właściwy sposób lub z właściwych pobudek, kierując się duchem rywalizacji, samolubną ambicją i nieszczerością. Mimo to, powiedział: „Ale cóż z tego? Byleby tylko, obłudnie czy szczerze, we wszelki sposób głoszono Chrystusa” (Filipian 1:15-18). Oczywiście Bóg w końcu osądzi ludzi na podstawie pobudek ich serca, lecz póki co, pomimo braku odpowiedniej motywacji osiągane jest dobro (1 Koryntian 4:5). Jako Świadek zapoznałem wielu ludzi z Pismem Świętym, którego wcześniej nie znali. Przynajmniej odnieśli z tego jakąś korzyść. Rozumiem, że gdy szczerze starałem się skierować ludzi do Boga i Chrystusa, w efekcie zostali przyporządkowani do systemu, a ich lojalność i zaufanie zostały skierowane do niego. Coś podobnego dzieje się w innych kościołach. Mimo to ich działalność przynosi pożytek, bowiem tłumaczą i rozpowszechniają Biblię w wielu krajach, kierują ku niej uwagę ludzi. Pamiętam, że gdy odwiedziłem afrykański kraj, który wówczas nosił nazwę Górna Wolta, byłem pod wrażeniem zależności misjonarzy Świadków od różnych przekładów na języki afrykańskie, zaś przekłady te nie pochodziły od Towarzystwa Strażnica, lecz od różnych wyznań.
„Gdy ktoś znajduje się wewnątrz systemu, jego horyzonty mogą być bardzo ograniczone. Jest jak osoba na małej wyspie, która uważa, że owa wyspa jest najważniejszą częścią świata. Nie wierzę w to, by Boska uwaga była zaprzątnięta jakimś szczególnym systemem lub systemami, w rodzaju Towarzystwa Strażnica lub innej podobnej grupy, sądzę, że tworzą one drobny element obrazu, który On widzi. On naprawdę troszczy się o jednostki, kimkolwiek są, gdziekolwiek są, bez względu na to, jakie są ich warunki i przynależność wyznaniowa. To, co powiedziano o narodach, że z Bożego punktu widzenia są jak ‘kropla w wiadrze’ i ważą tyle, co ‘pyłek na szalach wagi’, może się również odnosić do wielu działających na ziemi systemów i organizacji religijnych (Izajasza 40:13-15, 29-32). On je wszystkie przewyższa, a Jego działanie przekracza ich granice i podziały, ściany i bariery, które wznoszą wokół ludzi znajdujących się wewnątrz. Struktury, które odróżniają, opisują i ogradzają ludzi, nic nie znaczą dla Niego w Jego działaniach względem ludzi, tak jakby w ogóle nie istniały.
„Wierzę, że wyrażenie ‘Kościół niewidzialny’ ma pewne uzasadnienie – w tym sensie, że prawdziwych chrześcijan nie można znaleźć wyłącznie w jednym systemie religijnym. Jak wyłożył to Paweł w 2 Tymoteusza 2:19: ‘Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego.’ Ludzkie starania, by zamknąć chrześcijan w jakimś systemie religijnym lub pod autorytarną władzą zawsze wywierały niszczący wpływ na ducha chrystianizmu i wywoływały podziały wśród ludzi. Czasami pojawia się myśl, że większość wyznań więcej łączy ze sobą w zakresie wspólnych wierzeń niż dzieli, i może to być prawdą. Mimo to wolą pozostać odrębnymi wyznaniami i przyłączenie się do któregokolwiek z nich co najmniej wywołuje podział, ponieważ od człowieka oczekuje się, że będzie popierał i faworyzował wzrost danego wyznania – a nie innych wyznań.
-
Nic mnie nie przekona do żadnego Kościoła, ponieważ obecnie nie ma takiego do którego Jezus by się przyznał.
No bo ty wolisz być 'prywaciarzem' religijnym i tworzyć swój jednoosobowy kościółek. ;D
Nikt nie ma zamiaru cię przekonywać.
Sam wybierasz sobie taki kościół jaki chcesz. Ty jednoosobowy. ;)
-
No bo ty wolisz być 'prywaciarzem' religijnym i tworzyć swój jednoosobowy kościółek. ;D
Nikt nie ma zamiaru cię przekonywać.
Sam wybierasz sobie taki kościół jaki chcesz. Ty jednoosobowy. ;)
Roszado czy możesz przybliżyć, co jest złego w byciu "prywaciarzem religijnym"?
Nie chodzi mi o zakładanie nowego wyznania, ale o jednoosobowe samodzielne studium Pism?
-
No bo ty wolisz być 'prywaciarzem' religijnym i tworzyć swój jednoosobowy kościółek. ;D
Nikt nie ma zamiaru cię przekonywać.
Sam wybierasz sobie taki kościół jaki chcesz. Ty jednoosobowy. ;)
Lepsze to niż iść ślepo za tłumem, z przywódcami na czele.
-
No bo ty wolisz być 'prywaciarzem' religijnym i tworzyć swój jednoosobowy kościółek. ;D
Ale chyba lepiej jest być "prywaciarzem" niż... kołchoźnikiem. ;) :)
-
Nie chodzi mi o zakładanie nowego wyznania, ale o jednoosobowe samodzielne studium Pism?
Ale studium wg jakiego kryterium?
Religijnego, lingwistycznego, historycznego, teologicznego?
Obejmiesz od zera całą Biblie nie korzystając z żadnych pomocy jakiejś religii?
Same sformułowania w Biblii są już religijne i wyznaniowe.
Jedna Biblia ma łaska a druga "niezasłużona życzliwość".
Jedna ma Bóg inna bóg.
Jedna pal druga krzyż.
itd.
-
Lepsze to niż iść ślepo za tłumem, z przywódcami na czele.
Tłum to Kościół? To okej. Tak Ap 7 go określa. :)
Czyli lepiej jednoosobowo i być jedynym sprawiedliwym i najlepszym interpretatorem Biblii. ;D
-
Ale studium wg jakiego kryterium?
Religijnego, lingwistycznego, historycznego, teologicznego?
Obejmiesz od zera całą Biblie nie korzystając z żadnych pomocy jakiejś religii?
Same sformułowania w Biblii są już religijne i wyznaniowe.
Jedna Biblia ma łaska a druga "niezasłużona życzliwość".
Jedna ma Bóg inna bóg.
Jedna pal druga krzyż.
itd.
Studium w najprostszej postaci. Czytanie, zastanawianie się, WPROWADZANIE W CZYN - co jest najtrudniejsze.
Pozostałe wymienione przez Ciebie rozbieżności nie stanowią dla mnie problemu. Ważny jest sens, przesłanie.
A już najdalszy bym był przypisywania sobie jedynej wykładni jak KK czy CK.
Nie poświęcę swojego życia na studiowanie pod kątem udowadniania innym, że nie mają racji.
To czy okażę się sprawiedliwy zależy od sądu Boga i Jezusa.
-
Kiedyś przeczytałem takie stwierdzenie:"Jezus powiedział,że 'po owocach poznają,ze jesteście moimi uczniami'.Po owocach,a nie po doktrynie." i muszę przyznać,że się z tym zgadzam.
Mogłoby się wydawać,ze jeśli ktoś szczerze pragnie poznać Słowo Boże,to Stwórca będzie mu błogosławić i taka osoba w końcu pozna wszystkie nauki biblijne.Jednak fakty dowodzą,że tak nie jest.Dlaczego?Nie wiem i na forum biblijnym nikt nie udzielił mi na to satysfakcjonującej odpowiedzi.
Dlatego też nie łudzę się,że samemu uda mi się zdobyć doskonałą wiedzę na wszystkie tematy i kwestie,o których mówi Biblia.
Jednak czy naprawdę jest mi taka wiedza potrzebna?Czy naprawdę muszę wiedzieć co oznaczało złączenie dwóch lasek,czy waż w Edenie miał nogi,czy Gog z Magog to szatan czy też koalicja narodów pod jego wodzą?W tym ostatnim przypadku wystarczy mi wiedza,że ten Gog jest czymś/kimś złym i bez szatana byłby niczym.
W końcu czy Jezus po przyjściu na Ziemię zrobi wszystkim quiz biblijny i uśmierci każdego,kto go nie zda? :P
Podobno Biblia to księga dla prostych ludzi.A zatem najważniejsze rzeczy tzn.miłowanie Boga,Jezusa oraz bliźnich i uznawanie wartości ofiary okupu Chrystusa są przedstawione w jasny sposób.Tak więc wierzę,że dzięki czytaniu Pisma Świętego oraz niezasłużonej życzliwości Boga Jehowy i Jezusa Chrystusa każdy może spełniać wolę Bożą i cieszyć się Jego uznaniem.
-
Studium w najprostszej postaci. Czytanie, zastanawianie się, WPROWADZANIE W CZYN - co jest najtrudniejsze.
Pozostałe wymienione przez Ciebie rozbieżności nie stanowią dla mnie problemu. Ważny jest sens, przesłanie.
A już najdalszy bym był przypisywania sobie jedynej wykładni jak KK czy CK.
Nie poświęcę swojego życia na studiowanie pod kątem udowadniania innym, że nie mają racji.
To czy okażę się sprawiedliwy zależy od sądu Boga i Jezusa.
Czyli preferujesz takie prywatne dłubanie sobie w Biblii. ;)
Listy np. Pawła były pisane do konkretnych wspólnot Kościoła, do Rzymian, Koryntian itd. czyli Kościołów Lokalnych.
To nie były nigdy Pisma dla jakichś 'prywaciarzy'. Wtedy takimi prywaciarzami byli ci, o których Paweł pisał: sekciarza po jednym czy drugim upomnieniu wystrzegaj się (Tt 3:10)
Ja jak się Biblia interesuję, to dla mnie ważne jest jak rozumiano ją w wiekach I-III , a nie w XX i XXI w., kto co sobie wymyśli i wyskrobie. ;)
-
Ja jak się Biblia interesuję, to dla mnie ważne jest jak rozumiano ją w wiekach I-III , a nie w XX i XXI w., kto co sobie wymyśli i wyskrobie. ;)
I ja tego nie neguję. Nawet więcej - nie podejmuję się oceny takiego podejścia!
Pozwól jednakże drogi Roszado pójść takim jak ja własną drogą. Popełniłem na niej wiele błędów i być może popełnię jeszcze wiele. Ale to będzie mój wybór i moja odpowiedzialność. Nikogo za sobą nie ciągnę ani nie przekonuję do mojej drogi. Pytany - wyrażam opinię subiektywną. Moją.
I czasem bywa tak, że czytam Biblię z radością poznania i swobodą. A czasem idzie jak po grudzie. Szukam wtedy w źródłach pozabiblijnych. Różnorakich i katolickich i protestanckich i nawet takich które pewnie Ty nazwałbyś heretyckimi ;) Nawet ostatnio w niektórych publikacjach WTS-u, ale tylko tych mających cechy analityczne, takie jak np. "Wnikliwe poznawanie pism", biblioteczka strażnicy czy przekład interlinearny. Jeżeli czegoś nie rozumiem - szukam dalej. Nie znajduje - szukam innych źródeł. Ale nie roszczę sobie pretensji, kiedy dalej nic sensownego mi nie przychodzi do głowy :)
Toć w końcu marnością jestem nad marnościami ;D
-
Czyli preferujesz takie prywatne dłubanie sobie w Biblii. ;)
Listy np. Pawła były pisane do konkretnych wspólnot Kościoła, do Rzymian, Koryntian itd. czyli Kościołów Lokalnych.
To nie były nigdy Pisma dla jakichś 'prywaciarzy'. Wtedy takimi prywaciarzami byli ci, o których Paweł pisał: sekciarza po jednym czy drugim upomnieniu wystrzegaj się (Tt 3:10)
Ja jak się Biblia interesuję, to dla mnie ważne jest jak rozumiano ją w wiekach I-III , a nie w XX i XXI w., kto co sobie wymyśli i wyskrobie. ;)
Nie nazwałbym tego dłubaniem, podobne studium prowadzi dużo osób zalogowanych tutaj i Biblię przeczytali kilkukrotnie.
Niektórzy nie potrzebują nadzoru a do zrozumienia podstawowych prawd nie potrzeba nie wiadomo jakich kwalifikacji.
Skoro listy pisane były do konkretnych zborów, to wg Ciebie rady tam zawarte tyczą się tylko mieszkańców tych miast?
Biblia jest przeznaczona dla każdego i PONADCZASOWA, a Ty ograniczasz się tylko do kilku stuleci.
-
No wreszcie sam przyznałeś, że Biblia jest ponadczasowa i pisana do konkretnych wspólnot KOŚCIOŁA. :)
A nie dla prywaciarzy spoza tego Kościoła. :-\
-
A nie dla prywaciarzy spoza tego Kościoła. :-\
Nie wiem gdzie to wyczytałeś ???
Idąc twoim tokiem rozumowania dla kogo jest przeznaczona połowa NT skoro te zbory już nie istnieją.
Albo list do Tytusa?
-
Ja rozumiem,że biblia jest pisana do każdego z nas.Najpierw muszą być prywaciarze,którzy będą szukać innych prywaciarzy i w ten sposób powstaje wspólnota w Jezusie.Tam gdzie jest 2 lub 3 ja jestem z nimi.Wystarczy czy nie wystarczy?Wystarczy.Jeżeli wokół prywaciarza nie ma ludzi o usposobieniu Chrystusowym, i nie są jego naśladowcami,to lepiej pozostać prywaciarzem niż iść za stadem baranów.Jezus powiedział,że po owocach ich poznacie.Owoce ducha chyba każdy z nas zna.Co z tego,że niektóre kościoły te największe mają wszystko ładnie napisane na papierze?Liczą się wydawane owoce.Niektórzy pięknie gadają,ale uczynki już za nimi nie idą.Prywaciarze szukają tych,których uczynki idą za słowami,a nie pustymi hasłami.A Jezus czyż nie był dla żydów prywaciarzem?Był jednym z nich,ale ich opuścił.Jak nazywały się kościoły w Rzymie,Koryncie? Ja bym zmienił temat wątku na:znalazłem prawdę w Jezusie.
-
Nie wiem gdzie to wyczytałeś ???
Idąc twoim tokiem rozumowania dla kogo jest przeznaczona połowa NT skoro te zbory już nie istnieją.
Albo list do Tytusa?
Widzę sam nie pamiętasz co pisałeś:
Biblia jest ponadczasowa
A ja to potwierdziłem.
To co, skoro te gminy i kościoły nie istnieją to Kościół nie istnieje?
W Ap 2-3 masz 7 kościołów. To pełnia Kościoła.
-
Albo list do Tytusa?
A co Tytusowi czy Tymoteuszowi napisano?
Nawet ŚJ w swej Biblii podali:
„a co usłyszałeś ode mnie z poparciem wielu świadków, to porucz wiernym ludziom, którzy z kolei będą odpowiednio wykwalifikowani do nauczania drugich.” (2Tm 2:2)
-
To co, skoro te gminy i kościoły nie istnieją to Kościół nie istnieje?
W Ap 2-3 masz 7 kościołów. To pełnia Kościoła.
Istnieje. I to nie jeden, lecz mnóstwo, pisałem o tym wcześniej.
Nie istnieje jednak, żaden ze znanych mi, który cieszyłby się poparciem Jezusa.
W tej sytuacji pozostaje studium samodzielne, rodzinne lub w małych grupach SZCZERYCH osób.
-
Istnieje. I to nie jeden, lecz mnóstwo, pisałem o tym wcześniej.
Nie istnieje jednak, żaden ze znanych mi, który cieszyłby się poparciem Jezusa.
W tej sytuacji pozostaje studium samodzielne, rodzinne lub w małych grupach SZCZERYCH osób.
Jezus założył jeden Kościół.
Tak jak piszesz robiły grupy oderwane od Kościoła w I wieku. :)
A te studium osobiste też było zawsze mniej lub bardziej obecne w Kościele od I wieku.
Ty jesteś widzę Sędzia, bo orzekasz w imieniu Jezusa. ;D
Toż to przebój wieczoru. ;)
-
Wielu ludzi będąc w religii, jakiejkolwiek religii myśli jak pewien brat:
"Jeżeli Organizacja Boża się myli, ja będę się mylił wraz z nią. Ponieważ jest to Organizacja Boża."
I w tym momencie podczas takiej rozmowy z taką osobą wszystkie dowody złego postępowania WTS-u można wyrzucić do kosza.
Mam wrażenie że tak samo myślą niektórzy ewangelizatorzy katoliccy na tym forum o swoim kościele ;)
-
Chociaż ja wole inną wypowiedz pewnego mędrcy:
"Aby nasze życie było twórcze, musimy pozbyć się lęku przed popełnieniem błędu" Joseph Ch. Pearce
I z pewnością Nasi Kochani Bracia z Ciała Kierowniczego pozbyli się tego lęku. ;D
-
Mam wrażenie że tak samo myślą niektórzy ewangelizatorzy katoliccy na tym forum o swoim kościele ;)
A są tu tacy? :-\
Ktoś cię namawiał na katolicyzm?
Ja zdaję się pisałem o Kościele, a nie o KK. ;)
-
Kiedy czytałam tę dyskusję przypomniał mi się fragment znanego utworu Jana Brzechwy ("Na straganie"):
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!" ;D ;D
Gdyby się tak zastanowić nad Żydami i Starym Testamentem. Dostali oni wiele zaleceń od Boga, których mieli się trzymać. A że im było mało, to jeszcze sobie dorobili swoje interpretacje (np. ile kroków można przejść w Szabat). Żydzi czekali na Mesjasza (tzn. czekają :D) i pewnie mieli wielki apetyt na to że Mesjasz wyjaśni im wszelkie nieokreślone do końca fragmenty Prawa Mojżeszowego.
A tu bach! Przychodzi Jezus i wcale się nie bawi w interpretowanie Prawa Mojżeszowego! On po prostu rozwala system! Jego nauki są tak proste, że ludziom szczęki opadają!
Miłuj Boga i miłuj bliźniego! Czyń innym to, co sam byś chciał żeby czyniono tobie! Nie hoduj w sercu złych pragnień, bo one szybko przywiodą ciebie do grzechu!
Czy gdyby dzisiaj Jezus wygłosił kolejne Kazanie na Górze, to czy Waszym zdaniem skupiałby się na interpretowaniu wersetów biblijnych z Nowego Testamentu? Albo na wyjaśnianiu tego co miał na myśli apostoł Paweł w poszczególnych listach?
Być może... Ale nie sądzę... Skupił by się chyba na tym: czy daliście mi jeść? Czy daliście mi pić? Czy odwiedziliście mnie w więzieniu?
Czy zbudowałeś swój dom na skale czy na piasku?
Tak... myślę, że te kwestie bardziej by go interesowały, niż to ile książek przewertowaliśmy w poszukiwaniu znaczenia greckich słówek z NT.
P.S. Tytuł wątku jest bardzo przewrotny... :D
-
Jezus założył jeden Kościół.
Tak jak piszesz robiły grupy oderwane od Kościoła w I wieku. :)
A te studium osobiste też było zawsze mniej lub bardziej obecne w Kościele od I wieku.
Ty jesteś widzę Sędzia, bo orzekasz w imieniu Jezusa. ;D
Toż to przebój wieczoru. ;)
Jezus powiedział, że "założy/zbuduje" kościół. Zwróć uwagę na tryb niedokonany. Gdyby takowy zbudował będąc na ziemi, to kościół ten (wspólnota wierzących) byłby zamknięty już w I wieku dla nowych członków.
Jezus wskazuje raczej na proces ciągły budowania, a rozumiejąc kościół jako wspólnotę wiernych Jego słowu, niewłaściwym wydaje się założenie że będzie to jedna instytucja. Inaczej słowa: "gdzie dwóch lub trzech w imię moje..." nie miałyby żadnego sensu.
-
Żaden kościół nie zbawia ludzi.Jezus zbawia.Jeżeli kościół założył w 1 wieku to jaka była jego nazwa?Może apostołowie nadali nazwę swojemu kościołowi? 2 lub 3 osoby o których mówi Jezus to mało?Ile musi liczyć zgromadzenie osób,żeby ktoś mógł je nazwać kościołem?Ktoś to ustalił?
-
Jezus założył jeden Kościół.
Tak jak piszesz robiły grupy oderwane od Kościoła w I wieku. :)
Ty jesteś widzę Sędzia, bo orzekasz w imieniu Jezusa. ;D
Toż to przebój wieczoru. ;)
Żeby skrócić dyskusję napisz co to za Kościół w dzisiejszych czasach, bo jak pisałeś nie masz na myśli KK.
Wtedy będę mógł Ci wytłumaczyć dlaczego do tego Kościoła nie należę, i studiuję w taki a nie inny sposób.
Sędzią nie jestem ale wiem z ewangelii dlaczego Jezus potępiał faryzeuszy i odrzucił zepsuty system religijny.
Tacy faryzeusze są obecni w dzisiejszych religiach.
Otrzymałeś już ogrom argumentów, które pokazują ogromną obłudę istniejących Kościołów.
Jeżeli mimo tego wybierasz swój Kościół Twoja sprawa. :(
A podobne argumenty o grupkach prywaciarzy przytaczają starsi. Wszyscy złudnie uważają, że tylko ONI mają monopol na wiarę.
-
Zazwyczaj obłudę widzi się w innych kościołach,a nie w swoim:)
-
Jezus powiedział, że "założy/zbuduje" kościół. Zwróć uwagę na tryb niedokonany. Gdyby takowy zbudował będąc na ziemi, to kościół ten (wspólnota wierzących) byłby zamknięty już w I wieku dla nowych członków.
Jezus wskazuje raczej na proces ciągły budowania, a rozumiejąc kościół jako wspólnotę wiernych Jego słowu, niewłaściwym wydaje się założenie że będzie to jedna instytucja. Inaczej słowa: "gdzie dwóch lub trzech w imię moje..." nie miałyby żadnego sensu.
Okej nie zbudował i nie załozył. Zakłada go założyciel wątku i Roy.
-
Żeby skrócić dyskusję napisz co to za Kościół w dzisiejszych czasach, bo jak pisałeś nie masz na myśli KK.
Ja nie pisałem, że nie mam na myśli KK.
Pisałem, że omawiam Kościół.
A czy to jest KK, to już inna kwestia.
Nawet protestanci piszą, że Kościół to KK, tylko że grzeszny i odstępczy w dużej mierze.
Kogo mam zatem słuchać ciebie czy ich? Ty jesteś sam, a protestantów miliony. Wolę zatem ich niż jednego prywaciarza religijnego. :)
-
Inaczej słowa: "gdzie dwóch lub trzech w imię moje..." nie miałyby żadnego sensu.
A to jest rozumiem o Kościele?
Czyli zbudował 2-3 osobowy i to nie oparty na Apostołach tylko każdych przypadkowych 2-3 ludziach, którzy maja odmienne poglądy. ;D
Dla jednych to Bóg, dla drugich bóg, dla trzecich Michał itd.
-
I ja tez się zgadzam z protestantami,ale w tej drugiej części.Fajnie,że ich słuchasz,tylko czy im uwierzyłeś?
-
Dla mnie kościół,czy Kościół to ludzie wierzący w Chrystusa znaczy Jezusa. I nie ma znaczenia czy chodzi na msze katolicką,przeżegnuje się w tą drugą stronę,czy wydaje mu się,że mówi językami. Byłoby super jakbyśmy się tak nie podzielili na te wyznania i religie. Ale kocham tych, co kochają Mistrza. Innych też kocham, ale inaczej. Mamy sobie pomagać i się szanować. Ta dyskusja to jak kłótnia dzieci kogo mama bardzej kocha. A mama kocha i ręce załamuje,że dzieci się kłócą. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.
-
Uważałem, że będąc katolikiem jestem w religii prawdziwej. Po próbach weryfikacji, doszedłem do wniosku, że ŚJ są religią prawdziwą. Jednakże cały czas miałem furtkę otwartą w głowie (w moim przekonaniu) na obiektywne dalsze konfrontacje, przez co zbliżałem się do innych nominacji chrześcijańskich. Po nabyciu internetu i poznawania was wszystkich wirtualnie i przeróżnych sławnych teologów i przeciwnych biblijnemu opisowi, doszedłem do wniosku, po którym statecznie znalazłem się poza "burtą" biblio-niebiańskich wizjii, wskutek przekonania na dzień dzisiejszy, że i sam Jezus nie założył podwalin pod prawdziwy światopogląd. Wiedziony wieloma mitami i pragnieniami, dał podwaliny wierzeń dla ludzi o podobnych pragnieniach, ale nie skłonnych do głębszych refleksji. Może pomoże znalezione w sieci przez 'Magdę' z bratniego forum, film o prawdzie i fałszu (https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc) jest to moim zdaniem dobra edukacja dla osób obiektywnych, acz wytrwałych i nie będących stronniczymi (1 godz. 40 min.).
-
A to jest rozumiem o Kościele?
Czyli zbudował 2-3 osobowy i to nie oparty na Apostołach tylko każdych przypadkowych 2-3 ludziach, którzy maja odmienne poglądy. ;D
Dla jednych to Bóg, dla drugich bóg, dla trzecich Michał itd.
Ups :(
Czyżbyś nie miał zaufania do Jezusa? :-\ Że On mówił szczerze, że będzie wsparciem? A skoro wesprze swoim duchem to i da zrozumienie?
Nie wykluczam z automatu - wbrew temu co napisałeś - kościołów czy Kościołów bo są większe niż 2-3.
Czy 2-3 czy miliony jeżeli poddają się pod działanie Jezusa i życiem swym starają się to potwierdzić to czy ktokolwiek ma prawo ich osądzać albo wyzywać od prywaciarzy?
Na początku też było tylko 12...
-
Nawet protestanci piszą, że Kościół to KK, tylko że grzeszny i odstępczy w dużej mierze.
Kogo mam zatem słuchać ciebie czy ich? Ty jesteś sam, a protestantów miliony. Wolę zatem ich niż jednego prywaciarza religijnego. :)
Mateusza 15:14 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną.
Odpowiem Ci w podobny sposób. Czy miliony .... mogą się mylić :)
-
Czy 2-3 czy miliony jeżeli poddają się pod działanie Jezusa i życiem swym starają się to potwierdzić to czy ktokolwiek ma prawo ich osądzać albo wyzywać od prywaciarzy?
Są niestety ludzie którzy takie prawo sobie uzurpowali.
-
Mateusza 15:14 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. ...
Odpowiem Ci w podobny sposób. Czy miliony .... mogą się mylić :)
Mogą i to na pewno się mylą, gdy uwzględnimy instrukcję biblijną Wyj 23:2 Zaczekaj aż zapoznają się z tym filmem (https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc). Jeśli nie wyciągną wniosków z tej edukacji, to należy umieść ich w moherowych beretach. Przepraszam, ale trzeba to jakoś wyrazić, choć tego chciałbym uniknąć. Nie mam innych zdolności przemówienia, jeśli są, to udzielcie mi porady. Póki co, to Biblia radzi "nie idź za większością" Wyj 23:2 (http://biblia.apologetyka.com/read?utf8=%E2%9C%93&q=wj+23%3A2&bible%5B%5D=bt5&fmt=&num=&codes=1). Która religia zalicza się dziś do najliczniejszego tłumu? Jeśli DŚ wskazuje na KK, to kto się myli w tej kwestii, DŚ, czy dzisiejszy Watykan? Włodek z Piotrem, Dosią i Tomkiem to wyjaśnią?
-
Mogą i to na pewno się mylą, gdy uwzględnimy instrukcję biblijną Wyj 23:2 Zaczekaj aż zapoznają się z tym filmem (https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc). Jeśli nie wyciągną wniosków z tej edukacji, to należy umieść ich w moherowych beretach. Przepraszam, ale trzeba to jakoś wyrazić, choć tego chciałbym uniknąć. Nie mam innych zdolności przemówienia, jeśli są, to udzielcie mi porady. Póki co, to Biblia radzi "nie idź za większością" Wyj 23:2 (http://biblia.apologetyka.com/read?utf8=%E2%9C%93&q=wj+23%3A2&bible%5B%5D=bt5&fmt=&num=&codes=1). Która religia zalicza się dziś do najliczniejszego tłumu? Jeśli DŚ wskazuje na KK, to kto się myli w tej kwestii, DŚ, czy dzisiejszy Watykan? Włodek z Piotrem, Dosią i Tomkiem to wyjaśnią?
Chyba trochę wyrwałeś teskt z kontekstu. Nie idź za większością by popełniać zło. Najpierw musiałbyś udowodnić, że ta większość popełnia zło...
-
Chyba trochę wyrwałeś teskt z kontekstu. Nie idź za większością by popełniać zło.
Wszystko możliwe, że sugerowałem błędnie. Ale proszę wyjaśnij, jak rozumieć ten wers? Podobnie wyjaśnij Mat 7:13 (http://biblia.apologetyka.com/read?utf8=%E2%9C%93&q=mat+7%3A13&bible%5B%5D=bt5&fmt=&num=&codes=1). Wiem, że wielu tłumaczy "szeroką drogę" jako łatwiznę moralnych zachowań, a nie liczebność statystyczną danej religii. Mimo tego przekonaj merytorycznie, że chodzi tu o etykę, a nie o statystykę liczebną.
-
Ogólnie ludzie mają tendencję by pójść za większością. Wynika to z czynników psychologicznych i logiki. Werset mówi, że jeżeli ta większość dopuszcza się czegoś złego, to nie należy za nią iść, czyli robić tego co robi ona.
Z pewnością nie mówi, że KAŻDA większość jest zła, albo że NIGDY nie należy robić tego co większość. Tym sposobem należałoby nie płacić podatków, bo przecież robi to zdecydowana większość :D
-
Mateusza 15:14 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną.
Odpowiem Ci w podobny sposób. Czy miliony .... mogą się mylić :)
Czyli wszyscy ślepi a tylko ty oświecony i widzący.
No to mnie oświeciłeś. ;D
Miliony mogą się mylić, a ty jeden nie? Nieomylny?
Kpiny sobie robisz? Ale z kogo? Z siebie? :)
-
filmem (https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc).
Argumentum ad populum - już zacząłem go oglądać, pewnie na kilka razy - dzięki
-
Mogą i to na pewno się mylą, gdy uwzględnimy instrukcję biblijną Wyj 23:2 Zaczekaj aż zapoznają się z tym filmem (https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc). Jeśli nie wyciągną wniosków z tej edukacji, to należy umieść ich w moherowych beretach. Przepraszam, ale trzeba to jakoś wyrazić, choć tego chciałbym uniknąć. Nie mam innych zdolności przemówienia, jeśli są, to udzielcie mi porady. Póki co, to Biblia radzi "nie idź za większością" Wyj 23:2 (http://biblia.apologetyka.com/read?utf8=%E2%9C%93&q=wj+23%3A2&bible%5B%5D=bt5&fmt=&num=&codes=1). Która religia zalicza się dziś do najliczniejszego tłumu? Jeśli DŚ wskazuje na KK, to kto się myli w tej kwestii, DŚ, czy dzisiejszy Watykan? Włodek z Piotrem, Dosią i Tomkiem to wyjaśnią?
Z filmem się nie zapoznają, bo filmu ani nie zamawiali, ani nie mają ochoty oglądać by tracić czas na filmiki jak ty. ;D
Do moherowych beretów ty zaś bardziej pasujesz skoro się nimi zajmujesz i się znasz na nich. ;D
Znawca moherowych beretów się znalazł.... ;D ;D ;D
-
Mateusza 15:14 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną.
Odpowiem Ci w podobny sposób. Czy miliony .... mogą się mylić :)
Czyli wniosek:
miliony protestantów się mylą
miliony katolików się mylą
a jeden Roy się nie myli i pisze o sobie, że "obaj w dół wpadną". ;D
On i jego ego. ;)
-
Miliony mogą się mylić, a ty jeden nie? Nieomylny?
Kpiny sobie robisz? Ale z kogo? Z siebie? :)
Proszę opanuj się i nie unoś się w przypisywaniu mi nadwyżek niebiańskich ;) . Odpowiadaj na me wątpliwości. Widać, że zapodanego filmu nie miałeś cierpliwości oglądać. Skupianie się na KK i ŚJ to nie wszystko.
-
a jeden Roy się nie myli i pisze o sobie, że "obaj w dół wpadną". ;D
On i jego ego. ;)
Mylisz się.
Mogę powiedzieć, że im więcej się uczę tym coraz głupszy się czuję, ponieważ zdaję sobie sprawę jaki ogrom wiedzy jeszcze przede mną.
Natomiast moje ego jest kwadrylion!(silnia) razy mniejsze niż Twoich (nie tylko Twoich) przywódców, hierarchów, których tytułom nie ma końca.
Np. Magnificencjo, Ojcze Rektorze Założycielu, Magnificencjo Ojcze Rektorze, Eminencjo, Najprzewielebniejszy Księże Kardynale, Ekscelencje Księża Biskupi, Czcigodni Kapłani i Osoby Życia Konsekrowanego.
-
Nie podoba mi się taka rozmowa. Dlaczego sobą gardzicie? Dajcie spokój. To ciemny zaułek.
-
Mylisz się.
Mogę powiedzieć, że im więcej się uczę tym coraz głupszy się czuję, ponieważ zdaję sobie sprawę jaki ogrom wiedzy jeszcze przede mną.
No to doszliśmy do konsensusu. :)
-
Proszę opanuj się i nie unoś się w przypisywaniu mi nadwyżek niebiańskich ;) . Odpowiadaj na me wątpliwości. Widać, że zapodanego filmu nie miałeś cierpliwości oglądać. Skupianie się na KK i ŚJ to nie wszystko.
Po pierwsze od filmów miałem wideo, a nie po to zakładałem net by znów filmy oglądać i to amatorów. :)
Po drugie nie mam zwyczaju oglądać filmów które mi proponują osoby jawnie walczące z Kościołem i szydzące z niego kiedy się da.
Po, trzecie zmieniałeś tyle razy poglądy (pod różnymi nickami), że nie wiem czy to co mi dziś mówisz będzie aktualne za pół roku. :)
-
No to doszliśmy do konsensusu. :)
Dojdziemy jak też to zrozumiesz :)
-
Dojdziemy jak też to zrozumiesz :)
im więcej się uczę tym coraz głupszy się czuję
Do takiego bzdurnego poglądu nigdy nie dojdę.
Ja im więcej się uczę tym więcej wiem. I nie czuję się, w odróżnieniu od Ciebie, głupszy ani od siebie ani od ciebie. ;)
Nie po to studiowałem dzieje pierwotnego chrześcijaństwa, czytałem całą spuściznę chrześcijan wieków I-III by być, jak ty, jak sam piszesz, coraz głupszy.
No ale dalej to się już baw sam, bom za głupi dla ciebie widzę.
-
Do takiego bzdurnego poglądu nigdy nie dojdę.
Ja im więcej się uczę tym więcej wiem. I nie czuję się, w odróżnieniu od Ciebie, głupszy ani od siebie ani od ciebie. ;)
Nie po to studiowałem dzieje pierwotnego chrześcijaństwa, czytałem całą spuściznę chrześcijan wieków I-III by być, jak ty, jak sam piszesz, coraz głupszy.
No ale dalej to się już baw sam, bom za głupi dla ciebie widzę.
Nie napisałem, że jestem tylko że się czuję, a to różnica.
Trzeba mieć pokorę do wiedzy. Przyswajając sobie pewną jej dziedzinę, odkrywam, że istnieją kolejne, gdy zgłębiam te kolejne, pojawiają się następne, które też wzajemnie się przenikają i uzupełniają. I wtedy pojmujesz, że jesteś pyłkiem na szali, jak niewiele wiesz, jak wielu rzeczy nie zdążysz się nauczyć itd.
Zrozumiałeś? ;)
-
Proszę uczestników tej dyskusji o skończenie przepychanki słownej. Prowadzi ona donikąd. Spory proponuję przenieść na PW.
-
Ja nie pisałem, że nie mam na myśli KK.
Pisałem, że omawiam Kościół.
A czy to jest KK, to już inna kwestia.
Nawet protestanci piszą, że Kościół to KK, tylko że grzeszny i odstępczy w dużej mierze.
Kogo mam zatem słuchać ciebie czy ich? Ty jesteś sam, a protestantów miliony. Wolę zatem ich niż jednego prywaciarza religijnego. :)
Znam takie jedno wyznanie - też trochę grzeszne i trochę odstępcze, ale ma aż 8 milionów wiernych! Może by ich zatem posłuchać?! ;D
Może kiedyś to zrozumiem, jak to możliwe, że są ludzie, którzy świadomie przynależą do religii, którą uważają za grzeszną i odstępczą.. ;D
Ja (jeszcze) swoją religię uważam za taką (po poznaniu szokujących mnie faktów) od ponad pół roku i już się zastanawiam kiedy i jak się z niej wycofać. Ale widać nie każdemu grzeszność przeszkadza :)
-
Czy jest wśród was Kochani ktoś kto narodził się ponownie (Z Ducha Świętego). Chętnie nawiążę kontakt z taką osobą.
-
Czy jest wśród was Kochani ktoś kto narodził się ponownie (Z Ducha Świętego). Chętnie nawiążę kontakt z taką osobą.
Ale nie trafiłeś do Kościoła Zielonoświątkowego.
Poza tym doznania religijne to prywatna sprawa.
Czemu mamy się obcemu spowiadać?
Nie pomyliłeś forum? :(
Pierwszy post i przesłuchanie?
Tu sie prawie wszyscy narodzili na nowo. ;)
-
Jak już temat został podbity, kilka słów odnośnie Pawła. Warto przeczytać nie tylko tę pierwszą stronę, ale wszystkie 7 czy tam nawet więcej części, gdyż, czytając to z otwartym umysłem, daje nam pewien obraz tego, kim był ów faryzeusz: http://zbawienie.com/apostol-Pawel.htm