Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.  (Przeczytany 106298 razy)

Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #510 dnia: 01 Listopad, 2025, 19:30 »
 
                                                   NAGABYWANIE O DATKI
CZYLI MANIPULACJE ORG ŚJ NA MIARĘ TAKĄ, ŻE "NÓŻ SIĘ W KIESZENI OTWIERA!"


      https://www.youtube.com/watch?v=ARFG1ledtX8
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #511 dnia: 04 Listopad, 2025, 20:55 »

                    KOLEJNA UGODA W NOWYM YORKU, CZYLI ... 
                     Mistrzowskie zamiatanie gówna pedofilskiego pod strażnicowy dywan!
Podpisanie ugody i rezygnacja z procesu sądowego, który mógłby bardzo zaszkodzić wizerunkowi całej organizacji śj.



   Ofiary?
   Co tam ofiary!
   Najważniejsze, żeby ta korporacja nie ucierpiała, ten ich "kryształowy" wizerunek.
   A ugoda?
   Jak Wam świadkowie Jehowy się wydaje?
   Z jakich funduszy to poszło? I zapewne nie małe miliony?
   Mówią o raju?
   Jakim raju?
   Chyba dla pedofili! :'( :'(
   I co to ma wspólnego z boskością i z tym ich "Bogiem Miłości, rzekomo?
   Ojciec, który wykorzystywał seksualnie własne córki zapewne odetchnął z ulgą, że udało mu się nie ponieść konsekwencji.
   Swoich obrzydliwych czynów, nie mających nic wspólnego z miłością!!!
      https://www.youtube.com/watch?v=M5MfVEhp2ww

   Po aferze z ich prawnikiem, który kłamał w imieniu Strażnicy, można powiedzieć tą ugodą zakończyli proces.
   Żeby się szambo nie wylewało dalej i żeby nie śmierdziało w rożnych zakątkach świata.
   Ofiarom zatkano usta kasą, ponieważ wiadomo jakie są warunki ugody.
   Nic nie może informacyjnie wydostać się na zewnątrz!
   Nawet warunki ugody nie są znane bo nie są upublicznione.

   Sprawa toczyła się od sierpnia 2021 roku. 

   Pozwanych było kilka podmiotów: zbór Speonk, Towarzystwo Strażnica, Ciało Kierownicze i miejscowy zbór.
   Pozew dotyczył starszego zboru Artura Archa, do przestępstw dochodziło w latach 1969-1973.
   Ofiara była molestowana w wieku od 6-10 lat.
   Tych przestępstw nikt nie zgłaszał dla policji.
   Systemowo akty pedofilii były przez Strażnicę tuszowane.
   27 października 2025 roku została podpisana ugoda i Sąd rozprawę zamknął.
   Strony podpisując ugodę pokazały, że w sprawie tegoż pozwu doszły do porozumienia i rola Sądu została zakończona.
   Towarzystwo Strażnica chętnie takie sprawy zamyka ugodą żeby nie narażać się na długie procesy.
   I ujawnianie danych starszych w zborach i innych dowodów przeciwko nim oraz tuszowanie tożsamości pedofili.
   Wszelkie dowody w takich sprawach są niszczone, takie polecenie mają starsi w zborach.
   Starsi mają obowiązek w pierwszej kolejności kontaktować się z Biurami Oddziałów w takich sytuacjach.
   Dlatego to też jasno pokazuje, że tego rodzaju polityka Strażnicy nie chroni ofiar pedofili w zborach.
   Ale wizerunek Towarzystwa Strażnica.
   Wierni w zborach nie są informowani o tego rodzaju przestępstwach.
   Mogą na zebraniu siedzieć obok pedofila, nie wiedząc, że to jest seksualny drapieżca.
   Pozostaje jeszcze jeden aspekt do rozstrzygnięcia.

   Gdzie są morale wszystkich tych starszych zborów, nadzorców, którzy tego rodzaju przestępstwa tuszują?

   Czy jak byli SS-mani w Norymberdze, będą się tłumaczyć, że tylko wykonywali rozkazy Strażnicy?
   Gdzie są ich wyrzuty sumienia, że są gwałcone dzieci w zborach, a oni muszą to znosić wielkim milczeniem?
   Jak to pogodzić z wygłaszaną przez nich zza mównicy polityką miłości głoszonej w tej organizacji?
   No tak, ale jak niektórzy z nich dopuszczają się potajemnie takich czynów jak ten Artur z pozwu w Nowym Jorku ...
   No to nie ma się co dziwić, że takie sytuacje mają miejsce.
   I jeszcze jedno pytanie.

   I czy to jest organizacja  ... MIŁOŚCI ... prowadząca ludzi do raju duchowego?

   To jest pytanie, na które każdy szczery świadek Jehowy musi sam sobie odpowiedzieć.
   Osobiście, dawno temu odpowiedziałam sobie na to pytanie.
   Przeprowadziłam proces sądowy, postawiłam Strażnicę przed swoim sądem.
   Zadałam jej kilka bardzo wnikliwych pytań i wydałam na nią swój wyrok, który niestety ugodą nie był.
   Dzięki temu, nie muszę miotać się czy udawać, że tam się nic nie dzieje.
   Czy tłumaczyć sobie, że to tylko "niedoskonali ludzie", którzy ot tak sobie pobłądzili, jak każdy człowiek.
   Dotarło do mnie to, że Strażnica na ołtarzu pedofili na całym świecie składa dziesiątki ofiar ze swoich dzieci.
   Jak niegdyś składano ofiary z ludzi bożkowi Molochowi.
   I, że to napewno nie ma nic wspólnego z miłością, o której tak szumnie nauczają "inne narody".
   I nie muszę hipokrytycznie udawać, że ciemność ma coś wspólnego ze światłością.
   Mam jasny obraz tego, co dzieje się za drzwiami tej hipokratycznej bezwstydnicy, Strażnicy.
   A pedofilia to nie są jedyne przestępstwa, które ta "ala" religia ukrywa.
   
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #512 dnia: 06 Listopad, 2025, 05:59 »
   (...)
   Przez to forum przewija się mnóstwo osób, co rusz rejestrują się nowi, każdego dnia wchodzi sporo gości.
   Powstało wiele wątków z wieloma ważnymi informacjami dotyczącymi manipulacji w organizacji świadków Jehowy.
   Zakłamywania wielu faktów, rozmydlania prawdy o tej religii, milczącego pomijania zmieniających się doktryn.
   W tym gąszczu i natłoku informacji, czasami bardzo trudno jest odnaleźć materiały ważne dla osób, które tu szukają wsparcia.

   Na początek ode mnie nagranie, które odegralo w moich odkryciach kluczową rolę.
      A tu link do pełnego nagrania z tej samej komisji.
   https://www.youtube.com/watch?v=qeod8uAgthg
   Pozdrawiam.
   Estera.

   KRÓLEWSKA KOMISJA d/s PEDOFILII U ŚJ W AUSTRALII - LINK DO RAPORTU.
                                                Dla szczerych poszukiwaczy prawdy w tym temacie.
                                                      https://swiadkowiejehowy.com.pl/australia/

   Temat pedofilii w organizacji śj to bardzo ciężki temat dla samych świadków.
   Afera pedofilska w Australii miała swój początek już w 2013 roku, do Polski dotarła mniej więcej w lipcu 2015 roku.
   A więc już w tym roku minęło okrągłe dziesięć lat, jak stwierdzono fakt, że w zborach śj w Australii są ofiary tego procederu.
   Wielu ze świadków nadal nie wierzy w to, że coś takiego mogło mieć miejsce w tej ich "niby świętej" organizacji.
   A przecież tym dramatom nie ma końca, one nadal trwają poukrywane w "mrocznych szafach z trupami".
   Za szczelnie zamkniętymi drzwiami zborów, nadal rozgrywają się tragedie wielu dzieci.
   Nadal jest mocne tuszowanie tego przestępczego procederu.
   Nadal ofiarom na różny sposób zamyka się usta.
   Żaden starszy w Polsce jak dotąd nie zgłosił i nie zgłasza tego przestępstwa na policję.
   Przynajmniej ja o tym nie słyszałam, jeśli ktoś ma w tym temacie informacje, to niech mnie skoryguje.
   Starsi nie zgłaszają, gdyż pierwszy telefon jaki muszą zrobić w takiej sytuacji jest robiony do działu prawnego do Biura Oddziału w Nadarzynie.
   A ten robi wszystko, by się sprawa nie wydostała na zewnątrz, "do świata".
   Brak tych zgłoszeń oczywiście ma sprawiać bardzo mylne wrażenie, że w polskich zborach ten problem nie istnieje.
   Co oczywiście jest tylko sztuczną fasadą dla tego problemu, ponieważ problem istnieje i jest systemowo bdb ukrywany.
   Zauważyłam też, że w cytowanej wyżej mojej wypowiedzi nie działa link z trzygodzinnym przesłuchaniem Geoffrey'a Jacksona.
   Członka Ciała Kierowniczego, który całkiem nieźle skompromitował się przed Komisją w Australii.
   Dlatego też dla szczerych zainteresowanych wstawiam tu link do raportu Królewskiej Komisji badającej przypadki pedofilii wśród śj w Australii.
   Gdzie owo przesłuchanie jest w całości dostępne.
   Również innych starszych zboru, którzy przed tą komisją zeznawali.
   I inne dostępne, ciekawe materiały dla znawców języka angielskiego.

   https://swiadkowiejehowy.com.pl/australia/

   Przy okazji chciałabym dodać, że ten raport, to nie jest wymysł odstępców.
   Jak to wielu starszych w zborach tłumaczyło i nadal tłumaczy swoim owieczkom wprowadzając je w błąd.
   Co ciekawe, komisja powstała z powodu doniesień molestowania dzieci w Kościele Katolickim.
   Więc to nie jest jakiś zmasowany atak prześladowczy państwa skierowany w "świętą, jedyną, prawdziwą organizację boską".
   ŚJ byli jedną z wielu religii, które ta powołana komisja prześwietliła.
   I Geoffrey Jackson tu, to nie jest podstawiony sobowtór, ale prawdziwy ten z CK Geoffrey Jackson.
   Który nadal wygłasza różne przemówienia zamieszczane na oficjalnej stronie jworg śj.
   To kilka takich prostych informacji dla niezorientowanych w sytuacji.
   Życzę miłego słuchania.
   I miłej lektury dla anglistów.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Online donadams

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #513 dnia: 06 Listopad, 2025, 09:52 »
   A przecież tym dramatom nie ma końca, one nadal trwają poukrywane w "mrocznych szafach z trupami".
   Za szczelnie zamkniętymi drzwiami zborów, nadal rozgrywają się tragedie wielu dzieci.
   Nadal jest mocne tuszowanie tego przestępczego procederu.
   Nadal ofiarom na różny sposób zamyka się usta.

Co do zdecydowanej większości zgadzam się zupełnie. Nie jest tak, że organizacja nie zrobiła zupełnie nic w tym temacie, ponieważ po Australii pojawiło się kilka artykułów, w których głosiciele dyskutowali kwestie nadużyć seksualnych i chociaż samo w sobie to bardzo mało, to jednak jak na fakt, że wcześniej temat w zasadzie nie istniał, to dobre i to. Społecznie jest już dużo trudniej zamiatać temat pod dywan, ponieważ ten problem wychodzi wszędzie wokół. To powoduje, że nawet głosiciele są bardziej wrażliwi na tego typu zagrożenia. Organizacja nie wydaje też instrukcji głosicielom, co mają robić w przypadku takich nadużyć, nie przygotowuje ich do tego (w przeciwieństwie do starszych) co powoduje, że głosiciele ulegają społecznemu kierunkowi zmian - a to dobrze.

Czy proceder trwa? Na pewno. Czy w takiej samej skali? Nie sądzę, myślę, że jest zbyt głośno i społeczeństwo jest zbyt świadome, by część z tych ludzi ryzykowała. Prawda jest taka, że kiedyś - choć to szokujące - ryzyko po stronie napastników było minimalne. Czy ofiarom zamyka się usta? Pewnie niektórym tak, ale jaka jest skala tego zjawiska? Moim zdaniem to są ważne pytania i jednocześnie brak jest jednoznacznych odpowiedzi.

   Żaden starszy w Polsce jak dotąd nie zgłosił i nie zgłasza tego przestępstwa na policję.
   Przynajmniej ja o tym nie słyszałam, jeśli ktoś ma w tym temacie informacje, to niech mnie skoryguje.
   Starsi nie zgłaszają, gdyż pierwszy telefon jaki muszą zrobić w takiej sytuacji jest robiony do działu prawnego do Biura Oddziału w Nadarzynie.

A gdzie są rodzice? Rozumiem, że rozmawiamy o organizacji, więc przywołujemy starszych, ale gdzie są rodzice? Czy rodzice zgłaszają te przypadki? Tego też nie wiemy. Starsi mają nie sugerować, by rodzic nie zgłosił sprawy na policję. Rzecz jasna też nie zachęcają. Ale czy w ogóle powinniśmy to analizować w kontekście rodziców? Jeśli jesteś rodzicem, masz podejrzenie, że twoje dziecko padło ofiarą molestowania, i nie zgłaszasz tego na policję, to nie można mówić o tym, że to jest wina organizacji. Rodzice są odpowiedzialni za bezpieczeństwo swoich dzieci. Nie mają polegać na starszych, księżach, psychologach czy urzędnikach. Mają być zainteresowani dobrem swoich dzieci i jeśli widzą, że coś jest nie tak, mają działać. Jeśli nie działają, bez sensu jest dyskusja o standardach organizacji.

Gdyby ta organizacja zajmowała się opieką nad dziećmi, moglibyśmy o tym dyskutować. Ale się nie zajmuje. Rodzice natomiast, bez względu na to, czy są świadkami Jehowy, czy nie są, często nie wiedzą, co robić w takich sytuacjach. Ktokolwiek ma dzieci wie, że dzieci mówią często różne rzeczy, szczególnie w określonym wieku. Jak sprawdzić, czy to prawda? Jak zrobić to, żeby nie eskalować sytuacji, w której brak jest wystarczającej pewności? Jak to zrobić, jak jest się otoczonym przyjaciółmi i rodziną i teraz okazuje się, że zagrożenie może pochodzić spośród nich? Nikt nie przygotowuje do bycia rodzicem. To trudna sztuka ale mimo wszystko to rodzice ponoszą odpowiedzialność za swoje dzieci.

Ilekroć ktoś będzie pisał o odpowiedzialności starszych, ja będę przypominał o odpowiedzialności rodziców. Tu nie chodzi nawet o prawo, ani o to, kto co powinien. Mam pełne prawo do tego, by wejść na pasy pod rozpędzony samochód i cokolwiek się później stanie, będzie winą kierowcy. Racja będzie po mojej stronie, tyle tylko, że jeśli zginę, to racja może nie wystarczyć. Więc jeśli racją jest to, że starsi powinni zgłaszać takie rzeczy, to jednak racja nie wystarcza, i potrzeba rodzica, który nie wpycha dziecka na pasy, bo pieszy ma pierwszeństwo.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #514 dnia: 06 Listopad, 2025, 15:11 »
A gdzie są rodzice? Rozumiem, że rozmawiamy o organizacji, więc przywołujemy starszych, ale gdzie są rodzice?
Czy rodzice zgłaszają te przypadki?
   Tak, bezwzględnie to rodzice odpowiadają za swoje dzieci.
   I to rodzic w pierwszej kolejności powinien pójść na policję.
   Tylko, że rodzic gorliwy śj to z taką informacją od dziecka że jest molestowane przez "wujka" pójdzie najpierw do starszych zboru.
   A starsi z lojalności wobec organizacji nie zechcą tego ponieść na policję zrobią wszystko, by sprawa się nie wydostała na światło dzienne.
   Często jest tak w takich przypadkach, że sprawa dotyczy kogoś bliskiego z kręgu rodziny.
   Albo jeszcze gorzej, bo to może być sam ojciec albo matka śj albo człowiek na jakimś przywileju w zborze, starszy, pionier itd.
   Samo dziecko sześcio, siedmio letnie raczej nie ma pojęcia o tym, żeby zrobić telefon w odpowiednie miejsce.
   Taki drapieżca seksualny wcześniej odpowiednio przygotowuje swoją ofiarę, żeby wszystko pozostało w tajemnicy.
   Więc najczęściej jest brak reakcji ze strony dorosłych ludzi.
   A często skargi dzieci są traktowane w sferze fantazji.

   Aczkolwiek czujny i mądry rodzic.
   Nie zbagatelizuje skargi swojego dziecka!
   Wnikliwie przyjrzy się całej sytuacji, będzie pilnym obserwatorem.
   I odpowiednio zadziała na rzecz dziecka.
   Powinien zadziałać.

   Ale w tej organizacji tak to nie działa.
   Ona dba o to, żeby było tyle różnych uwarunkowań, że taki rodzic będący śj do Prokuratury się nie uda.
   A jeśli nawet, to zrobią to bardzo nieliczni i bardzo odważni rodzice, tacy, którzy zechcą zawalczyć o dobro swojego dziecka.
   Bo zawsze gdzieś z tylu głowy będzie to, żeby nie ściągać hańby na imię Jehowy.
   A taka sprawa w zborze z pedofilem w tle niestety zaszczytu zborowi nie przyniesie.
   I koło się zamyka.
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Babcia Baba Jaga

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #515 dnia: 06 Listopad, 2025, 22:19 »
Brawo Estera, donadams nie bardzo rozumie jak to działa w zborach, trafiony i zatopiony :))))))))
Donadams bez urazy.
« Ostatnia zmiana: 06 Listopad, 2025, 22:21 wysłana przez Babcia Baba Jaga »


Offline Storczyk

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #516 dnia: 06 Listopad, 2025, 22:53 »
Rodzic  najczęściej nie zrobi nic,   dla rodziców, organizacja i jej dobre imię jest ważniejsze niż ich własne dziecko.




Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #517 dnia: 06 Listopad, 2025, 23:22 »
Brawo Estera, donadams nie bardzo rozumie jak to działa w zborach, trafiony i zatopiony (...)
Donadams bez urazy.
   Dziękuję. 
   :-* :-*


Rodzic  najczęściej nie zrobi nic,   dla rodziców, organizacja i jej dobre imię jest ważniejsze niż ich własne dziecko.
   Dokładnie tak to działa.
   Dla gorliwego śj na pierwszym miejscu   ... zawsze!!! ...  będzie dobre imię organizacji.
   To jest szczyt tej hierarchii nie do naruszenia.

   A dopiero   ... potem!!! ...  wszystko inne, nawet dzieci, żona, mąż i rodzina.
   Organizacja jest "bogiem", na którą nie można rzucić żadnym kamieniem, bez względu na ponoszone ofiary.
   Tak to u nich działa i to jest manipulacja doskonała.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Online donadams

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #518 dnia: 07 Listopad, 2025, 08:10 »
Dzieci są zbyt poważnym tematem, by wycierać sobie gębę organizacją. Podstawą jednostką społeczną jest rodzina. Rodzice ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci. Jeśli organizacja to rozmywa, nadal rodzice ponoszą odpowiedzialność. Jeśli brakuje im zrozumienia tej kwestii, wciąż nie zmienia to ich sytuacji.

Nie ma najmniejszego znaczenia jak to wygląda w organizacji, ani gdziekolwiek indziej, bo mój zarzut nie dotyczy jedynie organizacji. Niezliczone historie pokazują, że to brak zainteresowania ze strony rodziców tym, co robią ich dzieci i z kim, czy to będzie internet, organizacja, szkoła czy jakiekolwiek inne miejsce, jest powodem problemu.

Możecie więc opowiadać sobie historie o tym, jak to organizacja jest zła i tak jak napisałem wcześniej, możecie mieć nawet rację. Tyle tylko, że racja nie znaczy nic, kiedy stanie się krzywda. Doświadczenie pokazuje natomiast, że jeśli rodzic nie będzie pełnić swojej funkcji tak, jak powinien, to żadna polityka, żadnej organizacji, nie uchroni jego dziecka. Jedyna realna zmiana jaka może i powinna zajść, to zmiana w myśleniu rodziców. Dotyczy to wszystkich rodziców, bez względu na ich wyznanie czy pochodzenie. Widać dziś, jak wielu rodziców próbuje przenosić odpowiedzialność za dobro ich dzieci dalej, a to na nauczycieli, a to na administratorów stron internetowych itd.

Jeśli rodzice są do niczego, nic nie pomoże. A ci, którzy są beznadziejni, to nie tylko świadkowie Jehowy. Problem jest szerszy i to, co robi w tym zakresie organizacja, naprawdę nie ma znaczenia dla trendu.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 477
  • Polubień: 8934
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #519 dnia: 07 Listopad, 2025, 13:28 »
To prawda rodzice są bardziej rozwydrzeni od swoich pociech: większość nie WYCHOWUJE lecz CHODUJE jak w zagrodzie, ponadto do wszystkich wokół mają pretensje, wymagania - czort wie co jeszcze - dzieciaki patrzą z aprobatą, kiedy rodzic zrobi zadymę.
Pod okiem rodziców: palą, zażywają narkotyki, środki odurzające - pyskują stawiają żądania, nie wspomnę o wyrachowaniu czy współżyciu w nadarzającym się intymnym  miejscu, a potem niechciane ciąże i aborcje lub traktowanie noworodka jak przedmiot - zostawiony w reklamówce,  ponadto szokująca garderoba wygląd (makijaż, fryzura ... itp).
Brzdąc 7-8 latek, używa już wulgaryzmów pomiędzy rówieśnikami np. plac zabaw.
Rzadko można napotkać młodych uczynnych, rozsądnych nastolatków.   
Charakterki nie do pozazdroszczenia, w sądach dla nieletnich wiele spraw - jakby wysypać z worka.
Rodzic obwieszcza tu i tam, moje dziecko nigdy nie dopuściłoby się marginesowych czynów.
WINA, powtórzę wina leży w RODZICACH, które wychowują na pastwę losu swoje pociechy, podając jak na złotej tacy wszystko co jest przeciwne: miłości uczciwości, szlachetności i współczucie   
« Ostatnia zmiana: 07 Listopad, 2025, 13:29 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #520 dnia: 07 Listopad, 2025, 13:32 »
Dzieci są zbyt poważnym tematem, by wycierać sobie gębę organizacją. Podstawą jednostką społeczną jest rodzina.
Rodzice ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci. Jeśli organizacja to rozmywa, nadal rodzice ponoszą odpowiedzialność.
Jeśli brakuje im zrozumienia tej kwestii, wciąż nie zmienia to ich sytuacji.
Nie ma najmniejszego znaczenia jak to wygląda w organizacji, ani gdziekolwiek indziej, bo mój zarzut nie dotyczy jedynie organizacji.

   Są tak zwane instytucje publicznego zaufania.
   Od lekarzy spodziewamy się, że będą nas leczyć nie uśmiercać.
   Od policji oczekujemy, że będzie nas chronić przed bandytami.
   Od sądów oczekujemy sprawiedliwych wyroków, itd, itp.

   Religie, to też instytucje, które sobie uzurpują prawo do wysokiego zaufania!

   I świadkowie Jehowy też nie są w tym wyjątkiem.
   Sami się kreują na takich przede wszystkim przestrzegających wysokich norm moralnych, niemalże doskonałych.
   Taka jest oficjalna doktryna tej organizacji.
   Jeśli do organizacji wchodzi rodzina z dziećmi słysząc takie nauki.
   To nikt nie spodziewa się, że tam ich dziecko może być gwałcone przez jakiegoś ukrytego systemowo pedofila.

   I ma to ogromne znaczenie, jak to wygląda w tej organizacji, bo tu o tym przede wszystkim właśnie mówimy.
   Bo ogromną część życia taka rodzina spędza właśnie na różnych obowiązkach związanych z tą religią.
   Nie chcę się rozwodzić nad tym jak to rodzice przerzucają swoją odpowiedzialność na inne instytucje za swoje dzieci.
   Bo tu można by pisać całe epopeje, ale ...
   Temat zawężamy do tego, co się dzieje w tej organizacji religijnej, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dzieci.
   I niestety, życie jednak pokazuje, że kredyt zaufania do niej jaką ją ludzie obdarzają.
   Nie jest wart funta kłaków.


   Organizacja mówi:
   Jesteśmy rodziną duchową!
   Jesteśmy braćmi i siostrami!
   Tu są same ciocie i wujkowie!
   Organizacja, to dziś najbezpieczniejsze miejsce na ziemi!
   To wspaniała arka duchowa, tylko tu możemy czuć się bezpiecznie i wspaniale!
   Tu każda sierota i chłopiec bez ojca, znajdzie swojego ojca i matkę!
   itd., itp. ... można by jeszcze tego namnożyć bez liku.

   Więc jeśli ktoś na każdym zebraniu w różnej postaci słyszy tego rodzaju slogany.
   To jakie to wytwarza myślenie w umyśle każdego śj?
   Czy komukolwiek przyszło by do głowy, że nasze dziecko może być narażone na molestowanie przez pedofila?
   Czy raczej słysząc te slogany kreujemy sobie obraz bezpiecznej przystani?
   I tu wcale nie chodzi o przerzucanie odpowiedzialności na organizację za wychowywanie dzieci, tym zajmują się rodzice.
   Tu chodzi o świadkowski system, który tak naprawdę wprowadza ludzi w błąd.
   I wcale nie jest tak bezpieczny jak sam o sobie mówi.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Online donadams

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #521 dnia: 07 Listopad, 2025, 13:58 »
   Są tak zwane instytucje publicznego zaufania.
   Od lekarzy spodziewamy się, że będą nas leczyć nie uśmiercać.
   Od policji oczekujemy, że będzie nas chronić przed bandytami.
   Od sądów oczekujemy sprawiedliwych wyroków, itd, itp.

"Spodziewamy się" i "oczekujemy", to bardzo dobre słowa. Ostatecznie lekarzy sobie wybieramy, bo jedni są lepsi od drugich. Policja za każdej władzy ma inne problemy, bo jest narzędziem w rękach polityków, a sądy... chyba nie muszę aktualnie rozwijać tematyki sądów :)

"Oczekiwanie" nie załatwia wszystkiego. Jeśli jesteś odpowiedzialny i zależy ci na czymś, to bierzesz sprawy w swoje ręce. Jeśli diagnozuje cię jeden lekarz, bierzesz opinię drugiego. Jeśli jest potrzebna operacja, szukasz lekarza o dobrych opiniach itd. Zaufanie publiczne to aktualnie frazes, który w rzeczywistości - gdy jest niezbędne - nie ma zastosowania.

   Organizacja mówi:
   Jesteśmy rodziną duchową!
   Jesteśmy braćmi i siostrami!
   Tu są same ciocie i wujkowie!
   Organizacja, to dziś najbezpieczniejsze miejsce na ziemi!
   To wspaniała arka duchowa, tylko tu możemy czuć się bezpiecznie i wspaniale!
   Tu każda sierota i chłopiec bez ojca, znajdzie swojego ojca i matkę!
   itd., itp. ... można by jeszcze tego namnożyć bez liku.

Mówi, masz rację, i co z tego? Nie zachęcam cię do tego, ale możesz przeprowadzić eksperyment wskazujący na wartość racji. Idź, wejdź na pasy pod jadący samochód (nie wchodź, to taki eksperyment myślowy). Masz pierwszeństwo - masz rację. Będziesz mieć rację, nawet jeśli nie zdąży wyhamować. Na pewno będziesz bardzo zadowolona z faktu, że masz rację. No chyba, że nie przeżyjesz. Jeśli jednak nie przeżyjesz, możesz napisać ostatnią wolę i rodzina napisze ci na nagrobku "Miała rację". Pięknie zaszachujesz tych wszystkich lemingów, którzy nie mają racji!

Racja nie jest wartością. Ludzie powinni być świadomi zagrożeń i działać zgodnie z tą świadomością. Każdy może zrobić tylko tyle i aż tyle. Liczenie na instytucje w tym wypadku jest nieporozumieniem, bo na szali leży zbyt wiele. To, co realnie można zrobić w tym temacie, to edukować rodziców.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Storczyk

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #522 dnia: 07 Listopad, 2025, 20:56 »
Można też zrobić  test na reakcję, zapytać matkę przedszkolaków czy wie, że w zborze jest dopuszczone, aby pedofil chodził legalnie na zebrania i przebywał z ich dziećmi jako pionier, czy brat starszy?
Nikomu do głowy nie przyjdzie, aby chronić dziecko w zborze, tam większość zaślepiona, kto ma ich ostrzec?
To są prości rodzice, żyją już dzisiaj w raju duchowym, jacy ped... jaka Australia  spreparowana przez odstępców.
Gdyby od góry zaczęli mówić o problemie to zmienia obraz, a oni zaprzeczają i ukrywają  narażając dzieci.
Tak jakby podają wręcz na tacy..
 






Offline Estera

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #523 dnia: 07 Listopad, 2025, 21:07 »
Ludzie powinni być świadomi zagrożeń i działać zgodnie z tą świadomością.
   Donadams.
   A Ty wchodząc do organizacji śj byłeś świadomy, że tam jest ukrywana systemowo pedofilia?
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Babcia Baba Jaga

Odp: A po prostu takie ... ABC :)) ... dla wybudzających się z doktryny org.śj.
« Odpowiedź #524 dnia: 07 Listopad, 2025, 23:01 »
Estera i Storczyk, rozjechaliście dokładnie wywody donadamsa. Właściwie kto to jest ten donadams ? Z tego co wyczytałam i w innych działach to dla mnie jest to aktywny funkcjonariusz teokratyczny z zakonu świadków Jehowy w Nadarzynie. On cały czas staje w obronie tej sekty, nie ważna jest krzywda dzieci, winni są rodzice. Gdzieś o tym czytałam że sekta tak właśnie pisała, za zgwałcone dzieci w zborach przez starszych i innych zboczeńców sekta obwinia rodziców. Pan Roszada na pewno by znalazł taki fragment.

Donadams Ty nie odwracaj kota ogonem. W tajnych listach sekty dostaliście polecenie że gdy pedofil jest przyjmowany do zboru to mówi się o tym tylko ojcu, matce nie wolno ona ma nic nie wiedzieć. To jak matka ma ochraniać swoje dzieci przed zboczeńcem pedofilem Wstyd mi za Ciebie, zastanów się trochę nad sobą. Już trochę naczytałam się tego forum, również sporo Twoich wpisów. Wszystkich prostujesz, pouczasz, kreujesz się na najmądrzejszego a z dawnych wątków to niejaki Reskator napisał że pycha z Ciebie wyziera czy jakoś tak z czym ja się zgadzam.

Boże drogi o czym ja tu muszę czytać. Bardzo mi żal tych zgwałconych i molestowanych dzieci przez zboczeńców. Jak mawia pewien jutuber, ta sekta musi upaść.
« Ostatnia zmiana: 07 Listopad, 2025, 23:26 wysłana przez Babcia Baba Jaga »