a jakie znacie określenia? niwa pańska? praca pańska?
PR to maja dobry
idź głoś bo tym ratujesz ludzi. kto odmówi?
ale będąc młodą świadkówną głosiłam na prawdę z tego powodu.
myślałam że ratuję ludzi, że uświęcam imię boże itd.
te przejeżdżone kilometry na rowerze, te zdarte zelówki wszystko po to by czuć się dobrze
że się spełniło misję, i to może robiło robotę ze 20 lat temu. gdy transformacja raczkowała, i wszystkiego byliśmy ciekawi,
ale teraz kiedy wszystkiego mamy za dużo wts wylał dziecko z kąpielą. społeczeństwo sie odmóżdża, ma być łatwo, prosto i przyjemnie.
te stojaki, stażnice te czasopisma po 3 strony, uproszczony język, broszura z samymi obrazkami?
ja byłam ze szkoły, że robimy postępy, wzrastamy duchowo a nie cofamy się w rozwoju. wałkujemy trudne tematy a nie techniki sprzedażowe na zebraniach.
również nie przepadałam wycierać klatek, ale mam taki charakter że robię ze słabości swoją siłę.
ale wiecie co?
zawsze po wypowiedzianym wstępie czułam ogromną pustkę
choćby nie wiem jaki był, to później nic nie czułam albo ? i co? to już?
coś na kształt że cobym nie opowiedziała to i tak chodzi o jedno.
wolałam robić dobre wrażenie, te merytoryczne dyskusję mnie męczyły