Miałem okazję porozmawiać z pionierem z mego zboru. Zapytałem się co słychać i takie tam. Temat zszedł na głoszenie dobrej nowiny. Otóż okazało się, że mają nakaz głoszenia przez komunikatory, a przesłanie skierowane jest do znajomych!!! Zapytałem jak to do znajomych? Otóż głosiciele dzwonią i kontaktują się z tymi których znają, mają do nich np nr telefonu. Czyli koledzy, koledzy z pracy, dobrzy znajomi, najbliższa i dalsza rodzina. Orędzie nie jest kierowane do przypadkowych osób. Zapytałem jaki sens ma takie głoszenie, skoro te osoby najczęściej wiedzą kim jesteśmy i w co wierzmy. Przecież, zapewne już mieli okazję z nami rozmawiać. Chyba niepotrzebnie zadałem to pytanie bo wprawiłem w zakłopotanie rzeczonego pioniera.